Libertarianizm normalny - czyli doktryna polityczna

OP
OP
kr2y510

kr2y510

konfederata targowicki
12 770
24 727
alfacentauri napisał:
Ostatnie posty mnie oświeciły. Różne cw*le i ch*jki przerobiły nazwę agraryzm na agoryzm, a co za tym idzie zmieniły sens tego co kryła ta nazwa aby namieszać w lbertariańskim świecie. Zapamiętajcie - na początku był agraryzm, czyli doktryna oparta na oraniu;)

Pierdolisz chłopcze po raz drugi w tym wątku, a Twoje posty żadnej treści nie wnoszą. Walnij w stół a cipeczki się same odezwą. Idź trollować do HydeParku.
 

alfacentauri

Well-Known Member
1 164
2 181
Cóż moje kiepskie żarty wnoszą dziadku tyle co argumenty w rodzaju "heglowania".
Czytając Twoje wypowiedzi jawi mi się otóż taki obraz, że był kiedyś jakiś prawdziwy, "normalny" libertarianizm, ale różne straszne postaci w rodzaju Rothbarda go zbastradyzowały. Zatem mnie jako człowiekowi mało obeznanemu z historią doktryny, przybliż -jeśliś tak łaskaw - pobieżnie historię tego libertarianizmu przedrothbardiańskiego. Będzie to ciekawa lekcja dla mnie jak i pewnie dla innych żółtodziobów.
 
OP
OP
kr2y510

kr2y510

konfederata targowicki
12 770
24 727
alfacentauri napisał:
Cóż moje kiepskie żarty wnoszą dziadku tyle co argumenty w rodzaju "heglowania".

Kiepskie? - sam przyznajesz. No to zamień ilość w jakość. ;)
No i dodaj jakąś treść, którą ta żarty mają okraszać.

alfacentauri napisał:
Czytając Twoje wypowiedzi jawi mi się otóż taki obraz, że był kiedyś jakiś prawdziwy, "normalny" libertarianizm, ale różne straszne postaci w rodzaju Rothbarda go zbastradyzowały.

Nie tak. Po prostu kiedyś wyznawcy Rotbarda i rothabardiańskiej interpretacji aksjomatów byli w mniejszości. Potem ta opcja opanowała LP w USA, po czym LP padło i pełni obecnie rolę kanapy. Przejrzyj starsze wersje hasła libertarianizm na Wikipedii pl + en. To unaoczni zmiany. Ale do cholery dlaczego ja mam pojęcia zmieniać co pięć minut?
 

alfacentauri

Well-Known Member
1 164
2 181
@kawador: Dzięki za wskazanie lektury.

@kr2y510: skoro zaczęliśmy dyskusję... Przyznaję, że nie jestem zwolennikiem Twojej estetyki ociekającej jelitami i tego epatowania prymitywizmem, ale to co łączy mnie z Tobą to bardziej "realne" (w mim odczuciu) spojrzenie na politykę. Drażnią mnie jak ja ich nazywam "hippisowscy libertarianie", czyli tacy co uważają, że oskarżony powinien zaakceptować wyrok "wlonościowego" sądu, bo jak nie to system będzie niewolnościowy, że to będzie trzymanie ludzi za pysk i wprowadzanie wolności na siłę, etc... Co więcej, dopuszczam odchodzenie od NAPu jeśli może to paradoksalnie spowodować powiększenie zakresu wolności. Jednocześnie wyraźnie zaznaczam, że nie widzę sensu w działaniach ludzi jak Breivik czy McVeigh, odcinam się od nich i ich taktyki.
Nie popieram metod terrorystycznych, ale jeśli ktoś chce wykończyć ludzi których darzę nienawiścią... cóż, nie będę po nich płakał. Ale po co o tym pisać na ogólnodostępnych stronach w internecie. Jesteś zwolennikiem działania w małych grupach. Moim zdaniem jeśli masz jakieś plany omawiaj je w takich grupach, czy organizuj je na zamkniętej części internetu, czy spotkaniach przy piwie w czasie gdy zaufasz współbiesiadnikom.
Epatowanie tym w necie może jedynie służyć jako rozładowanie frustracji związanej z istniejącą sytuacją, ale niczemu się nie przysłuża. Bo nie przysłuża się Tobie (mogą Ciebie obserwować jako podejrzanego wywrotowca)i Twoim zwolennikom, ani nie przysłuża się tym co chieliby podążać inną drogą, bo jeśli w końcu zaczęli by coś robić co przyniosłoby jakieś efekty to zawsze "przychylni ludzie " mogą powołać się na forum libertarianizm.net gdzie można się przekonać, że libertarianie to niebezpieczni psychopaci i w ten sposób ich zdyskredytować. Mam więc pytanie do Ciebie, jaki widzisz sens w generowaniu obrazu, przedstawiającego jakieś krwiożercze żniwa jako normalny libertarianizm.
 

