Korwin podpisał listę Partii Libertariańskiej

tomislav

libnet- kowidiańska tuba w twojej piwnicy!
4 777
13 006
Co z tego, że konserwa? Pytam, bo nie kumam miejsca, gdzie ta Korwinowa - głupia, wiadomo - część mentalu, miałaby zasadniczo bardziej szkodzić Twojej kieszeni, niż to co masz teraz.

Korwin coraz bardziej pierdoli?
Bzdura, pierdoli jak zawsze, nic się nie zmienia. Cały katalog jego bzdetów jak i zalet wciąż constans.
O co więc biega, że od kilku dobrych miesięcy ośmiesza go KorpoStacja, prawie cała wolnościowa gimbaza, a tuż edit: po wyborach w Rybniolu jakieś chujki zatrolowały na amen tv Korwinowe?

Zakładam oczywiście, że Mikke realizuje zadanie kompromitacji środowisk wolnościowych, ale na razie nie mam podstaw, by tak gadać, bo od lat nic się nie zmienił, jak i nie kochają go w mediach.

Daje się podpuszczać, łatwo się nakręca, próbuje godzić wolność z konserwą, jedzie po bandzie, pielęgnuje swoje manieryzmy, betonuje ideologię - zawsze tak było, więc co do w żyć chędożonej biurwy się zmieniło? Wrażliwości społecznej nabraliście i macie dość gadania o homosiach? Chodzi o paraolimpiady? Jasia Melę? Czy o podatki na wojo i pałownię? Też chyba nie, bo Korwin od zawsze był, jak Michalkiewicz, państwowcem.

Uważam, że wielu krytykantów dało się wkręcić i tyle. Korwina trzeba koniecznie sprawdzić w praktyce, bo jest w tej chwili jedyną osobą mającą jakiekolwiek szanse dostać się do chlewu na Wiejskiej i pomału rozpierdolić ten syfilis od środka - o ile przez te wszystkie lata nie łgał jak kundel.
 
A

Antoni Wiech

Guest
Wrażliwości społecznej nabraliście i macie dość gadania o homosiach? Chodzi o paraolimpiady? Jasia Melę? Czy o podatki na wojo i pałownię? Też chyba nie, bo Korwin od zawsze był, jak Michalkiewicz, państwowcem.

Nie o to chodzi. Pamiętam jeszcze czasy jak UPR było przeciw nowej konstytucji i brałem udział w rozdawaniu ulotek na ulicy (były takie czasy :D) za jej odrzuceniem. Po czym Korwin w Angorze napisał, że w sumie to nie ma znaczenia czy ta Konstytucja przejdzie czy nie.

Tak samo przed jakimiś kolejnymi wyborami przy mobilizacji sporej ludzi, zbieraniu podpisów, próby propagandowego wpłynięcia na głosujących Korwin przed samymi wyborami wystrzelił radośnie, że tańczenie na wózkach inwalidzkich jest żenujące.

Ostatnia akcja, to też, próba mobilizacji, a później okazuje się, że nie ogarnęli podstawowych spraw organizacyjnych.

Dodatkowo ciągłe zmiany partii, buńczuczne sugerowanie po raz kolejny, że TERAZ SIĘ UDA (żeby chociaż wspomnieć o przejęciu władzy na jesieni), jaranie się jakimiś statystykami z kosmosu mające dawać przewagę.

Przy porażce natomiast zgrywanie twardziela przez Korwina, że w sumie to ma wyjebane, i że to ludzie stracili nie on.

Dodatkowo jakieś wyskoki z przymusem cenzury, obowiązkowych szkoleń wojskowych itd.

Wiadomo, że Korwin ma zasługi dla promocji myśli liberalnej i nikt mu tego nie odbiera. Natomiast jak się ogląda taki cyrk kilkanaście lat to się patrzy na tę postać z pewnym zażenowaniem.
 

tosiabunio

Grand Master Architect
Członek Załogi
6 985
15 153
Ja oglądam ten cyrk od 20 lat. Dwie dekady wystarczą, aby pozbyć się złudzeń. No i nie takie sondaże się oglądało.

Poczekajmy, zobaczymy, czy będzie jak zawsze...
 

tomislav

libnet- kowidiańska tuba w twojej piwnicy!
4 777
13 006
Ostatnia akcja, to też, próba mobilizacji, a później okazuje się, że nie ogarnęli podstawowych spraw organizacyjnych.
Ale chyba warto zadać pytanie, jakie ciury ma/miał w swoim otoczeniu Mikke i czy mogło dojść do sabotażu. To nie s/f.

