A
Antoni Wiech
Guest
Nie odpowiadam na poprzednie posty, bo zrobił to za mnie w sumie military i zbyszek, natomiast ciekawa opcja się tutaj pojawia. Nagle okazuje się, że prawo do własności ma być wg niektórych ograniczane przez zasadę z kosmosu "oni byli tam wcześniej", chociaż może lepiej brzmiałoby "kolektyw był tam wcześniej". Również wg niektórych jeśli ktoś inaczej nie może i musi to mam się zgodzić na agresję na moją własność.Jeżeli osiedlili się w miejscu, w których wypuszczałeś gazy bojowe to tak, jest to ich problem. Jeśli nagle zaczniesz wypuszczać gazy bojowe w miejscu, w którym ludzie byli już osiedleni to jesteś winien wszystkich szkód, które im tym wyrządzisz. Jeśli robiłeś to w celu wyrządzenia im szkody, to jest to agresja.
Ja rozumiem, jak pisałem wcześniej, że sprawa powietrza nie jest prosta i prędzej rozumiałbym, gdyby ktoś uznał, że nie da się go podzielić, albo kontrolować, więc można uznać go za dobro wspólne, ale jakieś kolektywistyczne prawa dotyczące posesji? Dzizas..