Sekard

New Member
23
0
Nie chce wchodzić w kompetencje Krzysia, ale anarchokapitalizm wywodzi się w prostej linii od amerykańskich anarchoindywidualistów. Możesz o tym poczytać np. w tej książce:

1. Tu jest taniej o 15 zł
2.Czytałem tę książkę i trudno powiedzieć aby akapy wywodziły się "w prostej linii" od a-indywidualistów. A-indywidualiści zniknęli na dobre w 1907r. a Nock choć jest zaliczany do a-indywidaulistów to nie znał on dorobku Spoonera, Tuckera już nie wspominając o Warrenie, więc trudno tu mówić o jakiejś ciągłości
3.Śmieszny temat :)
 
D

Deleted member 427

Guest
Oczywiście, że jest ciągłość tradycji i oczywiście, że się od nich wywodzą. Bo przecież nie od komuchów.

Reprezentowany przez Spoonera i Tuckera "anarchizm bostoński", skrystalizował się w opozycji do anarchizmu komunistycznego jako "a n a r c h o k a p i t a l i z m", czyli koncepcja, w której wrogość do instytucji państwa i odebranie władzy państwowej jakiejkolwiek legitymizacji moralnej idzie w parze nie z dążeniem do zniesienia własności prywatnej, lecz przeciwnie - oparcia wszelkich więzi międzyludzkich na swobodnych kontraktach. Do tradycji anarchokapitalistycznej należą wg libertarian m.in.: angielski socjolog i publicysta, autor Jednostki wobec państwa (The Man versus the State, London 1884; Warszawa 1886, 2002[2]) - Herbert S p e n c e r (1820-1903); osobliwy, gdyż żądający zniesienia wszystkich podatków oprócz gruntowego, socjalista - Henry G e o r g e (1839-1897); nieubłagany krytyk interwencjonizmu i etatyzmu prezydenta F.D. Roosevelta (The People`s Pottage: The Revolution Was. Ex America. The Rise of Empire, New York 1992[2]; Salvos Against the New Deal. Selections from the Saturday Evening Post, 1933-1940, New York 2002), redaktor "Saturday Evening Post" - Garet G a r r e t t (1878-1954); jednak ich najważniejszym poprzednikiem był uczeń George` i wydawca 1920-24 pisma "The Freeman" - Albert Jay N o c k (1870-1945).

http://haggard.w.interia.pl/libertar.html
 

Sekard

New Member
23
0
Dobrze, ja rozumiem dużą zbieżność poglądów a-indywidualistów i akapów ale nie można powiedzieć, że jedno się od drugiego wywodzi w prostej linii, bo z prostej linii to a-indywidualiści wywodzą się z socjalizmu. To tak jak powiedzieć, że Nietzsche wywodzi się od Stirnera (ten pierwszy nigdy nie znał dzieł drugiego)
 
D

Deleted member 427

Guest
Ale mnie nie interesuje, z czego w prostej linii wywodzą się anarchoindywidualiści, tylko z czego wywodzą się ankapy - i ta kwestia była tu poruszana. Ja doskonale wiem, że większość anarcho-indywidualistów, żyjących w XIX wieku, określała samych siebie jako socjalistów, a ich mentorem był np. J.Proudhon.
 

alfacentauri

Well-Known Member
1 164
2 181
1)No to ja mam od razu pytanie do fachowców od anarchoindywidualistów jak to u nich wyglądało z oraniem. Czy opowiadali się za linczowaniem, czy wcielali go w życie, czy odpowiedzialność zbiorowa do któregoś tam pokolenia znajdowała u nich aprobatę itp. ?

2)Jeśli "normalny" libertarianizm to anarchoindywidualizm, to może lepiej nazywać go anarchoindywidualizmem. Czy anarchoindywidualiści mają jakiś uraz do nazwy "anarchoindywidualizm"?
 
