Libertarianizm normalny - czyli doktryna polityczna

s00lis

Member
211
5
kr2y510 napisał:
Czyli uważasz, że kobieta może urodzić dziecko na ławce w parku i powiedzieć:
"Jesteś wolny, rób co chcesz". Po czym odejść.
No bo skoro to nie jej własność to z jakiej paki ma się nim zajmować?
To akurat żaden argument. To pytanie można odwrócić - skoro to jej własność, to po co ma się nią zajmować? Własność można zniszczyć lub wyrzucić, a takie dziecko wykorzystać jako opał. Sama instytucja własności nie determinuje puli właściwych zachowań związanych z jej rozporządzaniem.
 
A

Anonymous

Guest
23HailEris napisał:
@Premislaus
no fajno, ale nie wiem co to ma wspólnego z tym co pisałem. Więc też pytam czy w domu wszyscy zdrowi.

Pytałeś o zwierzęta, etc. to Ci odpisałem zgodnie z Twardą Własnością. Czytałeś w ogóle ostatnie dyskusje na forum?

s00lis napisał:
kr2y510 napisał:
Czyli uważasz, że kobieta może urodzić dziecko na ławce w parku i powiedzieć:
"Jesteś wolny, rób co chcesz". Po czym odejść.
No bo skoro to nie jej własność to z jakiej paki ma się nim zajmować?
To akurat żaden argument. To pytanie można odwrócić - skoro to jej własność, to po co ma się nią zajmować? Własność można zniszczyć lub wyrzucić, a takie dziecko wykorzystać jako opał. Sama instytucja własności nie determinuje puli właściwych zachowań związanych z jej rozporządzaniem.

Determinuje, oznacza wszelkie możliwe zachowania, ograniczone co najwyżej dobrowolną umową, czyjąś własnością. Postanawiasz np. postrzelać z karabinu i zamiast to zrobić w prywatnej strzelnicy w stodole, strzelasz na oślep i kule lecą poza posesję.
 

23HailEris

Member
277
10
Premislaus napisał:
Pytałeś o zwierzęta, etc. to Ci odpisałem zgodnie z Twardą Własnością.
Ja nie pytalem o stanowisko hp co do zwierząt, bo je znam. Nie postulowałem też przekazywania tytułów własności zwierzętom ani obejmowania ich aksjomatami.

Czepiłem się pobocznego wątku kryterium. Czytałeś w ogóle posty?:D
 

tosiabunio

Grand Master Architect
Członek Załogi
6 985
15 153
kr2y510 napisał:
A znasz jakiś związek zawodowy w historii co nie inicjował agresji?
Poza tym nawet gdyby takie coś istniało, to ci co tam się zapiszą będą dla mnie podludźmi.

Screen Actors Guild. Nie wydaje mi się, aby to był szczególnie agresywny związek.
 

s00lis

Member
211
5
Premislaus - Może w swojej wypowiedzi nie wyraziłem się wystarczająco jasno. Mówiąc o właściwych zachowaniach miałem na myśli zachowania, które możemy uważać za moralne lub nie, a które nie są agresją wobec czyjejś własności. Jedzenie psów mogę uważać za rzecz niegodną człowieka, a mimo to nie będę innym ludziom w tym przeszkadzał, jeśli takie ich kulinarne upodobania. Dziecko jest Twoją własnością, a więc możesz polewać je kwasem, choć wielu uznałoby takie zachowanie za niewłaściwe - własność nie jest moralną wyrocznią, a bycie właścicielem wcale nie oznacza, że swoją własnością trzeba się opiekować i nie zostawiać jej w parku.
 

crack

Active Member
784
110
Jest ciekawie. Z jednej strony zwolennicy własności dzieci, z drugiej strony zwolennicy samoposiadania dzieci ale nie zwierząt a z trzeciej zwolennicy stosowania aksjomatów wobec zwierząt. :)

Rozumiem że zwolennicy aksjomatów wobec zwierząt są za tym, że jak np. mruczek zagryzie mysz to strzał w łeb go czeka ? :) Każde zwierze, które zabije drugie będzie odstrzelone.
Dobrze, że muchę będzie można zabić jak wleci do mojego mieszkania, tylko nie wiem, czy najpierw mam ją poprosić o opuszczenie mieszkania czy można od razu ubić.
 

