Kościół katolicki i jego wsparcie dla socjalizmu, etatyzmu, itp.

OP
OP
pikol

pikol

Od humanitarystów nie biorę.
1 004
1 635
Dla mnie wiara oparta wyłącznie na biblii nie przyjmie się wśród ludu. Ja np. byłem wychowywany w rodzinie, która chodziła do kościoła w dni nakazane, ale nie pamiętam zadnych wspólnych modlitw i czytania biblii, jest tak pewnie w wiekszości domów. Prostemu ludowi można narzucić jakieś obrzędy, ale nie wiarę traktowaną na serio. Ludzie nie czują w dzisiejszych czasach potrzeby modlitwy i pogłębiania wiary, albo nie mają zwyczajnie na to czasu. Chodzenie do kościoła to u nas zwyczajna tradycja, a nie kwestia wiary. Dla mnie większość osób w Polsce to raczej agnostycy, a to że w różnych ankietach wychodzi, że ok. 90% to wierzacy nie ma dla mnie znaczenia.
 

GoldenColt

Well-Known Member
817
3 625
U mnie było tak po kolei:
-przestałem wierzyć w Mikołaja (wiek wczesno dziecięcy)
-przestałem wierzyć w socjalizm (okres dojrzewania, końcowa faza)
-przestałem wierzyć w Boga (okres wchodzenia w wiek dorosły)
-przestałem wierzyć w potrzebę interwencji państwa w gospodarkę (okres studencki)
-przestałem wierzyć w potrzebę jakiejkolwiek interwencji państwa w cokolwiek (trochę późniejszy okres studencki)
-przestałem wierzyć w potrzebę istnienia państwa jako takiego (całkiem niedawno, ale podświadomie wiedziałem to całe lata temu :))
 

kr2y510

konfederata targowicki
12 770
24 700
...ale ja nadal uważam, że religię da się wykorzystywać w dobry jak i w zły sposób. Możesz użyć noża do pokrojenia kiełbasy, a możesz nożem kogoś zabić. Możesz cegły użyć do zbudowania domu, a możesz - znowu kogoś zabić. Możesz znać algorytmy łamania szyfrów, by zapobiegać temu, a możesz włamać się do banku.

Dlatego mądrzy ludzie sami tworzą, wymyślają lub ustalają religię, a jak nie mogą tego uczynić, to w wyraźny sposób demonstrują gdzie jest jej miejsce.

- Pogaństwo lub pierwotna wiara rodzima, która była na naszych terenach przed chrystianizacją, była religią sztuczną. Była skonstruowana tak, by uniemożliwić manipulacje religijne i ideologiczne z zewnątrz. Była to szczepionka przeciw potencjalnej wojnie informacyjnej. Owszem, wszystko wskazuje na to, że Pieron, Swantewid i inni żyli sobie dawno temu na tym świecie naprawdę, jednak nie przynieśli żadnego objawienia zmieniającego istotę wiary.
- W Kaganacie Chazarskim ustalono judaizm religią władców. Zastanawiali się czy wybrać animizm, islam itd. Na koniec doszli do wniosku, że judaizm najlepiej przysłuży się politycznemu odcięciu się od Bizancjum i tak judaizm, z drobnymi przerwami, został religią panujących aż do upadku tego kaganatu.
- Wielu Ojców Założycieli USA uczestniczyło w deistycznych mszach, a Thomas Jefferson napisał własną wersję Pisma Świętego.
- Kemal Atatürk, założyciel państwa tureckiego, kazał się pochować nogami w stronę Mekki, czyli odwrotnie jak czynią muzułmanie.

Tak swoją drogą, chrześcijaństwo, opierające się tylko i wyłącznie na Biblii, a nie na dogmatach jak np katolicyzm i prawosławie, i nie opierające się na tradycji, a może bardziej na pierwotnym znaczeniu religii, jest jak najbardziej nie na rękę władzy. :)

Chrześcijaństwo, które było nie na rękę wszelkiej władzy, upadło wraz Ariusem z Aleksandrii.

Dla mnie wiara oparta wyłącznie na biblii nie przyjmie się wśród ludu. Ja np. byłem wychowywany w rodzinie, która chodziła do kościoła w dni nakazane, ale nie pamiętam zadnych wspólnych modlitw i czytania biblii, jest tak pewnie w wiekszości domów. Prostemu ludowi można narzucić jakieś obrzędy, ale nie wiarę traktowaną na serio.

Tak naprawdę, to konwertyci z judaizmu wprowadzili do chrześcijaństwa czytanie Biblii i wiarę traktowaną na serio, czym wytępili resztki dawnej wiary naszych Ojców. Zrobili tak, bo wywodzili się z zupełnie innej tradycji.
 

libertarianin.tom

akapowy dogmatyk
2 697
7 101
Libertarianin.tom Widzę, że masz zdrowe podejście do wiary. To się nazywa "restoracjonizm".

