Polska - hoplofobia, broń palna

OP
OP
D

Deleted member 427

Guest
pikol, to jest pojebane, zjebałeś mi wtorkowy wieczór :) ale to norma u hoplofobów. W USA, jak już nie mogą się do niczego przyjebać, do wynajdują statystyki samobójstw z broni palnej i argumentują na tej podstawie za ochroną życia i ostrzejszymi regulacjami.
 

pikol

Od humanitarystów nie biorę.
1 004
1 635
Pamiętam jak kiedyś jakiś koleś ostrzelał autobus lub tramwaj z wiatrówki, to w TV już był shitstorm, żeby wprowadzić zezwolenia na broń pneumatyczną. Raz jakiegoś posła odjebali, to SLD chciało wprowadzić całkowity zakaz posiadania broni dla cywilów bez żadnego wyjątku. U nas hoplofobia to sport narodowy.
 

Muminek

New Member
4
0
Cześć! Nowy tu jestem i chcę napisać że dużo marudzicie - choć trochę słusznie - a mało robicie. Ustawa o broni od 2011 ( nowelizacja tej z 1999 ) jest najlepsza z dotychczasowych. Chciałem mieć legalnie broń, więc:
- pod koniec 2012 zapisałem się do strzeleckiego klubu sportowego ( koszt około 300 zł)
- przynajmniej raz na miesiąc jeździłem trenować strzelanie na strzelnicy
- w połowie 2013 zrobiłem patent i licencję sportową ( koszt około 500 zł)
- na koniec 2013 zrobiłem komplet badań lekarskich ( koszt około 400 zł) i złożyłem podanie na policję ( koszt 242 zł)
- po niecałych 2 miesiącach dostałem pozwolenie na 9 sztuk broni
- na początku 2014 kupiłem szafę na broń a parę dni później pierwszą dziewiątkę w cenie wiatrówki
- w niedzielę jadę na strzelnicę ;) .

Nie piszcie po próżnicy a róbcie pozwolenia. Im nas więcej , tym lepiej. Ja z robieniem pozwolenia nie śpieszyłem się, ale pozwolenie sportowe na upartego zrobi się i w 4 miesiące.
Jeśli chodzi o hoplofobię... Gdy mój brat - lewicowy hoplofob - dał się w końcu zabrać na strzelnicę, wyleczył się z hoplofobii. Jedyny powód dla którego nie będzie bawił się w strzelectwo, to według niego zbyt duże nakłady finansowe.
 

Muminek

New Member
4
0
Witam na forum, tak na szybko to mylisz dwie sprawy. Spróbuj postrzelić kogoś w samoobronie z takiej "legalnej" broni, a w przypadku jakiejkolwiek "ruchawki" w pierwszych godzinach masz wizytę smutnych panów którzy zabiorą ci kolekcję oczywiście "za pokwitowaniem".

Nie sądzę - nie mylę dwóch spraw, ponieważ ustawa o broni i amunicji nie ma wiele wspólnego z ustawodawstwem dotyczącym samoobrony. Odniosłem się tylko do możliwości legalnego uzyskania broni oraz hoplofobii, bo głównie o tym tu pisano.
Prawo do samoobrony nie ma bezpośredniego związku z bronią palną, gdyż nawet jeśli bronisz się tylko np. sztachetą, możesz trafić na mądrego inaczej sędziego lub prokuratora, który potraktuje cię jak przestępcę a wypuści bandytę.
Jednym słowem nie jest tu problemem ustawa o broni i amunicji, ale prawo dotyczące samoobrony. Tu zapewne zgadzamy się z sobą :) ?
 

Ciek

Miejsce na Twoją reklamę
Członek Załogi
4 872
12 259
Ustawa o broni i amunicji jest jednym problemem, a kodeks karny drugim.

Nie piszcie po próżnicy a róbcie pozwolenia.
Ja tam nie chcę pozwolenia i w zasadzie nie zależy mi na broni. Chcę natomiast by chętni mogli ją kupić w sklepach "1000 drobiazgów". Sam fakt popierania swobód w danym zakresie nie oznacza, że się chce z nich korzystać, a tym bardziej nie oznacza, że jest się gotowym wydać tysiące złotych i spędzić 2 lata na podchodach do miłosiernie nam panującej władzy by ominąć przeszkody, które narzuciła tak jak Ty.

