KORWiN, KNP, JKM, Koliber - bieżące newsy i ciekawostki

Claude mOnet

Well-Known Member
1 033
2 337
Konfederacja staje się coraz szersza. Dołączyła do niej Federacja dla Rzeczpospolitej Marka Jakubiaka. O ile dotychczas koalicja Korwin+Braun+Narodowcy+Godek od strony marketingowej to był projekt mocno „prawicowy” czyli klimaty anty LBGT itd. to teraz się to zmieniło.
Nie masz racji! Zapomniałeś o mocno libertyńskim Piotrze Marcu i jego Skutecznych, którzy byli od początku koalicji, jeszcze przed ultrakatolikami jak Godek czy Braun.
 

mikioli

Well-Known Member
2 770
5 377
Konfederacja staje się coraz szersza. Dołączyła do niej Federacja dla Rzeczpospolitej Marka Jakubiaka. O ile dotychczas koalicja Korwin+Braun+Narodowcy+Godek od strony marketingowej to był projekt mocno „prawicowy” czyli klimaty anty LBGT itd. to teraz się to zmieniło. W FdRze jest Bartyzel Junior. Jeszcze miesiąc temu żona Korwina na swym blogu wypominała, że Bartyzel uprzednio był związany z Palikotem i Petru oraz wstawiała zdjęcia Bartyzela z manifestacji KODu i z namalowaną tęczą na twarzy. Teraz chyba Korwin będzie musiał uciszyć żonę, żeby Konfederacja nie straciła wiarygodności wśród ciemnogordzian. Chociaż Bartyzel jr to nie aż taki problem od tej strony. Gorzej jak ktoś się dokopie do starych tekstów Korwina, w których deklarował sojusz z transseksualistami i transwestytami tłumacząc w swej mizoginii, że takie osoby są potrzebne by pokazać, że kobiety od mężczyzn nie odróżnia tylko ciało ale też dusza.
Żona korwina ma bloga? Dej no link. Dzięki!
 

MaxStirner

Well-Known Member
2 729
4 693
Rozpadną sie prędzej niż myślą. Korwin mówi, że nieistotne sa różnice tylko antyunijny cel. Po dołączeniu Jakubiaka już nawet to ich nie łączy. Nie rozumiem tej logiki, Jakubiak przelal czare goryczy zastanawiam sie czy głosować.
Mimo wszystko chyba tak - po raz niegłosowanie umocni mainstream, po dwa sensownym uniosceptykiem do wyboru są tylko Korwiniści. Ale to jest wewnętrznie bez sensu. Logika poszla sie jebac, za niedługo przyjma spadochroniarzy po Palikocie, PsL albo i Pisie.
 

inho

Well-Known Member
1 635
4 511
Ale to jest wewnętrznie bez sensu. Logika poszla sie jebac
Moim zdaniem to wyłącznie pragmatyzm. Osobno żadna z formacji nie przekroczyłaby progu - jeśli każdej z nich uda się przekonać swoich wyborców, że to koalicja techniczna, żeby "oszukać system" wykaszający małe środowiska, to procent do procenta mają szansę przekroczyć próg i każda będzie miała swoją reprezentację.

Każda poza prawdziwymi libertarianami... ;(
 
Ostatnia edycja:

mikioli

Well-Known Member
2 770
5 377
Rozpadną sie prędzej niż myślą. Korwin mówi, że nieistotne sa różnice tylko antyunijny cel. Po dołączeniu Jakubiaka już nawet to ich nie łączy. Nie rozumiem tej logiki, Jakubiak przelal czare goryczy zastanawiam sie czy głosować.
Mimo wszystko chyba tak - po raz niegłosowanie umocni mainstream, po dwa sensownym uniosceptykiem do wyboru są tylko Korwiniści. Ale to jest wewnętrznie bez sensu. Logika poszla sie jebac, za niedługo przyjma spadochroniarzy po Palikocie, PsL albo i Pisie.
Do wejścia do Sejmu zabrakło 20k głosów... Jakubiak w swojej partyjce ma 3k... niech ma 10-15 k elektoratu... Ten elektorat za 10 miejsce w Wawie to chyba dobry deal.
 

Non Serviam

Well-Known Member
834
2 247
Bóg już zdechł, teraz pora na ojczyznę i paszporty ;). Co do znaczenia dewizy to jest bez znaczenia tak samo jak to że ktoś ją wjebał do paszportu.
 

