- Moderator
- #221
- 3 591
- 1 504
totenkopfschmerzen napisał:Tego nie wiem. Niech próbuje skoro mu przysługuje.
Moim zdaniem nie da rady
totenkopfschmerzen napisał:Tego nie wiem. Niech próbuje skoro mu przysługuje.
Strona jest, tylko martwa. Mówimy X jest martwy. Jest, tylko w określony sposób, z określonym przymiotnikiem.
Maciej Jasica napisał:Strona jest, tylko martwa. Mówimy X jest martwy. Jest, tylko w określony sposób, z określonym przymiotnikiem.
Co nie zmienia faktu, że nie jest możliwe wysuwanie roszczenia przez martwą osobę. A zatem nie jest możliwe ukaranie mordercy. Co doprowadza nas do wniosku, że morderstwo staje się czynem niekaralnym w prawniczym tego słowa znaczeniu.
Maciej Jasica napisał:Ta konieczność wg Trikstera wynika z aksjomatu o samoposiadaniu. Skoro każdy posiada tylko samego siebie, to nikt poza poszkodowanym nie może wysunąć roszczenia. I koło się zamyka.
Maciej Jasica napisał:Czy aby na pewno roszczenie istnieje skoro w żaden sposób nie może zostać zamanifestowane? Wg mnie punkt 1 znosi punkt 2.
Nie jest możliwe, ale brak wysunięcia roszczenia nie oznacza, że aksjomat nie został złamany w przypadku morderstwa. Nastąpiło, więc złamanie libertariańskiego "prawa". Morderca, więc może zostać ukarany.Maciej Jasica napisał:Co nie zmienia faktu, że nie jest możliwe wysuwanie roszczenia przez martwą osobę. A zatem nie jest możliwe ściganie i ukaranie mordercy. Co doprowadza nas do wniosku, że morderstwo staje się czynem niekaralnym w prawniczym tego słowa znaczeniu i jak rozumiem o to cały czas chodzi Triksterowi.
Jeśli zamiast śmierci skutkiem będzie śpiączka i brak możliwości zamanifestowania roszczenia to przecież nie powiesz, że znajdujący się w śpiączce nie ma roszczenia do agresora. Jeśli się wybudzi, to będzie mógł zgłosić roszczenie formalne. Podstawa nie pojawi się w momencie wybudzenia, tylko w momencie próby zabójstwa, więc będzie istnieć przez cały czas śpiączki (a więc także wtedy, gdy nie będzie możliwości manifestacji).
Powiedz, plis, że sobie jaja robisz.Jest, tylko w określony sposób, z określonym przymiotnikiem
Dlaczego?Roszczenie istnieje
Ale wyrządza szkodę mordercy, jest więc agresją. Na jakiej podstawie chcesz mieć roszczenia do roszczenia? Zawłaszczenia?Jednostronne przejęcie roszczenia przez osobę trzecią w żaden sposób nie wyrządza szkody zamordowanemu, nie jest zatem agresją
Przez kogo?Morderca, więc może zostać ukarany
Maciej Jasica napisał:EDIT: Poszkodowany nie może zgłosić roszczenia bo nie żyje, a zatem roszczenie nie istnieje bowiem powstać może tylko poprzez wyraźne jego zamanifestowanie przez osobę poszkodowaną.
Trikster napisał:Ale wyrządza szkodę mordercy, jest więc agresją.
Nie, bynajmniej. Dlaczego tak myślisz?Trikster napisał:Powiedz, plis, że sobie jaja robisz.
Bo nie zostało zaspokojone.Trikster napisał:Dlaczego?Roszczenie istnieje
Trikster napisał:Ale wyrządza szkodę mordercy, jest więc agresją.Jednostronne przejęcie roszczenia przez osobę trzecią w żaden sposób nie wyrządza szkody zamordowanemu, nie jest zatem agresją
Antoni Wiech napisał:Nie jest możliwe, ale brak wysunięcia roszczenia nie oznacza, że aksjomat nie został złamany w przypadku morderstwa. Nastąpiło, więc złamanie libertariańskiego "prawa". Morderca, więc może zostać ukarany.Maciej Jasica napisał:Co nie zmienia faktu, że nie jest możliwe wysuwanie roszczenia przez martwą osobę. A zatem nie jest możliwe ściganie i ukaranie mordercy. Co doprowadza nas do wniosku, że morderstwo staje się czynem niekaralnym w prawniczym tego słowa znaczeniu i jak rozumiem o to cały czas chodzi Triksterowi.
Roszczenie tradycyjnie dzielone jest na materialne (powstające z jakiegoś zdarzenia) i formalne - zgłoszenie komuś tam. Innymi słowy, jeśli ktoś wybije mi szybę w samochodzie, to ja już mam roszczenie w rozumieniu materialnym, jeśli wezwę sprawcę do naprawienia szkody, to będzie to roszczenie w rozumieniu formalnym.
Roszczenie formalne jest swego rodzaju realizacją roszczenia materialnego.
Trikster napisał:Okej, tylko nijak to nie tłumaczy tego, dlaczego według Ciebie roszczenie i tak istnieje, skoro nie ma tego, kto jest uprawniony do wysunięcia roszczenia. Dlaczego roszczenie ma trwać po tym, jak ktoś nie żyje? W jakiś magiczny sposób oddziela się od Twojej osoby i wędruje w eter?
Zgłosić gdzie? Zajebali Ci dziecko, idziesz odrąbać łeb skurwielowi. Jeśli ktoś stwierdzi, że naruszyłeś aksjomat (bo np. Twoje 5 letnie dziecko chciało być zabite i zgwałcone i wrzucone do rzeki) to może Cię ścigać. Lub wytoczyć sprawę.Maciej Jasica napisał:Przyjmijmy, że roszczenie materialne zaistniało poprzez sam fakt dokonania morderstwa. Kto i na jakiej podstawie miałby je przejąć i formalnie zgłosić? Bo tylko wówczas można by było ścigać i karać mordercę. Jak dowieźć, że faktycznie dokonano morderstwa, a zatem, że roszczenie materialne zaistniało?
Maciej Jasica napisał:Przyjmijmy, że roszczenie materialne zaistniało poprzez sam fakt dokonania morderstwa. Kto i na jakiej podstawie miałby je przejąć i formalnie zgłosić? Bo tylko wówczas można by było ścigać i karać mordercę. Jak dowieźć, że faktycznie dokonano morderstwa, a zatem, że roszczenie materialne zaistniało?
Bo "bycie" nie zawsze oznacza istnienie, a może także "cechowanie się czymś". Jeśli piszemy "on jest martwy" to słówko "jest" nie znaczy, że "on jest", bo go nie ma, tylko "charakteryzuje się tym, że".Dlaczego tak myślisz?
Spoko. Ale zauważ, że wszelkie roszczenia są także prawem własności. Jak roszczenie może się w takim przypadku oddzielić od prawa samoposiadania właściciela?Bo nie zostało zaspokojone
Ale co daje prawo osobie trzeciej do realizacji takiej wierzytelności?Osoba trzecia realizuje przejętą wierzytelność