Rozpylacz

New Member
73
0
kr2y510 napisał:
A znasz jakiś związek zawodowy w historii co nie inicjował agresji?
Poza tym nawet gdyby takie coś istniało, to ci co tam się zapiszą będą dla mnie podludźmi.
NBPA, NFLPA, MLBPA... chcieć delegalizować związki zawodowe to tak, jakby delegalizować kartele.
kr2y510 napisał:
[*]nie powinno być żadnej cenzury i koncesjonowania pasm radiowych. Pełna wolność słowa.
A co myślisz o sprzedawaniu częstotliwości na wyłączność i strzeżeniu tego przez coś w stylu państwa, w końcu ilość częstotliwości jest ograniczona? Czy może ludzie powinni dobrowolnie zajmować sie tym, żeby uporządkować fale?
kr2y510 napisał:
[*]wszelkie ograniczenia szybkości i inne przepisy to głupota. Jest to dobre dla podludzi i odpadów gatunku ludzkiego.
Rozumiem, że chcesz zakazać ograniczeń na prywatnych drogach?
kr2y510 napisał:
[*]własność kolektywna nie jest własnością prywatną
Tylko co z tego wynika?
 

tosiabunio

Grand Master Architect
Członek Załogi
6 985
15 153
Rozpylacz napisał:
A co myślisz o sprzedawaniu częstotliwości na wyłączność i strzeżeniu tego przez coś w stylu państwa, w końcu ilość częstotliwości jest ograniczona? Czy może ludzie powinni dobrowolnie zajmować sie tym, żeby uporządkować fale?

Kiedyś byłem zwolennikiem prywatyzacji eteru, ale tak naprawdę to tylko niedostatki techniczne powodowały "rzadkość" częstotliwości. Obecnie techniki nadawania przestają się opierać na posiadanych na wyłączność częstotliwościach, więc na ma powodu, aby upierać się, że mamy tu problem rzadkości, który musi zostać rozstrzygnięty poprzez nadawanie własności.
 
D

Deleted member 427

Guest
Co do związków zawodowych - współcześnie to jest nieprawdopodobna hołota.

Wszyscy dobrze wiemy, jaką władzę mają związki zawodowe we współczesnej Europie. Ostatnimi czasy wygląda na to, że zdobyły one przywilej używania przemocy za każdym razem, kiedy ich żądania nie są spełniane. Można skonstatować, że decyzje związkowe stały się obowiązujące na równi z aktami prawnymi.

Związki zawodowe ustalają płace, czas pracy, wiek emerytalny i przywileje pozapłacowe; często je nadzorują i narzucają w wyniku strajku przeprowadzanego za każdym razem, kiedy rząd jest niechętny ich postulatom. Boże broń, aby ktoś rozdrażnił hiperaktywne związki. Użyją siły, zahamują gospodarkę i uparcie będą polować na każdego, kto sądzi, że związkowcy odpowiadają przed konsumentami, a nie przed liderami związkowymi.

W tym fachu królują francuscy związkowcy. Znacznie bardziej niż inni byli oni na bakier z moralnością kapitalistyczną. Ostatnio byliśmy świadkami, jak kraj może być prowadzony, konkretnie w przepaść - przez związki zawodowe. W odpowiedzi na propozycje reform emerytalnych wysuwanych przez prezydenta Sarkozy'ego, francuscy pracownicy ogłosili strajk, paraliżując w ten sposób kraj.

Nie tylko wstrzymali pracę, ale również uciekli się do działań paramilitarnych. Zajęli rafinerie i stacje benzynowe; zatrzymali rurociągi prowadzące na lotniska "Charle de Gaulle" i "Orly" oraz zdestabilizowali transport kolejowy. Braki paliw zahamowały gospodarkę. Strajkujący zatrzymali pracę w dwóch z trzech terminali LNG. Wszystkie z 12 francuskich rafinerii ogłosiło strajk. Kraj zaczął importować elektryczność, kiedy fala protestów dotarła do energetyki. Studenci wyszli na ulice, a policja użyła armatek wodnych i gazu łzawiącego, aby rozproszyć protestujących w Paryżu, Marsylii, Tuluzie i Bordeaux.

