Piłka nożna i wszystko, co z nią związane

Wytypuj zwycięzcę EURO 2020:


  • Total voters
    1
  • Poll closed .

ernestbugaj

kresiarz umysłów
851
3 045
O kuźwa, Amel, jaka lista:)

Ja od paru lat śledzę i kibicuję tylko jednej drużynie - Athletic Bilbao. Za to romantyczne podejście do kwestii wychowanków i grania tylko Baskami.
Są tu fani Football Managera? Jakby ktoś miał za dużo czasu, to SI Games szuka researcherów polskich drużyn do najnowszej edycji. Ja swego czasu opracowywałem Elanę Toruń - fajnie było zobaczyć swoje nazwisko wśród współtwórców gier, a dodatkowo gratis dostałem egzemplarz gry.
 

Denis

Well-Known Member
3 825
8 520
Wiktoria Gamiejewa - następczyni Evy Carneiro?

Odejdźmy na chwilę od tematu transferów piłkarzy do Chelsea i zajmijmy się... transferem żeńskiego medyka. A właściwie plotką dotycząca ewentualnej następczyni Evy Carnerio, która narodziła się wkrótce po tym, gdy pani doktor Wiktoria Gamiejewa umieściła na swym Instagramie zdjęcie w koszulce londyńskiego klubu.

Chociaż większość zdjęć umieszczanych przez Rosjankę na Instagramie przedstawia ją na plaży lub w basenie, Gamiejewa pełni też funkcję klubowego lekarza w Spartaku Moskwa. Wzrost popularności jej konta Wiktoria zawdzięcza jednak najnowszej fotce, na której siedzi na kanapie w koszulce Chelsea rozmawiając przez telefon.

Fakt, że Eva Carneiro została niedawno publicznie skrytykowana przez Jose Mourinho i odsunięta od pracy z pierwszym zespołem w trakcie spotkań, rodzi plotki o możliwej wymianie urodzonej na Gibraltarze Carneiro na Rosjankę Gamiejewą.

Poniżej przedstawiamy wspomniane wyżej zdjęcie, które wywołało taką furorę w Internecie, a także kilka innych fotek Gamiejewej, które serwuje nam także Daily Mail. Zainteresowanych Rosjanką odsyłamy na jej konto na Instagramie. @gameeva_viktoriya

2BD61C0E00000578-0-image-a-1_1441013145618.jpg

2BD5F22400000578-0-image-a-19_1441014034972.jpg

2BD5F25F00000578-0-image-a-23_1441014464906.jpg
 

MaxStirner

Well-Known Member
2 782
4 723
Na Mistrzostwach Pacyfiku do lat 23 które odbyły sie w lipcu w Papui Nowej Gwinei reprezentacja Mikronezji (nie stowarzyszona z FIFA, co samo w sobie jest ciekawe bo nie rozumiem w jaki sposób formalnie mogą w nich grać) zaliczyła prawdopodobnie największą porażke w historii reprezentacyjnego futbolu - przegrała z Vanuatu 0-46 po tym jak zostali pokonani przez Fiji 0-38 a wcześniej Tahiti 0-30.
http://www.theweek.co.uk/64297/46-0-micronesia-football-team-ships-114-goals-in-three-games
 

simek

Well-Known Member
1 367
2 122
Ciężko zarobić jakąś kasę na mistrzostwach Pacyfiku U23, więc strzelam, że nie FIFA to organizuje :)
 

Denis

Well-Known Member
3 825
8 520
Yid Army

gwiazda_dawida.jpg


Jednym z najbardziej charakterystycznych zachowań kibiców Spurs jest monotonne, mrożące krew w żyłach skandowanie dwóch słów: „Yid Army”. Dlaczego Tottenham uważany jest za klub żydowski i z jakiej przyczyny jego kibice nie tylko to akceptują, ale wręcz są z tego faktu dumni?