Wow, w zyciu nie slyszalem takiej nazwy w takim kontekscie. To jakas formalna nazwa?

Natomiast korporacjonizm jest nie do pogodzenia z wolnym rynkiem.

A kto mowi, ze jest? Ja tylko mowie, ze KK raczej popiera(l) korporacjonim niz socjalizm. Dwa nurty etatyzmu, ale jednak inne. Osobiscie z dwojga zlego wole korporacjonizm niz socjalizm. Tak samo jak wole zachorowac na syfilis niz AIDS. Z tego pierwszego latwiej mozna sie wyleczyc :)
 

Denis

Well-Known Member
3 825
8 509
Z okazji jutrzejszego święta kanonizacji ukochanego papieża oraz tego mniej istotnego grubasa pozwoliłem sobie wrzucić ten film, który wprawi w ból dupy gromadkę wiernych Kościoła przenajświętszego Jana Pawła Długiego.



Jak ktoś ogląda to wyłączcie muzykę, bo po kilku minutach już irytuję.
 
OP
OP
pikol

pikol

Od humanitarystów nie biorę.
1 004
1 635
Sam jestem ateistą, ale mam nadzieję, że argumenty w tym filmie nie są na poziomie zeitgeista?
 

Denis

Well-Known Member
3 825
8 509
Argumenty to złe słowo, bo film to fakty w pigułce... Czyli coś o czym każdy powinien wiedzieć, ale przeciętny wyznawca JP2 niestety nie wie.

Chociaż kilku rzeczy typu zabawa w kasztanki nie sprawdziłem i aż trudno uwierzyć w prawdziwość tego, chociaż nie takie rzeczy się działy i z Watykanu był kiedyś większy burdel niż obecnie.
 
D

Deleted member 427

Guest
Amel, rily? Historia krucjat, jednego z najbardziej złożonych wydarzeń w dziejach ludzkości, tutaj streszczona w jednym zdaniu - że Kościół opanował umysły władców i ci ruszyli mordować ciapatych? Rily kurwa? To jest poniżej poziomu zeitgeista.
 
OP
OP
pikol

pikol

Od humanitarystów nie biorę.
1 004
1 635
Ja uważam, że KK smrodzi, ale nie jest to najgorsza z opcji religijnych. Burdele w Watykanie były wyrazem normalności wobec promowania różnych "mądrości" Jezusa o nadstawianiu policzka itp. KK jest wrogiem wolności, ale przekraczania granicy żenady mu nie zarzucam (choć wybranie biedysty na papieża to balansowanie na tej granicy). Dla mnie religijność katolicka jest mniej kiczowata, niż ci protestanccy pastorzy co przez godzinę zrzędzą nt. jakiegoś wersu z biblii.
 

Denis

Well-Known Member
3 825
8 509
Ten film był podobno robiony przez jakiegoś Świadka Jehowy, więc jest sporo pierdolenia i to w dodatku parę tekstów typu: "Kościół nie pozwolił władzom państwowym kontrolować inkwizycji".

Mea culpa, ale film i tak jest idealny do wywołania bólu dupy u najbardziej zatwardziałych katolików. Chyba z założenia miał wkurwiać, bo już sama muzyczka jest idealnie dopasowana i wywołuje nerwicę.
 
Ostatnia edycja:
OP
OP
pikol

pikol

Od humanitarystów nie biorę.
1 004
1 635
W KK jest sporo elementów pogańskich i politeistycznych, ponieważ jest to najbardziej przystępna dla ludzi forma religijności. KK to zawsze była organizacja polityczna, do której religia jest tylko dodatkiem. Tzw. indywidualna duchowość i czytanie biblii jest w katolicyźmie zjawiskiem dosyć młodym, związanym z soborem watykańskim II. Wcześniej uważano, że prosty lud pisma św. nie zrozumie. Dla mnie tzw. św. księgi mogą tylko czlowiekowi wyprać mózg i tyle. Przeczytałem kiedyś którąś z ewangelii, żeby dowiedzieć się co ten Jezus ma ciekawego do powiedzienia i stwierdziłem, że brzmi jak etatysta.:) Pocieszał np. narażonych na ostracyzm poborców podatkowych. No i w końcu był to humanitarysta, jak czytam treść kazania na górze, to stwierdzam, że takich mądrości żaden zielony lewak, by nie wymyślił.:) To już nauczanie takich rzeczy mnie bardziej bulwersuje, niż dom publiczny w Watykanie. Jakby do każdego katolickiego kościoła dodawano by burdel i kasyno, to trochę cywilizacji by chociaż weszło na niektóre zadupia.:rolleyes:
 
