Niemców pojebało, czy mają jakiś plan?

Kompowiec2

Satatnistyczny libertarianin
459
168
Gaździe pewnie chodzi o te uproszczenie "niech mnie zalewają, ale od de mnie wara!" - zdanie, które już kilkukrotnie obalono na forum w przypadku gdy panuje socjal, nie akap. Bo jakby socjalu nie było to by i imigrantów nie było...
 

Denis

Well-Known Member
3 825
8 517
Bo chyba masz problem ze zrozumieniem słowa pisanego.
Większość z tego forum ma takowe problemy i stąd konflikty. Możesz mieć poglądy tożsame z adwersarzem, ale i tak będziecie się kłócić. Kwestia stylistyki i tego, że ktoś będzie pisał mniej lub bardziej emocjonalne. Podejrzewam, że GAZDA też nie lubi prawdziwie wierzących muzułmanów. Podejrzewam, że Ty nie masz nic do "oświeconych" muzułmanów. Ale i tak będziecie drzeć koty, bo GAZDA piszę o grupie oświeconych. A Tomkiewicz cały czas o wierzących i o tych, którzy chcą zabijać mniej wierzących.
 

tomislav

libnet- kowidiańska tuba w twojej piwnicy!
4 777
13 003
Kwestia stylistyki .A Tomkiewicz cały czas o wierzących i o tych, którzy chcą zabijać mniej wierzących.
Może bardziej kwestia podejścia. GAZDA chyba myśli, że te wędrówki ludów są pchane oddolną potrzebą i takoż organizowane. Ja myślę inaczej. Uważam, że to wynik planu globalistów-marksistów, dla których ta banda socjaluchów prących po socjal jest idealnym narzędziem kreowania zmian geopolitycznych i demograficznych.

GAZDA usprawiedliwia socjaluchów twierdząc, że to norma, bo kiedy dają to się bierze, więc nie dostrzega w tym umacniania państwa opiekuńczego. Nie zauważa również, że w ślad za bankructwem eurolandów pójdzie centralizacja władzy.

Nie jest prawdą Amel (ostatni raz to piszę), że mam na myśli zagrożenie terroryzmem islamskim. Nic podobnego. Gdy nie wmieszają się służby specjalne, co najwyżej ktoś się wysadzi na ludnym placu, dajmy na to, w Bejrucie czy gdziekolwiek. Chyba, że będzie potrzebnych kilka operacji pod fałszywą flagą. Wówczas można będzie posłużyć się tym motłochem do realizacji planów. Moja uwaga skupia się bardziej na napływie kolejnych socjaluchów. GAZDA ich usprawiedliwia i ja tego nie kumam. Wywiera również fatalny wpływ na Lanca, którym se gębę wyciera, a ten później puszy się dumą z brania socjalu. No kurwa, czy to jeszcze libnet czy już tylko nihilistyczne forum piwniczne?
 

GAZDA

EL GAZDA
7 687
11 166
GAZDA usprawiedliwia socjaluchów twierdząc, że to norma, bo kiedy dają to się bierze, więc nie dostrzega w tym umacniania państwa opiekuńczego. Nie zauważa również, że w ślad za bankructwem eurolandów pójdzie centralizacja władzy.
cyba cie kompletnie pojebało kurwa, gdzie ja usprawidliwiam socjalistów????????
przecie nie pisze że dobrze że kradną i potem rozdają? przecie cały czas kurwa pisze że problemem jest pańśtwo, ale kurwa alufolia z czapki ci sie na oczy zsuneła i nie widzisz co pisze kurwa...
GAZDA ich usprawiedliwia i ja tego nie kumam.
czy oni angażują sie w polityke, chodzą na wybory, są członkami partii politycznej? czy moze po prostu emigrują sobie tam gdzie im lepiej i jak ktoś daje to sie nie pyta i bierze...
skad wiesz ze oni idą ino po socjal, może chcą też normalnie pracować i mieć ino zachodnie zarobki? polacy przecie też na zachodzie więcej zarabiają...
wkurwia mnie to twoje pierdolenie o spiskowych teoriach i te twoje absurdalne teorie, ze moje wieloletnie doświadczenia z realnego świata to agenturalne trollowanie bo przecie na tubowym filmiku jest inacej
abo że jak do jednej razy doda sie drugą to powstanie jedna jednolita zamiast trzech...
abo ze jak bedzie więcej biorących socjal to państwo sie umocni i bedzie silniejsze...
totalny pozbawiony logiki bełkot...
i taka głupota mnie wkurwia, bo to jest powód dlaczego świat jest taki chujowy...
 