Wszystko zaczęło się w latach 70. Wtedy to fani drużyn przeciwnych zaczęli nazywać kibiców Spurs „Żydami”. Sytuacja była wielokrotnie bardzo nieprzyjemna – na Stamford Bridge kibice Chelsea syczeli na fanów Spurs, imitując gaz wydobywający się z pryszniców w komorach gazowych, na innych stadionach kibice czynili niewybredne uwagi odnośnie różnic anatomicznych między nimi, a „żydowskimi” kibicami Spurs (konkretnie były one związane z faktem posiadania (lub nie) napletka, usuwanego u żydowskich niemowląt w trakcie rytualnego obrzezania). Po kraju rozniosła się moda na nazywanie Tottenhamu klubem żydowskim, a jego kibiców – Żydkami (Yids).

Nie wiadomo dokładnie, co było bezpośrednią przyczyną nadania naszemu klubowi łatki „żydowskiego”. Faktem jest, że w północnym Londynie mieszkało dużo ludności semickiej, wielu Żydów kibicowało (i wciąż kibicuje) Kogutom, prezesem klubu w latach 1943-1961 był niejaki Fred Bearman (czyli, używając polskiego odpowiednika: Berman). Wydaje się jednak, że to trochę za mało, żeby nadać jakiemuś klubowi łatkę klubu „żydowskiego” - przecież w innych dużych miastach – Manchesterze, Liverpoolu czy Birmingham odsetek ludności żydowskiej był prawdopodobnie porównywalny.

Jedna z teorii mówi, że decydująca była emisja w telewizji BBC popularnego serialu „Dopóki śmierć nas nie rozłączy” (lata 1965-1975). Jego bohater – kibicujący West Hamowi tępy rasista zajmujący się oglądaniem telewizji i komentowaniem bieżących wydarzeń kilkukrotnie wygłaszał opinię, że niedługo jego klub zagra mecz z „Yidsami”. Raz pozwolił sobie wręcz na komentarz, że głównym celem niemieckich nalotów na Londyn w czasie II wojny światowej było White Hart Lane.

Wnioski jaki można wyciągnąć z tej bardzo prawdopodobnej teorii są dwa: telewizja już na przełomie lat 60. i 70. miała bardzo silne oddziaływanie, w dodatku współczesne pojęcie politycznej poprawności nie tyle było nieznane, ale wręcz sytuacja była skrajnie odmienna. Trudno jest wyobrazić mi sobie sytuację, w której w telewizji brytyjskiej padają niewybredne żarty o wojnie, w której zginęło wielu mieszkańców Londynu.

judas.jpg


Wiemy już czemu Tottenham stał się w opinii kibiców rywali klubem żydowskim. Ciekawą kwestią jest odpowiedź na pytanie – jak zareagowali na to fani Spurs? Można powiedzieć, że reakcja była dla fanów Tottenhamu typowa. Fani „odwrócili kota ogonem” i przemienili obelgę w powód do chwały. Epitet „Yids” stał się chóralnie i z dumą odkrzykiwanym „Yiddos” (londyńska mutacja tego słowa), a kibice zaczęli mienić się nazwą Yid Army. Czasem agresja fanów drużyn przeciwnych była katalizowana przez humor – pewnego razu kibice Manchester City ściągnęli spodnie, unaoczniając fanom Spurs swoją „nieżydowskość”, odpowiedzią tych spośród Kogutów, którzy faktycznie byli Żydami było...ściągnięcie spodni i potwierdzenie tego faktu zdumionym kibicom The Citizens. Reakcją był śmiech i zaprzestanie antysemickich insynuacji przez fanów City.

Jeden z kibiców wspomina inną znamienną sytuację: w czasie któregoś ze spotkań wyjazdowych członkowie bojówki kibicowskiej Spurs mieli na czubku głowy zamocowane maseczki lekarskie, imitujące mycki. Ale nie zawsze było tak różowo – w 1974 roku w finałowym dwumeczu rozgrywek o Puchar UEFA nasza Yid Army toczyła krwawe boje z bojówkami tradycyjnie antysemickiego i ksenofobicznego Feyenoordu Rotterdam (słynnej Rotterdam Gestapo). Zakończyło się to dożywotnim wykluczeniem Spurs z rozgrywek europejskich! Kara została odwołana dopiero w 1980 roku.

yiddo.jpg


„Polityka” kibiców Spurs przyniosła długofalowy efekt. Wprawdzie początkowo dumne przypisanie sobie roli „Żydów” angielskiej piłki wywołało wśród kibiców rywali wściekłość, jednak z czasem zamieniła się ona w znudzenie, a wreszcie w zaakceptowanie faktu, że Koguty „są żydowskie i są z tego dumne”. Zdarzały się wprawdzie i wciąż zdarzają incydenty – przykładowo w 1996 roku bramkarz Aston Villi Mark Bosnich (znany kokainista) wykonał na WHL nazistowski znak pozdrowienia „Sieg Heil”, za co został ukarany śmieszną grzywną 1000 funtów. Ogólnie jednak sytuacja się uspokoiła.

