Muza

Xynoslav

Paleoagentarianin, Transferysta
229
408
Znowu VDGG.

Wyobrażam sobie zmianę słów na bardziej libnetowe.

Od 0:00 do 6:26
Peter śpiewa o wspaniałości kapitalizmu i genialnych czasach akapu, oraz, że nie wolno dopuścić do powrotu etatystów i wypełnić obowiązki akapa.
Po 6:26
Instrumentalnie - wypełnienie obowiązków prawdziwego libertarianina - odjebki komuchów.
(później powinna być koda z radosną muzyką)

Opcjonalnie, fragment instrumentalny na końcu może oznaczać powrót etatystów, jak kto woli.
 

FatBantha

sprzedawca niszowych etosów
Członek Załogi
8 902
25 790
Idź robić tożsamość narodową gdzie indziej, agresorze.

W sumie do PiSu robiącego dziś marsz ta piosenka też pasuje.
 

GAZDA

EL GAZDA
7 687
11 166
piosenka powinna być o biało czerwonych skurwysynach, przecie pod takimi barwami terroryzują tu ludzi od 1000 lat, ich odchyły nie mają większego znaczenia...
 
A

Antoni Wiech

Guest
piosenka powinna być o biało czerwonych skurwysynach, przecie pod takimi barwami terroryzują tu ludzi od 1000 lat, ich odchyły nie mają większego znaczenia...
Taa, szczególnie podczas zaborów, lol. Powiedział co wiedział. Poza tym sam mówiłeś, że ci się ten numer podoba. Niedługo w ogóle nie można będzie nic złego powiedzieć o komuchach radzieckich jeśli tylko mordowali ludzi czujących związek z polską ziemią. Pojebani jesteście towarzysze.

Poza tym to nie jest topic na takie tematy.
 

GAZDA

EL GAZDA
7 687
11 166
hehe kurwa za każdym razem histeria... jak baba kurwa... uo jezu polskość krytykujo...

piosenka jest fajna, nigdzie nie pisałem że jest chujowa ino powinna sie inacej nazywać, bo to te
białocerwone skurwysyny robiły syf jakieś 1000 lat a te od zaborów duzo krócej przecie...
a ich zboczenia zwane lewica czy prawica itd nie maja znaczenia wielkiego, to ino detale...
 
A

Antoni Wiech

Guest
hehe kurwa za każdym razem histeria... jak baba kurwa... uo jezu polskość krytykujo...

piosenka jest fajna, nigdzie nie pisałem że jest chujowa ino powinna sie inacej nazywać, bo to te
białocerwone skurwysyny robiły syf jakieś 1000 lat a te od zaborów duzo krócej przecie...
a ich zboczenia zwane lewica czy prawica itd nie maja znaczenia wielkiego, to ino detale...

Histeria.. ta. Od siedzenia w lesie widze już emocje wyczuwasz na odległość, brawo. A barwy biało czerwone jako państwowe są od 1792 roku ignorancie (oczywiście ktoś identyfikujący się z nimi nie musi być państwowcem, ale to już trzeba mieć troche otwarty umysł).
 

Xynoslav

Paleoagentarianin, Transferysta
229
408
O ile jest narodowym libertarianinem (czy libertariańskim nacjonalistą) nic do Antoniego nie mam. Jeśli potrafi łączyć te dwie ideologie to cacy, szczerze powiedziawszy, zawsze popierałem szerzenie libertarianizmu wśród nacjonalistów.

Idź robić tożsamość narodową gdzie indziej, agresorze.
Nienawiść do radzieckich oszołomów można mieć bez bycia nacjonalistą. Wręcz zawsze myślałem, że każdy libertarianin powinien nienawidzić komuchów.

piosenka powinna być o biało czerwonych skurwysynach, przecie pod takimi barwami terroryzują tu ludzi od 1000 lat, ich odchyły nie mają większego znaczenia...
"Biało-czerwonych skurwysynach"? Serio? Jeśli ktoś terroryzował Polaków, to masz na myśli polskie rządy, a nie Polaków. Warto dodać, że bardzo często na polskim tronie zasiadali ludzie innych narodowości, Litwini (bardzo długo byli tak swoją drogą), Saksończycy, Węgrzy. Tu nie ma nic do rzeczy narodowość, tylko raczej to jacy byli ci władcy (czy takie podejście z jakim podchodzicie do tego tematu nie jest mocno kolektywistyczne?). A Ruscy? Oni sami w sobie nie byli źli, tylko indywidualne jednostki rządzące nimi. To nie Polacy byli źli, bo nawet jakby się między sobą mordowali, robiliby to w taki sam sposób, jakby to robili np. Niemcy, albo Portugalczycy.