Po drugiej stronie kanału LaManche, rząd brytyjski wyjawił plany obcięcia wydatków publicznych, zniesienia ponad pół miliona etatów i podniesienia wieku emerytalnego z 65 do 66 lat. Brytyjczycy jednak oparli się pokusie pójścia śladem francuskich sąsiadów i ani nie wyszli na ulice, ani nie uciekli się do przemocy.

http://frizona.pl/threads/6388-Cristian ... uctwa-quot

A tu pracownicy sektora publicznego, działający z ramienia związkowych bossów:

4b925d2dda88d_g1.jpg


Prawdopodobnie wezmą udział w referendum, czy budować w RP elektrownie atomowe.
Czekam na referendum: czy budować wielki zderzacz hadronów. Niech się Mietek i Aldonka wypowiedza - w końcu mamy demokracje.
 

Mad.lock

barbarzyńsko-pogański stratego-decentralizm
5 149
5 110
Czyli rozumiem, że zostawiamy kodeks pracy, jakieś karty praw podstawowych, ministerstwo pracy itd. a po prostu delegalizujemy zrzeszanie się?
 
D

Deleted member 427

Guest
Tak, odkładnie o to chodzi. Zakazujemy łącznia się ludzi w grupy większe niż 4 osoby. Oficjalny libertariański model rodziny to będzie rodzina czteroosobowa. Poza rodziną będzie obowiązywał całkowity zakaz zrzeszania się: kościoły zostaną zlikwidowane, kluby piłkarskie rozwiązane, kółka strzeleckie zawieszona na czas nieokreślony :)
 

crack

Active Member
784
110
To, że we Francji się buntowali na zwiększanie wieku emerytalnego to akurat nie dziwne bo umów należy dotrzymywać.
Rząd powinien powiedzieć: "nie zajmujemy się emeryturami, to wasza sprawa" i każdemu wypłacić tyle kasy ile lat wpłacał na emeryturę pod przymusem.
Zdaje sobie jednak sprawę, że roszczeniowy motłoch by wtedy krzyczał, że to złodziejstwo, że państwo ma się opiekować itd.
Po prostu oni chcieliby brać, krzyczą, że rząd kradnie, a gdyby rząd przestał kraść to by się od niego nie odpierdolili tylko krzyczeliby że rząd nie pomaga. Zawsze jest na kogo zwalić swoje niepowodzenia.
 
OP
OP
kr2y510

kr2y510

konfederata targowicki
12 770
24 727
tosiabunio napisał:
Screen Actors Guild. Nie wydaje mi się, aby to był szczególnie agresywny związek.

Jak jakiś zz nie inicjował agresji, to był jedynie zz z nazwy. Na Górnym Śląsku przed II Wojną też były związki zawodowe. Jednak w większości zajmowały się jedynie noszeniem własnego proporca podczas kościelnych procesji, noszeniem trumny zmarłych kolegów i członków ich rodzin oraz graniem na pogrzebach i weselach. Jednak te same czynności ci sami ludzie robili gdy nie było związku. Bo te związki istniały jedynie po to, by komuchy nie próbowały założyć swoich. I działały tak, by komuchy się w nich nie zalęgły.

Rozpylacz napisał:
A co myślisz o sprzedawaniu częstotliwości na wyłączność i strzeżeniu tego przez coś w stylu państwa, w końcu ilość częstotliwości jest ograniczona? Czy może ludzie powinni dobrowolnie zajmować sie tym, żeby uporządkować fale?

To włącz skaner z pełnym pokryciem i przejedź się po pasmach.
Owszem, obecnie to trudno wykonalne. Więc ograniczenia mogą wynikać jedynie z faktu, że są państwa ościenne i mogą taką swobodę uznać za agresję i jeden z powodów do inwazji.
Ale dziś (nawet w ramach tego państwa) nic nie stoi na przeszkodzie, by w WiFi nie zalegalizować kanału 14 w paśmie 2.4Ghz, wszystkich kanałów w paśmie 5Ghz i pasma y. Nie są też wykorzystane dostępne kanały tv. W Rosji w Krasnodarze (miasto podobne do Cieszyna) kilka lat temu było 21 kanałów tv odbieranych zwykłą pokojową anteną.