Mógłbym wymienić sporo Korwinowego bajdurzenia, ale przegryzłem to i przetrawiłem. Może trzeba stanąć ponad zniechęceniem? Może się opyla?
Przy porażce natomiast zgrywanie twardziela przez Korwina, że w sumie to ma wyjebane, i że to ludzie stracili nie on.
Ale taka jest prawda mimo wszystko, ludzie w swej większości powoli ulegają transformie w zombie, coraz mniej ich obchodzi, wystarczą regularne igrzyska w hd. To ich jara.
Dodatkowo jakieś wyskoki z przymusem cenzury, obowiązkowych szkoleń wojskowych itd.
A potem gadał co innego. Dwójmyślenie? Nawet gdyby, wciąż jestem zwolennikiem "praktycznego testowania Korwina".
Natomiast jak się ogląda taki cyrk kilkanaście lat to się patrzy na tę postać z pewnym zażenowaniem.
To popatrz, co wyprawia swołocz na Wiejskiej i to jak dłuuugo! Druga zmiana po Moskwie.
 

Szynka

Złota szynka wolnego rynku.
1 209
2 055
Nawet gdyby, wciąż jestem zwolennikiem "praktycznego testowania Korwina".
Ale co to znaczy? Że mamy tutaj chwalić Korwina albo milczeć? Przecież nawet jak jedziemy na forum po Korwinie, to potem część z nas która wybiera się na wybory głosuje właśnie na niego. Czego jeszcze oczekujesz?
 

tomislav

libnet- kowidiańska tuba w twojej piwnicy!
4 777
13 006
@Szynka, oczekuję tylko jednego: państwa minimum, bo nie da się zaorać tej mafii. Nawet z grupy akapów, prędzej czy później wyłoni się grupa trzymająca władzę, która stworzy struktury.

Ale co to znaczy? Że mamy tutaj chwalić Korwina albo milczeć?
Tak, bo inaczej odjebię z potomstwem i resztkami DNA ;)
 

Zbyszek_Z

Well-Known Member
1 021
2 466
Uważasz więc, że nie da się utrzymać akapu bo sami akapowcy w końcu zdobędą władzę i wprowadzą zamordyzm ale jak już damy im kontrolę nad państwem to będą się trzymać państwa minimum?
 

tomislav

libnet- kowidiańska tuba w twojej piwnicy!
4 777
13 006
Nie będą się trzymać w żadnym razie.
Żeby nie było: akap jest najlepszy i w ogóle, ale realnie patrząc, w obecnej sytuacji politycznej, nie widzę możliwości dla jego zaistnienia, bo i jak? Odjebiesz wszystkich drani? Tu w Europie, którą odgórna siła zamienia w państwo kontynentalne?
 

Zbyszek_Z

Well-Known Member
1 021
2 466
Ja też nie widzę w chwili obecnych szansy na akap, ale państwo minimum wcale nie jest jakoś znacznie realniejszym bytem. I tu, i tu potrzeba pewnego poziomu świadomości społeczeństwa.
 

tomislav

libnet- kowidiańska tuba w twojej piwnicy!
4 777
13 006
Właśnie: świadomość ludzka.

Jak chcesz wprowadzać akap, gdy ogrom ludzi widzi - nieświadomie - w rządzie rodzica?
To jest przeniesienie na państwo funkcji opiekuna i autorytetu. Osoba wychowana w poczuciu wolności, godności i samodzielności, będzie widzieć w państwie wroga lub przynajmniej będzie je uznawać za coś zbędnego.
Odradzam umniejszanie czynnika psychicznego (w szczególności nieświadomego) w ludzkim działaniu, nie jesteśmy - jeszcze - robotami.
 

Mad.lock

barbarzyńsko-pogański stratego-decentralizm
5 149
5 111
A ja to już chyba bardziej widzę szanse na akap, niż na państwo minimum. I raczej kolejność: najpierw akap, a potem ewentualne państwo minimum. Powszechnie chyba uważa się odwrotnie i też tak myślałem z rozpędu, dopóki się nie zastanowiłem.
 