Hanki

Secessionist
1 525
5 088

alfacentauri

Well-Known Member
1 164
2 172
Żona korwina ma bloga? Dej no link. Dzięki!
https://www.salon24.pl/u/d-korwin-mikke/
Claude mOnet napisał:
Nie masz racji! Zapomniałeś o mocno libertyńskim Piotrze Marcu i jego Skutecznych, którzy byli od początku koalicji, jeszcze przed ultrakatolikami jak Godek czy Braun.
Racja. Zapomniałem o Piotrze „Będę cię badał z tyłu i z przodu” Marcu. Marihuana i te sprawy.
Nie przyszedł mi do głowy, bo jednak ja miałem co innego na myśli. Myślałem o współczesnych prawicowcach. I to nie tych bezideowych z głównego nurtu, a o tych radykalniejszych. Nazwijmy sobie ich prawakami. Gdybym miał znaleźć dla nich jakąś wspólną cechę, nawet nie dla wszystkich, ale dla większości to nie będą to narkotyki. Tu pewnie nie różnią się znacznie od innych. Z obyczajowych spraw nie będą to kluby go-go, agencje towarzyskie, przydrożna prostytucja, sex shopy, pornografia. Znaczy się dla pewnych prawaków może to jest problem, ale nie dla większości. A twierdzę tak, bo nie pamiętam żadnych protestów przeciwko tym rzeczom. Przeciwko ostatniej z wymienionych przeze mnie to znaczący głos sprzeciwu o pornoprezydencie należał do Jurnego Stefana, który przez ostatnie lata był w opinii prawaków związany z lewackim ugrupowaniem. Z tych kwestii obyczajowych tym co łączy większość prawaków jest niechęć do LGBT. Przeciwko temu protestują, o tym w kółko ględzą. I stąd pytanie czy Liroy paradował na marszach równości? Bo Bartyzel jr tak. I tym się dopiero można mocno narazić w pewnych kręgach.
MaxStirner napisał:
Rozpadną sie prędzej niż myślą. Korwin mówi, że nieistotne sa różnice tylko antyunijny cel.
Właśnie jak chodzi o ten antyunijny cel to mam pytanie. Proszę o wybaczenie mojej ignorancji w sprawie reguł funkcjonowania RP.
Kto decyduje o ewentualnym polexicie?
Czy decyzję taką może podjąć rząd czy europosłowie?

Dam może beznadziejny przykład. Wyobraźmy sobie, że w jakichś dziwnych okolicznościach Konfederacja uzyskuje 60% w wyborach do europarlamentu, ale kilka miesięcy później w równie dziwnych okolicznościach nikt z wchodzących w jej skład ugrupowań nie dostaje się do sejmu. Czy w takim wypadku europosłowie Konfederacji będą mogli zrobić polexit?
 

alfacentauri

Well-Known Member
1 164
2 172
Kto decyduje o ewentualnym polexicie?
Czy decyzję taką może podjąć rząd czy europosłowie?
Dobra sam sobie pogooglowałem:

W ustawie z dnia 8 października 2010 r. o współpracy rady ministrów z sejmem i senatem w sprawach związanych z członkostwem rzeczypospolitej polskiej w unii europejskiej:

1. Do wystąpienia z Unii Europejskiej stosuje się odpowiednio przepisy art. 14 i art. 15 ust. 1 i 2.
2. Przedłożenie Prezydentowi Rzeczypospolitej Polskiej projektu decyzji o wystąpieniu z Unii Europejskiej jest dokonywane po uzyskaniu zgody wyrażonej w ustawie.
3. Decyzję o wystąpieniu z Unii Europejskiej ogłasza się w Dzienniku Ustaw.
4. Prezes Rady Ministrów notyfikuje Radzie Europejskiej decyzję o wystąpieniu z Unii Europejskiej.

W Art. 22a. 1. ustawy z dnia 14 kwietnia 2000 r. o umowach międzynarodowych Do wystąpienia z Unii Europejskiej stosuje się odpowiednio przepisy art. 14 i art. 15 ust. 1 i 2. 2. Przedłożenie Prezydentowi Rzeczypospolitej Polskiej projektu decyzji o wystąpieniu z Unii Europejskiej jest dokonywane po uzyskaniu zgody wyrażonej w ustawie. 3. Decyzję o wystąpieniu z Unii Europejskiej ogłasza się w Dzienniku Ustaw. 4. Prezes Rady Ministrów notyfikuje Radzie Europejskiej decyzję o wystąpieniu z Unii Europejskiej. 5. Zgodę na przedłużenie okresu, o którym mowa w art. 50 ust. 3 Traktatu o Unii Europejskiej, wyraża Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej, na wniosek Rady Ministrów. 6. Przedłożenie Prezydentowi Rzeczypospolitej Polskiej wniosku dotyczącego przedłużenia okresu, o którym mowa w art. 50 ust. 3 Traktatu o Unii Europejskiej, jest dokonywane po uzyskaniu zgody wyrażonej w ustawie.