Co ciekawe, w historii naszego klubu pojawia się tylko jeden piłkarz, który przyszedł na świat w Izraelu. To napastnik Ronny Rosenthal. Nie prezentował zbyt wysokiej klasy, ale trzy bramki w meczu potrafił zdobyć (grał w latach 1994-97. 100 występów, 11 bramek). Oczywiście grało wielu piłkarzy narodowości żydowskiej, ale z Izraela był tylko Ronnie. No i najsłynniejszy „zaadoptowany” Żyd – Jurgen Klinsmann, bohater piosenki: „Chim chiminee, Chim Chim churoo, Jurgen was a German but now he is Yiddo!”. Czyli Jurgen był Niemcem, ale teraz jest Żydem. Typowe dla kibiców Spurs poczucie humoru związane z „adopcją” blondwłosego i zapewne niebieskookiego przedstawiciela „rasy panów” :)

yida.jpg


Jak wygląda w tej kwestii teraźniejszość? Wspomniane na wstępie okrzyki „Yid Army”, popularność piosenki o biednym „Żydku” oglądającym w samotności mecz z trybuny the Shelf i kupującym tylko jedno piwo, bo na więcej go nie stać, flagi Izraela na meczach, płynąca z głośników w okresie świątecznym piosenka wigilijna „Noel” w której w miejsce słów „born is the King of Israel” wykonawca śpiewa „born is the King of White Hart Lane”. No i Daniel Levy jako prezes. Inna sprawa, że chichotem historii jest fakt, że na czele najbardziej chyba antysemickiego i ksenofobicznego klubu w Anglii, Chelsea stoi syn Żyda i Ukrainki (Roman Abramowicz) a trenerem jest Żyd z Izraela, Avram Grant.

Podsumowując można powiedzieć, a raczej zanucić jedno: „We're Yids and we know we are!”
 

Denis

Well-Known Member
3 825
8 520
Ajax Amsterdam – klub żydowski?

Jeden z przydomków określających Ajax Amsterdam to „Żydzi”. Skąd się wziął i dlaczego władzom klubu nie udaje się go zlikwidować.

W 1999 roku Simon Kuper napisał książkę o powiązaniach między Żydami a Ajaksem. Stwierdził w niej między innymi, że określenie „klub żydowski” wzięło się z faktu, że przed drugą wojną światową duża część kibiców Ajaksu była Żydami. Rzeczywiście – w tamtych czasach fani tego klubu w dużej części pochodzili z dzielnic zamieszkanych przez społeczność żydowską. W niedziele, około godziny drugiej po południu, tramwaje konne wiozły dziesiątki żydowskich fanów na stadion De Meer.

W czasie wojny większość amsterdamskich Żydów została wymordowana, ale ci co ocaleli, wspólnie chodzili na mecze Ajaksu. Od lat 50. to właśnie żydowscy przedsiębiorcy zaczęli łożyć poważne pieniądze na utrzymanie klubu. W latach 60. furorę robili żydowscy piłkarze Bennie Muller i Sjaak Swart, a dekadę później czołowe postacie zarządzające klubem miały pochodzenie żydowskie.

Według Eveliena Gansa, profesora specjalizującego się w historii Żydów, to właśnie te czynniki przyczyniły się głównie to rozwoju żydowskiej subkultury w Ajaksie. Co więcej, w tamtych czasach klub zdecydował się nawet na rozpoczęcie postępowania karnego przeciwko jednemu z piłkarzy, który w czasie meczu w rasistowski sposób obrażał Mullera.