Rozpylacz napisał:
Rozumiem, że chcesz zakazać ograniczeń na prywatnych drogach?

Publicznych.

Rozpylacz napisał:
Tylko co z tego wynika?

Że jak się wpierdolisz do "Prywatnej Spółki Skarbu Państwa" i pogonisz zarząd kałachem to nie inicjujesz agresji.
 

tosiabunio

Grand Master Architect
Członek Załogi
6 985
15 153
kr2y510 napisał:
Jak jakiś zz nie inicjował agresji, to był jedynie zz z nazwy. Na Górnym Śląsku przed II Wojną też były związki zawodowe. Jednak w większości zajmowały się jedynie noszeniem własnego proporca podczas kościelnych procesji, noszeniem trumny zmarłych kolegów i członków ich rodzin oraz graniem na pogrzebach i weselach. Jednak te same czynności ci sami ludzie robili gdy nie było związku. Bo te związki istniały jedynie po to, by komuchy nie próbowały założyć swoich. I działały tak, by komuchy się w nich nie zalęgły.

To musisz chyba zdefiniować, co rozumiesz pod tym pojęciem, bo inaczej będziemy mieć problem, czy jesteśmy normalnymi libertarianami.

Ja tam nie widzę powodu, aby zakazywać ludziom zrzeszania się w dowolnym celu. Jeśli celem tym jest agresja, to nie jest to efekt zrzeszania, ale problem celu i można atakować tych ludzi niezależnie czy są zorganizowani czy występują indywidualnie.
 

Harry Angel

New Member
62
1
Autorze Wątku, przyznam że osobiście nie widzę większych różnic między Twoim 'libertarianizmem normalnym" a dzisiejszym światem, nie widzę też różnic już prawie żadnych między tym Programem a Unią Polityki Realnej. w żadnym wypadku nie mówi nic o likwidacji Państwa więc rozumiem że to program dla Partii Politycznej w obecnym Systemie.

odniosę się pokrótce:

1) jeśli zaaplikuję Ci tabletkę gwałtu i potem zgwałcę a Ty nie protestowałeś, to ok? :) jeśli tabletkę na "potencję" sprzedam wkładając w nią cyjanek, to też ok? :) jak rozumiem rynek ma być niekontrolowany. i nie podlegający żadnym normom. tak samo aplikować można narkotyki każdemu nie powiadamiając o ich działaniu, oraz ewentualnie uzależniać od środków, jak i wykorzystywać w stanie jaki następuje po zażyciu takiego środku.
2) kto ma być producentem broni? czy producenci broni, nie zmówią się żeby tylko określonym ludziom tą broń sprzedawać? np ludziom mającym większą forsę będą sprzedawali ludzie mający większą forsę. jak rozstrzygniesz kto zainicjował agresję, jeśli każdy kto zabije czy rani, powie że działał w obronie własnej? czy broni można używać w przestrzeni publicznej, jeśli takowa w Libertarianizmie istnieje, czy tylko w "własnej własności"? rozumiem, że jak zastrzelisz przypadkowo kogoś na ulicy bo "samo się cyknęło" to pozostajesz bezkarny? a poza tym KTO i na jakiej podstawie ma to rozsądzać? :)
3) kto to są bandyci? już się domyślam, że nie są nimi producenci narkotyków, i wszelkich substancji, o jakimkolwiek bądź działaniu, nie są nimi też ci którzy je aplikują jak im się i komu bez powiadomienia podoba. bandytami nie są też ci co zainicjowali strzelaninę, bo nie można im tego udowodnić a zapewne jedynym kryterium "sprawiedliwego osądu" będą znajomości i przekupstwo.
4) zgoda. dlaczego tylko pasm radiowych? a co byś w takim razie Koncesjonował i Cenzurował? :) jeśli cokolwiek być Cenzurował i Koncesjonował to NIE MA ZGODY :)
5) kasyna byś koncesjonował może? :) jak mają działać te kasyna? jak wiadomo tak się ustawia automaty do gier, ruletki, i inne black jacki żeby kasyno zarabiało a nie splajtowało. w jaki sposób byś dochodził praw do "sprawiedliwego hazardu"? :) przecież wrzucasz w kasyno swoją Własność, nie? :) pewnie musiałbyś wcześniej podpisać dokładną umowę :)
6) wracamy do problemu przestrzeni publicznej i prywatnej, a także wejścia zwierzaka na teren "sąsiada"
7) pojedynki i walki ludzi moim zdaniem całkowicie legalne byłyby w Anarchii :). dostajesz w mordę, albo mnie lejesz w mordę, i wygrywa celniejszy czy sprytniejszy, albo nawet odważniejszy ;). a teraz są nielegalne?
8) dzieci są Własnością Rodziców? czyli robię sobie dzieci, i potem jestem ich Bogiem :), a one pracują na wieczne zbawienie oraz awans na Syna Bożego, któremu przekażę Tajemną Wiedzę dotyczącą Zbawienia i prawo do wyprodukowania następnego pokolenia? ;)
9) oczywiście. ale jest np epidemia. załóżmy że jest taki cyk, że jakaś "szczepionka" powoduje że wyleczysz i nie zarazisz, nie weźmiesz szczepionki zarazisz i umrzesz. w wyniku braku poddania się szczepionce takich jak Ty Libertarian zarazi się 50 razy tyle ludzi, i dajmy na to 234 razy tyle zginie. i co? :)
10) no to jasne. dzieci pracują na uprzęży, myją kible, i są przypalane papierosem, to żeśmy wyżej wyjaśnili ;). dziecko które odziedziczy geny po tatusiu, zostaje Synem Bożym i produkuje następną generację :)
11) nie wiem o co chodzi z tym "Kościołowi się nie należy". a czy coś przeoczyłem, czy komuś się coś w ogóle w Libertarianizmie Normalnym jeszcze należy? :) KOMU się należy?
12) podatki winny zostać zniesione. cła tym bardziej.
13) no tak
14) wracamy następną razą, do tematyki "publiczności" dróg i autostrad. jeśli droga jest prywatna - należy do Ciebie np to sam ustalasz reguły, nie? ale czy będą istniały drogi "publiczne" czy wszystkie będą prywatne? żadnych ograniczeń by nie było w Anarchii :). jeśli będziesz miał Libertarianizm to jeden prywatny ustali taką prędkość minimalną, a inny inną maksymalną, w zależności jakiej części drogi jest Właścicielem. i jeden może np dziecko postawić na drodze jako Własność np w charakterze buldy :), albo toru przeszkód :). chyba że nie do końca jeszcze rozumiem ten Libertarianizm. dalej, czy Prywatne Części Dróg będą mogły być używane jedynie przez Prywatnych Właścicieli, i ich "gości" których specjalnie zaproszą, czy będą jakieś publiczne drogi jednak istniały? jeśli będzie droga publiczna to możesz zawsze przejechać cudzą Własność - np dziecko i co wtedy będzie? :)
15) czym więc jest ta Święta Własność Prywatna? jeśli coś zrobię np kupę to moja Własność? :) a jak zrobi mi ktoś i da to też ma być Moja Własność? a jak ja nie chcę? a jak ktoś inny zrobi a ja mu coś dam a on mi da za to to co zrobił, to już jest Moja Własność? a jak coś znajdę to też Moja Własność? kto ma pilnować Prawa do Własności, umowy można dowolnie fałszować.
16) własność kolektywna to np Własność Drogi idącej przez tereny kilkuset gospodarstw Prywatnych. jeśli Właściciel wybuduje Drogę Rękoma Nieswymi to Czyja ma być to Własność? co zrobisz z takim gównem, że Właściciel ma 100 km długości jakiegoś odcinka, ale ktoś chce wybudować Drogę żeby przejechać np z Warszawy do Radomia? Własność Prywatna ma być ważniejsza, tak?
17) ok. Partia Piratów :)
18) jeśli Dłużnik Zbankrutuje, czyli Państwo to nie ma z kogo ściągać :). ale jak chcesz zachować Państwo, to wtedy do kamieniołomów może być.
19) dlaczego Związkowcy i Kolektywiści inicjują Agresję? związkowiec który poda za warunek że Przejmuje Twoją Własność w Swoje Posiadanie, a w drodze Negocjacji pracuje godzinę miesięcznie za 100krotność dotychczasowego miesięcznego wynagrodzenia inicjuje agresję? możesz z nim rozwiązać umowę. w Libertarianizmie tak by wyglądały relacje między Pracodawcami a Pracownikami :)
20) czy Walutą może być Wszystko, i czy Każdy Może Produkować Walutę? ok, to koniec Kapitalizmu :)
 
