Libertarianizm normalny - czyli doktryna polityczna

OP
OP
kr2y510

kr2y510

konfederata targowicki
12 770
24 727
Antoni Wiech napisał:
Czyli Ty reprezentujesz tak naprawdę stirneryzm lub też moralność Kalego (mi ukraść źle, komuś ukradli - wyjebane mam).

Ja nie zaczynam. Natomiast każdy normalny człowiek wie, że gdzie drwa rąbią tam wióry lecą. Inaczej się nie da. To złoczyńcy ponoszą odpowiedzialność za śmierć swych bliskich. I tyle.

I nie egoizm Stirnera a egoizm Rand.
 

Mad.lock

barbarzyńsko-pogański stratego-decentralizm
5 149
5 110
Antoni Wiech napisał:
Madlock napisał:
Dla mordowanych może jak najbardziej być niemoralny a moralna może być zemsta za to.
A dla niezaangażowanych moralna, spoko... Czyli Ty reprezentujesz tak naprawdę stirneryzm lub też moralność Kalego (mi ukraść źle, komuś ukradli - wyjebane mam).

To nie jest mentalność Kalego! On jeszcze mówił, że jak on ukradnie, to jest dobrze. Takiego to na odstrzał, jak wściekłego psa, bo nie będzie przestrzegał z nikim NAPu.
Jeśli jestem poddanym w jakimś państwie i chcę się wyzwolić, to mam interes w popieraniu ruchów wyzwoleńczych i nie mam interesu w tym, by państwa zaczęły stosować holokaust. Jeśli jestem wolny to nie będę popierał wprowadzania niewolnictwa wobec innych niewinnych wolnych obywateli. Chyba że za długi, jeśli sam nikomu nic nie wiszę.
 
A

Antoni Wiech

Guest
kr2y510 napisał:
Antoni Wiech napisał:
Czyli Ty reprezentujesz tak naprawdę stirneryzm lub też moralność Kalego (mi ukraść źle, komuś ukradli - wyjebane mam).

Ja nie zaczynam. Natomiast każdy normalny człowiek wie, że gdzie drwa rąbią tam wióry lecą. Inaczej się nie da. To złoczyńcy ponoszą odpowiedzialność za śmierć swych bliskich. I tyle.
Akurat to pisałem do Madlocka. I tu nie chodzi o zaczynanie, tylko o coś więcej, bo całościowe podejście do relacji międzyludzkich, również w czasie kiedy zapanuje już anarchia :D

Natomiast Krzysiu, nie odpowiedziałeś mi, na jakiej zasadzie uznasz, że ktoś jest prawowitym właścicielem. Ok, możemy uznać, że państwa nie są. Ale idąc tropem Twojego myślenia, to jak napisałem wcześniej mogłoby się okazać, że 90% ludzi żyjących teraz jest potomkami kolesi, którzy wycieli w pień poprzednich właścicieli.

Dlaczego oni mają być lepsi niż dzisiejsze państwa???
 
OP
OP
kr2y510

kr2y510

konfederata targowicki
12 770
24 727
Antoni Wiech napisał:
Twojego myślenia, to jak napisałem wcześniej mogłoby się okazać, że 90% ludzi żyjących teraz jest potomkami kolesi, którzy wycieli w pień poprzednich właścicieli.

Są MY
Są ONI
Są pośrodku głupie owce
I są ci, którzy rżną głupa i pierdolą, że podziału nie ma. Lub wymyślają inne podziały z dupy wzięte.
 
A

Antoni Wiech

Guest
Madlock napisał:
To nie jest mentalność Kalego! On jeszcze mówił, że jak on ukradnie, to jest dobrze. Takiego to na odstrzał, jak wściekłego psa, bo nie będzie przestrzegał z nikim NAPu.
Jeśli jestem poddanym w jakimś państwie i chcę się wyzwolić, to mam interes w popieraniu ruchów wyzwoleńczych i nie mam interesu w tym, by państwa zaczęły stosować holokaust. Jeśli jestem wolny to nie będę popierał wprowadzania niewolnictwa wobec innych niewinnych wolnych obywateli. Chyba że za długi, jeśli sam nikomu nic nie wiszę.
Interes interesem, ale my rozmawiamy jakie podejście uważasz za moralne. Skoro twierdzisz, że teraz jest propertarianizm, a jednocześnie przyjmujesz, że lud ma swoje prawa tzn. że moralność panuje tego co mocniej jebnie pałą. Nie można bowiem uznać na raz, że politycy mogą kraść, ale lud ma prawo się buntować. To są dwie sprzeczne moralności. Chyba, że właśnie uznamy, że panuje tylko stirnerowska "mojość".
---
edit:
kr2y510 napisał:
Są MY
Są ONI
Są pośrodku głupie owce
I są ci, którzy rżną głupa i pierdolą, że podziału nie ma. Lub wymyślają inne podziały z dupy wzięte.

