Libertarianizm a prawa zwierząt

A

Antoni Wiech

Guest
Orion napisał:
Aksjomat nieagresji jest niemożliwy do zrealizowania/przeprowadzenia w anarchizmie
Dyskusja dotyczyła nie czy można, ale jakby to było. Sam co trochę pierdolisz o tym, że to jest abstrakcyjna rozmowa, więc trochę konsekwencji różowa małpeczko :D

dlatego właśnie misiu kolorowy napisałem, że chodzi tutaj o "system anarchistyczny".
Heh, libertarianizmu nie można, a anarchizm można - ciekawe :D

Człowiek mogąc się wywyższać ponad inne istoty żywe, nie jest regulowany przez żadne aksjomaty, może subiektywnie sprowadzić do zwierzęcia afroamerykanina i nie mieć żadnych sprzeczności z własnym sumieniem, moralnością, w jego załóżmy większościowym towarzystwie na danym terenie jest na to przyzwolenie.
Tak, tak, tak..a Budowa socjalizmu samoistnie rozpocznie się w najbardziej rozwiniętych krajach burżuazyjnych, bowiem socjalizm jest nieuniknioną konsekwencją rozwoju świata nauki i ewolucji stosunków społecznych od prymitywnych form ku bardziej zaawansowanym.

Sorry, ale z demagogią to mi się nie chce dyskutować.
 

crack

Active Member
784
110
Zbił szybę to powinien za nią zapłacić.

"Adw. Katarzyna Topczewska*: - W takich sytuacjach jak najbardziej, to jest typowy stan wyższej konieczności - kiedy trzeba ratować dobro wyższej wartości niż mienie. W tym wypadku - życie zwierzęcia. Zgodnie z przepisami prawa karnego osoba, która dokonuje takiego czynu, nie popełnia przestępstwa. Warto też od razu wezwać na miejsce policję."

A sama pewnie wpierdala zwierzęta na obiad - świnie, krowy, kurczaki. Jednym słowem hipokrytka. Pewnie sama sobie nie zdaje z tego sprawy.
 

guchosoll

New Member
3
4
Ja nie wpierdalam i zgadzam się z Da Vinci, że ludzie to także jebane zwierzęta. Poza tym jeśli bierzesz zwierzaka pod opiekę, to nie odpierdalaj takich akcji. Zostawiłbym tych tępych idiotów związanych w tym aucie, może się kurwa zastanowią dwa razy. Aha, jeszcze jedno, trochę bawi mnie, że niektórzy z tutejszych libertarian są bardziej dogmatyczni od mojej babci.
 

adamus

Member
44
54
Ale o co chodzi? To że ktoś uważa że zwierzęta są własnością człowieka nie znaczy że popiera takie krzywe akcje jak zamykanie psa w samochodzie w upalne dni. Uważa po prostu, że taki człowiek nie powinien zostać pociągnięty do odpowiedzialności przez jakiś rząd czy 'na mocy prawa'. Uprzedzę od razu pytanie: tak, nie jesteś libertarianem jeśli negujesz prawo własności.
 

Lancaster

Kapłan Pustki
1 148
1 113
guchosoll zgodnie z twoją logiką powinieneś zaserwować Żydom holocaust za rytualny ubój (bo jak tak można niehumanitarnie zwierzęta mordować).
 
D

Deleted member 427

Guest
Tak jak crack napisał - powinni zapłacić za szybę. A najlepiej, żeby karę za zniszczenie mienia wyznaczył sam właściciel. Dojebałby im dziesięciokrotną wartość auta i dopiero by paczyli :)

Komentarz dla czytelników "Gazety Wyborczej" i "Gościa Niedzielnego": kawador nie popiera zamykania psów w upale w samochodach.
 

dataskin

Well-Known Member
2 059
6 141
Ale gdzie tu problem?
Jeśli uważasz że życie psa jest więcej warte niż szyba, to zbijasz szybę, wyciągasz psa i płacisz za szybę właścicielowi (plus koszta jej wymiany, etc)

Jeśli uda Ci się namówić obecnych przy zdarzeniu gapiów - możesz urządzić tzw. dobrowolną ściepę.
Większość tych których drażni widok gnębionego zwierzęcia pewnie się również zrzuci, prócz lewaków którzy najprawdopodobniej uciekną w trymiga, bo oni to lubią się dzielić, a i owszem - ale cudzym (w imię "sprawiedliwości społecznej", najlepiej kasując na tym, przy okazji - prowizję dla siebie).