D

Deleted member 427

Guest
jeśli zaaplikuję Ci tabletkę gwałtu i potem zgwałcę a Ty nie protestowałeś, to ok? :

A jeśli sprzedam ci samochód, nie informując cię wcześniej, że był kradziony, to też ok? Po co ta ironia i głupie pytania? Chcesz być cool jak MTV?

kto ma być producentem broni?

Ktokolwiek.

czy producenci broni, nie zmówią się żeby tylko określonym ludziom tą broń sprzedawać? np ludziom mającym większą forsę będą sprzedawali ludzie mający większą forsę.

No. Dzisiaj tak robią. Z tą różnicą, że ci z większą forsą zakazują posiadania jej innym pod groźbą więzienia.

kto to są bandyci?

Anarchokomuniści.

jak mają działać te kasyna?

Tak jak pokazał Scorsese w filmie "Casino".

8) dzieci są Własnością Rodziców? czyli robię sobie dzieci, i potem jestem ich Bogiem :), a one pracują na wieczne zbawienie oraz awans na Syna Bożego, któremu przekażę Tajemną Wiedzę dotyczącą Zbawienia i prawo do wyprodukowania następnego pokolenia? ;)

Dokładnie tak. Od 3 tys lat obowiązywał taki model i sprawdzał się doskonale.

jeśli coś zrobię np kupę to moja Własność? :) a jak zrobi mi ktoś i da to też ma być Moja Własność? a jak ja nie chcę? a jak ktoś inny zrobi a ja mu coś dam a on mi da za to to co zrobił, to już jest Moja Własność?

Nie jesteś ani śmieszny, ani dowcipny, ani nawet fajny.
 

dziki

New Member
6
0
A`propos bandytów - ja wyznaję inną zasadę. Na "najtwardszym" przypadku pokazaną - jeśli ktoś kogoś zabije (tak sobie, bez żadnych powodów, ot wyjdzie na ulice i kogoś zastrzeli) to wyboru dana persona nie ma - będzie harować. Co mam na myśli? Niewolnictwo wcale złym pomysłem nie jest, jeżeli dyskutujemy o ludziach, którzy postanowili się swojego "człowieczeństwa" (czy jakkolwiek się tego nie nazwie) pozbyć. Ot taka persona, morderca, będzie do końca życia za marną strawę i deskę do spania pracował. Jak? Wiele dróg trzeba naprawić, wiele lasów zasiać, rowów przekopać etc. Kto ma tego pilnować i kto ma to opłacać? Schematycznie:

To byłaby praca,
praca = zarobek.
Zarobek = pieniądze
pieniądze --> ludzie ochraniający + byle coś do przegryzienia.

Będzie się buntował? wyboru nie ma, za każde przewinienie można z tego świata zejść. Utylizacją ciała zająć się mogą koledzy, niektórzy pewnie doświadczeni w tym.

Zaznaczę, że jestem zwolennikiem minimalnego państwa. Stąd osoby nadzorujące mogą być policją, a mogą prywatną firmą ochrony.

