Alu
Well-Known Member
- 4 634
- 9 695
myślałem, że nie żyje od lat
Na focie tak trochę wygląda, jakby wyłaził z grobowca :|
myślałem, że nie żyje od lat
Tzn. znałeś wcześniej tego trolla z "reala", czy jak?
A Korwin uważa, że Nergala powinno się ukarać za podarcie biblii. Czego spodziewasz się po partii, która ma w programie wspieranie pewnej etatystycznej instytucji jako "fundamentu cywilizacji"?Oglądam akurat Tak czy Nie - prawda to, że Wipler zagłosował za utrzymaniem przepisu o obrazie uczuć religijnych? Nie do wiary.
Tak to prawda -
http://orka.sejm.gov.pl/Glos7.nsf/nazwa/75_39/$file/glos_75_39.pdf
Strona 2 u dołu - za. No i jak tu takiemu cholera wierzyć?
Że tak, ekhem - przypomnę takiego jednego, co był współzałożycielem tej partii, a teraz siedzi w Stronnictwie DemokratycznymNie da się utrzymać krystalicznych ideowo, koszernych szeregów w 100%. Ciekawe, ilu psycholi przyłączyłoby się do partii libertariańskiej(..)
Psycholi zapewne niewielu, za to wytrawnych fachowców-wewnątrzpartyjnychrozpierdalaczy i owszem. Oczywiście przy założeniu, że PL miałaby jakiekolwiek szanse na stołki, bo inaczej wystarczy banda internetowych trolli, by sprawę przydusić w zarodku.Ciekawe, ilu psycholi przyłączyłoby się do partii libertariańskiej, gdyby ta miała szanse na stołki. Life.
Widzisz to zależy co kto ceni bardziej. Ja wolność obyczajową bardziej od fiskalnej - chcę legalizacji (tj depenalizacji) dragów, absolutnego odwalenia się od sieci i absolutnej wolności słowa. Deregulacji prawnej we wszystkich sferach w tym karnej i tej związanej z dostępem do zawodów. Nie czepiania się pędzenia bimbru, kiełbasy i czego tam. Obcięcia wpływu agend typu sanepid czy PIP. Stricte podatkami mogą sie zająć na końcu. Więc mnie osobiście takie podejście nie satysfakcjonuje.Nie wystarczy zwolnienie więzów fiskalnych na początek?
Dzielisz wolność? Wolność jest niepodzielna IMO. Albo jest, albo jej nie ma. Jeśli ktoś panuje nad twoją jakąkolwiek własnością wbrew twojej woli, to jesteś - czy tego chcesz czy nie - niewolnikiem. Ja pisałem zresztą o gradacji poziomu swobody jedynie, bo tematy o wolności to mrzonki raczej.Widzisz to zależy co kto ceni bardziej. Ja wolność obyczajową bardziej od fiskalnej
Z tą legalizacją to jakiś czas temu mogłeś uderzać do Palikota (sarkazm). Wołanie o legalizacja palenia, to żebranie w kierunku urzędników. Zamiast żebrać, można jarać i sadzić. Potępiam każdy ruch legalizacyjny marihuany, bo to oznacza państwową łachę, akcyzę, licencje, koncesje i podatki. Marihuana i cokolwiek innego nie powinno podlegać państwowej jurysdykcji, a legalizacja jest jej elementem.- chcę legalizacji dragów, absolutnego odwalenia się od sieci i absolutnej wolności słowa.
Ucisk fiskalny uniemożliwia realizację indywidualnej wolności. Co do odwalenia się od sieci. Nie po to stworzono internet, by go potem zostawić w spokoju. To wygodne narzędzie do zbierania informacji o ludziach i ich prywatnych sprawach. Istne eldorado dla propagandzistów, a z drugiej strony szansa na przemycanie wolnościowych inicjatyw. Plusy i minusy, nie wiem czego więcej.Stricte podatkami mogą sie zająć na końcu. Więc mnie osobiście takie podejście nie satysfakcjonuje.
Nie, po prostu odpowiadam na pytanie co mi wystarczy na początek - a te rzeczy dla mnie są ważniejsze od podatków. Najpierw musisz mieć swobodę działalności - a potem możesz zajmować sie zyskami. Dopiero jak będziesz mógł pędzić i sprzedawać bimber, handlować dziwkami i prochami możesz pomyśleć co zrobić z zarobkiem po ich sprzedaży. Odwrotnie sie nie da - więc taka wolność podatkowa bez możliwości dowolnego działania jest dla mnie do dupy.Dzielisz wolność?
Czepiasz sie słówek, ale to dziwne bo przezornie wyczuwając ten argument dopisałem w nawiasie, że chodzi o depenalizację czyli zniesienie karalności, nie zaś legalizacje fiskalną - chociaż faktycznie z dwojga złego wolę żeby trawa była opodatkowana niż gdyby za jej palenie mieli wsadzać jak obecnie. W tym sensie nawet legalizacja to dla mnie jest postęp.Potępiam każdy ruch legalizacyjny
Zobaczymy, co z tego wyjdzie. Tele 5 to niszowa stacja – obawiam się, że będzie to oglądał głównie obecny elektorat, a duże media będą wybierać kontrowersyjne fragmenty do wieczornych dzienników.