GAZDA

EL GAZDA
7 687
11 166
sam ześ wyczerpał pisząc "nie znam żadnego muzułmanina" a pierdoląc że wszyscy są islamistami i jadą brać socjal i obcinać głowy bo filmik na tubie...
 

vast

Well-Known Member
2 745
5 808
abo ze jak bedzie więcej biorących socjal to państwo sie umocni i bedzie silniejsze...

Tylko że socjalu nie da się "wziąć" albo wykaraskać od państwa. Socjal można jedynie DOSTAĆ. Więc bogate rozdawanie socjalu jest oznaką odwrotną, tzn. jeżeli państwo jest silne to pozwoli ludziom wziąć ten socjal. Im silniejsze państwo, tym da więcej socjalu. Państwo słabe (przeważnie w sensie ekonomicznym) nie zafunduje kaski każdemu potrzebującemu. Tak jest na przykład w Polsce. Dają ludziom tyle, i tylko tyle, na ile mogą sobie pozwolić i ani złotówki więcej. Nie da się wziąć socjalu od państwa, kiedy ono nie chcę ci go dać, a jeżeli chce, to znaczy że jest wystarczająco silne aby to zrobić. Tak więc cały argument o osłabianiu państwa poprzez branie socjalu jest wyjęty prosto z anusa. Państwo można osłabić jedynie poprzez NIEPŁACENIE podatków.

Jeżeli ktoś myśli, że może osłabiać państwo grając według jego zasad, to współczuję zmysłu strategicznego...
 

Denis

Well-Known Member
3 825
8 517
Państwo można osłabić jedynie poprzez NIEPŁACENIE podatków.
hitler_1333610173_460x460.jpg

I nie jedynie, bo:

nagasaki-hiroshima-blasts.jpg

Więc bogate rozdawanie socjalu jest oznaką odwrotną, tzn. jeżeli państwo jest silne to pozwoli ludziom wziąć ten socjal. Im silniejsze państwo, tym da więcej socjalu.
Bogate rozdawanie socjalu świadczy o bogactwie państwa, ale też o jego głupocie. Takie państwo nie staje się silniejsze, bo było takim w punkcie wyjścia. Ty patrzysz na punkt wyjścia, a ja na efekty np. w pięcioletniej perspektywie.
 

vast

Well-Known Member
2 745
5 808
Amel
1. Imię Hitlera musi pozostać nieskalane, skasuj to zdjęcie, obraża moje uczucia religijne. Oblicze proroka powinno być zakryte!
2. Jeżeli mówimy o dewastacji budżetu, to niepłacenie podatków najbardziej osłabia państwo. Moja wypowiedź odnosiła się do sfery budżetowej i gospodarczej. Bo wiadomo że ogół dostępnych środków dewastacji państwa jako całokształtu jest WIELKI.
3. O głupocie państwa świadczyłby brak socjalu... Bo wtedy ludzie rzucili by się rządzącym do gardeł, że tylko biorą i nic nie dają. W tym twoim 5-letnim rozrachunku, to co najwyżej możesz osiągnąć, to zero sum game. I na to liczy państwo. Podaj mi jakieś empiryczne dowody że wzrost ilości beneficjentów socjalnych osłabia państwo. Bo ja podejrzewam coś odwrotnego. Mianowicie, wraz ze wzrostem liczby beneficjentów powiększa się też budżet. ALE. To nie ma znaczenia, bo rząd i tak nie trzyma się ram budżetu i przekracza go każdego roku. Dodrukują sobie, zapożyczą się, podwyższą podatki. Tak więc biorąc socjal, sam sobie nakładasz inflację na pieniądze :) :)

Anyway... Na rozdawnictwie państwo nie zawsze musi zyskać, wiadomym jest że na pewno nic nie straci.
 