Ależ to proste. Stawiam na swojej ziemi wielką pułapkę z soczystym bananem jako przynętą i łapię murzynów którzy skuszeni tym rarytasem naruszyli moje terytorium. Ewentualnie szukam negroidalnych przedstawicieli o wyjątkowo niskim IQ i namawiam ich, aby dobrowolnie sprzedali mi się w niewolę - w zamian obiecując np całe bananowe pęto.
Jak rozumiem napisałeś to ironicznie;-) niemniej jednak ja uważam, że jeżeli ktoś chce się oddać "w niewolę" (czyt. Ty dysponujesz wszystkim co moje oprócz mojego życia, ja mam od Ciebie listę XYZ) to czemu mu tego bronić? Znając człowieka pewnie doszłoby do wypaczenia, ale założenie moim zdaniem jest normalne. Ot przykład - jesteś właścicielem pola. Na polu masz truskawki, zatrudniasz do pracy przy nich 10 mieszkańców zapyziałej dziury w USA (bo zawsze się śmieją z 3 świata;-) ) - w zamian oni decydują się oddać "w twoje władztwo" wszelką wolę. Czytaj: jeżeli mówię jako "pan" zrób to, robię to.
Ograniczeniem byłaby umowa. Złamanie umowy = koniec "poddaństwa". Przy czym : jeżeli "poddaństwo" nie pasuje jednemu lub drugiemu (10 "drugich") to umowa może być wypowiedziana. Niewolnictwo nowego świata, oparte na zasadach rynkowych.

KrzysiekKKS - jeżeli ktoś znęca się nad zwierzęciem to i ja chętnie zareagowałbym jak robak z gry Worms - strzałem z kija bejsbolowego. Wydaje mi się, że wszystko można tak prowadzić, żeby "wilk cały i owca syta";-) konieczne jest bicie, torturowanie etc.? tak samo z naturą - konieczne jest prowadzenie takiej polityki, która nie bierze pod uwagę zdrowia, czystości powietrza etc. ? Mieszkam obecnie w Porto w Portugalii i - nie wchodząc w dywagację nt. czym Portugalia jest i będzie ... - żyje się tu dość przyjemnie m.in. dlatego, że jest naprawdę czysto. I powietrze czyste. Wychodząc na zewnątrz człowiek ma ochotę się uśmiechać - bo widzi, że świat jest przyjaźnie nastawiony (pogoda, czystość powietrza, zieleń miejska, przestrzeń etc.). Wolność - przede wszystkim. Ale jeszcze trochę oleju w głowie.
Czym innym jest ubój. Wydaje mi się, że przy dzisiejszej technice nie jest potrzebny ubój na zasadach "ch.. czym, ważne żeby zmarło".
I uprzedzając - nie, nie nawołuję do "ochrony zwierząt ponad wszystko". Czasem mi się wydaje, że w tych dyskusjach ludzie starają się stawać tylko i wyłacznie po jednej z dwóch stron barykad - absolutnych obrońców i absolutnych przeciwników. Czasem się zbliżają do siebie i stają się "obrońcami, przeciwnikami lub prawie-niczym-się-nie-różniącym-czymś". Skoro podział prawica-lewica jest nieadekwatny nie uważacie, że i tutaj skala mogłaby wyglądać inaczej? Ludzie zachowują się jak kretyni, często. Nie, bez uogólnienia - są ludzie, którzy zachowują się jak kretyni ( z góry przepraszam za eufemizm, nie chcę urazić nikogo dotkniętego kretynizmem ). Z tego co obserwuje jest ich od groma. Potrzeba znęcenia się nad zwierzęciem jest - moim zdaniem - podszyta jakimś problemem emocjonalnym. To jest problem. Ludzie bez wiedzy, bez umiejętności zachowują się po prostu głupio.

pamiętajcie, że pokazując coś komuś dokonujecie inwazji na ciało tej osoby - doprowadza sie do bombardowania go niechcianymi fotonami
Jedno z najbardziej absurdalnych i chyba najśmieśniejszych rzeczy jakie ostatnio przeczytałem. Dzięki!;-)

Temat dzieci ... zgadzam się z Sierpem - dziecko jest samo-sobie. ALE dziecko do osiągnięcia pełnej świadomości (co raczej nie zdarza się przed późno-nastym rokiem życia) jest pod kontrolą tychże rodziców - to taka niepisana zasada moim zdaniem. W zamian za pożywienie, dach nad głową etc. dziecko słucha poleceń rodziców.

I absolutnie podpisuję się pod sierpowym stwierdzeniem nt. związków zawodowych.

