Staszek Alcatraz
Tak jak Pan Janusz powiedział
- 2 794
- 8 465
Nie, on to robi z wyrachowania, naprawdę tego nie czujesz?
Nie potrafię analizować tak ludzkiego postępowania, by odróżnić co jest grą, a co prawdziwą twarzą człowieka.
Libertarianizm jest generalnie mało skuteczny jeśli chodzi o docieranie do masowych odbiorców nawet w krajach gdzie nie ma Korwina rzucającego petardami koło psów.
Pisałem o Mentzenie.Przecież korwin to tzw. "high-functioning autistic", więc co tu jest do analizowania? .
Sukces zależy też od "infrastruktury" politycznej. A ostateczne plany świń są takie by dopchać się do koryta i napchać ile wlezie. Czasami by być u koryta wykorzystują jakieś hasła, a częściej różne idee są niepotrzebnym krępowaniem rąk. Przecież jest tak mało partii ideowych. Niedogodną ideą dla świń jest z pewnością ta dotycząca demontażu koryta. Ale gdy trzeba się czymś wyróżnić to świnie i na to mogą się powoływać.tolep napisał:Dlatego, że lewica (poza marginesem politycznym) NIGDY nie ujawnia swoich planów ostatecznych. I to jest jej główna tejemnica sukcesu w demokracji.
(1) Pewna partia w Polsce obiecywała kiedyś podatki 3x15%. Była potem osiem lat u władzy. Nie obniżyła podatków w tym czasie, a nawet podniosła. Później jej lider przepraszał, ale nie za to, że tych podatków nie obniżył, a za to, że obiecywał to zrobić. Tak to się często kończy. Ale niektórzy pokładają wiarę, że w przypadku Mentzenów i spółki, akurat tak się nie stanie, a nawet więcej.
(2) Wierzą w to, że oni w tym kierunku zrobią więcej niż sami deklarują. Pełno ich wypowiedzi rzuca cień na ich wolnorynkowość, ale przecież to nic nie znaczy. Oni to gadają tylko tak pod publiczkę.
(3) Nawet jeśli jest tak naprawdę i są oni zakamuflowanymi wolnościowymi radykałami, którzy pewnego dnia po zdobyciu władzy ukażą swój radykalizm w pełnej krasie to co będzie dalej? Jeśli w społeczeństwie nie będzie aprobaty dla wolnościowych rozwiązań to mogą nie dotrwać do następnych wyborów, a jak dotrwają to mogą zostać zmieceni przy urnach.
(4) To jest sposób co najwyżej na krótkotrwałe zmiany, a nie na odwrócenie tendencji. Dlatego w długim terminie nie okłamywanie, a radykalne urabianie ludu jest takie ważne.
Wracając do poprzedniej myśli, nie wiem tolep czy Ty wierzysz w to, że oni zrobią więcej niż powiedzą, czy też masz na nich wygwizdane, czy też może sądzisz, że to o czym gadają jest najwyższym osiągalnym szczytem, ale ciągle zbywasz pytania o nich. Pytam się, czy oni wiedzą od czego jest ten parlament europejski, to dla Ciebie nieistotne.
Czy uważasz, że historia ludzkości, w tym ta najnowsza, to jedno wielkie pasmo liniowego zwiększania wolności? Czy ludzi tylko denerwuje to jak im się wolność ogranicza? Korwin otacza kultem Wilczka i psioczy na to co było później. No to ja się pytam ilu tęskni za tym mitycznym Wilczkiem?A jak dotrwają z wolnorynkową władzą do końca pełnej kadencji, to chyba mądre zmiany powinny przynieść ludziom wyraźną poprawę. To nie zostaną całkiem zmieceni. Może nawet wygrają znowu. Jeśli zmiany wolnorynkowe nie miałyby przynieść wyraźnej poprawy, to na chuj to całe urabianie zwodniczą wolnorynkowością? Oczywiście nie mam takich wątpliwości, piszę jedynie dla argumentu.
Ale ja się z tym zgadzam, że największą wartością na obecnym etapie w startowaniu w różnych wyborach i ewentualnym dostaniu się do różnych instytucji jest możliwość głoszenia propagandy i właśnie nabijam się z pieprzenia głupot dla najbardziej tępej gimbazy, że oni idą do europarlamentu by rozwalać UE, bo wynika z tego, że oni nawet nie wiedzą jak to wygląda od strony formalnej.Eli-minator napisał:Parlament europejski jest po to, by mieć dużą tubę do urabiania ludu, tubę z super dźwignią finansową do dalszego powiększania tuby. Do niczego innego. Poza tym to śmieć. Większość z liderów Konfederacji rozumie to doskonale. Ty niby chciałbyś urabiać lud, a nie rozumiesz, jak przydatna byłaby dokładnie taka tuba.