Lancaster

Kapłan Pustki
1 168
1 115
[sarkazm on] Po co minarchizm, bądźmy realistami - wystarczy nam stara dobra socjaldemokracja.[sarkazm off]
Akap jest bardziej realny od minarchizmu, bo po pierwsze jakakolwiek radykalna zmiana wymaga kompletnego zaorania systemu i jego przydupasów, a po drugie w czym minarchizm jest bardziej realny od akapu? Że może się pojawić jakiś "krul", który będzie rządził mądrze i sprawiedliwie, a "w akapie wszyscy się pozabijają"?
 

matiej

The Member
71
23
Zwracam uwagę na fakt który wielu umyka, gdyby ludzie dziś, gdziekolwiek na świecie byliby gotowi mentalnie na akap, to ten akap by tam po prostu był. Wszyscy jak jeden mąż odmówiliby płacenia podatków i zatłukli każdego, kto próbowałby wyegzekwować posłuszeństwo siłą. W tym pokoleniu akapu nie będzie, ale sądze że warto budować fundamenty(mentalne, także u siebie samych, odmowa płacenia składek do ZUSu, to już zawsze coś).
 

tomislav

libnet- kowidiańska tuba w twojej piwnicy!
4 777
13 006
Dobry post powyżej, ale jest jeszcze jedna sprawa. Im więcej ludzi, tym mniejsza odpowiedzialność jednostki.

W chwili gdy mordowano Kitty Genovese (bardzo znany przypadek), wiele głów obserwowało wydarzenie przez okna, ale nikt nie reagował. Każdy oczekiwał, aż ktoś inny tyrknie na mendy. Ciekawe na marginesie, czy byłoby podobnie, gdyby ludziska mieli guny i umieli z nich korzystać.

Nie ma sensu oczekiwać na gremialny zryw, jakąś sensowną masę krytyczną, np. umawiamy się i lejemy na zus. Ludzie na to nie pójdą, bo kajdany są zbyt mocne, natomiast szybka kalkulacja mówi jasno: nie wychylaj się, bo ci dopierdolą.
Posłuchajcie sobie trochę mainstreamu, jak dzwonią słuchacze niby oburzeni na wysokie podatki itd. Częste głosy - i to od przedsiębiorców - brzmią tak: niech oni też płacą podatki, czemu tylko my? Zamiast gromić w ogóle syfkusa, to betonują status aparatu fiskalnego. Przy takim stanowisku, akap nabiera kształtu bajań o wodniku Szuwarku.

Inaczej do akapu odnosi się Michalkiewicz. Uważa, że byłby niebezpieczny, z czym zupełnie się nie zgadzam. Moje stanowisko jest takie, że choćby zaistniał, wkrótce i tak wyłonią się struktury hierarchiczne, aby potem ewoluować - przy osiadłym trybie życia oczywiście - w państwo. Koło się zamknie, historia powtórzy i znów pojawią się te same procesy. Kopanie się z koniem.

Nie ten stopień rozwoju emocjonalnego po prostu. Tutaj zgadzam się z Frommem: rozwój technologiczny jest adekwatny, ale emocjonalnie siedzimy wciąż w jaskini - razem z szympansami. Nie mówię, że wszyscy, mówię że statystyczna większość. Gdyby było inaczej, żaden z dyktatorów nie doszedłby do władzy, a socjalizm byłby czymś w rodzaju straszliwej opowieści przy ognisku.
 

Lancaster

Kapłan Pustki
1 168
1 115
Czy wspominałem coś o masach? To nie masy pchały cywilizację (rozwój technologiczny) na przód, tylko jednostki. Jakie są masy każdy widzi, nie spodziewam się po nich zaprowadzenia akapu. Żeby akap powstał ludzie zdolni do przemocy (nie ważne czy są jej nauczeni, czy mają to w naturze) wyznający libertarianizm muszą stanowić odpowiednią siłę, by zaorać system. A masy i tak będą miały w dupie jaki jest system, kto rządzi, byle by był "chleb i igrzyska". Co do rozwoju emocjalnego/psychicznego to nie jestem w stanie przewidzieć jaki postęp osiągnie ewolucja, ale mam nadzieję, że kiedyś pojawią się nadludzie. I prędzej to się stanie kiedy się takich "wytresuje", niż gdy się wykształcą na drodze ewolucji.
Co do dyktatorów, to za dużo książek/filmów się naoglądałeś, na tym świecie albo nie ma bohaterów, albo jest ich bardzo mało i nie potrafią porządnie kogoś/czegoś rozpierdolić. Już prędzej bym uwierzył, że jedna osoba się np. na hitlera rzuci, niż zrobią to masy (z tym, że ta jedna osoba ma mniejsze szanse) i w tym widzę przyczynę niepowodzenia. Co do hierarchii w akapie oczywiście jakaś jej forma będzie występować, ale będzie to dobrowolne (firmy, sekty itd.) więc nie widzę w tym problemu. W minarchiźmie jest monopol na przemoc, w akapie nie ma i dlatego z akapu powstanie państwa byłoby trudniejsze, niż w minarchizmie. Poza tym spodziewasz się, że jednostka/grupa jednostek (nie wiem kto według ciebie będzie w minarchizmie rządził), która uznaje agresję i przymus za coś normalnego nie skorzysta z okazji i nie powiększy tego przymusu? Minarchizm wymaga kogoś bez zasad u steru, a akap wymaga utylizacji takich osób.
 