D

Deleted member 427

Guest
@alfacentauri

Ad.1)

Nie.

Ad.2)

Dla mnie nazewnictwo jest nieistotne. Mogę być nazywany nawet nazi-trockistą, jeśli nazi-trockizm będzie oznaczał wolność używania i nadużywania swojej własności, czyli tego, co człowiek wypracował sam, albo dostał lub nabył od innych, o ile tylko nie ogranicza analogicznej swobody innych jednostek.
 
A

Antoni Wiech

Guest
kr2y510 napisał:
Antoni Wiech napisał:
Zaraz napiszesz, że szukam problemu 100 pokoleń wstecz, ale przeciez jak napisałem już co najmniej 2 razy ziemia na krórej jesteśmy jest zajebana przez kogoś komuś.

O ziemi jest w innych wątkach.
Nie dam Ci matematycznej formułki. Ale przyzwoici ludzie wiedzą jak jest słusznie i zazwyczaj ich opinie są zgodne.
Problem w tym, że Ty nie wiesz. I będziesz to robił na freestylu jak "nadejdzie dzień sznura" cytyując mojego "ulubieńca" Kelthuzza. I jasne, nie da się wszystkieog matematycznie ustalić, ale w przypadku mordowania całych pokoleń hmm.. myślę, że ścisłość by się przydała.

Tu 100% sprawiedliwość jest nieosiągalna, ale można się do niej zbliżyć.
A prawo natury jest takie, że uzbrojony człowiek, który mści krzywdy i rozpierdala barachło sam jest sprawiedliwością.
Za dużo poezji, za mało konkretu. Ale ok, kumam w większości już Twoją wizję i naszą dyskusję możemy zamknąć.

Istnieje jednak jeszcze jedna inna kwestia. Jeśli każdy na swojej ziemi w wizji propertariańskiej (i w zasadzie w większości rothbardiańskiej) może robić co chce, to po co cała ta lista i stwierdzenia w rodzaju "kasyna powinny być legalne". W jakim sensie powinny? A jak chce, żeby na mojej ziemi były nielegalne to nie mogę??? Czy chodzi o stan teraz, przedrewolucyjny?
 
OP
OP
kr2y510

kr2y510

konfederata targowicki
12 770
24 727
alfacentauri napisał:
Przyznaję, że nie jestem zwolennikiem Twojej estetyki ociekającej jelitami i tego epatowania prymitywizmem,
...
Epatowanie tym w necie może jedynie służyć jako rozładowanie frustracji

Cel:
- uzmysłowienie nawiedzonym, że wolność nie spada jak manna z nieba - ona ma swoją cenę
- przegonienie ze środowiska różnych filutów, lenserów chcących wybić się na plecach grupy do góry (był onegdaj taki jeden który próbował i został udupiony) oraz pseudo-biznesmenów, którzy będą mamić i otumaniać środowisko. W pobliżu jelit się nie zalegną.
- utrudnienie inwigilacji środowiska
- rozładowanie stresu też :)
- by potencjalni kapusie i oddelegowani mieli miłe sny :p

alfacentauri napisał:
Ale po co o tym pisać na ogólnodostępnych stronach w internecie.

To, że sympatyzuję z radykałami to jedno.
Tu zachęcam wyłącznie do prowadzenia legalnych działań. Nie można narażać innych uczestników forum. Poza tym wszyscy tu występujemy jawnie.

alfacentauri napisał:
Jesteś zwolennikiem działania w małych grupach. Moim zdaniem jeśli masz jakieś plany omawiaj je w takich grupach, czy organizuj je na zamkniętej części internetu, czy spotkaniach przy piwie w czasie gdy zaufasz współbiesiadnikom.

Źle zrozumiałeś. Jestem zwolennikiem wszelkich działań w małych grupach. To jest najlepsze wykorzystanie skromnych zasobów.




Antoni Wiech napisał:
to po co cała ta lista i stwierdzenia w rodzaju "kasyna powinny być legalne". W jakim sensie powinny?

Niektórym należy przypomnieć źródła i priorytety. By pod doktrynę nie załapywali się prawako-katoliko-libertarianie-wyłącznie-gospodarczy i lewaki chcące skolektywizować każde narzędzie pracy, z waginą kurewki włącznie.
 