A znasz jakiś związek zawodowy w historii co nie inicjował agresji?
Poza tym nawet gdyby takie coś istniało, to ci co tam się zapiszą będą dla mnie podludźmi.
1. Nie wiem jakby to określili ludzie znający logikę, ale dla mnie to, że nie wystąpiło coś w historii (a pewnie wystąpiło, specjalistą w zakresie ZZ nie jestem) nie oznacza, że nie może wystąpić. Nie możesz powiedzieć, że krasnoludki nie istnieją bo za ch... nie wiesz czy się nie skrywają pod ziemią. ZAKŁADASZ, że nie istnieją, bo racjonalnych dowodów na ich istnienie nie ma. Takie moje zdanie.
2. Dlaczego podludźmi? Dziwne. Jakbyś Ty należał do organizacji wspierającej rozwój technologii prostowania bananów wśród ludów Polinezji to inni ludzie też mogą Cię traktować jako podczłowieka? Oczywiście rozumiem - założenie ZZ Ci nie odpowiada. Ale podludzie, really?

Witam pierwszym postem :)
 

Cyberius

cybertarianin, technohumanista
1 441
36
dziki napisał:
A`propos bandytów - ja wyznaję inną zasadę. Na "najtwardszym" przypadku pokazaną - jeśli ktoś kogoś zabije (tak sobie, bez żadnych powodów, ot wyjdzie na ulice i kogoś zastrzeli) to wyboru dana persona nie ma - będzie harować.

Tak ale w ten sposób nacjonalizujesz a konkretniej upaństwawiasz relacje pomiędzy przestępcą a rodziną pokrzywdzonego. Inaczej mówiąc co będzie miała z tego rodzina zabitego? To jej przedstawiciele powini wybierać czy są za spłatą długu -pracą na rzecz np. małoletnich dzieci, żony, albo rodziców zabitego których ten utrzymywał -czy też za karą śmierci.


dziki napisał:
A znasz jakiś związek zawodowy w historii co nie inicjował agresji?
Poza tym nawet gdyby takie coś istniało, to ci co tam się zapiszą będą dla mnie podludźmi.

Ja nie znam, nawet w przypadku starych związków które inicjowały agresję w obronie swoich kas przed rabunkiem rządzących. Myśle że państwo -konkretniej jego przedstawiciele- jest bardziej zdemoralizowane od związków zawodowych. Tak samo jak demoralizuje kapitał sprawiając że państwo+kapitał=socjalizm, tak taki sam proces zachodzi w przypadku związków związki+państwo=etatystyczny socjalizm. Wystarczy pobierznie prześledzić proces upadku solidarności w ciągu 20 lat:)
 

dziki

New Member
6
0
Tak ale w ten sposób nacjonalizujesz a konkretniej upaństwawiasz relacje pomiędzy przestępcą a rodziną pokrzywdzonego. Inaczej mówiąc co będzie miała z tego rodzina zabitego? To jej przedstawiciele powini wybierać czy są za spłatą długu -pracą na rzecz np. małoletnich dzieci, żony, albo rodziców zabitego których ten utrzymywał -czy też za karą śmierci.
Ciekawe założenie. Pojawia się tylko jedno "ale". Sądzę, że gros z ludzi, którzy zostali pokrzywdzeni, w takiej sytuacji wybierałoby karę śmierci. Stąd moim zdaniem można spróbować przeprowadzać w taki sposób proces decyzyjny, aby można było osiągnąć jak najwięcej korzyści dla pokrzywdzonego i społeczności lokalnej. Oczywiście nie mówię tutaj o duperelach socjalnych - sądzę, że większy pożytek miałby taki "wyrwany chwast" w pracy, której wykonanie byłoby nieodzowne, a którego wykonania nie podejmowałoby się większość społeczności. Dlaczego? Nawet powieszenie/zastrzyk/rozstrzelanie kosztują. Dla człowieka, który zabija nie warto marnować ani grosza ni centa. Co więcej - co mnie czasem uderza jest to takie nieludzkie - sądzę, że taka osoba (ten konkretny morderca) mogłaby być traktowana jak zwierze, bo sama ze swojego człowieczeństwa zrezygnowała.
 
Do góry Bottom