Ostatnia edycja:

Król Julian

Well-Known Member
962
2 123
Ha, Ha, Niemcy mają totalnie przejebane :D:

Imigranci atakują, policjanci kapitulują
15 października 2015
Soeren Kern

Uchodźcy stanowią siłę napędową odpowiedzialną za gwałtowny wzrost liczby brutalnych przestępstw w miastach i miasteczkach niemieckich.

Według danych ONZ, z 579 617 uchodźców/migrantów, którzy do tej pory dostali się do Unii Europejskiej drogą morską, 69% stanowią dorośli mężczyźni. Jednak niemieckie władze bagatelizują ten brak szacunku dla prawa, najwidoczniej, żeby uniknąć podsycania emocji przeciwko imigrantom. W poufnym raporcie policyjnym, który przeciekł do jednej z niemieckich gazet, ujawniono, że w 2014 roku rekordowe 38 tys. uchodźców zostało oskarżonych o popełnienie przestępstwa. Analitycy uważają, że liczba ta, oznaczająca ponad sto przestępstw dziennie, jest tylko wierzchołkiem góry lodowej, jako że wiele przestępstw albo nie jest wyjaśnianych albo zgłaszanych.
Obecny wzrost liczby przestępstw, wśród których są gwałty, molestowanie seksualne i fizyczne, napady na domy, rabunki, włamania oraz handel narkotykami, pojawił się równocześnie z rekordowym napływem uchodźców z Afryki, Azji, Bliskiego Wschodu i Bałkanów Zachodnich. Według tajnych dokumentów, zdobytych przez niemiecką gazetę “Bild”, rząd ocenia obecnie, że do Niemiec w 2015 roku przybędzie około 1,5 miliona azylantów, wliczając w to 920 tys. tylko w ostatnim kwartale. Liczba ta stanowi prawie dwukrotność poprzednich oszacowań z sierpnia. Według ówczesnych danych, Niemcy spodziewały się przyjąć 800 tys. uchodźców w całym 2015 r. Dla porównania, w 2014 Niemcy przyjęły 202 tys. osób ubiegających się o azyl. Autorzy dokumentów ostrzegają, że przy łączeniu rodzin uciekinierów faktyczna liczba azylantów może wzrosnąć o ponad siedem milionów, przyjmując, że osoby, których aplikacje o azyl zostaną zaaprobowane, sprowadzą do Niemiec od czterech do ośmiu pozostałych członków rodziny. Ponadto, według nowych szacunków władz niemieckich, przynajmniej 290 tys. migrantów i uciekinierów przekroczyło granice państwa nie rejestrując się nigdzie i miejsce ich pobytu jest nieznane. Przy 10 tys. kolejnych imigrantów przekraczających granice Niemiec każdego dnia, obserwatorzy ostrzegają, że poziom przestępczości w kraju będzie wzrastał lawinowo. Eksperci twierdzą, że wielu z migrantów nigdy nie zintegruje się z niemieckim społeczeństwem, ponieważ brakuje im najbardziej podstawowych umiejętności, żeby znaleźć pracę.
Migranci przestają przestrzegać niemieckiego prawa. Na przykład 11 września dwóch azylantów z Libii próbowało okraść sklep sieci Netto we Freibergu w Saksonii. Gdy zostali złapani z ukradzionymi towarami przez ochroniarza, stali się agresywni i udało im się uciec. Niedługo po tym wrócili do sklepu z maczetą i sprayem pieprzowym i zaczęli grozić pracownikom. Gdy na miejscu pojawiła się policja, zaatakowali funkcjonariuszy, którzy oddali ostrzegawcze strzały w powietrze. Jeden z migrantów zastał aresztowany, drugi uciekł.