A to, że nie jesteśmy pod niemieckim berłem to same plusy, z punktu widzenia libertarianizmu. Więc o co te wonty do Antoniego?

PS. No i najważniejsze, wrzucił tylko piosenkę, która mu się podoba. Chyba po to jest ten temat. A to, że dorobiliście sobie jakąś błędną ideologię do jego postu (szerzenia nacjonalizmu, a nie antykomunizmu) to już wasz problem. ;)
 

GAZDA

EL GAZDA
7 687
11 166
Histeria.. ta. Od siedzenia w lesie widze już emocje wyczuwasz na odległość, brawo. A barwy biało czerwone jako państwowe są od 1792 roku ignorancie (oczywiście ktoś identyfikujący się z nimi nie musi być państwowcem, ale to już trzeba mieć troche otwarty umysł).
a wcześniej jakie flagi mieli? biało czerwone barwy i bioły orzeł na czerwonym tle to symbole piastowaskiego watażki które potem przejęte zostało przez polskie państwo... czyste zło...

"Biało-czerwonych skurwysynach"? Serio? Jeśli ktoś terroryzował Polaków, to masz na myśli polskie rządy, a nie Polaków.
no przecie większosć skurwysynów, urzędasu, policjanty, wojskowi to byli chyba polacy...

nie mam nic przeciw piosence którą zapodał, ino trafniej by pasowało według mnie jakby kierowano ja do wszystkich skurwysynów a nie ino jednego odłamu...

i coby nie było offtopa:
 
Ostatnia edycja:
A

Antoni Wiech

Guest
a wcześniej jakie flagi mieli? biało czerwone barwy i bioły orzeł na czerwonym tle to symbole piastowaskiego watażki które potem przejęte zostało przez polskie państwo... czyste zło...
Kolejne pudło. Pierwsze doniesienia o fladze biało-czerwonej to czasy Łokietka (koło 1320).
 

Xynoslav

Paleoagentarianin, Transferysta
229
408
no przecie większosć skurwysynów, urzędasu, policjanty, wojskowi to byli chyba polacy...
A u Niemców większość skurwysynów to byli Niemcy. To wynika z rachunku prawdopodobieństwa. Prawda jest taka, że cechą wspólną niemieckich skurwysynów i polskich skurwysynów jest bycie skurwysynem (czyli trzymanie państwa w ryzach). To nie Niemcy, Polacy czy Ruscy są wrogami, a państwo. Rzekłbym nawet, że i Niemcy, i Polacy, i Ruscy, są w tym naszymi sojusznikami - by to państwo rozwalić.

Żeby nie było offtopu:

Już tak mam, że jak sobie jakiś zespół przypomnę to słucham na okrągło, a później przypominam sobie inny i kolejny katuję. :p
A tu mój chyba ulubiony utwór VDGG:

A wy jakie macie ulubione utwory Van Der Graafu? :)
 
Ostatnia edycja:

tomislav

libnet- kowidiańska tuba w twojej piwnicy!
4 777
13 003
"Man Erg" rządzi :) Właśnie z powodu ogromnej słabości do muzyki VDGG, oczekuję, że jakiś dobry producent dźwięku zabierze się za ożywienie ich płyt, szczególnie kilku pierwszych. Powtarzam to jak mantrę, ale VDGG ze względu na swą niepowtarzalność, zasługuje na szczególne potraktowanie. Wszystkie te smaczki, jakie dopiero słychać na porządnych słuchawkach ... heh, to nie jest łatwa muzyka. Nie nadaje się jako tło, za bardzo angażuje. Słuchana jednym uchem będzie drażnić.
 

GAZDA

EL GAZDA
7 687
11 166
Kolejne pudło. Pierwsze doniesienia o fladze biało-czerwonej to czasy Łokietka (koło 1320).

no ale juz zaprzecza to temu co wpierw pisałeś o 18tym wieku hehe, no i że pierwsze donoszenia które zachowały sie do czasów dzisiejszych nie oznaczają że barwy przedtem były inne...

