23HailEris
Member
- 277
- 10
Shemyazz napisał:A za zabicie kurczaka? Jaka jest jakościowa różnica między psem, a kurczakiem?
Jak ja uwielbiam takie latające w fantazji abstrakty A jaka jest jakościowa różnica między psem a a człowiekiem?
Shemyazz napisał:A za zabicie kurczaka? Jaka jest jakościowa różnica między psem, a kurczakiem?
KrzysiekKS napisał:W inny czyli w jaki? Jak dla mnie taki gość niczym się nie rożni od gwalciclela/pedofila lub innego przestępczego ścierwa. Załatwic takiego raz a dobrze, a jak wspomniał autor wątku " dla bandytów jest czapa, najlepiej publicznie a dla szczególnie okrutnych poprzedzona torturami. Przeciwnicy kary śmierci to mentalne fagoty". Wprawdzie chodziło tu o przestępstwa popełniane na ludziach, ja jednak dolaczam do tego tez przestępstwa na zwierzętach. Wiem ze to nie libertariańskie , ale nie mozna sie zgadzać we wszystkim.s00lis napisał:Jednak jestem przeciwny zwiększaniu masy ołowiu w mózgach osobników katujących zwierzęta. Myślę, że takie sprawy można rozwiązać w inny sposób.
Piotruś napisał:Tak więc, libertarianie są za legalną aborcją (cokolwiek znaczy pojęcie legalności w przypadku braku centralnej administracji) ALE jednocześnie dopuszczają myśl, że lokalni watażkowie religijni (lub inne formy organizacji) mogą za skrobanki karać puszczalskie suki publicznym wlaniem domestosu do macicy.
Analogicznie w przypadku innych libertariańskich pomysłów...
kr2y510 napisał:wszelkie ograniczenia szybkości i inne przepisy to głupota. Jest to dobre dla podludzi i odpadów gatunku ludzkiego.
Do czego innego zmierzam - różnica jakościowa między człowiekiem a psem jest taka jak między psem a muchą (mniej więcej). Innymi słowy, to jest różnica ilościowa. Kto tego nie zauważa, odrzuca podstawową lekcję teorii ewolucji i tworzy dziwną, quasi-chrześcijańską metafizykę przyrody.tosiabunio napisał:Jest różnica jakościowa pomiędzy zwierzętami, a ludźmi. Kto tego nie zauważa, niech idzie dyskutować ze zwierzętami (proponuję muchy).
Jeśli kryterium ma być "idź podyskutować," czy ogólnie poziom umysłowy to z małymi dziećmi da się tak samo jak i z małpami (w ogóle takie kryterium rodzi poważne komplikacje - nie da się na tej zasadzie ustalić jasnych granic). To jak? Można polować na wredne bachory?Z powodu jakościowej różnicy nie uznaję własności dzieci.
różnica jakościowa między człowiekiem a psem jest taka jak między psem a muchą
aluzci20 napisał:jak tylko psy będą w stanie zawierać z ludźmi umowy, to wg mnie powinny mieć takie same prawa. Ale póki co nie słyszałem, żeby np. jakiś jamnik podpisał z kimś kontrakt...
aluzci20 napisał:Tak, dziko żyjące w lasach niemowlaki to zwierzęta i można na nie polować tak samo jak na małe foczki (jeśli las jest twój lub niczyj).
aluzci20 napisał:Możesz mu pokazać na migi i tak samo może odpowiedzieć. Jak nie ma ŻADNEJ możliwości komunikacji - nawet ruszając powieką, to jest jak roślina i taki człowiek jest zazwyczaj pod czyjąś opieką (de facto jest czyjąś własnością, inaczej porzucony umiera w dwa dni z braku płynów).
aluzci20 napisał:Oczywiście, jak np. nie uznaje czegoś takiego jak własność prywatna i juma mi narzędzia z szopy.
Najpierw bym go ostrzegł, tak samo jak dzikie zwierzę może najpierw starałbym się odstraszyć strzałem w powietrze.
aluzci20 napisał:Oczywiście, jeśli np. nie uznaje czegoś takiego jak własność prywatna i juma mi narzędzia z szopy. Komuniści w gruncie rzeczy przypominają zwierzęta.
aluzci20 napisał:Jakby była libertariańska wyspa powiedzmy wielkości Irlandii we w miarę przyjaznym klimacie (Antarktyda mi nie pasi) to mi by to wystarczyło
Istnieją udokumentowane przypadki wielkich małp porozumiewających się z człowiekiem na migi i wykonujących inne czynności, zdawałoby się, typowo ludzkie. Ale po co się przejmować? Lepiej dać im tyle samo praw co kartoflowi, bo to leży w ich naturze, tak samo jak w naturze jabłka leży spadanie.tosiabunio napisał:Jest różnica jakościowa pomiędzy zwierzętami, a ludźmi. Kto tego nie zauważa, niech idzie dyskutować ze zwierzętami (proponuję muchy).