FatBantha

sprzedawca niszowych etosów
Członek Załogi
8 902
25 790
kawador napisał:
tosiabunio napisał:
Męczy mnie walka z argumentacją ultitarystyczną

Wykład o libertarianizmie w starciu z utylitaryzmem. Napisy angielskie. Jest to jeden z 10 wykładów wygłoszonych na Harvardzie na temat sprawiedliwości z cyklu "What is the right thing to do?" Prawdziwy top-notch:

[video=youtube]http://www.youtube.com/watch?v=Qw4l1w0rkjs[/video]
Tak generalnie rzecz biorąc, przy odsłuchaniu tego wykładu miałem niezłą bekę. Dlaczego? Otóż pojawia się tam coś takiego:
L1GHs.png


i jest w miarę ładnie omówione.

Ale co mnie tak w tym bawi? Otóż jest to zbieżne z tym, co pisałem w swojej pracy.

Z każdą kolejną odpowiedzią, kształt tego czym jest ip, stawał się coraz bardziej wyrazisty. Bazował na libertarianizmie, jako pewnej aproksymacji pożądanego przez siebie stanu, z czasem jednak z nim zerwał, decydując się na własne rozwiązania, dzięki którym mógł osiągnąć zamierzony przez siebie cel. Paradoksalnie okazuje się bowiem, że aby być w największym stopniu libertarianinem, trzeba skończyć z libertariańskimi aksjomatami. Libertarianinem, oczywiście w definicji postulowanej przez twórców rozmaitych testów diagnostycznych, opartych na dwuosiowych diagramach sceny politycznej – tj. osobą z poglądami lokującymi ją wysoko na skali wolności ekonomicznej i światopoglądowej.

Jeśli bowiem spojrzycie na punkty 1. i 2. z tego screena, po czym zestawicie pomysły Rothbarda z moją propozycją, to właśnie ta druga, okaże się bliższa ideałowi libertariańskiemu, jeśli jest on wyrażony takim ujęciem. Dlaczego? Dlatego, że propozycja rothbardiańska zakłada rozwiązania prawne, które w dużo większym stopniu narzucają jakąś etykę ludziom (uderzają w punkt nr 2) i są też tym samym bardziej paternalistyczne (punkt 1.).

Rezygnacja z uznania właściciela za suwerena powoduje osłabienie tych dwóch punktów. U Rothbarda nie można zastrzelić małoletniego za kradzież słodyczy, bo sprawiedliwe jest rozstrzygnięcie dwukrotnościowej retrybucji. Ta koncepcja sprawiedliwości obowiązuje każdego i pociąga za sobą normę moralną: nie wolno zabijać za kradzież drobnych przedmiotów.

A ideałem jest przecież "No Morals Legislation". W indywidualistycznym propertarianizmie z jego "prawem ziemi" jak to nazwał Jacek Sierpiński, nie ma mowy o tym, aby cała społeczność została zobowiązana w ten sposób moralnie. Na swoim terenie właściciel może ustanowić jakiekolwiek prawo, nie poddając się osądom moralnym kogoś z zewnątrz. Nie można go oskarżyć o to, że postępuje zgodnie ze swoim prawem, nawet jeśli ono się się nie podoba. Jest to sytuacja bliższa libertariańskim ideałom niż klasyczny, uświęcony prawem starożytnych aksjomatów rothbardyzm. Paradoksalnie. I zabawnie.

Krzysio mówił coś tam o talmudycznych heglistach. Ale heglować, bawiąc się Nozickiem też trzeba umieć. Ortodoksi nawet z tym mają problem, ku uciesze takich heretyków jak ja.

Antoni Wiech napisał:
Co do propertarianizmu...
Czy nie sadzisz, że dzisiejsze państwa to ład propertariański, a ludzie w nim to własność zarządzających?
Czy nie sądzisz, że zarówno motocykle jak i autobusy są pojazdami o napędzie spalinowym? Dzisiejsze państwa też podpadają pod propertarianizm, nie oznacza to jednak, że ludzie ze środowiska wolnościowego, których nazywasz propertarianami są propertarianami w tak ogólnym sensie, że tolerować mieliby państwa.