dataskin

Well-Known Member
2 059
6 145
Dodatkowo jakieś wyskoki z przymusem cenzury, obowiązkowych szkoleń wojskowych itd.
Ja patrzę na to co robi a nie co mówi. Jako jeden z pierwszych (jeśli nie pierwszy) w Polsce podniósł wrzask o ACTA i zaczął organizować demonstracje. Zanim za granicą i w Polsce cała reszta hipsterów zaczęła sobie mordy kleić nalepkami. Tusk, dopiero jak mu paredziesiąt tysięcy wyszło na ulice, to kierując się swoim podejściem do rządzenia czyli "demokratycznej słuszności racji" zmienił zdanie.Wcześniej nie był nawet skory do dyskusji na ten temat.
Nie widziałem też w życiu żeby on sam albo jego poplecznicy wyrzucali kogoś z sali za niewygodne pytania czy on sam strzelał z tego powodu focha i odmawiał odpowiedzi.

Więc tą cenzurę to można między bajki włożyć. W ogóle ten cały konserwatyzm i jego podkreślanie to raczej granie pod elektorat Gowinowców a z drugiej strony też niezadowolonych, młodych PiSowców którzy i tak wolnego rynku nie kumają.

Tu macie swojego obecnego dobroczyńcę:
Stosując obecną antykorwinową retorykę: "Faszysta Niesiołowski marzy o karze śmierci dla ludzi którzy nie płacą podatków/działają w szarej strefie"



Naliczyłem z 5 powaznych fuckupów w jednym 11 minutowym video.

""Wybranej władzy nie należy krytykować", "niestety w demokracji nie ma kary smierci dla ludzi niepłacących podatków", "młodzi ludzie to niewdzięczne nieroby", 'pytanie-chamskie insynuacje, nie muszę na nie odpowiadać"+zachowanie na końcu
 
D

Deleted member 427

Guest
Krul na Polsacie - nie widziałem tego, ale ponoć było ostro. Niezależni komentatorzy twierdzą, że w ciągu 25 minut słowo "Hitler" pada częściej niż na niejednym obozie neonazistów:

 

dataskin

Well-Known Member
2 059
6 145
Krul na Polsacie - nie widziałem tego, ale ponoć było ostro. Niezależni komentatorzy twierdzą, że w ciągu 25 minut słowo "Hitler" pada częściej niż na niejednym obozie neonazistów:
Tak, i pani dziennikarka z Polsatu pomaga jak może, o dziwo - pyta się czy to "rozstrzelanie polityków europejskich" to czasem nie jest przenośnia.
"- Tak, oczywiście że przenośnia"

Ryfiński bełkocze m.i.n że islamskiej ekspansji można przeciwstawić się tylko.. poprzez dalszą integrację unii europejskiej i dołączanie kolejnych państw. Czekałem aż wyjaśni - w jaki sposób przyłączenie Polski do UE pomogło temu angielskiemu żołnierzowi któremu odrąbali ostatnio głowę na ulicy w UK. Ale się nie doczekałem.
 

Norden

Well-Known Member
723
900
Od 5:20 JKM wymienia ludzi ze środowiska narodowego ś.p. nieżyjących od conajmniej kilkudziesięciu lat, a dziennikarka pyta dlaczego nie ma ich w KNP.
Dmowskiego chociaż mogłaby znać?
 

dataskin

Well-Known Member
2 059
6 145
Od 5:20 JKM wymienia ludzi ze środowiska narodowego ś.p. nieżyjących od conajmniej kilkudziesięciu lat, a dziennikarka pyta dlaczego nie ma ich w KNP.
Dmowskiego chociaż mogłaby znać?
Tak, mistrzostwo :D Nasi dziennikarze, eeee.. prezenterzy potrafią przywalić z grubej rury
 
Do góry Bottom