- Moderator
- #61
- 8 902
- 25 811
Wiadomo, najlepiej być w kolektywie klepiących zdrowaśki, idących w swoich procesjach przez miasto z księdzem jako małym führerkiem decydującym o kierunku przemarszu... Indywidualizm to zło.
Abp Hoser: Kościół jedynym gwarantem jedności i trwałości polskiego narodu. Co jest zgubą? Indywidualizm
dżek, PAP
12.11.2014 , aktualizacja: 12.11.2014 14:43
- 11 listopada to dla Polaków przede wszystkim dzień dziękczynienia Bogu za dar wolności i suwerenności oraz okazja do rachunku sumienia z naszego stosunku do tego, co nazywamy dobrem wspólnym - mówił abp Henryk Hoser. Kościół jest jedynym gwarantem jedności i trwałości Polaków jako narodu - podkreślił w wywiadzie dla KAI abp Henryk Hoser.
Biskup warszawsko-praski zwrócił uwagę, że "wolność i państwowość nie są nam dane raz na zawsze, trzeba o nie nieustannie się troszczyć". - Tymczasem mimo upływu lat wśród Polaków wciąż można obserwować waśnie, spory i coraz większe dystansowanie się od życia publicznego - zauważył abp Hoser.
Arcybiskup podkreślał, że 11 listopada to dla Polaków przede wszystkim dzień dziękczynienia Bogu za dar wolności i suwerenności oraz "okazja do rachunku sumienia z naszego stosunku do tego, co nazywamy dobrem wspólnym". - Warto się zastanowić, na ile jestem użyteczny dla mojej Ojczyzny? W jakim stopniu przyczyniam się do jej rozwoju i czy rzeczywiście traktuję ją jako dar od Boga? - pytał retorycznie ordynariusz warszawsko-praski.
Tylko nam pieniądze w głowie
Zdaniem abp. Hosera tym, co najbardziej rozbija jedność naszego kraju jest pogłębiający się indywidualizm jednostkowy i grupowy. - Prywatyzacja życia prowadzi do tego, że coraz mniej nas obchodzi interes narodowy. Koncentrujemy całą naszą uwagę na sprawach materialnych. Owocem tego jest względne przywiązanie do kraju. Ludzie mają dzisiaj poczucie kosmopolityzmu uważając, że wszędzie można żyć dobrze, jeśli otrzymuje się wysokie wynagrodzenie. Tymczasem człowiekowi to nie wystarcza. Nawet jeśli buduje sobie prywatne małe ojczyzny, to one nigdy nie będą trwałe. Tylko większa zbiorowość może człowiekowi zapewnić godne istnienie - zauważył biskup warszawsko-praski.
Bez Kościoła...
Podkreślił także rolę Kościoła katolickiego w procesie odzyskania przez Polskę niepodległości. - Mimo upływu lat i przemian społeczno-politycznych to się nie zmieniało. Także dziś patrząc na Polaków mieszkających poza granicami kraju możemy stwierdzić, że Kościół wciąż jest miejscem, które ich skupia i organizuje. To przy parafiach prowadzone są niedzielne szkoły, w których dzieci uczą się języka polskiego i naszej narodowej historii - przypomniał abp Hoser.
Gdyby pieniądze dało się łatwiej zdobyć (czyt. gdyby nas tak bardzo nie grabili), to też mniej by o nich myślano. Jestem zmęczony już tą idiotyczną religią, muszę przysiąść nad swoimi objawieniami najświętszej wolności.dżek, PAP
12.11.2014 , aktualizacja: 12.11.2014 14:43
- 11 listopada to dla Polaków przede wszystkim dzień dziękczynienia Bogu za dar wolności i suwerenności oraz okazja do rachunku sumienia z naszego stosunku do tego, co nazywamy dobrem wspólnym - mówił abp Henryk Hoser. Kościół jest jedynym gwarantem jedności i trwałości Polaków jako narodu - podkreślił w wywiadzie dla KAI abp Henryk Hoser.
Biskup warszawsko-praski zwrócił uwagę, że "wolność i państwowość nie są nam dane raz na zawsze, trzeba o nie nieustannie się troszczyć". - Tymczasem mimo upływu lat wśród Polaków wciąż można obserwować waśnie, spory i coraz większe dystansowanie się od życia publicznego - zauważył abp Hoser.
Arcybiskup podkreślał, że 11 listopada to dla Polaków przede wszystkim dzień dziękczynienia Bogu za dar wolności i suwerenności oraz "okazja do rachunku sumienia z naszego stosunku do tego, co nazywamy dobrem wspólnym". - Warto się zastanowić, na ile jestem użyteczny dla mojej Ojczyzny? W jakim stopniu przyczyniam się do jej rozwoju i czy rzeczywiście traktuję ją jako dar od Boga? - pytał retorycznie ordynariusz warszawsko-praski.
Tylko nam pieniądze w głowie
Zdaniem abp. Hosera tym, co najbardziej rozbija jedność naszego kraju jest pogłębiający się indywidualizm jednostkowy i grupowy. - Prywatyzacja życia prowadzi do tego, że coraz mniej nas obchodzi interes narodowy. Koncentrujemy całą naszą uwagę na sprawach materialnych. Owocem tego jest względne przywiązanie do kraju. Ludzie mają dzisiaj poczucie kosmopolityzmu uważając, że wszędzie można żyć dobrze, jeśli otrzymuje się wysokie wynagrodzenie. Tymczasem człowiekowi to nie wystarcza. Nawet jeśli buduje sobie prywatne małe ojczyzny, to one nigdy nie będą trwałe. Tylko większa zbiorowość może człowiekowi zapewnić godne istnienie - zauważył biskup warszawsko-praski.
Bez Kościoła...
Podkreślił także rolę Kościoła katolickiego w procesie odzyskania przez Polskę niepodległości. - Mimo upływu lat i przemian społeczno-politycznych to się nie zmieniało. Także dziś patrząc na Polaków mieszkających poza granicami kraju możemy stwierdzić, że Kościół wciąż jest miejscem, które ich skupia i organizuje. To przy parafiach prowadzone są niedzielne szkoły, w których dzieci uczą się języka polskiego i naszej narodowej historii - przypomniał abp Hoser.
Ostatnia edycja: