Libia

A

Antoni Wiech

Guest
Cyberius napisał:
Aha, czyli to onz napadło na libię.
Tak. Tak samo jak ktoś by napadł na kogoś mordującego niewinną osobę.

Z drugiej strony świat islamski i arabski jednoznacznie identyfikuje agresorów jako francuzów, amerykanów [usa], brytyjczyków itd.
Jak się uprzesz to możesz tak to potraktować. Tak czy inaczej była to akcja na podstawie rezolucji ONZ. Katar swoją drogą też brał udział.
 

kr2y510

konfederata targowicki
12 770
24 734
Antoni Wiech napisał:
Moje myślenie nie wybiega tak daleko. Jest szansa na zajebania nadętego skurwiela, są szanse, że nie zginą cywile no to jazda!

Ten kto zabija tyrana - rządzi. Zabicie Saddama nie służy narodowi okupowanemu przez skurwysyna. Służy USA. US-mański dyplomata zawsze może powiedzieć do jakiegoś lokalnego kacyka, że jak będzie fikał, to skończy tak jak Saddam Husajn. A jak gnoja zabija lokalny patriota to każdy polityczny skurwiel się boi. Albo nie pcha się do polityki. Jedynym ludzkim uczuciem skurwysynów jest strach. Po zabiciu Lincolna, barachło schowało się do nor na długi czas.
Poza tym nadętych skurwieli namnożyło się w ciągu ostatnich lat co niemiara. Potrzebne są jakieś masowe rozwiązania.

Czy zabicie Bieruta coś zmieniło w życiu narodu okupowanego przez PRL? - Nie.
Czy zabicie Kaczora coś zmieniło w życiu narodu okupowanego przez PRL-bis? - Nie.
Bo liczy się kto to robi.
A czy zabicie Komory czy większego stada z PO przez jakiegoś patriotę (patriotów) zmieniło by coś? - Mnie wydaje się, że tak.
 

Cyberius

cybertarianin, technohumanista
1 441
36
Antoni Wiech napisał:
Tak. Tak samo jak ktoś by napadł na kogoś mordującego niewinną osobę.
Co nie zwalnia ich z odpowiedzialnoci za niszczenie mienia i mordowanie ludności cywilnej. Jeśli do tego dojdzie będą zwyczajnymi przestępcami. Jak w serbi, afganistanie i iraku.
 
A

Antoni Wiech

Guest
Cyberius napisał:
Antoni Wiech napisał:
Tak. Tak samo jak ktoś by napadł na kogoś mordującego niewinną osobę.
Co nie zwalnia ich z odpowiedzialnoci za niszczenie mienia i mordowanie ludności cywilnej. Jeśli do tego dojdzie będą zwyczajnymi przestępcami. Jak w serbi, afganistanie i iraku.

Tak. Mimo to, trzeba mieć na uwadze, że (jeśli wierzyć przekazom) jak Kaddafi wkraczał do miast zajętych przez rebeliantów to nakurwiał do wszystkiego co się rusza (stąd ucieczki ludności z tych miast), więc atak koalicji nawet jeśli przyniesie ofiary dla większości może (ale nie musi) być ocaleniem.

Druga sprawa, to nie wiemy jakie podejście ma każdy z libijczyków. Jestem daleki od założenia, że wszyscy są za atakami koalicji, ale myślę, że wielu jest w stanie zaryzykować swoje życie i mienie tylko, żeby zniszczyć Kaddafiego.

Gdyby w PRL (a może nawet teraz...) nadleciały amerykańskie samoloty i zaczęły nakurwiać w sejm i domy partyjniaków i byłoby ryzyko, że i ja mogę dostać pociskiem to szczerze mówiąc, chyba bym na to poszedł...
 