A u Niemców większość skurwysynów to byli Niemcy. To wynika z rachunku prawdopodobieństwa. Prawda jest taka, że cechą wspólną niemieckich skurwysynów i polskich skurwysynów jest bycie skurwysynem (czyli trzymanie państwa w ryzach). To nie Niemcy, Polacy czy Ruscy są wrogami, a państwo. Rzekłbym nawet, że i Niemcy, i Polacy, i Ruscy, są w tym naszymi sojusznikami - by to państwo rozwalić.
no właśnie i na tych terenach górowała organizacja w której najliczniej członkami byli polacy a ich symbole to kolory biało czerwone...
i na koniec tego offtopa, jeden z moich najbardziej ulubionych zespołów:
 

Xynoslav

Paleoagentarianin, Transferysta
229
408
no właśnie i na tych terenach górowała organizacja w której najliczniej członkami byli polacy a ich symbole to kolory biało czerwone...
Ale te kolory przecież nie miały żadnego znaczenia. Znaczenie miało to co robili członkowie tej organizacji, która się tak swoją drogą nie różniła od żadnej innej tego typu organizacji w Europie. A Polacy to biedny naród uciskany. To za co tu nienawiść do nich szerzyć. To już lepiej współczuć. Ja współczuję, Ruskim też.

"Man Erg" rządzi :) Właśnie z powodu ogromnej słabości do muzyki VDGG, oczekuję, że jakiś dobry producent dźwięku zabierze się za ożywienie ich płyt, szczególnie kilku pierwszych. Powtarzam to jak mantrę, ale VDGG ze względu na swą niepowtarzalność, zasługuje na szczególne potraktowanie. Wszystkie te smaczki, jakie dopiero słychać na porządnych słuchawkach ... heh, to nie jest łatwa muzyka. Nie nadaje się jako tło, za bardzo angażuje. Słuchana jednym uchem będzie drażnić.
Ja akurat boję się dużego remasteringu, w tym "ożywiania" muzyki. Ten ponury nastrój, wszechobecny mrok jest super. Pewnie by tego nie zmieniali, ale mimo wszystko, strach mnie oblatuje na myśl przed zmianą. To zależy jak ktoś zremasteruje, bo np remaster "In-A-Gadda-Da-Vida" Iron Butterfly uważam, za najgorszy remaster w historii muzyki, w ogóle nie brzmi jak oryginał i nawet jakbym to usłyszał jako pierwsze pewnie bym nie polubił. Ano i często nie lubię reedycji, bo nawet jak dadzą dobry kawałek, ale wszystkie wcześniejsze są wybitne, to obniża ogólny odbiór albumu. Najlepsza opcja to naprawdę dobry remaster bez dodatkowych ścieżek (chyba, że na porównywalnym poziomie jak cały album).
VDGG to chyba najbardziej "równy" progrockowy zespół, zawsze grają genialnie i w sumie nie mają słabych momentów. Np po reaktywacji trochę zmienili się instrumentalnie i wszędobylskie organy trochę odeszły na drugi plan, a na pierwszy wszedł saksofon i nawet czasem (uwaga) gitara Petera Hamilla, bądź Hugh zajmował się grą na basie. Mimo to słychać, że to VDGG i jest nadal świetne.



Moje dwa ulubione utwory z Godbluff, chociaż wszystkie są świetne.
 

pampalini

krzewiciel słuszności
Członek Załogi
3 585
6 855
A wy jakie macie ulubione utwory Van Der Graafu? :)
Szczerze mówiąc do VDG nie mogłem się przemóc.

Znam natomiast fajną dykteryjkę związaną z zespołem. Pewien Polak wysłał Hammillowi ćwiartkę polskiej wódki z dopiskiem, jak bardzo lubi Van der Graaf Generator i kończąc zawołaniem "na zdrowie". Hammill wypił połowę i odesłał, a do kartki dopisał - "napijmy się razem, ja swoją część wypiłem". Historię opowiedział mi Jacek Leśniewski, właściciel mekki mojej młodości - sklepu Megadisc na Nowym Świecie w Warszawie.
 
Ostatnia edycja:
Do góry Bottom