Polska - hoplofobia, broń palna

OP
OP
D

Deleted member 427

Guest
To już oficjalnie: polski rząd i polskie państwo większym wrogiem dla statystycznego Polaka niż Hitler i naziole. Bo że ci drudzy będą rozbrajać podległe rasy to było oczywiste.
 

FatBantha

sprzedawca niszowych etosów
Członek Załogi
8 902
25 794
Wszyscy opowiadają o tym, ilu Polaków naziści wymordowali... Tymczasem należy zapytać donośnie zapytać o to, ilu udało im się uratować?!

Widzicie? Gazda miał rację z tą AK...
 

Ciek

Miejsce na Twoją reklamę
Członek Załogi
4 881
12 264
Dokument oznajmiający konfiskatę broni (palnej i białej) na terenie 2 RP w 1939 roku:

http://isap.sejm.gov.pl/DetailsServlet?id=WDU19390880565

Rozbrajanie własnego narodu w przededniu wybuchu wojny - bezcenne.

Nie w przededniu, bo to akt z 1 września, a więc zabawa trwała już w najlepsze. I co do zasady nie odnosi się on do sprzętu posiadanego przez obywateli tylko do producentów. Producenci sprzętu do obrony w chwili wybuchu wojny są przestawiani na przymusową produkcję bezpośrednio dla wojska i pewnie taki był zamysł tego rozporządzenia.

Nie zmienia to faktu, że nazwać przedstawicieli przedwojennych władz polski idiotami, znaczyłoby obrazić wielu poczciwców, którym natura poskąpiła szarych komurek, ale mogą być jednak ludźmi dobrej woli. Ludzie, którzy rządzili krajem położonym między Hitlerem i Stalinem i nie tylko nie zrobili niczego, żeby w każdym domu była broń i amunicja, ale wręcz utrudniali lub nawet uniemożliwiali gromadzenie tego przez obywateli we własnym zakresie, powinni być sądzeni jako szpiedzy i dywersanci i od razu powieszeni.
 
Ostatnia edycja:

father Tucker

egoista, marzyciel i czciciel chaosu
2 337
6 522
nie tylko nie zrobili niczego, żeby w każdym domu była broń i amunicja, ale wręcz utrudniali lub nawet uniemożliwiali gromadzenie tego przez obywateli we własnym zakresie, powinni być sądzeni jako szpiedzy i dywersanci i od razu powieszeni.

No cóż, podczas II WŚ ministrem obrony Norwegii był pacyfista, który dokonując zamówień na broń palną dla armii rozmyślnie zamówił karabiny i amunicję różnych kalibrów.
 

Oreł

Well-Known Member
574
465
Ja tam nie chcę pozwolenia i w zasadzie nie zależy mi na broni.

Ale wyrabiając je, przez sam fakt zwiększenia liczby zarejestrowanych posiadaczy utrudniasz logistykę kontroli, ewentualnej konfiskaty itp.

Co do badań psychologicznych, nic strasznego - jakiś śmieszny teścik, w którym należało zaznaczać odpowiedzi na pytania w stylu "czy jesteś teraz zdenerwowany", rozmowa według kwestionariusza - bez jakichś podchwytliwych pytań, ogólne o rodzinie, szkole i pracy oraz trochę typowo psychologicznych pierdół ("jak rozumiesz pojęcie stresu"). Zabawny test na koncentrację, odliczanie od tyłu co 7 od bodaj 100. Na koniec pani zapytała, czy uważam, że każdy powinien mieć możliwość posiadania broni; odpowiedź "tak" udzielona w tej samej sekundzie w uzyskaniu zaświadczenia nie przeszkodziła.
 