Krzysiu, to brzmi jak wiersz, a nie jak konkret. Co znaczy MY i ONI????????????
 
S

stormtrooper

Guest
@krzysio
Redefiniowanie honoru, prawdy i przyzwoitości.
Ja nie muszę przyjmować waszych definicji.


Ja po prostu uważam, że efektywność nie musi oznaczać wolności, bo w tym wypadku ta kolektywna odpowiedzialność niezależnie od tego czy będzie efektywna czy nie, nie jest słuszna właśnie z punktu widzenia wolności jednostki.

Nie dojdziemy do porozumienia w tym punkcie, więc ja już przestaję pisać w tym wątku. ;)
 
OP
OP
kr2y510

kr2y510

konfederata targowicki
12 770
24 727
Antoni Wiech napisał:
Krzysiu, to brzmi jak wiersz, a nie jak konkret. Co znaczy MY i ONI????????????

Najgłupszy kibol III-ligowej drużyny to kuma.

ONI = pokurwieńcy zmuszający ludzi do przymusowych szkół, ubezpieczeń, podatków i wpierdalający swój jebany ryj w każdą dziedzinę życia, zakłamane kurwy i manipulatorzy + ich sługi (policja, ABW, urzędasy, kapłani, dziennikarze reżimowych mediów...), przydupasy i inni beneficjenci systemu
MY = kontestujący ten stan rzeczy i odcinający się jednoznacznie od ONYCH
Owce = bezmózgie i bezosobowe masy urabiane przez kapłanów wszelakiej maści
Pojeby = niewymieniona reszta
 
OP
OP
kr2y510

kr2y510

konfederata targowicki
12 770
24 727
margines napisał:
Lepiej późno niż wcale. Duży plus.

Ja już dawno napisałem swoje przemyślenia. Oni też.
Ale kurwa im tego mało. Muszą pierdolić swoje brednie przy każdej okazji, na temat czy nie na temat, do znudzenia. Są nudni i durni jak ich Bogowie.
 

Mad.lock

barbarzyńsko-pogański stratego-decentralizm
5 149
5 110
Antoni Wiech napisał:
Interes interesem, ale my rozmawiamy jakie podejście uważasz za moralne. Skoro twierdzisz, że teraz jest propertarianizm, a jednocześnie przyjmujesz, że lud ma swoje prawa tzn. że moralność panuje tego co mocniej jebnie pałą. Nie można bowiem uznać na raz, że politycy mogą kraść, ale lud ma prawo się buntować. To są dwie sprzeczne moralności. Chyba, że właśnie uznamy, że panuje tylko stirnerowska "mojość".

Prawo silniejszego to zasada, która panuje nad wszystkim i czy ktoś jest jej wyznawcą czy nie, to nie ma znaczenia. Jeśli jakaś grupa się umówi, że będą przestrzegać NAPu, to też tworzą jakoś siłę, walczą z tymi, którzy nie będą przestrzegać tej zasady i mają nadzieję, że będzie po ichniemu. To nie przecież żaden intelektualny wyczyn, żeby z pozycji swojej moralności dostrzegać też inne i obserwować walkę między nimi.
My tu myślimy w miarę podobnie i uważamy, że to my jesteśmy "ci dobzi", nie?
 
A

Antoni Wiech

Guest
kr2y510 napisał:
Antoni Wiech napisał:
Krzysiu, to brzmi jak wiersz, a nie jak konkret. Co znaczy MY i ONI????????????

Najgłupszy kibol III-ligowej drużyny to kuma.
Krzysiu, tak na marginesie. Ja nie chcę podważyć Twojego podejścia i stwierdzić, że rothbardiańskie jest lepsze. Po prostu CHCĘ zrozumieć Twoje podejście, ok? Wydaje mi się to sensowne i może nie będzie powodować znów rozmów na kilkadziesiąt postów między "naturalistami" i "rothbardianami" jak sobie wyjaśnimy o co komu chodzi.

ONI = pokurwieńcy zmuszający ludzi do przymusowych szkół, ubezpieczeń, podatków i wpierdalający swój jebany ryj w każdą dziedzinę życia, zakłamane kurwy i manipulatorzy + ich sługi (policja, ABW, urzędasy, kapłani, dziennikarze reżimowych mediów...), przydupasy i inni beneficjenci systemu
MY = kontestujący ten stan rzeczy i odcinający się jednoznacznie od ONYCH
Owce = bezmózgie i bezosobowe masy urabiane przez kapłanów wszelakiej maści
Pojeby = niewymieniona reszta
Tak. Problem w tym, że nie wiem na jakiej zasadzie uznajesz, że dzisiejsza władza to ONI. A ta część kontestująca, który jest spadkobiercami ludzi, którzy wyrżneli innych lub wygnali wieki temu to są MY. Oczywiście ja nie wiem co robili nasi praprapra.. dziadkowie, ale wątpię, żeby zajmowali tereny pokojowo.