Zwolennicy prawa do broni nie muszą czuć potrzeby jej posiadania, tak samo jak zwolennicy powszechnego dostępu do narkotyków nie muszą być narkomanami :)
 

Zbyszek_Z

Well-Known Member
1 021
2 466
@Muminek Bo temat jest znacznie szerszy niż sama ustawa o broni i amunicji. Krytykuje się zarówno prawo w kwestii posiadania broni, jej używania w różnych sytuacjach, a przede wszystkim podejście polaków do niej i liberalizacji prawa.

Sama ustawa, choć może i lepsza bo wolna od widzimisię policji, to dalej nie jest niczym szczególnym.
Poświęcasz tysiące złotych i kupę czasu na otrzymanie i utrzymanie pozwolenia na broń, z która nawet nie możesz (przynajmniej jak na razie) chodzić załadowaną.
 
OP
OP
D

Deleted member 427

Guest
hehehe w sumie :) Nie ale serio pytam - ja jeszcze do tego etapu nie doszedłem. Pytanka są podchwytliwe? Np. czy odjebałbyś komunistę na wiecu wyborczym? TAK/NIE
 

Muminek

New Member
4
0
@Muminek

Jak wygląda sprawa z testami psychologicznymi? Łatwe, bekowe?
Jakiś nie duży stres jest, ale nic nadzwyczajnego. Sprawdzają czy chętny do kupienia broni nie jest narwanym półidiotą.

Jeśli chodzi o powszechny dostęp do ...
Ustawa o broni i amunicji jest jednym problemem, a kodeks karny drugim.
Ja tam nie chcę pozwolenia i w zasadzie nie zależy mi na broni. Chcę natomiast by chętni mogli ją kupić w sklepach "1000 drobiazgów".
W USA też jest z nim różnie. Przeważnie można kupić ją prawie z marszu, po sprawdzeniu "czystości akt policyjnych i psychiatrycznych", lecz przeważnie nie można nosić załadowanej na ulicy, chyba że masz pozwolenie na noszenie ukrytej. Z tego co pamiętam , fajnie mają w Arizonie - noszą broń przy pasie (zakaz jej ukrywania) jak na starym dzikim zachodzie i raczej nie strzelają do siebie po byle sprzeczce. Chętnie widziałbym to w Polsce, z jednym wyjątkiem - nie przekonuje mnie brak rejestracji kupowanej broni. Zbyt łatwo może trafić w ręce oprychów.
 
OP
OP
D

Deleted member 427

Guest
Sprawdzają czy chętny do kupienia broni nie jest narwanym półidiotą.

A jak to sprawdzają? Ciekaw jestem, bo nigdzie w necie nie znalazłem ani bita informacji o tym. Jest jakiś zakaz zdradzania szczegółów?
 
OP
OP
D

Deleted member 427

Guest
noszą broń przy pasie (zakaz jej ukrywania) jak na starym dzikim zachodzie

W Arizonie mogą nosić wszystko jak chcą (ukrytą, na widoku) bez zezwolenia.

nie przekonuje mnie brak rejestracji kupowanej broni. Zbyt łatwo może trafić w ręce oprychów.

Przecież nikt nie chce zakazywać rejestracji. Jak boisz się, że twoja broń trafi w ręce oprychów, to ją sobie zarejestrujesz. Dobrowolnie. ja generalnie mógłbym zarejestrować broń, która nosiłbym na co dzień, reszty nie.
 

Zbyszek_Z

Well-Known Member
1 021
2 466
A jak to sprawdzają? Ciekaw jestem, bo nigdzie w necie nie znalazłem ani bita informacji o tym. Jest jakiś zakaz zdradzania szczegółów?

Czytałem kiedyś o pytaniach w stylu "Czy masz myśli samobójcze?" albo "Czy chcesz zmienić porządek świata?"
Sam nigdy takich testów nie miałem to nie wiem.

Przecież nikt nie chce zakazywać rejestracji. Jak boisz się, że twoja broń trafi w ręce oprychów, to ją sobie zarejestrujesz. Dobrowolnie. ja generalnie mógłbym zarejestrować broń, która nosiłbym na co dzień, reszty nie.
Sęk w tym, że tutaj chodzi chyba o to aby wszyscy musieli rejestrować broń.

IMO to właśnie zarejestrowana broń może trafić zbyt łatwo w ręce oprychów. Pierwsza lepsza akcja i już konfiskują całą broń. Bez tego oprychy mają trudniej.
 
Do góry Bottom