Opowiadać farmazony o tym jaki to jestem wspaniały i jak to mi szkoda zwierząt, żeby się dowartościować [zerowym kosztem] - każdy potrafi.
To ulubione zajęcie lewaków "ratujących" walenie, orki, wieloryby, itp

Gorzej, gdy trzeba wyjąć z portfela parę banknotów - nagle się okazuje że jednak większość życia psa tak wysoko nie ceni i że w sumie najlepiej żeby płacił za to ktoś inny/państwo (czyli wszyscy)

Polecam ponadczasowy standup Carlina:

 
Ostatnia edycja:
P

Promyczek

Guest
Zwierzeta sa zabijane tylko po to zebysmy my ludzie zjedli np. sznycla - czy to normalne?

Ja sama jem mieso i zloszcze sie na siebie. :confused:

Widzieliscie kiedys makabryczne fotki z rzezni?

Czy my ludzie az tak jestesmy durni zebysmy musieli jesc zwierzece mieso?
 

Nene

Koteu
1 094
1 689
Jeszcze można z nich zrobić dobre, mocne i ciepłe odzienie.
Zawsze można też wziąć mięso z wiejskiej hodowli, gdzie krówki są szczęśliwsze, szybciej i nie masowo zabijane.
 

Ciek

Miejsce na Twoją reklamę
Członek Załogi
4 851
12 246
A, zrobię małe wykopki, może ktoś przeczyta, może komuś żyłka pęknie ...

Ponad 50 tys. osób za petycją w sprawie likwidacji transportu konnego do Morskiego Oka
http://www.wykop.pl/ramka/2097640/p...kwidacji-transportu-konnego-do-morskiego-oka/

Wredni kapitaliści wyzyskują biedne koniki do ciągnięcia turystów. Jak wiadomo turysta, jako przedstawiciel klasy próżniaczej, cieszy się najbardziej widząc krew, pot i łzy końskiego przedstawiciela klasy robotniczej, dlatego wybiera przede wszystkim furmanki zaprzęgnięte w wychudzone chabety, którym górol bata nie szczędzi. W procederze rynkowego wyzysku uczestniczą też kapitaliści z TPNu cyt. „TPN miesięcznie od każdego fiakra pobiera opłatę licencyjną w wysokości 1300 zł”.

Jak oni mogą, przecież można byłoby te koniki przerobić na salami i wszyscy byliby szczęśliwi, łącznie z konikami. Albo chociaż uchwalić kodeks pracy konia. Mamy niby postęp techniczny, a koń dalej musi harować o wozu, zamiast zająć się lżejszą pracą intelektualną, np. zasiadając w jakimś urzędzie. W ogóle skandalem jest, że konie nie mają swoich przedstawicieli we władzach kraju, który zamieszkują i w którym ciężko pracują. To ma być równość, sprawiedliwość i demokracją? Przecież już w starożytnym Rzymie koń zasiadał w senacie. Nie ma chuja na Mariolę, to cywilizacyjny regres. Partia Libertariańska powinna się przyłączyć do tej petycji.
 

simek

Well-Known Member
1 367
2 119
Mnie również wkurzają konie i asfaltowa droga do Morskiego. Dlatego byłem w tamtych okolicach ostatnio w podstawówce i więcej wracać nie zamierzam, a ludzi niech tam nawet myszy ciągną pod górkę jak ich cieszy bycie wwożony pod lekką górkę.
 