Dodatkowo, kiedy upadła by władza dzisiejszych ONYCH to na terenach zajmowanych przez nową, przyjmijmy prawowitą władzę dopuszczasz absolutną władzę, więc również taką, która może zostać uznana przez żyjących i podległych tam ludzi jako czyste kurestwo.

To się rozjeżdza logicznie.
--
Madlock napisał:
Prawo silniejszego to zasada, która panuje nad wszystkim i czy ktoś jest jej wyznawcą czy nie, to nie ma znaczenia. Jeśli jakaś grupa się umówi, że będą przestrzegać NAPu, to też tworzą jakoś siłę, walczą z tymi, którzy nie będą przestrzegać tej zasady i mają nadzieję, że będzie po ichniemu. To nie przecież żaden intelektualny wyczyn, żeby z pozycji swojej moralności dostrzegać też inne i obserwować walkę między nimi.
My tu myślimy w miarę podobnie i uważamy, że to my jesteśmy "ci dobzi", nie?
Tak myślimy. Dlatego nie uznajemy, że teraz panuje propertarianizm..... Nawet w wydaniu krzysiowym.
 
OP
OP
kr2y510

kr2y510

konfederata targowicki
12 770
24 727
@Antoni Wiech

Ja uznaję, że obecna władza jest w stanie wojny z narodem. Wojna jest ta niewypowiedziana i jest prowadzona przez władzę bez jakichkolwiek zasad moralnych. Więc wymaganie przestrzegania zasad od kogokolwiek w stosunku do władzy i jej przydupasów jest idiotyczne.
Timothy McVeigh mógł uznać podobnie obserwując bezprawne (ofiary i ich rodziny wygrały proces i otrzymały odszkodowania!) oblężenie kościoła Dawidian. Mógł uznać to za niemoralną niewypowiedzianą wojnę rządu przeciw obywatelom. I miał pełne moralne prawo podjąć działania odwetowe. Jego atak na obiekt federalny był w pełni moralnie usprawiedliwiony.

Przyjecie podziału na MY/ONI/owce/reszta jest warunkiem koniecznym do jakichkolwiek ogólnych działań politycznych. W przeciwnym razie musisz się zadowolić działaniami celowymi.
czyli cel -> ustalenie warunku zakończenia działań -> akcja -> koniec zgodnie z ustaleniami i samo-rozproszenie ekipy
Chyba że podpierasz się np. własną masonerią... ;)

Poza tym, przestań wymyślać jakieś problemy wstecz na sto pokoleń. Jak ktoś się jednoznacznie i konsekwentnie odcina od władzy oraz nie jest jej beneficjentem, to nie jest w zbiorze ONI.
 
A

Antoni Wiech

Guest
kr2y510 napisał:
Poza tym, przestań wymyślać jakieś problemy wstecz na sto pokoleń. Jak ktoś się jednoznacznie i konsekwentnie odcina od władzy oraz nie jest jej beneficjentem, to nie jest w zbiorze ONI.
Ok, jeśli chodzi o jednoznaczne i konsekwentne odcięcie od systemu jako uznania ich jako MY, jestem w stanie przyjąć ten argument, jako spójny jeśli chodzi o Twoje podejście.

Natomiast to nie rozwiązuje ciągle problemu dzieci, które trzeba wyrżnąć. Przecież nie wiadomo ilu z żyjących teraz nie jest potomkami ONYCH. No chyba, że uważasz, że chodzi o dzieci tylko dzisiejszych ICH. Ale w zasadzie dlaczego tak?
 
OP
OP
kr2y510

kr2y510

konfederata targowicki
12 770
24 727
Antoni Wiech napisał:
uznania ich jako MY,

MY lub owce.

Antoni Wiech napisał:
Natomiast to nie rozwiązuje ciągle problemu dzieci, które trzeba wyrżnąć. Przecież nie wiadomo ilu z żyjących teraz nie jest potomkami ONYCH. No chyba, że uważasz, że chodzi o dzieci tylko dzisiejszych ICH. Ale w zasadzie dlaczego tak?