To tak jakbyś zwolenników sytuacji, w której każdy z jakiejś grupy miał motocykl, którym sam kieruje i w jednej chwili wielu ludzi mogłoby podążyć na nich w inną stronę, zamiast podróżować autobusem, kolektywnie ze wszystkimi innymi w kierunku wytyczonym przez jego kierowcę (najpewniej ku urwisku), zrównał ze zwolennikami tej drugiej opcji, bo przecież wszyscy są zwolennikami pojazdów mechanicznych o napędzie spalinowym.

Antoni Wiech napisał:
kawador napisał:
FatBatha napisał:
szkatułkowa hierarchiczność własności

Libertarianizm szkatułkowy. Najwybitniejszy żyjący przedstawiciel nurtu: Filip "FatBantha" Wysocki :)
..zwany też szlachcizmem. Jedną z odmian jest libertarianizm dzięcieco-jelitowy, najwybitniejszy przedstawiciel Krzysztof "Krzysio" Waszek.

:D
Nołp. libertarianizm dzięcieco-jelitowy nie jest odmianą mojej szkatułki. Bo w tejże, Krzysio mógłby wieszać pokurwieńców na jelitach ich potomstwa tylko na swojej ziemi, gdyby ustalił takie prawo, a rozumiem, że on ma ochotę robić to gdziekolwiek, nawet tam gdzie nie ma formalnej władzy przez bycie właścicielem.

Na pewno jednak oba te stanowiska łączy niechęć do tego, co tu wyrasta na libertariańską ortodoksję, czyli brania Rothbarda i jego interpretacji NAP na ołtarze.
 

Pacal II

Member
62
1
Problemem przy traktowaniu dzieci jako własności jest to, że wtedy państwo jest w pewien sposbób usprawiedliwione. W końcu był pewien moment w którym ludzie dobrowolnie oddali się pod czyjąś władzę, a później dzieci które były ich własnością oddali państwu i w efekcie ludzie są własnością państwa.
 

alfacentauri

Well-Known Member
1 164
2 181
kr2y510 napisał:
Przejrzyj starsze wersje hasła libertarianizm na Wikipedii pl + en. To unaoczni zmiany
Zmiany na wikipedii są widoczne. Choć przestudiowanie wikipedii wydaje się łatwe to na anglojęzycznej wersji w samym 2004 roku pojawia się ponad 50 nazwisk libertarian. Wypisałem je tu w kolejności pojawiania się ich na wiki w kolejnych miesiącach 2004 roku. Są tam również celebryci - nazwisk ich nie pominąłem, ponieważ tacy ludzie mogą mieć większą siłę oddziaływania niż ideolodzy piszący wiele książek. Proszę o wskazanie z tej listy tych "normalnych" libertarian, bo ułatwi mi to zaspokojenie mojej ciekawości.

kwiecień 2004
Tibor R. Machan, Frederic Bastiat, David Friedman, Robert Nozic, Ayn Rand, Randy Barnett, Dave Barry, Harry Browne, Larry Elder, Milton Friedman, Robert A. Heinlein, John Hospers, Theodora B. Nathan, David Nolan, Gary Nolan, Eric S. Raymond, John Stossel

czerwiec 2004
Clint Bolick, Bernard Goetz, Gene Callahan, Friedrich Hayek, Hans Herman Hoppe, Justin Raimondo, Lew Rockwell

lipiec 2004
Ludwik von Mises, Murray Rothbard, Thomas Sowell, Walter Williams, Michael Badnarik, Wil Wheaton, Drew Carey

sierpień 2004
Ron Paul

wrzesień 2004
James Bovard, Rose Wilder Lane, George Reisman, Russell Means, P.J. O'Rourke, Jesse Ventura,
Clint Eastwood, Penn Jillette, Denis Leary, Melanie, Trey Parker, Kurt Russell, Tom Selleck

październik 2004
Richard Branson, Nathaniel Branden, Andrew Galambos, Robert LeFevre, Virginia Postrel, L. Neil Smith, Art Bell,

