kr2y510
konfederata targowicki
- 12 770
- 24 728
Pod koniec II Wojny Niemki były masowo gwałcone przez Ruskich, teraz Niemki są masowo gwałcone przez muzułmańskich imigrantów. Historia się powtarza jako farsa.
Niemieccy faceci chcą przymusowo upięknić swoje Helgi. Warto nadmienić, że Merkel też należy do grupy niemieckich facetów. Nie chodzi tylko o zewnętrzny wygląd, a o jej prawdziwe ja.Pod koniec II Wojny Niemki były masowo gwałcone przez Ruskich, teraz Niemki są masowo gwałcone przez muzułmańskich imigrantów. Historia się powtarza jako farsa.
Nie dziwie się. Możesz streścić?
nikt kto teroz żyje raczej nie dożyje tego i to nie ze względu że islamiści odjebią mu głowe ino że niemców jest dziesiątki milionów i troche potrwa to jeszcze... więc można mieć wyjebane...Czyli Niemcy w imię swego dobrego imienia chcą stać się mniejszością we własnym kraju?
Według dra Grzegorza Kostrzewy-Zorbasa Niemcy w związku z falą imigrantów chcą zrealizować dwa cele. Jakie? – Pierwszy cel to umocnienie wizerunku Niemiec w Europie i przede wszystkim w świecie jako kraju najbardziej przyjaznego i mającego najlepszy wpływ na świat – wskazuje. Drugim ma być zbudowanie z Niemiec państwa wielokulturowego na wzór USA.
....
W rozmowie z Onetem Kostrzewa-Zorbas podkreśla, że Niemcy są państwem, które nie tylko przyciąga imigrantów spoza UE, ale także "wysysa" migrantów w ramach UE. – To jest celowa polityka ze strony Niemiec.
Rozmówca Onetu ocenia, że Niemcy poprzez swoją otwartą politykę migracyjną chcą osiągnąć dwa cle, a zarazem jest to – dodaje – polityka popierana przez ok. 2/3 Niemców oraz wielką koalicję CDU/CSU i SPD. – Pierwszy cel to umocnienie wizerunku Niemiec w Europie i przede wszystkim w świecie jako kraju najbardziej przyjaznego i mającego najlepszy wpływ na świat – wskazuje.
Powołuje się tu na badania, jakie przeprowadzane są corocznie na zlecenie BBC przez GlobeScan razem z Programem Międzynarodowych Postaw Politycznych. Według ostatnich wyników Niemcy uzyskały 57 proc. ocen pozytywnych i tylko 17 proc. negatywnych wśród osób badanych, przez co są liderem rankingu.
– Niemcy umocniły swoje prowadzenie jako państwa wywierającego najlepszy wpływ na świat. To niezwykłe osiągniecie, bo z hasłem "Niemcy" kojarzy się Auschwitz, nazizm, imperializm i podobne symbole. Tymczasem Niemcy mają teraz leszy wizerunek niż Francja, Wielka Brytania i są wysoko ponad USA – wskazuje. Podkreśla przy tym, że wizerunek – jako "miękka siła" – przekłada się na inne korzyści: wpływy polityczne i gospodarcze.
Jak dodaje wykładowca WAT, drugim celem Niemiec jest przemiana zarówno tego państwa, jak i Unii Europejskiej. Jaka? – Niemiec na kraj wielokulturowy, a UE na obszar wielokulturowy na wzór USA – odpowiada. Bo – wskazuje znawca stosunków międzynarodowych – Niemcy są pod wielkim wrażeniem Ameryki i chcą naśladować jej globalny sukces i w imię tego świadomie rezygnują z wielu swoich tradycji i państwa narodowego na rzecz państwa wielokulturowego na podobieństwo tylko czterech innych państw: USA, Kanady, Australii i Nowej Zelandii.
....
http://wiadomosci.onet.pl/tylko-w-o...ws-migrantow-chca-zrealizowac-dwa-cele/mfpt91
Rzeczywiście to ma sens, Makrela chce zostawić Hitlera za sobą i zacząć mieć większy wpływ polityczny, pewnie też militarny na świat.
Niemcy umocniły swoje prowadzenie jako państwa wywierającego najlepszy wpływ na świat. To niezwykłe osiągniecie, bo z hasłem "Niemcy" kojarzy się Auschwitz
Dlatego zamiast wywozić miejscowych, przywozi się pozamiejscowych. Rezultat jest przecież podobny. Ot, zagadka rozwiązana.
Śmieszni jesteście z teoriami spiskowymi w przypadku tych emigrantów.
Przecież rzecz się dzieje w Europie rządzonej przez lewicę.
Tu nie ma mężów stanu przewidujących rozwój wydarzeń różnych wariantach na kilka lat w przyszłość.
Śmieszni jesteście z teoriami spiskowymi w przypadku tych emigrantów. Przecież rzecz się dzieje w Europie rządzonej przez lewicę. Tu nie ma mężów stanu przewidujących rozwój wydarzeń różnych wariantach na kilka lat w przyszłość. Tu decyzjami polityków rządzi ideologiczna sztanca i doraźne rozwiązania dyktowane przez aktualne sondaże. Liczy się tu i teraz. Jeśli pojawili się uchodźcy to Merkel musiała jebnąć tekst o gotowości przyjęcia każdej ilości i zaopiekowania się nimi bo taka jest właśnie jej ideologiczna sztanca. Ona sama prywatnie może szczać na ideologię którą wbiła ludziom do łbów ale paradoksalnie sama stała się jej zakładnikiem bo miliony ludzi już ją łyknęły. Oni nie wybaczyliby jej odrzucenia uchodźców ani nie zrozumieli takiego posunięcia. Odebraliby to jako rażącą niekonsekwencję. Więc musiała postąpić tak jak postąpiła. Teraz natomiast pora na drugie element czyli sondaże. Pomału, pomalutku w miarę narastania paniki antymigracyjnej słupki zaczną wskazywać na to, że tłum widzi potrzebę ostrzejszego traktowania obcych i zobaczycie, że Makrela zacznie gadać ostrzej. Nie ma tu żadnego wyrafinowanego spisku tylko lewicowy populizm w pełnej krasie.