W skrócie, aby wyjść z UE to sejm musi uchwalić ustawę, którą podpisuje prezydent. Zatem jeśli czyimś celem jest dokonanie polexitu to bycie w europarlamencie nie ma z tym nic wspólnego. Wygląda na to, że jak ktoś tam idzie z takimi hasłami to nie ma albo żadnej wiedzy na ten temat albo cynicznie stosuje takie hasła by dostać ciepłą posadkę.

Jest jeszcze kwestia rozwiązania samej Unii. Nie chce mi się już googlować na jakiej drodze się to odbywa. Może @Hanki ma taką wiedzę i mi ją przekaże.
 
Ostatnia edycja:

tolep

five miles out
8 555
15 441
Nie chce mi się już googlować na jakiej drodze się to odbywa.

Where is the will, there is the way. Zarówno przy exicie, jak rozwiązaniu Unii, kwestie proceduralne sa kompletnie bez znaczenia. To nie skarga do wojewódzkiego sądu administracyjnego.

A co do samej Unii, wcale nie musi się rozpaść. Może umrzeć jak Liga Narodów.
 

alfacentauri

Well-Known Member
1 164
2 172
No to tak jak w powyższym przykładzie. Załóżmy, że Konfederacji uda się wpakować masę swych ludzi do europarlamentu. Wtedy będzie kulminacja jej popularności. Następnie w przeciągu kilku miesięcy straci na popularności i przy kolejnych wyborach nie uzyska władzy w Polsce. Czy uważasz, że może mimo to nastąpić exit???
 

Hanki

Secessionist
1 525
5 088
Dobra sam sobie pogooglowałem:

W ustawie z dnia 8 października 2010 r. o współpracy rady ministrów z sejmem i senatem w sprawach związanych z członkostwem rzeczypospolitej polskiej w unii europejskiej:

1. Do wystąpienia z Unii Europejskiej stosuje się odpowiednio przepisy art. 14 i art. 15 ust. 1 i 2.
2. Przedłożenie Prezydentowi Rzeczypospolitej Polskiej projektu decyzji o wystąpieniu z Unii Europejskiej jest dokonywane po uzyskaniu zgody wyrażonej w ustawie.
3. Decyzję o wystąpieniu z Unii Europejskiej ogłasza się w Dzienniku Ustaw.
4. Prezes Rady Ministrów notyfikuje Radzie Europejskiej decyzję o wystąpieniu z Unii Europejskiej.

W Art. 22a. 1. ustawy z dnia 14 kwietnia 2000 r. o umowach międzynarodowych Do wystąpienia z Unii Europejskiej stosuje się odpowiednio przepisy art. 14 i art. 15 ust. 1 i 2. 2. Przedłożenie Prezydentowi Rzeczypospolitej Polskiej projektu decyzji o wystąpieniu z Unii Europejskiej jest dokonywane po uzyskaniu zgody wyrażonej w ustawie. 3. Decyzję o wystąpieniu z Unii Europejskiej ogłasza się w Dzienniku Ustaw. 4. Prezes Rady Ministrów notyfikuje Radzie Europejskiej decyzję o wystąpieniu z Unii Europejskiej. 5. Zgodę na przedłużenie okresu, o którym mowa w art. 50 ust. 3 Traktatu o Unii Europejskiej, wyraża Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej, na wniosek Rady Ministrów. 6. Przedłożenie Prezydentowi Rzeczypospolitej Polskiej wniosku dotyczącego przedłużenia okresu, o którym mowa w art. 50 ust. 3 Traktatu o Unii Europejskiej, jest dokonywane po uzyskaniu zgody wyrażonej w ustawie.


W skrócie, aby wyjść z UE to sejm musi uchwalić ustawę, którą podpisuje prezydent. Zatem jeśli czyimś celem jest dokonanie polexitu to bycie w europarlamencie nie ma z tym nic wspólnego. Wygląda na to, że jak ktoś tam idzie z takimi hasłami to nie ma albo żadnej wiedzy na ten temat albo cynicznie stosuje takie hasła by dostać ciepłą posadkę.