Cyberius

cybertarianin, technohumanista
1 441
36
Antoni Wiech napisał:
Gdyby w PRL (a może nawet teraz...) nadleciały amerykańskie samoloty

Nie porównywał bym Kadaffiego z prl-em:) Kadaffi ma świetnie zorganizowaną siatkę agentów wpływu, agentów a nawet być może grupy dywersyjne na zachodzie.
Napad onzu na libię był z także europejskiego egoistycznego punktu widzenia szaleństwem.

Ale to może dobrze. Zainicjowali proces dorżnięcia tego potwora:)
 
D

Deleted member 427

Guest
Dobry tekst. Ron Paul także ostro skrytykował akcję.
Niedawno na tym forum toczyła się dyskusja na temat, czy można interweniować na cudzym terenie i wpierdalać ryja w cudze sprawy. Rozumiem, że gdyby Polska zaczęła przechodzić na wolny rynek, odbierać przywileje np. związkowcom (albo kapitalistom), którzy potem wyszliby na ulice i zaczęli demolować co popadnie, a policja rozpoczęłaby pacyfikację, to Demokracja Zachodnia też mogłaby nas zbombardować w imię Poszanowania Godności Ludzkiej albo innej oficjalnej religii? Według mnie atak na Libie to po prostu (kolejny) czytelny sygnał dla Demokracji, że może wpierdalać swojego brudnego ryja gdzie popadnie (tzn. tam gdzie jest ropa i złoto, bo w Ruandzie żadna Demokracja interweniować nie będzie).

Żeby było jasne: ja se zdaje sprawe, że Libia to nie jest własność w rozumienie libertariańskim, a Kadafi to skurwysyn. Ale kurde przykład idzie z samej góry. Nie przestrzegamy zasady nieagresji na poziomie państw, to myślicie, że zasada nieagresji będzie przestrzegana na poziomie prywatnej własności? Tu mi jedzie czołg. Obserwując poczynania szajki skurwieli pod wodzą ONZ w środkach masowego rażenia, motłoch już wyrabia sobie "słuszną" postawę i nigdy się nie nauczy - no bo skoro oni mogą to robić dla dobra "ludu libijskiego", to ja mogę dla dobra "naszych dzieci".

Dlatego nie podoba mi się interwencja w Libii (de facto wypowiedzenie wojny) i nie popieram jej.
 

alfacentauri

Well-Known Member
1 164
2 181
Odnośnie tego co napisał powyżej Kawador. To co niektórzy tu nazywają propertarianizmem w wersji hc w przypadku indywidualizmu jest odpowiednikiem zasady niewtrącania się w to co się dzieje w cudzym państwie w świecie kolektywistycznym. W jednym przypadku nie można interweniować gdy ktoś narusza czyjąś wolność lub własność, jeżeli agresor jest właścicielem terenu na którym doszło do agresji; w drugim przypadku nie można interweniować jeśli to władza jest agresorem w swoim państwie.
Ja nie jestem zwolennikiem hc prop. , ale zdaję sobie sprawę, że samo zabicie dyktatora (w tym przypadku przez kogoś z zewnątrz) czy zmiecenie jego aparatu nie wiele może zmienić na dobre, a tym bardziej różne późniejsze akcje stabilizacyjne, które tylko destabilizują. I sądzę, że to co dosadnie przedstawił wcześniej kr2y510 jest sensowne w tym przypadku.
 

Rattlesnake

Don't tread on me
Członek Załogi
3 591
1 503
Premislaus napisał:

Te kwestie widzi każdy, kto nie ogranicza się do jedynie słusznej wykładni TV.

Koalicja państw atakuje pojedyncze państwo dysponujące największymi potwierdzonymi złożami ropy naftowej w Afryce. Cały mechanizm tej wojny to walka o energetyczne łupy, realizacja jakichś niejawnych porozumień co do stref wpływów.

Z punktu widzenia Libijczyków i ich wolności taka akcja może być katastrofalna - kraj spłynie krwią tak jak Irak, zainstalowany zostanie jakiś skorumpowany dyspozycyjny wobec Francji kacyk. Gdyby Libia była krajem rządzonym dotąd w sposób zbrodniczy - cudzoziemcy nie osiedlaliby się tam tak jak się osiedlali.