W ciągu kilku godzin zatrzymany mężczyzna, 27-latek ulokowany na koszt podatników w ośrodku dla uchodźców w Freibergu, został zwolniony bez postawienia mu jakichkolwiek zarzutów. Następnego ranka, mężczyźni znów powrócili do sklepu, wyciągnęli nóż i zagrozili, że będą obcinać głowy pracownikom. Według miejscowych mediów, oskarżyciele publiczni poinstruowali policję, żeby mężczyźni zostali wypuszczeni, ponieważ nie użyli siły podczas pierwszej próby kradzieży. “Ich czyny nie mogą zostac zaklasyfikowane jako napad ani kradzież z bronią w ręku, ponieważ oskarżeni nie użyli przemocy ani nie grozili przemocą w trakcie pierwszego zajścia”, powiedział rzecznik prasowy policji. Dodał, że mężczyżni nie muszą być zatrzymani, ponieważ, jako uchodźcy mają niewielkie szanse uniknąć sprawiedliwości w razie popełnienia “faktycznego” przestępstwa. Burmistrz Freiberga, Sven Krüger z SPD, publicznie potępił bezczynność władzy sądowniczej. “Brak mi słów – powiedział. – Nie rozumiem naszego wymiaru sprawiedliwości. Przestępca został wypuszczony na wolność. Wczoraj groził pracownikom sklepu i funkcjonariuszom policji. Nie możemy w ten sposób chronić obywateli, a praca policji to w tym momencie marnowanie jej wysiłków.” Kradzieże w sklepach popełniane przez migrantów stają się codziennością w Freibergu, a złodzieje rzadko odpowiadają za swoje czyny. Na początku września kasjerka w supermarkecie została uderzona w twarz przez uchodźcę, gdy próbowała powstrzymać bójkę między azylantami na terenie sklepu. Właściciel innego sklepu powiedział, że był wyśmiewany i opluwany przez migrantów, oraz że był zmuszony zatrudnić prywatną firmę ochroniarską, aby zmniejszyć straty spowodowane kradzieżami dokonywanymi przez azylantów. W Hamburgu policja twierdzi, że jest bezsilna w walce z narastającą ilością przestępstw popełnianych przez młodocianych migrantów z Afryki Północnej. W Hamburgu obecnie mieszka ponad tysiąc tzw. “małoletnich migrantów bez opieki” (minderjährige unbegleitete Flüchtlinge, MUFL), z których większość mieszka na ulicach i najwyraźniej dokonuje przestępstw. W poufnym raporcie, który “przeciekł” do “Die Welt”, ujawniono, że hamburska policja praktycznie skapitulowała przed nastoletnimi migrantami, których jest więcej niż funkcjonariuszy i których działania przerastają policję. Autorzy dokumentu piszą: “Nawet najmniejszy problem szybko prowadzi do agresywnych zachowań obronnych i ataków. Młodzież pojawia się w grupach, aby bronić się nawzajem, a równocześnie walczyć pomiędzy sobą. “W kontaktach z innymi nastolatkowie sa często zuchwali i wykazują się brakiem szacunku dla miejscowych norm i wartości. Zbierają się głównie w dzielnicach centralnych Hamburga, gdzie można ich spotkać praktycznie co dzień. W ciągu dnia przebywają przede wszystkim w dzielnicy Św. Jerzego, ale wieczorami “działają” na terenie Binnenalster, Flora- i Sternschanzenpark oraz w dystrykcie St.Pauli [wszędzie w centrum Hamburga]. Zwykle pojawiają się w