Jest jeszcze kwestia rozwiązania samej Unii. Nie chce mi się już googlować na jakiej drodze się to odbywa. Może @Hanki ma taką wiedzę i mi ją przekaże.

Istotnie, zgodnie z art. 50 ust. 1 TUE Każde Państwo Członkowskie może, zgodnie ze swoimi wymogami konstytucyjnymi, podjąć decyzję o wystąpieniu z Unii. A zatem techniczne wykonanie tego zależy od prawa krajowego, które zostało tutaj przytoczone.

Dalej art. 50 TUE przewiduje procedurę, która uruchamiana jest w przypadku podjęcia decyzji o wyjściu z UE:

2. Państwo Członkowskie, które podjęło decyzję o wystąpieniu, notyfikuje swój zamiar Radzie Europejskiej. W świetle wytycznych Rady Europejskiej Unia prowadzi negocjacje i zawiera z tym Państwem umowę określającą warunki jego wystąpienia, uwzględniając ramy jego przyszłych stosunków z Unią. Umowę tę negocjuje się zgodnie z artykułem 218 ustęp 3 Traktatu o funkcjonowaniu Unii Europejskiej. Jest ona zawierana w imieniu Unii przez Radę, stanowiącą większością kwalifikowaną po uzyskaniu zgody Parlamentu Europejskiego.

3. Traktaty przestają mieć zastosowanie do tego Państwa od dnia wejścia w życie umowy o wystąpieniu lub, w przypadku jej braku, dwa lata po notyfikacji, o której mowa w ustępie 2, chyba że Rada Europejska w porozumieniu z danym Państwem Członkowskim podejmie jednomyślnie decyzję o przedłużeniu tego okresu.

4. Do celów ustępów 2 i 3 członek Rady Europejskiej i Rady reprezentujący występujące Państwo Członkowskie nie bierze udziału w obradach ani w podejmowaniu decyzji Rady Europejskiej i Rady dotyczących tego Państwa.

Większość kwalifikowaną określa się zgodnie z artykułem 238 ustęp 3 litera b) Traktatu o funkcjonowaniu Unii Europejskiej.

5. Jeżeli Państwo, które wystąpiło z Unii, zwraca się o ponowne przyjęcie, jego wniosek podlega procedurze, o której mowa w artykule 49.

Co do samego rozwiązania UE jako organizacji, z uwagi na to, iż TUE i TFUE (dawniej TWE) zostały zawarte na czas nieokreślony, wszelkie zmiany o charakterze tak fundamentalnym, jak rozwiązanie organizacji, muszą odbywać się na takiej samej zasadzie, jak uchwalenie wspomnianych traktatów, a zatem:

art. 48 TUE
1. Traktaty mogą być zmieniane zgodnie ze zwykłą procedurą zmiany. Mogą być też zmieniane zgodnie z uproszczonymi procedurami zmiany.

2. Rząd każdego Państwa Członkowskiego, Parlament Europejski lub Komisja mogą przedkładać Radzie propozycje zmiany Traktatów. Propozycje te mogą mieć na celu, między innymi, rozszerzenie lub ograniczenie kompetencji przyznanych Unii w Traktatach. Propozycje te są przekazywane przez Radę Radzie Europejskiej oraz notyfikowane parlamentom narodowym.

3. Jeżeli Rada Europejska, po konsultacji z Parlamentem Europejskim i Komisją, podejmie zwykłą większością decyzję, w której opowie się za rozpatrzeniem proponowanych zmian, przewodniczący Rady Europejskiej zwołuje konwent złożony z przedstawicieli parlamentów narodowych, szefów państw lub rządów Państw Członkowskich, Parlamentu Europejskiego i Komisji. W przypadku zmian instytucjonalnych w dziedzinie pieniężnej konsultowany jest również Europejski Bank Centralny. Konwent rozpatruje propozycje zmian i przyjmuje, w drodze konsensusu, zalecenie dla Konferencji przedstawicieli rządów Państw Członkowskich przewidzianej w ustępie 4.

Rada Europejska może zwykłą większością, po uzyskaniu zgody Parlamentu Europejskiego, podjąć decyzję o nie zwoływaniu konwentu, jeżeli zakres proponowanych zmian nie uzasadnia jego zwołania. W takim przypadku Rada Europejska określa mandat Konferencji przedstawicieli rządów Państw Członkowskich.