Moim zdaniem z wolnościowego punktu widzenia zastąpienie jednej władzy inną władzą jest neutralne. Jeśli zaś zmiana ta następuje w drodze wojny - wówczas jest to antywolnościowe. Bandycka wojna rozpętana przez Francję IMO nie zasługuje na jakiekolwiek poparcie a biorąc pod uwagę, że jest to kolejna kłamliwie uzasadniania wojna napastnicza - zasługuje wręcz na otwarte potępienie.

edt.
nadal jestem ciekawy jak to rzeczywiście jest tym rozdawaniem broni dla miliona ludzi :)


edt.2
jest już nawet znane nazwisko francuskiego kacyka:

W Bengazi powstańcy powołali wczoraj rząd tymczasowy, na którego czele stanął Mahmoud Jibril, jeden z przywódców rebelii, który w zeszłym tygodniu spotkał się w Paryżu z francuskim prezydentem Nicolasem Sarkozym.
http://wyborcza.pl/1,75248,9310643,Pomo ... z1HS6j3y6F
 
A

Anonymous

Guest
Pewnie rozda tylko tym plemionom z którymi jest skoligacony ;). Nie wydaje mi się, by dawał tym z Cyrenajki.

Ja kibicuję Kadafiemu tylko dlatego, że chcę by Zachód się wreszcie sparzył i nie wpierdalał się tak ochoczo do krajów trzeciego świata. Ciekawe gdzie byli, gdy się w Rwandzie mordowali na potęgę?! Potrzebny jest drugi kryzys sueski.

Poza tym wydaje mi się, że zginie tam wielu ludzi, jak w Iraku...

Z resztą Kadafi ma świetny styl, te okulary, ten zarost i cygaro, a jego szaty :cool:.
 

Rattlesnake

Don't tread on me
Członek Załogi
3 591
1 503
Przede wszystkim raczej na pewno nie jest idiotą. Przejęcie władzy w państwie, utrzymanie jej przez 40 lat praktycznie bez zagrożeń, sprawne i brawurowe rozgrywanie polityki międzynarodowej no i teraz ta ostateczna rozgrywka. Nie wydaje mi się, żeby był urodzonym zbrodniarzem (chyba, że wrzucicie jakieś fakty) ani idiotą. Może terrorystą.
 

Avx

Active Member
831
186
Mały offtop odnośnie stylu :)

Premislaus napisał:
Z resztą Kadafi ma świetny styl, te okulary, ten zarost i cygaro, a jego szaty :cool:.

Okulary, zarost, cygaro - zgadza się, całkiem cool.

Niemniej jednak, ja na jego miejscu występowałbym teraz w mundurze, a nie w szmatach beduińskiego pasterza. To brązowe coś to szczyt bezguścia.
 
A

Anonymous

Guest
Maciej Dudek napisał:
Przede wszystkim raczej na pewno nie jest idiotą. Przejęcie władzy w państwie, utrzymanie jej przez 40 lat praktycznie bez zagrożeń, sprawne i brawurowe rozgrywanie polityki międzynarodowej no i teraz ta ostateczna rozgrywka. Nie wydaje mi się, żeby był urodzonym zbrodniarzem (chyba, że wrzucicie jakieś fakty) ani idiotą. Może terrorystą.

Trochę ma za skórą, choćby Lockerbie - http://pl.wikipedia.org/wiki/Katastrofa_lotu_Pan_Am_103

No i socjalizm.