grupach. Nocą, w weekendy, obserwowano do trzydziestu młodych mężczyzn w dzielnicy St. Pauli. Zachowanie tych młodocianych przestępców w stosunku do policji można określić jako agresywne, lekceważące i protekcjonalne. Sygnalizują, że są obojętni na jakiekolwiek środki podjęte przez policję. “Młodzież ta szybko daje znać o sobie, zwłaszcza jako kieszonkowcy i uliczni rabusie. Włamują się także do domów i pojazdów, ale te przestępstwa są głównie zgłaszane jako wkraczanie na teren prywatny lub wandalizm, ponieważ nastolatkowie po prostu szukają miejsca, gdzie mogliby spędzić noc. Kradzieże żywności w sklepach stały się codziennością. Gdy młodzi uchodźcy są aresztowani, stawiają opór i atakują [funkcjonariuszy policji]. Nie mają żadnego szacunku dla instytucji państwowych”, ujawnia raport. Według powyższego dokumentu, władze niemieckie nie chcą odsyłać nastolatków z powrotem do krajów, z których przybyli, ponieważ są to osoby niepełnoletnie. W wyniku tego, ponieważ do Hamburga każdego dnia przybywa coraz więcej małoletnich migrantów bez opieki, poziom przestępczości wciąż wzrasta. Tymczasem, aby ratować przemysł turystyczny miasta, policja hamburska rozpoczęła akcję przeciwko złodziejom torebek. Każdego roku w mieście zostaje skradzionych ponad 20 tysięcy torebek, czyli około 55 dziennie. Według Normana Großmanna, dyrektora biura inspektora policji federalnej w Hamburgu, 90% torebek kradną mężczyźni w wieku od 20 do 30 lat, pochodzący z Afryki Północnej lub Bałkanów.
W Stuttgarcie policja toczy przegraną bitwę przeciwko setkom azylantów z Gambii, którzy otwarcie handlują narkotykami na ulicach miasta. Natomiast gangi migrantów z Afryki Północnej poświeciły się sztuce kradzieży kieszonkowych. Policja donosi, że jeden na czterech migrantów umieszczonych w schronisku dla uchodźców w pobliskim Remstal był oskarżony o kradzież. W Dreźnie migranci z Algierii, Maroka i Tunezji praktycznie przejęli kontrolę nad kultowym Wiener Platz, olbrzymim placem przed wejściem na główną stację kolejową miasta. Sprzedają tam narkotyki i okradają przechodniów, najczęściej bezkarnie. Naloty policyjne na plac stały się grą podobną do lunaparkowej gry “uderz w kreta”, z niekończącą się liczbą uchodźców zastępujących tych migrantów, którzy zostali aresztowani. W miejscowej gazecie autor wyraził swoje zbulwersowanie wydarzeniami w centrum Drezna: “Główna stacja kolejowa stanowi zazwyczaj wizytówkę miasta, jest równocześnie magnesem dla podejrzanej działalności. Ale wczorajsza wizyta na placu wstrząsnęła mną: zdesperowane firmy, zastraszeni pracownicy, zszokowani przechodnie – dealerzy jawnie sprzedający narkotyki. Tworzy to klimat strachu i trzeba się temu szybko przeciwstawić. Nie może być tak, że gang młodych mężczyzn rości sobie pretensje do całego placu, aby prowadzić tam nielegalną działalność. Wiener Platz jest głównym punktem dostępu do Drezna. Tysiące ludzi, i dojeżdżający do pracy, i turyści, przechodzą tamtędy każdego dnia. Powinni czuć się bezpiecznie”.
 