Tobie to nie przeszkadza, bo sam przyznajesz, że nie jesteś libertarianinem. Niezależnie jak szeroko rozumieć libertarianizm to nie łapiesz się nawet na ten konserwatywny liberalizm starego UPRu. Kiedyś UPRowcy chcieli państwowej policji, wojska, sądownictwa, służb epidemiologicznych i może czegoś o czym teraz nie pamiętam, ale chyba nie propsowali socjalizmu dla zwierząt oraz państwowego wspierania sportu i kultury. W te towarzystwo wkręcili się nowi ludzie, starzy inaczej gadają, zapanowała jakaś zaraza. Nie będę owijać w bawełnę. Uważam, że nośnikiem tej zarazy na tym forum jesteś Ty.Eli-minator napisał:Nie uważam, że państwo powinno organizować schroniska dla psów, ale jeśli musi to robić, a prezydent miasta musi działać w ramach prawa, to powinno to robić dobrze, czyli tak, by nie organizować psom skrajnej gehenny, tylko być dużo bliżej rzeczywistej funkcji opiekuńczej. Z pewnością nie przeszkadzała mi interwencja Mentzena w tej sprawie. I ogólniej.
To na dokładkę:
A to dobra dokładka, Panią "Mocherowy Beret" w ogóle nie obchodzi pedał.
To na dokładkę:
Ja.No to ja się pytam ilu tęskni za tym mitycznym Wilczkiem?
Ja.
Bo go pamiętam i wtedy odbierałem go bardzo pozytywnie.
Realistyczne podejście do rzeczywistości. Np. Wypowiedzi zaczynające się od: "Nie".A co Ci się spodobało w mojej wypowiedzi, bo dałeś lajka
To bym nigdy nie lajkował dłuższej merytorycznej wypowiedzi, gdzie jest kilka wątków. Nie ma w systemie lajków na 91.66666667%. Z drugiej strony za wypowiedź wielowątkową powinno być tyle możliwości lajkowania (dyslajkowania) ile wątków.a ja Wilczku napisałem właściwie bardzo ozięble?
Najwidoczniej nie zdajesz sobie sprawy z tego, że w Polsce istnieją podatki samorządowe. Pogoogluj sobie jakie to są. W przypadku większości z tych podatków samorządy są zobligowane do ich pobierania, więc nie mogą z nich całkowicie zrezygnować, ale mogą ustalić ich wysokość. Istnieje górny limit ustanowiony przez ministra finansów, ale pomiędzy wartością większą od zera a tym limitem mają samorządy swobodę. Zobrazuję to na kilku przykładach.Eli-minator napisał:Natomiast nie widzę żadnej potrzeby ultraliberalnej wścieklicy samorządowca. Bo gdyby taki samorządowiec w tym duchu zaczął rządzić, to skutek byłby taki, że pieniądze z centrali i tak by popłynęły, tyle że do innego miejsca w Polsce, a sam samorządowiec miałby zarzuty za nieprzestrzeganie polskiego prawa. Ośmieszyłby się jako osoba oderwana od realiów prawnych. W tym duchu kampania samorzadowa Mentzena obliczona na powagę i skuteczność być może była bardzo dobra
Przecież ludzie często podczas wyborów wybierają ugrupowania, które zapowiadają dalsze ograniczenia wolnego rynku. To, że ludzie mają więcej wolności nie oznacza, że to doceniają. W ostatnich latach jedyny chyba przypadek w UE ustąpienia rządu po ulicznych demonstracjach dotyczył najbardziej wolnorynkowego rządu w Unii. Jak dasz ludziom dużo wolności a dla nich to nie będzie wartość sama w sobie to ona szybko uwiędnie.Mi natomiast chodzi o to, że wolnorynkowa polityka przyniesie korzyści zwykłym ludziom od mikromeneli zaczynając na ekspertach i drobnych przedsiębiorcach kończąc.
Jest zarówno jakaś droga do opuszczenia Unii (inaczej to wygląda w UK inaczej w PL) jak i rozwalenia Unii. Tego się nie przeskoczy! Jeśli chodzi o samo „tuczenie” to inna sprawa. Mówmy, że idą się tam tuczyć. Ale jak już kładziesz na to nacisk to może przejdźmy do tego jakie sukcesy mają na razie europarlamentarzyści KORWINU/KNP? Jeśli uda im się reelekcja to sądzisz, że w obecnej formie osiągną więcej?Życie nie potwierdza tych teoretycznych, formalnych twierdzeń. UKIP utuczyło się na europarlamencie i tak wzmocnione było główną siłą Brexitu.
Przecież nie pisałem, że nim jesteś a, że nawet do nich (znaczy się do kolibów sprzed lat) jest Ci daleko, nie mówiąc już o libertarianach. Dla mnie nie jesteś żadnym radykalnym liberałem, a zwykłym socjaldemokratą. Te Twoje „Jestem za całkowitą likwidacją państwowego finansowania w Polsce dla….Jednak zrobiłbym pewne zastrzeżenie.” Niby za, ale… Jak ja takich ludzi jak Ty nienawidzę! To jest jakaś choroba. Mamy teraz pełno przypałów określających się mianem wolnościowców, libertarian, radykalnych liberałów a często trzeba zastanawiać się czy przypadkiem nie są oni mniej wolnościowi niż przedstawiciele politycznego głównego nurtu.Nie łapię się, bo nigdy nie uważałem się za konserwatywnego liberała.
Kurcze ale za coJak ja takich ludzi jak Ty nienawidzę!