Marksman
Member
- 73
- 22
http://wiadomosci.dziennik.pl/nauka/artykuly/65213,malpa-bystrzejsza-od-czlowieka.html
Te 'odkrycia' przewijają się w mediach od dawna. Fakty powszechnie znane przeczą temu. Być może niedługo czeka nas 'Planeta małp'?
Skoro jest to takie łatwe to podaj najprostszy przykład jak zbadać czy delfin posiada świadomość.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Test_lustraSkoro jest to takie łatwe to podaj najprostszy przykład jak zbadać czy delfin posiada świadomość.
Nie, chcę udowodnić że tego nie da się udowodnić.
ja myśle że wyobrażenie sobie innego sposobu myślenia/wyrażania przerasta twoje możliwości i jest za bardo abstrakcyjne...Jest to przykład bardzo rozpowszechniony. Jednak niepoprawnym jest wywodzenie z zachowania psa twierdzenia, jakoby rozumiał on swe prawo własności do kości. Musiałby zdawać sobie sprawę, z tego iż nabył poprzez zawłaszczenie prawo własności do rzeczy znalezionej. Ta abstrakcyjna instytucja prawna przerasta możliwości poznawcze psa.
no ale przecie z większością ludzi nie jesteś w stanie sie porozumieć bo gadają innymi językami, u niektórych nawet oczywiste gesty mają inne znaczenie...
a jak sie dogadasz z tymi ludźmi z nikobarów co do helikoptera z łuku strzelali, nigdy nie mieli kontaktu z cywilizacja, kto ma tłumaczyć? w dżunglach siedzi wiele plemion których języki zakwalifikowane są jako "isolate", nie maja wspólnych cech z innymi w okolicy...Jestem w stanie, czasem tylko potrzeba tłumacza. Istnieją różne trudności ale możliwości są.
no ale też są kultury w których gesty mają inne znaczenie, z tymi z nikobarów jeszcze nikt sie nie dogadał bo zabili każdego co miał z nimi kontakt, abo conajmniej próbowali, ale nikt nie powie chyba że nie mają jakiegoś tam swojego prawa, tak samo inne gatunki mają swoje prawa, dla ludzi wydaja sie prymitywne i bez sensu, no ale jak pisałem możliwości człowieka też są ograniczone...Z dzikusami też się ludziom udawało dogadać. Rysując, pokazując przedmioty i tego typu rzeczy.
A jeśli byliby tacy z którymi nie da się porozumieć to jak niby ma wyglądać rozprawa w sądzie z nimi w jakiejś spornej kwestii? Jeśli nie ma możliwości komunikacji to nie może być mowy o prawie.
Piszesz przez cały post o samoposiadaniu. Ale co to znaczy być samoposiadaczem? Bo samoposiadanie jako stan bezpośredniego władztwa nad swoim ciałem jest faktem również w odniesieniu do zwierząt. A świadomość prawa zabraniającego zabicia jednostki także występuje u zwierząt - terytorializm obecny u niektórych gatunków dowodzi, że zwierzęta mogą podporządkowywać swoje działania pewnemu abstrakcyjnemu systemowi prawnemu. Oczywiście system taki jest dużo mniej skomplikowany niż u ludzi. Ale system ten jest również znacznie bardziej rozbudowany w społeczeństwie postindustrialnym (gdzie mamy pieniądz, rozwinięty rynek, nieustanny transfer uprawnień dotyczących rozmaitych przedmiotów) niż w dzikim plemieniu (gdzie nie mamy wszystkich wspomnianych rzeczy). Ciężko stwierdzić, czy prawo stosowane przez dzikusów leży bliżej prawa zwierzęcego czy białoczłowieczego. Dla samoposiadania rozumianego jako prawo jest nawet bez znaczenia, czy jednostka jest samoświadoma! (Całą powyższą dyskusję o samoświadomości uważam więc za całkowicie zbędną.) Grunt, że pojmuje instytucję prawa.Zatem czy każda konkretna osoba musi potwierdzić w sposób deklaratywny , że takową własną, wolną wolę ma? Otóż nie, ponieważ po prostu jest człowiekiem. Żaden inny (wg dotychczasowych danych) gatunek nie 'wybił się' na samoposiadanie , tj. nie znani nam są przedstawiciele innych gatunków o tak skomplikowanym stanie świadomości. Czy u tych reprezentantów pozostałych gatunków można stwierdzić samoposiadanie? Nie, ponieważ sami nie mają takiej umiejętności/cechy i nie mogą ze swej natury jej nabyć, zdobyć lub posiąść z czasem.