Król Julian

Well-Known Member
962
2 123
W Berlinie, jak ujawnia “Bild”, dwanaście klanów arabskich panuje nad światkiem przestępczym miasta. Autorzy raportu twierdzą, że klany, które handlują narkotykami, obrabowywują banki i włamują się do domów handlowych, wprowadziły “równoległy wymiar sprawiedliwości” i rozwiązują konflikty przy pomocy mediatorów z innych rodzin przestępczych. Gdy państwo niemieckie wdaje się w sprawę, klany przekupują lub grożą świadkom, aby ci zmienili swoje zeznania. Dodatkowo, w politycznie niepoprawnym raporcie policyjnym opublikowanym na łamach “Der Tagesspiegel” ujawiono, że ponad 80% brutalnych przestępstw w Berlinie jest popełnianych przez osoby o pochodzeniu innym niż niemieckie. Równocześnie tysiące funkcjonariuszy policji w Berlinie otrzymało zakaz posiadania przy sobie broni, ze względu na cięcia budżetowe w obowiązkowym treningu umiejętności obchodzenia się z bronią palną. W Duisburgu wymykające się spod kontroli brutalne przestępstwa popełniane przez imigrantów z Bliskiego Wschodu i Bałkanów, zmieniają dzielnice miasta w “obszary bezprawia” – obszary, które stają się de facto strefami zamkniętymi dla policji, o czym donosi tajny raport policyjny, ujawniony przez “Der Spiegel” .


Duisburg, kluczowe miasto przemysłowe Niemiec, z około 500 tysięcy mieszkańców, stał się domem dla około 60 tysięcy muzułmanów, przede wszystkim z Turcji, przez co jest jednym z najbardziej zislamizowanych miast. Jednak w ostatnich latach tysiące Bułgarów i Rumunów, włączając w to Sinti i rumuńskich “Cyganów”, zaczęło masowo przybywać do Duisburga. Taka mieszanka stworzyła tam wybuchowy kocioł etniczno-religijny.


Według “Der Spiegla”, “W niektórych dzielnicach gangi imigrantów przejmują pociągi metra wyłącznie dla siebie. Rdzenni mieszkańcy i biznesmeni są zastraszani i uciszani. Osoby jeżdżące tramwajami wieczorem i w nocy opisują swoje doznania jako “istny koszmar”. Policjanci, a zwłaszcza policjantki, są narażeni na “wysoki poziom agresji i braku szacunku”.


“Według raportu, nic się nie zmieni w niedalekiej przyszłości. Przyczynami takiej sytuacji są: wysoki poziom bezrobocia, brak pracy dla imigrantów nie posiadających kwalifikacji wymaganych na niemieckim rynku pracy, a także napięcia etniczne między imigrantami. Komenda policji w Duisburgu pragnie teraz w bardziej spójny sposób wzmocnić swoją obecność na ulicach i konsekwentnie ścigać przestępców.


Od jakiegoś już czasu eksperci ostrzegali, że “trudne dzielnice” mogą stać się strefami zamkniętymi. Przewodniczący Związku Zawodowego Policji Niemieckiej, Rainer Wendt, powiedział wiele lat temu “Spiegel Online”: “W Berlinie albo w północnym Duisburgu mamy dzielnice, gdzie policjanci wręcz boją się zatrzymywać samochody, ponieważ wiedzą, że za chwilę otoczy ich czterdziestu lub pięćdziesięciu mężczyzn”.


Stały napływ ujawnionych raportów policyjnych zdaje się wskazywać na fakt, że policja powoli traci cierpliwość wobec sponsorowanej przez państwo polityki wielokultorowości, która czyni Niemcy krajem coraz bardziej niebezpiecznym. Władze niemieckie były wielokrotnie oskarżane o umniejszanie prawdziwej skali problemu przestępczości w kraju. Na przykład, według szefa związku policji kryminalnej (Bund Deutscher Kriminalbeamter, BDK), André Schulza, do 90% przestępstw na tle seksualnym popełnionych w Niemczech w 2014 roku nie widnieje w oficjalnych statystykach. Powiedział on: “Od lat prowadzona jest polityka utrzymywania [niemieckiej] populacji w niewiedzy odnośnie faktycznego stopnia przestępczości. Ludność uważa się za idiotów. Zamiast powiedzieć prawdę, [urządnicy rządowi] unikają odpowiedzialności i zrzucają winę na zarówno na obywatelii, jak i policję”.