"Jako głowa państwa libijskiego w czerwcu 1978 gościł w Polsce, spotykając się m.in. z sekretarzem Edwardem Gierkiem, a w 2005 roku przyjął premiera Marka Belkę składającego oficjalną wizytę w Libii."

http://pl.wikipedia.org/wiki/Muammar_al-Kaddafi

:p

Kadafi na tle wielu polityków XX wieku, a zwłaszcza afrykańskich dyktatorów, jest wyjątkowo mało krwawy.

http://wayofwar.org/archive/index.php/t-10896.html - cały ten wątek jest dobry( o afrykańskich dyktatorach i ich dokonaniach :rolleyes: ), czytać od posta Lukeo..
 
D

Deleted member 427

Guest
Niestety, ale niektórzy tak się naczytali książek o gospodarce, że nie są w stanie przyjąć do wiadomości, że oprócz przyczyn ekonomicznych, wojny mogą mieć też przyczyny abstrakcyjne (przy czym ekonomiczne wcale nie muszą być bez znaczenia, ale nie są jedynymi, ani głównymi przyczynami). To tak jak z miłością do panienki - seks jest bardzo przyjemnym skutkiem ubocznym, ale nie jest najważniejszy - najważniejsze jest abstrakcyjne uczucie miłości.

Otóż to, co się teraz dzieje w Libii, Afryce Północnej, Afganistanie, Iraku, to proces instalowania Nowego Porządku Świata w świecie islamu. Żydomasoneria przeorała już świat chrześcijański (trwało to co najmniej od 2. połowy XVIII wieku) i teraz zabrała się za islam. Jako ciekawostkę podam, że zarówno napad na Irak, jak i na Libię miały miejsce 19 marca, czyli w żydowskie święto purim (wojny purymowe?).

Nie chodzi o to, czy jakiś kacyk (Husajn, Kadafi, Ahmadineżad) jest fajny, czy niefajny, ale o zasadę, że nie można napadać na suwerenne państwo tylko dlatego, że komuś się coś w nim nie podoba. Nie ma znaczenia, czy Kadafi rzeczywiście tłucze tych wywrotowców, czy nie. Oni są obywatelami Libii, nie płacą podatków w państwach tzw. Zachodu i tzw. Zachodowi powinno być nic do tego, co się w Libii dzieje. Ale Władcy Zachodu mają projekt NWO, który polega na tym, że nie ma suwerennych państw, tylko jest rząd światowy i ten rząd rości sobie prawo do interwencji w sprawy państw tak, jakby były one podległymi mu prowincjami. Jeśli władca jakiegoś państwa bierze kurs na samodzielność, to zaczynają takie państwo orać militarnie pod pretekstem ochrony tzw. praw człowieka (wymysł żydomasoński, pomyślany jako wytrych do wpieprzania się w wewnętrzne sprawy suwerennych państw, na zasadzie "wszystkie ludzie nasze są" ). Takim samym wymysłem żydomasońskim jest ONZ: instytucja, która może sobie zdecydować o wtrąceniu się w wewnętrzne sprawy jakiegoś państwa (nb. osobiście uważam, że RAŚ został wymyślony i jest tak intensywnie popularyzowany przez środowisko "GW" i merdia z niemieckim kapitałem, żeby w przyszłości US Army do spółki z Bundeswehrą, ewentualnie EU Army, miały pretekst do "misji stabilizacyjnej" w Polsce, "w obronie praw człowieka" ).

Aby zrozumieć to, co się dzieje w polityce światowej, trzeba raz na zawsze przestać nabijać się z "teorii spiskowych" (już pomijam, że spisek/konspiracja jest integralnym elementem działalności ludzkiej na wielu płaszczyznach - a zwłaszcza w polityce i wojaczce - od zawsze). A sprawy wyglądają tak, że obecnie w polityce światowej karty rozdaje banda szajbusów, którzy powinni chodzić nie w drogich garniturach, a w kaftanach bezpieczeństwa.