listopad 2004
J. Neil Schulman, Bill Maher, Allan Watts, Eugene Volokh
kr2y510 napisał:
- przegonienie ze środowiska różnych filutów, lenserów chcących wybić się na plecach grupy do góry (był onegdaj taki jeden który próbował i został udupiony) oraz pseudo-biznesmenów, którzy będą mamić i otumaniać środowisko. W pobliżu jelit się nie zalegną.
- utrudnienie inwigilacji środowiska
...
- by potencjalni kapusie i oddelegowani mieli miłe sny
W ten sposób przegoni się różnych lansero-dorobkiewiczo-otumaniaczy, ale pewnie zniechęci się również wielu zwykłych ludzi. Będzie mniej ludzi w środowisku, a jednocześnie moim zdaniem w ten sposób nie przegoni się przeróżnych agentów, a wręcz przeciwnie. Dla takich to łatwy sposób by wykazać się przed przełożonymi, że mają wyjątkowo groźną grupę do inwigilowania, która w sieci odgraża się wyżynaniem ludzi. Obstawiałbym, że jest to nawet wygodna praca dla nich, bo można być oddelegowanym do niebezpieczniejszej roboty niż przylepianie się do internetowych napinaczy;)
 

rozbujnik

New Member
5
0
Widzę że tu całkiem poważna dyskusja odchodzi na temat tej doktryny pretensjonalnego egoizmu pomieszanego z anarchizmem - systemu, w którym nikt nie można czuć się bezpiecznie. Ktoś znalazł idealny sposób na zmniejszenie populacji - skłócić wszystkich i rozdać im broń. Ojcowie NWO zacierają ręce. A ja pozwolę sobie skomentować.

[*]produkcja, handel i używanie wszelkich narkotyków i używek ma być legalna

Bo jeśli grupka ćpunów zniszczy mienie albo kogoś przestraszy, można ich przecież zawsze zastrzelić. Po to właśnie...

[*]ma być swobodny dostęp (produkcja i niekontrolowany handel) do broni w tym: tłumików, pistoletów maszynowych [...]

W ten sposób każdy dzieciak, osobnik niezrównoważony, złodziej będzie mógł mieć przy sobie spluwę. A porządni obywatele będą strzelać do dzieci, złodziejaszków - ze strachu żeby samemu nie zginąć. Obecnie broń jest rejestrowana a żeby dostać pozwolenie przechodzi się test psychologiczny i w sumie tyle, no ale to przecież nie jest wolność - prawdziwa wolność jest wtedy, kiedy dzieci noszą broń do szkoły.

[*]dla bandytów jest czapa, najlepiej publicznie a dla szczególnie okrutnych poprzedzona torturami.

Niby każdy ma prawo nie oglądać tortur jeśli sobie tego nie życzy, a niektórzy zostają wrobieni w przestępstwo ale co z tego - powie się że mieli pecha. A koszty pracy oprawców pokryje podatnik.

[*]nie powinno być [...] koncesjonowania pasm radiowych.

Bo przecież skoro częstotliwości jest nieskończenie wiele to każdy może nadawać. A że będzie miał zasięg 100 metrów to co z tego! Przecież jest wolność słowa!

[*]kasyna powinny być legalne

Zwłaszcza dla dzieci (które obecnie nie mogą wchodzić do kasyn), gdyż powinny one codziennie grać w ruletkę. Pieniądze na grę można by im wydzielić z budżetu.

[*]zwierzęta to gadające maszyny.

Co prawda tylko w wigilię, ale trzeba przyznać - trafne spostrzeżenie.

[*]dzieci są własnością rodziców

Można je więc gwałcić, bo przecież nigdy nie staną się ludźmi i nie będą wymagać poczucia bezpieczeństwa. Ba, można je nawet sprzedawać na organy!

[*]żadnego przymusu szczepień, żadnego przymusu dawania dzieci do żłobka czy szkoły

Bo dziś każdy jest zmuszony oddawać swoje dzieci do żłobka, a z wolności wynika przecież prawo do głupoty - dzieci nie powinny więc być zmuszone chodzić do szkoły. Do przetrwania gatunku ważny jest tylko seks, więc właśnie jego powinny się pilnie uczyć. Najlepiej pod "opieką" rodziców.

[*]aborcja jest sprawą kobiety

I mniejsza o to czy matki, czy ewentualnej córki. W razie czego się wylosuje, a jeśli w łonie jest syn, należy go zdyskryminować.

[*]religia to taki sam biznes jak produkcja telefonów komórkowych czy żywności. Wolny rynek religii.

Włączając w to import z Chin i Rosji.

>> Kościół Katolicki już wystarczająco nabruździł i nic mu się nie należy.