Ostatnia edycja:

kr2y510

konfederata targowicki
12 770
24 700
W KK jest sporo elementów pogańskich i politeistycznych...
Pogańskich - Tak, politeistycznych - Nie.
Otóż ołtarz, ofiara, post itd. są jak najbardziej pogańskie. Natomiast rodzima wiara nie polegała na wierzeniu w wielu bogów. Był jeden Bóg - "Wszechrzeczy Byt", który objawiał się przez Pierona, Swantewida oraz innych i to przez nich modlono się do Boga. Pierona i innych zastąpili biskupi, stąd w katolicyzmie modlitwa w kościele jest wyłącznie przez biskupa, a nie bezpośrednio jak u protestantów.
Ściślej ujmując, to wiara w Trójcę jest bardziej politeistyczna, niż stara wiara naszych Ojców.

ponieważ jest to najbardziej przystępna dla ludzi forma religijności.
Tu zgoda. Różnica jest taka, że pogodny nastrój został popsuty wprowadzeniem poczucia winy u prawych i uczciwych oraz cwel-empatii u głupich nie posługujących się logiką.

Zauważ tu podobieństwo pomiędzy Kościołem Rzymskim i kulturowymi marksistami.
- Czerwone bydło wmawia prawym i uczciwym poczucie winy z tytułu "cierpień zwierząt" czy "globalnego ocieplenia". Wmawia też ono, że to człowiek ze swymi marzeniami i pragnieniami jest największym szkodnikiem na naszej planecie ("save your planet kill yourself"). A dla debili i tych którym wyprało mózgi ma ekoterroryzm, weganizm, agresywny pacyfizm i inne.
- Kościół natomiast zawsze z czymś wyskoczy, a ochrona nienarodzonych, to jego nowa mantra. Bo najprościej wzbudzić poczucie winy jak się uderzy w seksualność. A zrównując, że spędzenie własnego płodu z morderstwem, tumani durny motłoch.

Dla mnie tzw. św. księgi mogą tylko czlowiekowi wyprać mózg i tyle.
Zależy kto je interpretuje. Deizm + właściwa interpretacja może prowadzić do propertariańskiego ankapu. Tyle, że interpretacje cały czas ewoluują, stąd są szkodliwe.
 
Ostatnia edycja:

Rattlesnake

Don't tread on me
Członek Załogi
3 591
1 502
Katolicyzm raczej będzie ewoluował, na teraz jest wrażenie, że istotne elementy przekazu są dużo głębiej, niż toczona wojenka pomiędzy prymitywnym teizmem a prymitywnym ateizmem. I kwestia dotyczy bardziej istoty rzeczywistości niż sporów o działalność papiestwa czy dosłowność tradycji.
 

Milanista

Active Member
74
177
Chciałem tylko dodać że ogólnie z samym Jezusem jest różnie. Taka spróchniała Senyszyn mówi, że Jezus był socjalistą, Korwin przytacza cytat z talentami i mówi, że był za wolnym rynkiem, a ostatnio znalazłem artykuł według którego Jezus jest anarchistą, bo między innymi:
-urodził się "nielegalnie" i uciekł przed Herodem do Egiptu
-Chrystusowa "złota reguła" nie może być zastosowana do państwa jako instytucji niemoralnej
-potępia celników jako grzeszników
-państwo jest narzędziem szatana, gdyż szatan obiecał dać mu władzę nad wszystkimi miastami, jeśli tylko mu się ukłoni

http://www.anti-state.com/redford/redford4.html
 
OP
OP
pikol

pikol

Od humanitarystów nie biorę.
1 004
1 635
Mimo, że jestem ateistą i w pewnym momencie miałem mocno antyklerykalne poglądy, to zaczynam trochę inaczej patrzeć na pewne sprawy. Zaczynam dostrzegać, że umiarkowana, ale dosyć widoczna rola KK może (ale nie musi) chronić przed zalaniem nas falą feminazizmu, poprawności politycznej i innych lewactw. Takie poglądy świetnie zalęgły się w krajach zachodnich, gdzie religia nie gra żadnej roli. Problemem jest to, że większość propagatorów ateizmu dodaje też w pakiecie feminizm, przesadną ekologię, antykapitalizm i multikulti. Nie mam nic do gejów, jeżeli ich związki są dobrowolne, ale np. wywieszanie flag lgbt w ramach solidarności z facetami lubiącymi męskie odbyty, jak to było np. w Kanadzie jest dla mnie żenadą. Cały czas oceniam działalność KK źle, ale katolicyzm ma też plusy, np. nie sprzyja zbytnio fundamentalizmowi religijnemu. Dla mnie obecna sytuacja, czyli ludzie uważają się za wierzących, większość zasad mają w dupie, ale generalnie pewnych ogólnych reguł przestrzegają, jest lepsza niż zsekularyzowanie nas i przyjęcie religii feminizmu, pacyfizmu w stylu " brzydzę się bronią" itp. Powinniśmy z tymi zjebanymi poglądami walczyć tak samo jak z państwem, bo doprowadzimy się do sytuacji, że powiedzenie kobiecie komplementu będzie obrazą itp. Gdyby ateizm nie był jedną z broni lewactwa nie broniłbym religii, ale obecnie jest to mniejsze zło. Przykład typowego postępowego kraju - Islandia. Płacenie za seks zakazane, kluby go-go zakazane, przymiarki do zakazu porno online... Feminazistki będą oto walczyły bardziej niż kościół.
 