Mad.lock

barbarzyńsko-pogański stratego-decentralizm
5 149
5 111
- Czy chcesz zmienić porządek świata?
- Kto, ja? Nie, absolutnie. Nawet na wybory nie chodzę. Nawet nie robię porządków w mieszkaniu. Wszystko ma być tak samo jak jest teraz. Stagnacja to jest to. Chyba że władza zechce sama coś zmienić, na przykład wdrażać jakiś zrównoważony rozwój.
 

kalvatn

Well-Known Member
1 317
2 112
Test psychologiczny to nic. Czy pamiętacie w jednym z wątków dotyczących polskich dyskusji publicznych tą z udziałem byłego komisarza czy nadkomisarza jeden pies Lorantego tego najbardziej pro gun. Mówi on wyraźnie, że broń dla każdego ale pod warunkiem co najmniej trzy miesięcznych testów psychiatrycznych. To jest dopiero idiota! Jak on to sobie wyobraża, że nagle wszyscy chętni do kupienia broni aby odbyć to 3 miesięczne badanie rzucą w diabły prace, rodzinę i cokolwiek innego i grzecznie poddadzą się badaniu na tak długi okres. Komisarz Loranty da im w tym czasie papu, zaopiekuje się żonami i dziećmi. A jakie powstaną kolejki do tych psychiatrów bo jak nagle przykładowo 2 miliony mężczyzn będzie chciało sobie kupić broń to jak ich tak na raz przebadać? Trzeba będzie czekać jak na operację z NFZ kilka lat.
 

father Tucker

egoista, marzyciel i czciciel chaosu
2 337
6 522
Z tego co mi kiedyś ktoś mówił, to te testy psychologiczne na broń są identyczne z tymi, które przechodzą sędziowie, prokuratorzy i policjanci. W każdym ośrodku są inne testy. Najczęściej jest to test kilkudziesięciu pytań, z czego niektóre powtarzają się w nieco zmienionej formie, żeby sprawdzić, czy ktoś nie oszukiwał. Przykłady najciekawszych pytań, o jakich słyszałem: "czy ma pan wrażenie, że ktoś pana śledzi" , "czy ma pan fantazje seksualne na temat swojej matki" itp :)
 

Hitch

3 220
4 877
Potwierdzam, z tym że nie kilka a większość pytań się powtarza. Nazywa się to to "multiselect" i jest jedną wielką miarodajną co najwyżej w gównie farsą.
 
OP
OP
D

Deleted member 427

Guest
Jak on to sobie wyobraża, że nagle wszyscy chętni do kupienia broni aby odbyć to 3 miesięczne badanie rzucą w diabły prace, rodzinę i cokolwiek innego i grzecznie poddadzą się badaniu na tak długi okres.

Ale własnie o to chodzi. żeby nikt tego nie zrobił. Wiadomo, że w USA nie da się zakazać ani nawet ograniczyć dostępu do broni. Dlatego w stanach, gdzie lewica ma cokolwiek do powiedzenia w tej kwestii, wybiera się drogi okrężne. Np. w stanie Delaware pozwolenia na noszenie broni ukrytej poza domem wydaje tylko jeden komisariat policji. Spora część mieszkańców, żeby tam dojechać, musi wziąć dzień wolny od pracy. Potem kilkunastogodzinny trening. Też tylko w jednym punkcie. I znowu trzeba brać wolne i jechać średnio kilkadziesiąt kilometrów. Inna forma pośredniego ograniczania dostępu do broni to podwyższanie kosztów - głównie poprzez podatki i parapodatki.
 