Schulz ostrzegł też, że w oparciu o przeszłe doświadczenia, pełne 10% populacji migrantów zostanie wciągniętych w działalność przestępczą, w tym kradzieże, napady lub handel narkotykami. Można z tego wywnioskować, że przy olbrzymim napływie uchodźców w 2015 r., Niemcy de facto “importują” 100 tysięcy dodatkowych kryminalistów. Tymczasem raporty dotyczące poziomu przestępczości wykorzystują szereg politycznie poprawnych eufemizmów, aby opisać podejrzanych cudzoziemców bez użycia słów “migranci” lub “migranci muzułmańscy.” Na przykład, 7 pażdziernika, mężczyzna z “ciemnymi włosami” (dunklen Haaren) ukradł torebkę 86-letniej kobiecie w Bad Urach. Również 7 października, trzech “południowców” (Südländer) okradło sklep z ubraniami w Fellbach. 6 października, 89-letnia kobieta w Darmstadt została okradziona przez dwóch mężczyzn, którzy mówili po niemiecku z “wschodnioeuropejskim akcentem” (osteuropäischem Akzent). 5 października, 72-letni mężczyzna został okradziony przez trzech ludzi o “brązowej skórze” (bräunliche Haut) w Stuttgarcie.


2 października dwie kobiety z “czarnymi włosami” (schwarze Haare) ukradły w Gießen torebkę 64-latki. 1 października, 24-letni mężczyzna został okradziony przez dwóch “ciemnoskórych” (dunkelhäutig) mężczyzn wyposażonych w noże w mieście Wiesloch. 11 września, 16-letnia dziewczyna została zgwałcona przez mężczyznę o “ciemnym odcieniu skóry” (dunklem Hauttyp) w pobliżu ośrodka dla uchodźców w bawarskim mieście Mering. 30 sierpnia, 21-letni chłopak został ograbiony przez dwóch mężczyzn mówiących “łamanym niemieckim” (gebrochenem Deutsch) w Karlsruhe.


30 sierpnia, 24-letni mężczyzna został zaatakowany przez człowieka o “południowym wyglądzie” (südländischem Aussehen) na stacji benzynowej w Ludwigsburgu. 30 sierpnia, 33-latek został zaatakowany bronią pieprzową i obrabowany przez dwóch mężczyzn o “południowym wyglądzie” (südländisches Erscheinungsbild) w Stuttgardzie. 29 sierpnia, 21-letni chłopak został okradziony przez dwóch mężczyzn o “brązowym kolorze skóry” (braune Hautfarbe) w Heidelbergu. 28 sierpnia, kobieta o “długich, czarnych włosach” (schwarzen langen Haaren) ukradła 1000 euro od 95-letniego mężczyzny i 93-letniej kobiety w Sigmaringen, mieście w Badenii-Wirtembergii.


5 czerwca, 30-letni somalijski azylant nazwany “Ali S.” został skazany na 4 lata i 9 miesięcy pozbawienia wolności za próbę gwałtu na 20-letniej kobiecie w Monachium. Ali wcześniej spędził siedem lat w więzieniu za gwałt i minęło zaledwie pięć miesięcy od jego wyjścia, zanim znowu zaatakował. Aby ochronić jego tożsamość, gazeta “Münchner Abendzeitung” użyła przy opisie jego przestępstw bardziej poprawnego politycznie pseudonimu “Joseph T”.


W książce zatytułowanej “Das Ende der Sicherheit: Warum die Polizei uns nicht mehr schützen kann” (Koniec bezpieczeństwa: Dlaczego policja nie jest już w stanie nas chronić”), autor Franz Solms-Laubach pisze, że niemiecka policja jest coraz bardziej zniechęcona w obliczu narastającej fali przestępczości. Obwinia on niemieckich ustawodawców za cięcia budżetowe i redukcje etatów, przez co policja nie jest w stanie wykonywać prawidłowo swojej pracy. Według Solmsa-Laubacha, nie-Niemcy stanowią około 10% populacji Niemiec, lecz popełniają ponad 25% więcej przestępstw. Uważa, że jedynym rozwiązaniem byłoby zrozumienie przez migrantów, że gdy popełnią przestępstwo w Niemczech, zostaną deportowani.


http://www.euroislam.pl/index.php/2015/10/imigranci-atakuja-policjanci-kapituluja/

Jeśli już teraz mają kłopoty, to co będzie kiedy te przybłędy zaczną sprowadzać swoje rodzinki i zrobi się ich te 7 milionów? To więcej niż liczy cała obecna mniejszość muzułmańska w Riechu...
 