Ciek

Miejsce na Twoją reklamę
Członek Załogi
4 851
12 246
Wojna o kodeks pracy konia się rozkręca, są pierwsze ofiary, pierwsi oskarżeni i w ogóle. Mnie w sumie najbardziej rozbawiło wyliczenie możliwości konia:

Obrońcy praw zwierząt, opierając się na wykonanej przez siebie ekspertyzie, twierdzą, że wozy wypełnione turystami są przeciążone. Według ekspertyzy wóz należy odciążyć o 926 kg, czyli trzeba by zdjąć z niego blisko 11 pasażerów. W takim wypadku na wozie mógłby pozostać jeden pasażer i woźnica.

http://wiadomosci.onet.pl/podhale/zarzuty-ws-pikiety-przed-morskim-okiem/g3pbp

Moim zdaniem powinno się postawić pomnik wszystkim bezimiennym koniom, które cierpiały u pługa i od jazdy wierzchem.
 

Marksman

Member
73
22
Odkopuję, jeśli można, gdyż jak sądzę główny wątek nie został kompleksowo przedyskutowany. Zapraszam do poszukiwania prawdy.

Tylko homo sapiens jest w stanie i może zdać sobie sprawę z istnienia i celu własnej, niepowtarzalnej i niepodzielnej woli. Jest to element konstytutywny dla całego gatunku.
Zatem czy każda konkretna osoba musi potwierdzić w sposób deklaratywny , że takową własną, wolną wolę ma? Otóż nie, ponieważ po prostu jest człowiekiem. Żaden inny (wg dotychczasowych danych) gatunek nie 'wybił się' na samoposiadanie , tj. nie znani nam są przedstawiciele innych gatunków o tak skomplikowanym stanie świadomości. Czy u tych reprezentantów pozostałych gatunków można stwierdzić samoposiadanie? Nie, ponieważ sami nie mają takiej umiejętności/cechy i nie mogą ze swej natury jej nabyć, zdobyć lub posiąść z czasem.
Z tego względu tylko każdy homo sapiens jest samoposiadaczem. Aby być samoposiadaczem trzeba być co najmniej człowiekiem, aby być człowiekiem trzeba być samoposiadaczem. Jest to cecha nieodłączna całego gatunku. Będąc człowiekiem nie ma konieczności przejawiania jakichkolwiek zewnętrznych objawów woli i świadomości, aby być samoposiadaczem. Wystarczy być człowiekiem. Nie jest to zasada stwierdzona arbitralnie, a wynika z faktu, iż (powtarzając) tylko homo sapiens jest w stanie i może zdać sobie sprawę z istnienia i celu własnej, niepowtarzalnej i niepodzielnej woli.
Innymi słowy, żeby odpowiedzieć na pytanie czy w danym gatunku jednostki są samoposiadaczami musimy wiedzieć czy w ogóle istnieją (w ramach tego gatunku) jednostki (choć jedna) zdolne do intelektualnej konstatacji swej wolnej woli, w pełni, swej własności. Wystarczy aby był to akt intelektualny nie uzewnętrzniony jakimś działaniem.
Do dziś nie sposób stwierdzić, że takie akty (choć jeden) występowały u zwierząt.
 

GAZDA

EL GAZDA
7 687
11 143
Tylko homo sapiens jest w stanie i może zdać sobie sprawę z istnienia i celu własnej, niepowtarzalnej i niepodzielnej woli. Jest to element konstytutywny dla całego gatunku.
skąd ta pewność? gadałeś ze wszystkimi gatunkami? może ino inaczej to wyrażają...
 

tomislav

libnet- kowidiańska tuba w twojej piwnicy!
4 777
12 985
Może warto się zapoznać z behawiorystyką takich gatunków jak delfiny (wszystkie, łącznie z orkami) i topowymi prymatami jak szympans (bonono też) lub orangutan. Delfiny ponoć przydają sobie nawzajem imiona, które pamiętają po latach rozłąki i z całą pewnością mają świadomość swego istnienia - że nie wspomną o języku. Pawiany przeglądając się w lustrze, widzą każdy siebie samego, a nie obcą małpę. Wyciąganie pochopnych, zakrapianych antropocentryzmem wniosków, może być drogą fałszywą.
 
Ostatnia edycja:
Do góry Bottom