Zwłaszcza likwidacja komunizmu przez katolików jest zbrodnią nie do wybaczenia. Powinni byli siedzieć w kruchcie i pacierze klepać a nie strajkować.

[*]wszelkie ograniczenia szybkości i inne przepisy to głupota. Jest to dobre dla podludzi i odpadów gatunku ludzkiego.

Rzeczywiście, po co w anarchii, pardon, libertarianizmie, przepisy?

[*]własność prywatna jest święta, a tym którzy [...] należy zabrać wszystko

Ja chyba nie zrozumiałem kawału.

[*]długi państwa są problemem wierzycieli a nie obywateli okupowanych przez państwo. Należy je ściągać wyłącznie z rządzących (którzy je zaciągali) i ich przydupasów.

No bo przecież w anar...libertarianizmie nie trzeba żadnych innowacji, ogólnego dobrobytu, dróg i w ogóle tego wszystkiego co istnieje dzięki pieniądzom. Wystarczy rozdać pistolety i niech każdy sam się troszczy o siebie.

[*]Pieniądze nie śmierdzą - śmierdzą jedynie ludzie.

Więc najlepiej ich zastrzelić, tym bardziej że jest to dość łatwe - wystarczy założyć związek radziecki i samo się będzie dziać.
 

Mad.lock

barbarzyńsko-pogański stratego-decentralizm
5 149
5 110
rozbujnik napisał:
[*]produkcja, handel i używanie wszelkich narkotyków i używek ma być legalna

Bo jeśli grupka ćpunów zniszczy mienie albo kogoś przestraszy, można ich przecież zawsze zastrzelić. Po to właśnie...

Nie tylko ćpunów. Każdego. Zwłaszcza poborcę podatkowego.


rozbujnik napisał:
[*]ma być swobodny dostęp (produkcja i niekontrolowany handel) do broni w tym: tłumików, pistoletów maszynowych [...]

W ten sposób każdy dzieciak, osobnik niezrównoważony, złodziej będzie mógł mieć przy sobie spluwę.

Dziś złodzieje (policja gospodarcza, celnicy, zwykli prywatni bandyci, ochroniarze polityków), osobnicy niezrównoważeni (politycy, urzędnicy, policja, wojskowi) również mają przy sobie broń.

rozbujnik napisał:
A porządni obywatele będą strzelać do dzieci, złodziejaszków - ze strachu żeby samemu nie zginąć.

Jeśli zastrzelą kogoś bez powodu, to sami zostaną odstrzeleni.

rozbujnik napisał:
Obecnie broń jest rejestrowana a żeby dostać pozwolenie przechodzi się test psychologiczny i w sumie tyle, no ale to przecież nie jest wolność - prawdziwa wolność jest wtedy, kiedy dzieci noszą broń do szkoły.

Wcześniej napisałem kto dziś posiada broń. Wszyscy poza uczciwymi ludźmi. I dlatego świat tak wygląda.

rozbujnik napisał:
[*]dla bandytów jest czapa, najlepiej publicznie a dla szczególnie okrutnych poprzedzona torturami.

Niby każdy ma prawo nie oglądać tortur jeśli sobie tego nie życzy, a niektórzy zostają wrobieni w przestępstwo ale co z tego - powie się że mieli pecha. A koszty pracy oprawców pokryje podatnik.

Jaki podatnik? Zresztą ludzie będą jeszcze płacić, żeby móc być katem, albo by obejrzeć egzekucję, a pieniądze pójdą do ofiar przestępcy lub jego spadkobierców.

rozbujnik napisał:
[*]nie powinno być [...] koncesjonowania pasm radiowych.

Bo przecież skoro częstotliwości jest nieskończenie wiele to każdy może nadawać. A że będzie miał zasięg 100 metrów to co z tego! Przecież jest wolność słowa!

100 metrów to i tak za dużo dla obecnych rządowych mediów. Koncesjonowane = rządowe.

rozbujnik napisał:
[*]kasyna powinny być legalne

Zwłaszcza dla dzieci (które obecnie nie mogą wchodzić do kasyn), gdyż powinny one codziennie grać w ruletkę. Pieniądze na grę można by im wydzielić z budżetu.

Jak chcesz to wysyłaj swoje dzieci do kasyna, ale pieniądze dawaj im sam.

rozbujnik napisał:
[*]dzieci są własnością rodziców

Można je więc gwałcić, bo przecież nigdy nie staną się ludźmi i nie będą wymagać poczucia bezpieczeństwa. Ba, można je nawet sprzedawać na organy!