Żydowska tożsamość rzadko jednak przeszkadzała, najczęściej były to sporadyczne hasła wykrzykiwane przez kibiców klubów przeciwnych. Jednak w latach 80. ubiegłego wieku na stadionach zaczęto skandować coraz bardziej antysemickie przyśpiewki, jak na przykład: „Hamas, Hamas, Joden aan het gas – Hamas, Hamas, Żydzi do gazu”. W reakcji na tego rodzaju zaczepki kibice Ajaksu oficjalnie zaczęli używać przydomek „Żydzi”. Flaga izraelska i gwiazda Dawida stały się symbolami, które fani amsterdamskiego klubu zaczęli używać do własnej identyfikacji.

Związki Ajaksu z państwem żydowskim silnie podkreśla między innymi Johan Cruyff, jeden z najwybitniejszych piłkarzy nie tylko tego klubu, ale w ogóle w historii futbolu. Zawsze przy okazji mistrzostw świata czy Europy pisze felietony dla izraelskich gazet, a w 2000 roku, kiedy żenił się jego żydowski siostrzeniec, chodził po Tel Awiwie w jarmułce z nadrukowanym numerem 14, z którym grał w czasie piłkarskiej kariery.

– Cruyff jest takim jakby honorowym obywatelem Izraela. Gdyby założył tutaj partię, na pewno zdobyłby w wyborach dwa-trzy miejsca w parlamencie – mówi Saggie Cohen, izraelski specjalista od piłki nożnej.

ajax-Cruijff.jpg


Cruyff zadebiutował w Ajaksie w 1964 roku. Klub zaczynał powoli wchodzić do światowej czołówki, głównie dzięki doskonałej holendersko-żydowskiej współpracy w latach powojennych. Ajax stał się bowiem klubem-rodziną dla tych, którzy w czasach holkaustu swoje rodziny stracili. Jednak wojenna historia klubu wcale nie jest kryształowa.

W Izraelu do dzisiaj krąży legenda, w jaki bohaterski sposób Holendrzy pomagali Żydom w czasie wojny. W zachowaniu tej świadomości na pewno pomagają też słynne dzienniki Anny Frank, w której żydowska nastolatka opisuje wieloletnie ukrywanie się u holenderskiej rodziny.

Jednak w 1986 roku Hans Blom, dyrektor rządowego instytutu NIOD, zwrócił uwagę, że w szczególnie w pierwszych latach okupacji działania segregacyjne prowadzone przez Niemców nie tylko były akceptowane, ale wręcz aktywnie wspierane. W ten sposób do obozu koncentacyjnego w Oświęcimiu trafili byli piłkarze Leon Greenman i Eddy Hamel – mimo że ich holenderscy znajomi piastujący wysokie stanowiska mogli ich uchronić przed deportacją, nie zrobili tego.

Z drugiej strony Ajax, funkjonujący w czasie wojny mniej jako klub, a bardziej jako nieformalna sieć, starał się w jak najszerszym stopniu pomagać swoim żydowskim członkom. I to odróżniało go od innych klubów w Holandii.

Jeszcze bardziej niewiarygodnie brzmi historia, która umożliwiła Ajaksowi rozwój na miarę jednego najpotężniejszych klubów na świecie. W 1954 roku w Holandii wprowadzono możliwość zawodowego uprawiania piłki nożnej, a działalność klubu – w którym po wojnie skupiali się Żydzi – finansowali wielcy kolaboranci z Trzecią Rzeszą, bracia Freek i Wim van der Meijden. W czasie wojny byli właścicielami fabryki, która na zlecenie niemieckiego okupanta produkowała wojenne instalacje obronne. W ten sposób dorobili się milionów. Freek za swoją działalność musiał nawet po wojnie odsiedzieć trzy lata w więzieniu.

DSC05413.jpg


W latach 50. bracia van der Meijden zdecydowali się włożyć część niezbyt czystych pieniędzy w budowanie potęgi Ajaksu. Płacili sumy odstępnego, kupowali zawodnikom samochody (marki Volkswagen) i pomagali im w budowaniu normalnego życia poza piłką nożna w powojennej rzeczywistości. Najważniejszym partnerem dawnych kolaborantów został Jaap van Praag, którego rodzice i siostra zostali zamordowani przez nazistów. Wkrótce wybrano go na prezesa klubu, a w gronie osób finansujących działalność Ajaksu pojawił się jeszcze Maup Caransa, który w czasie holocaustu stracił niemal całą swoją rodzinę.