Denis

Well-Known Member
3 825
8 509
Zaczynam dostrzegać, że umiarkowana, ale dosyć widoczna rola KK może (ale nie musi) chronić przed zalaniem nas falą feminazizmu, poprawności politycznej i innych lewactw.

Może, ale sam Kościół jest przeżarty tymi zjawiskami i zmierza w kierunku podobnym do lewicy. Granica się zmniejsza, a lewactwu jest coraz bliżej do Watykanu. Być może w przyszłości nastąpi rozdział i znów będziemy mieli dwóch papieży i nawet może niezależne od siebie Kościoły łączące po jednej stronie konserwatystów, a po drugiej nową falę przesiąkniętą lewicowym spojrzeniem na świat.

Takie poglądy świetnie zalęgły się w krajach zachodnich, gdzie religia nie gra żadnej roli.

W takiej Hiszpanii jeszcze do niedawna odgrywała i ludzie pamiętający czasy Franco - pewnie z samej zemsty odwrócili się od Kościoła.

Problemem jest to, że większość propagatorów ateizmu dodaje też w pakiecie feminizm, przesadną ekologię, antykapitalizm i multikulti

Liczba ateistów propagujących takie wartości jest podobna do liczby wierzących propagujących takie wartości.

Cały czas oceniam działalność KK źle, ale katolicyzm ma też plusy, np. nie sprzyja zbytnio fundamentalizmowi religijnemu.

O mój drogi - daj Kościołowi taką władzę i wpływy jak w średniowieczu to jeszcze zobaczysz, że fundamentalizm chrześcijański to nie przeszłość.

Dla mnie obecna sytuacja, czyli ludzie uważają się za wierzących, większość zasad mają w dupie, ale generalnie pewnych ogólnych reguł przestrzegają

Uważają się, ale większość nie wierzy. Pozostało tylko kultywowanie pewnych tradycji i zwyczajów jak np. chodzenie do kościoła w niedzielę.

jest lepsza niż zsekularyzowanie nas i przyjęcie religii feminizmu, pacyfizmu w stylu " brzydzę się bronią" itp.

Ależ wielu wierzących wyznaję takie zasady i zbyt ich gloryfikujesz. Kościół i sami wierzący w dużej części wyznają takie wartości jak pacyfizm, feminizm... Nieliczni wierni, którzy tego nie propagują to buntownicy nie słuchający nowego "liberalnego" oblicza Kościoła i papieża Franciszka. Są to ludzie z Bractwa św. Piusa lub jeszcze inny odłam indywidualistów całkowitych, np. libertarianie wierzący.

Powinniśmy z tymi zjebanymi poglądami walczyć tak samo jak z państwem, bo doprowadzimy się do sytuacji, że powiedzenie kobiecie komplementu będzie obrazą

Znaczy walczyć... Nikomu nie zabronisz wyznawać danych wartości, ale krytykować oczywiście zawsze można i jestem za.

Gdyby ateizm nie był jedną z broni lewactwa nie broniłbym religii, ale obecnie jest to mniejsze zło.

Nie zauważasz przy tym, że sam Kościół jest taki sam jak ludzie z nim walczący. Lewactwo, które różni tylko podejście do kwestii wiary lub jej braku.

Płacenie za seks zakazane, kluby go-go zakazane, przymiarki do zakazu porno online... Feminazistki będą oto walczyły bardziej niż kościół.

Czyli to samo jakbyś ustanowił katolickie państwo.
 

GoldenColt

Well-Known Member
817
3 625
http://www.ateista.pl/showthread.php?t=3851 - jak patrzeć na tę ankietę to z polskimi ateistami nie jest tak źle ;). Co prawda 250 głosów to niezbyt reprezentacyjna grupa, ale jako że forum skupia głównie ateistów można przyjąć wyniki w miarę z optymizmem. Sam jestem ateistą jakby ktoś jeszcze nie wiedział.

A co do zakazów płacenia za seks itp. to przypomnę że nierzadko krucjaty w tych sprawach prowadzą razem socjaliści pro feminazistowscy jak i ultrakatoliccy konserwatyści. Tak jest choćby we Francji.
 
Do góry Bottom