Szkoda mi tylko zwykłych Amerykanów, że w 1913 roku dali się podstępem podbić, w wyniku czego zasoby ludzkie i gospodarcze USA stały się głównym narzędziem grupy psychopatów w ich projekcie podboju świata. Nie każdy to rozumie i cały świat ma pretensje do zwykłych Amerykanów, którzy w rzeczywistości też są ofiarami.

autor: Dagomeusz
http://korwin-mikke.pl/forum/read.php?50,35309
 

Shemyazz

New Member
500
38
RAŚ został wymyślony i jest tak intensywnie popularyzowany przez środowisko "GW" i merdia z niemieckim kapitałem, żeby w przyszłości US Army do spółki z Bundeswehrą, ewentualnie EU Army, miały pretekst do "misji stabilizacyjnej" w Polsce, "w obronie praw człowieka"

Idąc tym tokiem rozumowania, każda organizacja (albo jednostka) walcząca o autonomię jest potencjalnym agentem wpływu. Ciekawe kto daje w łapę anarchistom.
 

Cyberius

cybertarianin, technohumanista
1 441
36
Shemyazz napisał:
RAŚ został wymyślony i jest tak intensywnie popularyzowany przez środowisko "GW" i merdia z niemieckim kapitałem, żeby w przyszłości US Army do spółki z Bundeswehrą, ewentualnie EU Army, miały pretekst do "misji stabilizacyjnej" w Polsce, "w obronie praw człowieka"

Idąc tym tokiem rozumowania, każda organizacja (albo jednostka) walcząca o autonomię jest potencjalnym agentem wpływu. Ciekawe kto daje w łapę anarchistom.

Żeby rozbić tak zwaną "mniejszość niemiecką" -powstałą zresztą z inspiracji niemickich służb- służbiści wspierali założenie drugiej konkurencyjnej wobec niej a potem RASia
Wystarczy poszukać w internecie.

W łapę anarchistom chyba nie dają, jedynie używają ich do swoich celów -a nawet może za to nie płacą ich przywódcą i inspiratorom. Jak jakiś chłopaków zatrzyma podczas manify policja -to g.w. się na nich wypina bo ma ich w samej d.. Użyli ich i nie są im już potrzebni [ były na ten temat dramatyczne opisy w internecie] Nie słyszałem też żeby pomagali im wyjść z aresztu. Później znajdą sobie kolejnych naiwnych.

Zobacz jak te środowiska akomunistów, anyglobalistów są zinfiltrowane przez służby wewnętrzne i zewnętrzne. Widać to jest świetny materiał do manipulacji dla nich. A jak ich już nie potrzebują to robią z nimi to co zrobili bolszewicy po swoim przewrocie, albo w hiszpani.
 

Rattlesnake

Don't tread on me
Członek Załogi
3 591
1 503
Siły koalicji ponownie uderzyły na obiekty libijskiej obrony przeciwlotniczej. Kolejną noc atakowano też cele w stolicy Libii, Trypolisie. Oddziały wierne Kadafiemu ostrzelały wieczorem z czołgów szpital i domy mieszkalne w Misracie
http://tvp.info/informacje/swiat/stolic ... ji/4196040

Jak ja lubię tak smakowicie podawane informacje, chirurgiczne uderzenia w obronę przeciwlotniczą vs. oszalały morderca strzelający z czołgów w szpitale i mieszkania :)

edt.

Turcja została spacyfikowana, już chce interwencji i nie będzie paraliżować NATO.
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/ ... Libii.html
 

Rattlesnake

Don't tread on me
Członek Załogi
3 591
1 503
Dodzwoniliśmy się też do doktora- potwierdził, że ludzie zaczęli się bać (oczywiście nie swojego przywódcy tylko ataków z zewnątrz Libii) i pomimo tego, że w stolicy jest spokojnie to Libijczycy boją się ataku na ich kraj.
http://blogkasiowy.blox.pl/html

Polecam wpisy z tego bloga - Polka, która dwa lata mieszkała w Trypolisie i uciekła z rodziną po wybuchu zamieszek. Tak dla tych, którym się wydaje, że Sarkozy zamartwia się ludnością cywilną.
 
Do góry Bottom