W 2013 roku Frans Bromet nakręcił film dokumentalny pod tytułem „Ajax! Żydzi! Amsterdam!”, w którym próbuje odpowiedzieć na pytanie, co dla kibiców Ajaksu oznacza identyfikacja z narodem żydowskim. Okazało się, że niewielu kibiców było w stanie udzielić sensownej odpowiedzi, dlaczego podczas meczów Ajaksu używają żydowskiej symboliki. W zasadzie z filmu wynika, że hasła pro żydowskie skandowane są ot tak sobie, bez żadnego zastanowienia się, jakie są wartości kulturowe, normy czy też historia Żydów. Kibice Ajaksu nazywają się więc „Żydami”, ale w rzeczywistości nie mają nic wspólnego z kulturą tego narodu.

Mimo wielu prób podejmowanych przez władze klubu na przestrzeni lat nie udało się wyeliminować nawiązań przez kibiców Ajaksu do kultury żydowskiej. Klub więc nadal nosi przydomek „Żydzi”.
 

FatBantha

sprzedawca niszowych etosów
Członek Załogi
8 902
25 794
Raz pozwolił sobie wręcz na komentarz, że głównym celem niemieckich nalotów na Londyn w czasie II wojny światowej było White Hart Lane.
Leżę ze śmiechu. :D

A swoją drogą, Brendana wyjebali i podobno Klopp ma przyjść do LFC. Heavy metal football nad Mersey? W sumie, czemu nie...
 

simek

Well-Known Member
1 367
2 122
Bardzo dobrze, że jakiś porządny trener zawita do LFC, czekam jeszcze na Guardiole w Manchesterze City - to byłby prawdziwy sprawdzian jaki z niego trener :)
 

FatBantha

sprzedawca niszowych etosów
Członek Załogi
8 902
25 794
Klopp podpisał trzyletni kontrakt z klubem. A z innych wieści:

Afera w FIFA. Nie tylko Blatter, Platini też zawieszony
Dzisiaj, 8 października (12:45)
Aktualizacja: Dzisiaj, 8 października (16:48)
Komisja Etyki Międzynarodowej Federacji Piłki Nożnej (FIFA), oprócz prezydenta federacji Seppa Blattera, zawiesiła na 90 dni także szefa UEFA i wiceprezydenta FIFA Michela Platiniego. Sprawa ma związek z podejrzeniem korupcji.

[...]

Prokuratura w Szwajcarii prowadzi postępowanie sprawdzające. Jest podejrzenie, że Blatter miał nielegalnie przekazać Platiniemu 2 mln franków szwajcarskich z konta FIFA.
Pomóżmy frankowiczom...
 

Denis

Well-Known Member
3 825
8 520
Połowa kobiecej reprezentacji Iranu w piłkę nożną... to mężczyźni

z18950462Q,Mideast-Iran-FIFA-Hijab-Ban.jpg


Irański związek piłki nożnej został oskarżony o "nieetyczne" praktyki, gdy wyszło na jaw, że osiem członkiń kobiecej drużyny piłki nożnej są mężczyznami w trakcie procedury zmiany płci.

Informacje jako pierwszy podał arabskojęzyczny kanał Al Arabiya. Powołując się na wysokiego rangą działacza irańskiej ligi piłki nożnej Mojtabiego Sharifi, twierdzi, że "ośmiu zawodników grających w kobiecym zespole to mężczyźni czekający na operację zmiany płci".

Po tych doniesieniach władze Islamskiej Republiki Iranu zarządziły testy potwierdzające płeć dla całej kobiecej reprezentacji, nie podano jednak do wiadomości, które zawodniczki to w rzeczywistości mężczyźni.

To nie pierwszy raz, gdy płeć irańskich sportsmenek została zakwestionowana. W ubiegłym roku irański związek piłki nożnej wprowadził wyrywkowe kontrole na zawodniczkach po tym, jak cztery piłkarki grające w krajowych ligach okazały się mężczyznami po całkowitej zmianie płci.

W Iranie płeć zmienia nawet 400 osób rocznie

Takie operacje nie są jednak tylko domeną środowiska sportowego w Iranie. Co roku kilkaset osób rocznie poddaje się operacji zmiany płci. Powód? Podczas gdy homoseksualizm jest tam uważany za przestępstwo, zmiana płci jest legalna. Zezwolił na to jeszcze w latach osiemdziesiątych ubiegłego wieku przywódca rewolucji islamskiej ajatollah Chomeini.