Tak się zawsze robi. Od tysiącleci. Nic na to nie poradzę. :(
Nawet Cromwell, który sprzeciwiał się tej zasadzie, w końcu ją złamał. Okazało się, że jak inni zobaczyli, że nie ma przeproś, to się poddali. I w sumie przeżyło więcej.
 
A

Antoni Wiech

Guest
kr2y510 napisał:
Antoni Wiech napisał:
Natomiast to nie rozwiązuje ciągle problemu dzieci, które trzeba wyrżnąć. Przecież nie wiadomo ilu z żyjących teraz nie jest potomkami ONYCH. No chyba, że uważasz, że chodzi o dzieci tylko dzisiejszych ICH. Ale w zasadzie dlaczego tak?

Tak się zawsze robi. Od tysiącleci. Nic na to nie poradzę. :(
Nawet Cromwell, który sprzeciwiał się tej zasadzie, w końcu ją złamał. Okazało się, że jak inni zobaczyli, że nie ma przeproś, to się poddali. I w sumie przeżyło więcej.
Nie chodzi mi o samą akcję wyżynania dzieci (z którą się nie zgadzam, ale nie o tym tutaj mówimy). Dam przykład: ktoś jest potomkiem kolesia co się nie kurwił z systemem, ale z kolei ojciec tego kolesia był bolszewikiem. Pisząc w skrócie: ktoś w dzisiejszym systemie jest czysty, jego ojciec był czysty, ale jego dziadek był chujem. Co wtedy? Zabić go, czy nie? Które pokolenie zmazuje winy przodków?
 
OP
OP
kr2y510

kr2y510

konfederata targowicki
12 770
24 727
Jak są całe komusze czy ubeckie rody, to ktokolwiek weźmie władzę i będzie chciał zrobić coś sensownego to nie może się z tym pierdolić. Musi pobrudzić łapy i tyle. To cena czegokolwiek sensownego. Jak tego nie zrobi, to oni zaczną bruździć wszystkim, bo taka jest natura tej zarazy.
Natomiast mszczenie krzywd w ten sposób ma tę zaletę, że pokrzywdzeni mają lepsze samopoczucie a pozostali mają nadzieję na lepszą przyszłość. Kolejną zaletą jest to, że piździelcy jak pomyślą o wpierdalaniu ryja w nieswoje życie i o realizowaniu swoich odjebów kosztem innych, czują strach i nie są skuteczni.
Spraw genetyki też nie należy lekceważyć, bo podludzie nie przekazują genów i pula genetyczna populacji jest lepsza.
 
A

Antoni Wiech

Guest
kr2y510 napisał:
Jak są całe komusze czy ubeckie rody, to ktokolwiek weźmie władzę i będzie chciał zrobić coś sensownego to nie może się z tym pierdolić. Musi pobrudzić łapy i tyle. To cena czegokolwiek sensownego. Jak tego nie zrobi, to oni zaczną bruździć wszystkim, bo taka jest natura tej zarazy.
Zaraz napiszesz, że szukam problemu 100 pokoleń wstecz, ale przeciez jak napisałem już co najmniej 2 razy ziemia na krórej jesteśmy jest zajebana przez kogoś komuś. Co z tego, że to było dawno??? Nie wiadomo na ile dzisiejsi ludzie i w jakiej skali są sa potomkami kogoś co wpadł na czyjąś ziemię i zabił mieszkańców. Jak wygrzebię jakiś manuskrypt z którego będzie wynikać, że jakiś czysty Kowalski miał jakiegoś dalekiego przodka chujka, to mam go zajebać? Jaki klucz tu stosować???
 
OP
OP
kr2y510

kr2y510

konfederata targowicki
12 770
24 727
Antoni Wiech napisał:
Zaraz napiszesz, że szukam problemu 100 pokoleń wstecz, ale przeciez jak napisałem już co najmniej 2 razy ziemia na krórej jesteśmy jest zajebana przez kogoś komuś.

O ziemi jest w innych wątkach.
Nie dam Ci matematycznej formułki. Ale przyzwoici ludzie wiedzą jak jest słusznie i zazwyczaj ich opinie są zgodne. Tu 100% sprawiedliwość jest nieosiągalna, ale można się do niej zbliżyć.
A prawo natury jest takie, że uzbrojony człowiek, który mści krzywdy i rozpierdala barachło sam jest sprawiedliwością.
 

alfacentauri

Well-Known Member
1 164
2 181
Ostatnie posty mnie oświeciły. Różne cw*le i ch*jki przerobiły nazwę agraryzm na agoryzm, a co za tym idzie zmieniły sens tego co kryła ta nazwa aby namieszać w lbertariańskim świecie. Zapamiętajcie - na początku był agraryzm, czyli doktryna oparta na oraniu;)
 
Do góry Bottom