FatBantha

sprzedawca niszowych etosów
Członek Załogi
8 902
25 791
Odpowiadając częściowo na tytułowe pytanie...

RMF24: Unia Europejska kłóci się w sprawie migrantów
Dzisiaj, 18 października (17:57)

Unia Europejska nie ma przemyślanej strategii w sprawie fali migrantów - przyznają nieoficjalnie dyplomaci w Brukseli, z którymi rozmawiała korespondentka RMF FM Katarzyna Szymańska-Borginon. Wskazują przy tym, że przywódcy państw wspólnoty reagują emocjonalnie. Z tego powodu ich działania podejmowane w tej kwestii są chaotyczne.

"Nigdy nie widziałem ich w takim stanie psychiki" - mówi o szefach państw i rządów 28 krajów jeden z dyplomatów, który od lat uczestniczy w spotkaniach unijnych przywódców.

Jego zdaniem liderzy wspólnoty kłócą się podczas szczytów UE jak nigdy dotąd.

"Jeśli ktoś sądzi, że oni mają jakieś przemyślane strategie to jest w błędzie" - podkreśla w rozmowie z RMF FM.

Gorące dyskusje

Na czwartym z kolei szczycie poświęconym problemowi imigracji, który odbył się 15 października doszło do spięcia nie tylko między szefem rady Europejskiej Donaldem Tuskiem a premierem Włoch Matteo Renzim.

Jak dowiedziała się korespondentka RMF FM, do nieprzyjemnej wymiany zdań na temat stałego mechanizmu rozdziału uchodźców doszło także między premierem Słowacji Robertem Fico a kanclerz Niemiec Angelą Merkel.

Merkel chciała do końcowej deklaracji szczytu wprowadzić odniesienie do prac nad stałym mechanizmem rozdziału uchodźców. Fico stanowczo oponował. Kanclerz Niemiec puściły nerwy. Zdenerwowana słowami Słowaka chciała nawet zerwać szczyt, ale sprawę załagodził Donald Tusk mówiąc, że teraz czas na kolację.

Po kolacji atmosfera była już lepsza, co nie oznacza, że udało się uzgodnić globalny plan działania wobec problemu uchodźców.

Liderzy w opałach

Temperatura dyskusji ws. migrantów jest gorąca także ze względu na trudną sytuację wewnętrzną wielu liderów. Kanclerz Merkel zaczyna być krytykowana wewnątrz własnej partii za swoją politykę otwartości wobec uchodźców.

Także premier Szwecji dawał do zrozumienia na szczycie, że nie ma po co się pokazywać w swoim parlamencie bez obietnicy stałego mechanizmu rozdziału uchodźców. Podobna przedwyborcza sytuacja jest w krajach, które są przeciwne stałemu mechanizmowi i polityce "otwartych drzwi" - m.in. w Polsce czy na Słowacji.

(mn)
Katarzyna Szymańska-Borginon

Może jakimś decydentom żyłka pęknie... ;)
 

Król Julian

Well-Known Member
962
2 123
Zobaczycie, w końcu przepchną ten mechanizm i to bez względu na to kto u nas będzie grzał stołek premiera. Najgorsze jest to że amerykańskie skurwysyny wzmogły dostawy uzbrojenia dla al-Nursy i kumpli, co zapowiada intensyfikację wojny w Syrii. Rosja i Iran nie odpuszczą, więc w przyszłym roku można się spodziewać kilku milionów kolejnych przybłędów.
 
Do góry Bottom