Więc spełnią się twoje marzenia, bo rozumiem, że tylko groźba kary powstrzymuje cie przed takimi rzeczami?

rozbujnik napisał:
[*]żadnego przymusu szczepień, żadnego przymusu dawania dzieci do żłobka czy szkoły

Bo dziś każdy jest zmuszony oddawać swoje dzieci do żłobka, a z wolności wynika przecież prawo do głupoty - dzieci nie powinny więc być zmuszone chodzić do szkoły. Do przetrwania gatunku ważny jest tylko seks, więc właśnie jego powinny się pilnie uczyć. Najlepiej pod "opieką" rodziców.

Dziś za to jest obowiązek głupoty. Bo chodzenie dzień w dzień przez 12 lat do szkoły i bezmyślne zaliczanie tych wszystkich rzeczy, doskonale rozwija zdolność zapominania i nie pozostawia czasu na pożyteczniejsze i przyjemniejsze rzeczy.

rozbujnik napisał:
[*]aborcja jest sprawą kobiety

I mniejsza o to czy matki, czy ewentualnej córki. W razie czego się wylosuje, a jeśli w łonie jest syn, należy go zdyskryminować.

Z jakiego powodu chcesz za kogoś decydować czy ma rodzić czy nie?

rozbujnik napisał:
[*]religia to taki sam biznes jak produkcja telefonów komórkowych czy żywności. Wolny rynek religii.

Włączając w to import z Chin i Rosji.

Rozwiń, bo nie rozumiem.

rozbujnik napisał:
>> Kościół Katolicki już wystarczająco nabruździł i nic mu się nie należy.

Zwłaszcza likwidacja komunizmu przez katolików jest zbrodnią nie do wybaczenia. Powinni byli siedzieć w kruchcie i pacierze klepać a nie strajkować.

Co komunizmu? Likwidacja? Zresztą to był socjalizm. Był i jest nadal.

rozbujnik napisał:
[*]wszelkie ograniczenia szybkości i inne przepisy to głupota. Jest to dobre dla podludzi i odpadów gatunku ludzkiego.

Rzeczywiście, po co w anarchii, pardon, libertarianizmie, przepisy?

Ale kto powiedział, że ich nie będzie? Dla podludzi będą.


rozbujnik napisał:
[*]długi państwa są problemem wierzycieli a nie obywateli okupowanych przez państwo. Należy je ściągać wyłącznie z rządzących (którzy je zaciągali) i ich przydupasów.

No bo przecież w anar...libertarianizmie nie trzeba żadnych innowacji, ogólnego dobrobytu, dróg i w ogóle tego wszystkiego co istnieje dzięki pieniądzom. Wystarczy rozdać pistolety i niech każdy sam się troszczy o siebie.

Jak do tego doszedłeś? Brak odpowiedzi potraktuję jak przyznanie się do trollowania.

rozbujnik napisał:
[*]Pieniądze nie śmierdzą - śmierdzą jedynie ludzie.

Więc najlepiej ich zastrzelić, tym bardziej że jest to dość łatwe - wystarczy założyć związek radziecki i samo się będzie dziać.

Podludzie zawsze potrzebują zakładać jakieś związki.
 
D

Deleted member 427

Guest
rozbujnik napisał:
Bo jeśli grupka ćpunów zniszczy mienie albo kogoś przestraszy, można ich przecież zawsze zastrzelić. Po to właśnie...

Jakie jest prawdopodobieństwo, że ćpun zniszczy ci mienie? Rachunek prawdopodobieństwa gwarantuje z niemal stuprocentową pewnością, że nigdy żaden ćpun nie zniszczy ci mienia. Ćpuny niszczące mienie, choć w przyrodzie niemal nie występują, zawładnęły twoją wyobraźnią, a przecież większe zagrożenie dla twojego mienia, życia, zarobków, planów na przyszłość stanowią politycy. Nie przeszkadza ci, że politycy mają nieograniczone dostęp do dowolnego arsenału, broni palnej etc? Wolisz straszyć ćpunami? Czy ty jesteś normalny? Skąd ty się wziąłeś? Kto cię tu przysłał?
 
Do góry Bottom