4. Konferencję przedstawicieli rządów Państw Członkowskich zwołuje przewodniczący Rady w celu uchwalenia za wspólnym porozumieniem zmian, jakie mają zostać dokonane w Traktatach.


Zmiany wchodzą w życie po ich ratyfikowaniu przez wszystkie Państwa Członkowskie, zgodnie z ich odpowiednimi wymogami konstytucyjnymi.

5. Jeżeli po upływie dwóch lat od podpisania traktatu zmieniającego Traktaty, został on ratyfikowany przez cztery piąte Państw Członkowskich i gdy jedno lub więcej Państw Członkowskich napotkało trudności w postępowaniu ratyfikacyjnym, sprawę kieruje się do Rady Europejskiej.

6. Rząd każdego Państwa Członkowskiego, Parlament Europejski lub Komisja mogą przedkładać Radzie Europejskiej propozycje dotyczące zmiany wszystkich lub części postanowień części trzeciej Traktatu o funkcjonowaniu Unii Europejskiej, dotyczących wewnętrznych polityk i działań Unii.

Rada Europejska może przyjąć decyzję zmieniającą wszystkie lub część postanowień części trzeciej Traktatu o funkcjonowaniu Unii Europejskiej. Rada Europejska stanowi jednomyślnie po konsultacji z Parlamentem Europejskim i Komisją oraz z Europejskim Bankiem Centralnym w przypadkach zmian instytucjonalnych w dziedzinie pieniężnej. Decyzja ta wchodzi w życie dopiero po jej zatwierdzeniu przez Państwa Członkowskie, zgodnie z ich odpowiednimi wymogami konstytucyjnymi.

Decyzja, o której mowa w akapicie drugim, nie może zwiększyć kompetencji przyznanych Unii w Traktatach.

7. Jeżeli Traktat o funkcjonowaniu Unii Europejskiej lub tytuł V niniejszego Traktatu przewiduje, że Rada stanowi jednomyślnie w danej dziedzinie lub w danym przypadku, Rada Europejska może przyjąć decyzję upoważniającą Radę do stanowienia większością kwalifikowaną w tej dziedzinie lub w tym przypadku. Niniejszego akapitu nie stosuje się do decyzji mających wpływ na kwestie wojskowe lub obronne.

Jeżeli Traktat o funkcjonowaniu Unii Europejskiej przewiduje, że akty prawodawcze przyjmowane są przez Radę zgodnie ze specjalną procedurą prawodawczą, Rada Europejska może przyjąć decyzję zezwalającą na przyjęcie takich aktów zgodnie ze zwykłą procedurą prawodawczą.

Wszelkie inicjatywy podejmowane przez Radę Europejską na podstawie akapitu pierwszego lub drugiego są przekazywane parlamentom narodowym. W przypadku gdy parlament narodowy notyfikuje swój sprzeciw w terminie sześciu miesięcy od takiego przekazania, decyzja, o której mowa w akapicie pierwszym lub drugim, nie zostaje przyjęta. W przypadku braku sprzeciwu Rada Europejska może przyjąć taką decyzję.

W celu przyjęcia decyzji, o których mowa w akapicie pierwszym lub drugim, Rada Europejska stanowi jednomyślnie po uzyskaniu zgody Parlamentu Europejskiego, wyrażonej przez większość członków wchodzących w jego skład.

Innymi słowy, by rozwiązać UE jako podmiot tworzące ją państwa członkowskie poprzez Radę Europejską musiałyby dojść do porozumienia, napisać treść traktatu o rozwiązaniu UE i przyjąć go zgodnie z opisaną powyżej procedurą, tj. taki traktat musiałby zostać ratyfikowany przez każdą ze stron.
Z pewnością nie jest to ani łatwe w sensie technicznym, ani prawdopodobne w najbliższej przyszłości w sensie politycznym.
 

alfacentauri

Well-Known Member
1 164
2 172
Wielkie dzięki za poświęcenie.

Wniosek stąd taki, że startując w wyborach do parlamentu europejskiego członkowie Konfederacji mogą co najwyżej liczyć na to, że dzięki nim uda się temu parlamentowi przedłożyć Radzie Europy projekt likwidacji UE. Proces ten jest jednak bardzo skomplikowany i jego realizacja wymaga współpracy wszystkich państw. Polexit jest znacznie bardziej realistyczny, ale jego dokonanie nie ma za to nic wspólnego z bytnością w europarlamencie.
 
Do góry Bottom