Jak informuje w reportażu telewizji BBC Arsham Parsi z organizacji wspierającej homoseksualistów, Iran należy do światowej czołówki, jeśli chodzi o liczbę operacji zmiany płci. Zabiegom tym poddaje się w Islamskiej Republice od 300 do 400 osób rocznie. Zdaniem Parsiego wśród nich jest co najmniej 35 procent homoseksualistów, którzy wcale nie czują potrzeby zmienić się w kobiety. - Robią to tylko po to, by przetrwać w tym systemie - uważa Parsi.

Homoseksualizm wedle prawa szarijatu uważany jest za przestępstwo. Iran jest państwem wyznaniowym, w jego konstytucji istnieje zapis, że podstawą prawa jest właśnie szarijat. Za stosunki homoseksualne karze się w Iranie więzieniem, chłostą, a w niektórych przypadkach nawet śmiercią.

Obrońcy praw człowieka szacują, że od rewolucji w 1979 roku irański wymiar sprawiedliwości pozbawił życia kilkaset osób oskarżonych o homoseksualizm. Kilka tysięcy z tego samego powodu zamknięto w więzieniach lub poddano chłoście.

Transseksualiści nie są oficjalnie potępiani

Przedstawiciele irańskich władz wielokrotnie w publicznych wypowiedziach potępiali homoseksualizm i nazywali go niebezpieczną chorobą. Transseksualiści, pod warunkiem że zechcą zmienić płeć, nie są oficjalnie potępiani, ale w tradycjonalistycznych kręgach społecznych, czyli praktycznie wszędzie poza kilkoma najbogatszymi dzielnicami Teheranu, spotykają się z ostracyzmem i pogardą.

Irański rząd oznajmił niedawno, że firmy ubezpieczeniowe będą zobowiązane całkowicie pokrywać koszt operacji zmiany płci, jeśli tylko lekarz potwierdzi, że osoba chcąca się jej poddać rzeczywiście jest transseksualistą. Wcześniej państwowa służba zdrowia pokrywała część kosztów. Jednak, jak wiadomo, zmiana płci nie ogranicza się do pojedynczej operacji, więc wielu pragnących zmienić płeć po prostu nie mogło sobie na to pozwolić.

http://wyborcza.pl/1,75477,18950374...antacji-iranu-w-pilke-nozna-to-mezczyzni.html
 

Denis

Well-Known Member
3 825
8 520
Stara sprawa, ale nadal śmieszy:

Włochy: Za klęską piłkarzy stoi Berlusconi?

z5169622Q.jpg


Wczorajszą klęską włoskich piłkarzy na Euro 2008 zajmie się niebawem parlament. Opozycja podejrzewa bowiem, że odpowiedzialność za porażkę w meczu z Holandią ponosi premier Silvio Berlusconi.


Deputowany Partii Demokratycznej Roberto Giacchetti podejrzewa, że szef rządu na krótko przed meczem zatelefonował do selekcjonera włoskiej reprezentacji i zasugerował mu skład na mecz Włochy- Holandia. Giacchetti żąda, by Berlusconi odpowiedział na interpelację w tej sprawie.

Deputowany uważa, że wystawienie jednocześnie trzech słabo grających środkowych napastników Milanu - Gennaro Gattuso, Andrea Pirlo i Massimo Ambrosiniego - było nieporozumieniem. Stąd podejrzenie, że o ich udział w meczu z Holandią zabiegał Berlusconi, który jest właścicielem Milanu. Opozycja nie komentuje na razie faktu, że także trener włoskiej reprezentacji Roberto Donadoni przez dziesięć lat był zawodnikiem Milanu.

http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114873,5300273,Wlochy_Za_kleska_pilkarzy_stoi_Berlusconi_.html
 
U

ultimate

Guest
Polska - Irlandia Płn . 12.06 w Nicei.
Jak będzie? Z Irlandią wygramy. Niemcy nie są już tak silni. Zremisujemy albo przegramy jedną bramką.
Z Ukrainą będzie remis i na 3 miejscu wyjdziemy z grupy.
 
Do góry Bottom