Orion
Member
- 83
- 7
Antoni Wiech napisał:Oczywiście nie można wykluczyć, że libertariańskim teoretykom chodziło również o strąki fasoli itp. żywe organizmy (nie wspomnieli o tym), przyjęcie takiego założenia powoduje jednak zgrzyt logiczny.
Co najwyżej zgrzyt światopoglądowy
Oprócz tego Ci myśliciele musieliby mieć naprawdę dużo wiary, że np. byli sobie w stanie wyobrazić dobrowolny kontrakt np. z konikiem polnym. Ale jak wiadomo, wiara czyni cuda
Jadąc dalej, jak dużo wiary można mieć w jakikolwiek dobrowolny kontrakt? Albo z innej beczki, wyobraź sobie przykładowo dobrowolny kontrakt z upośledzonym, no nie da się, bo tak jak zwierzak nie zrozumie tego. Natomiast gdy go skrzywdzisz, będzi przejawiał wolę, no i co wtedy? jak sobie to wyobrażasz? można go krzywdzić?
Odpowiedź zapewne padnie prosta; nie można. Wszystko daltego, że ludzie uważają się za superior beings, ale czy kryterium poziomu rozwoju organizmu świadomego może być decydującym czynnikiem przy ocenianiu, który organizm można zajumać a który nie? Nie uważasz, że to nas stawia w nierównej, nieliberalnej pozycji z założenia?