D

Deleted member 4683

Guest
Myślę, że ktoś przeładował mi broń dla żartu - kwituje policjant :)
 

GAZDA

EL GAZDA
7 687
11 166
kurwa haha, może tydzień z przeładowaną bronią chodził hehe
kurwa co za debile... pierwsze co sie robi jak broń sie do ręki bierze to zagląda do komory kurwa...
 

adkorzen

Well-Known Member
190
354
Pisząc w innym wątku rozpisałem się o bracie i uznałem, że lepiej będzie jak wkleję to tutaj bo lepiej pasuje.
Mój brat zaś to socjalista nie do naprawienia. Nie docierają do niego żadne argumenty. On ma tylko swoje niczym nie poparte "obawy". Tzw. "wydaje mi się, że gdyby było tak to..." Kiedyś rozmawialiśmy o bieganiu i powiedział mi, że z rana w pobliskim lasku się fajnie biega, ale trochę strach bo mało ludzi. Ja wyczaiłem okazją do upolitycznienia rozmowy i mówię mu, że ma rację. Strach biegać gdy wokół nie ma ludzi, bo w razie ataku nikt Ci nie pomoże. Mówię mu, że tak samo jest z bronią palną, bezpieczniej jest gdy każdy wokół ma broń. Ale on, [hoplofob mode on] olaboga, nie, co by to było, bo to co innego, bo z broni to można z daleka, a tak to trzeba podejść z nożem blisko i to co innego i w ogóle co ja gadam. No to ja mówię mu o gun free zones i nakreślam statystyki. On mówi, że to na pewno przypadek, że Ci psychopaci chodzą do tych stref, bo przecież oni logicznie nie myślą tylko na pałę idą gdzieś i se strzalają do ludzi. No i chuj, ja mu mówię, że się myli, mówię mu o tej premierze Batmana co gość wybrał jedyne pobliskie kino, w którym było gun free zone, że oni często planują wcześniej te masakry. No, ale tu się dyskusja skończyła, bo moglibyśmy mówić na zmianę, uważam, że tak, a ja uważąm, że nie i chuj. Załuję, że go do końca nie zaorałem bo potem pomyślałem co mu mogłem powiedzieć.
Założenie pierwsze: psychopaci wybierają gun free zone świadomie => wniosek: gun free zone są złe i sprzyjają masakrom i większej liczbie ludzi zabitych.
Założenie drugie: psychopaci wybierają losowo, raz w gun free zone, raz gdzie indziej (nie wiem w ilu miejscach są GFZ, ale chyba nie w w znacznej większośi) => wniosek, skoro psychopaci z podobną częstotliwością wybierają oba miejsca, a statystyki wskazują, że masakry zdarzają się prawie tylko w GFZ to znaczy, że GFZ sprzyjają większemu prawdopodobieństwu masakry z większą ilością zabitych.
 
OP
OP
D

Deleted member 427

Guest
Powiedz mu, że w Polsce dostępna jest broń palna bez zezwolenia. Nie wchodź w szczegóły, niech poszuka sam. Potem mu powiedz, że dozwolone jest noszenie praktycznie każdej broni białej. Powiedz mu, że można wejść do komunikacji miejskiej z toporem i to jest legalne. A potem pacz, jak zastyga w strachu.
 

Ciek

Miejsce na Twoją reklamę
Członek Załogi
4 881
12 264
Najlepszą orką dla hoplofobów jest pytanie czemu ludzie już teraz nie zabijają się na ulicach. Zupełnie legalnie w sieci, za niewielkie pieniądze, wysyłkowo można sobie przecież kupić rewolwer CP, który w większym kalibrze jest w stanie praktycznie drugiej osobie odstrzelić głowę, a strzałem w bebechy zrobić w korpusie mielonkę turystyczną. Na to pytanie nie ma odpowiedzi. Kurcze, gdyby ktoś chciał mnie zajebać, to o wiele bardziej bym reflektował oberwać 9mm parabellum, która by sobie przeleciała na wylot i oddała energię gdzieś w krzaczorach 100 metrów dalej, niż przyjąć kulę ołowiu z .45.
 

tosiabunio

Grand Master Architect
Członek Załogi
6 985
15 153
Trigger discipline w wykonanu uprawnionego funkcjonariusza:

10313462_1450754808502877_6807226403804452937_n.jpg


Już go internet linczuje za tego kotka (i słusznie).
 
Do góry Bottom