KORWiN, KNP, JKM, Koliber - bieżące newsy i ciekawostki

pikol

Od humanitarystów nie biorę.
1 004
1 635
Oglądam akurat Tak czy Nie - prawda to, że Wipler zagłosował za utrzymaniem przepisu o obrazie uczuć religijnych? Nie do wiary.

Tak to prawda -
http://orka.sejm.gov.pl/Glos7.nsf/nazwa/75_39/$file/glos_75_39.pdf
Strona 2 u dołu - za. No i jak tu takiemu cholera wierzyć?
A Korwin uważa, że Nergala powinno się ukarać za podarcie biblii. Czego spodziewasz się po partii, która ma w programie wspieranie pewnej etatystycznej instytucji jako "fundamentu cywilizacji"?
 

MaxStirner

Well-Known Member
2 775
4 721
Jedno co wyczuwam - że jeśli KNP zacznie sie seksić z narodowcami to będzie jeszcze gorzej i zamienią sie w coś w rodzaju Pisu tylko bardziej radykalnego. Smutne to.
 

tomislav

libnet- kowidiańska tuba w twojej piwnicy!
4 777
13 003
Kurwasz mać! Czego się spodziewacie po lib-konserwach? Nie wystarczy zwolnienie więzów fiskalnych na początek? Widać, że nie, bo wciąż z konserwatystów próbujecie lepić modelowych libertarian.
 
D

Deleted member 427

Guest
Nie da się utrzymać krystalicznych ideowo, koszernych szeregów w 100%. Ciekawe, ilu psycholi przyłączyłoby się do partii libertariańskiej, gdyby ta miała szanse na stołki. Life.
 

tomislav

libnet- kowidiańska tuba w twojej piwnicy!
4 777
13 003
Ciekawe, ilu psycholi przyłączyłoby się do partii libertariańskiej, gdyby ta miała szanse na stołki. Life.
Psycholi zapewne niewielu, za to wytrawnych fachowców-wewnątrzpartyjnychrozpierdalaczy i owszem. Oczywiście przy założeniu, że PL miałaby jakiekolwiek szanse na stołki, bo inaczej wystarczy banda internetowych trolli, by sprawę przydusić w zarodku.

Internet jest najlepszym narzędziem siania propagandy i ściemy, to wspaniały test dla własnomyśli i wolnej woli.
 

MaxStirner

Well-Known Member
2 775
4 721
Nie wystarczy zwolnienie więzów fiskalnych na początek?
Widzisz to zależy co kto ceni bardziej. Ja wolność obyczajową bardziej od fiskalnej - chcę legalizacji (tj depenalizacji) dragów, absolutnego odwalenia się od sieci i absolutnej wolności słowa. Deregulacji prawnej we wszystkich sferach w tym karnej i tej związanej z dostępem do zawodów. Nie czepiania się pędzenia bimbru, kiełbasy i czego tam. Obcięcia wpływu agend typu sanepid czy PIP. Stricte podatkami mogą sie zająć na końcu. Więc mnie osobiście takie podejście nie satysfakcjonuje.
 

tomislav

libnet- kowidiańska tuba w twojej piwnicy!
4 777
13 003
Widzisz to zależy co kto ceni bardziej. Ja wolność obyczajową bardziej od fiskalnej
Dzielisz wolność? Wolność jest niepodzielna IMO. Albo jest, albo jej nie ma. Jeśli ktoś panuje nad twoją jakąkolwiek własnością wbrew twojej woli, to jesteś - czy tego chcesz czy nie - niewolnikiem. Ja pisałem zresztą o gradacji poziomu swobody jedynie, bo tematy o wolności to mrzonki raczej.
- chcę legalizacji dragów, absolutnego odwalenia się od sieci i absolutnej wolności słowa.
Z tą legalizacją to jakiś czas temu mogłeś uderzać do Palikota (sarkazm). Wołanie o legalizacja palenia, to żebranie w kierunku urzędników. Zamiast żebrać, można jarać i sadzić. Potępiam każdy ruch legalizacyjny marihuany, bo to oznacza państwową łachę, akcyzę, licencje, koncesje i podatki. Marihuana i cokolwiek innego nie powinno podlegać państwowej jurysdykcji, a legalizacja jest jej elementem.
Generalnie, wszystko co wymieniłeś i nazwałeś wolnością obyczajową, nie będzie na dłuższą metę funkcjonować wraz z niewolą fiskalną.
Stricte podatkami mogą sie zająć na końcu. Więc mnie osobiście takie podejście nie satysfakcjonuje.
Ucisk fiskalny uniemożliwia realizację indywidualnej wolności. Co do odwalenia się od sieci. Nie po to stworzono internet, by go potem zostawić w spokoju. To wygodne narzędzie do zbierania informacji o ludziach i ich prywatnych sprawach. Istne eldorado dla propagandzistów, a z drugiej strony szansa na przemycanie wolnościowych inicjatyw. Plusy i minusy, nie wiem czego więcej.
 

MaxStirner

Well-Known Member
2 775
4 721
Dzielisz wolność?
Nie, po prostu odpowiadam na pytanie co mi wystarczy na początek - a te rzeczy dla mnie są ważniejsze od podatków. Najpierw musisz mieć swobodę działalności - a potem możesz zajmować sie zyskami. Dopiero jak będziesz mógł pędzić i sprzedawać bimber, handlować dziwkami i prochami możesz pomyśleć co zrobić z zarobkiem po ich sprzedaży. Odwrotnie sie nie da - więc taka wolność podatkowa bez możliwości dowolnego działania jest dla mnie do dupy.

Potępiam każdy ruch legalizacyjny
Czepiasz sie słówek, ale to dziwne bo przezornie wyczuwając ten argument dopisałem w nawiasie, że chodzi o depenalizację czyli zniesienie karalności, nie zaś legalizacje fiskalną - chociaż faktycznie z dwojga złego wolę żeby trawa była opodatkowana niż gdyby za jej palenie mieli wsadzać jak obecnie. W tym sensie nawet legalizacja to dla mnie jest postęp.
 

FatBantha

sprzedawca niszowych etosów
Członek Załogi
8 902
25 790
Najpierw musisz mieć i tak kasę, żeby móc zajmować się pędzeniem bimbru, handlowaniem dziwkami i prochami. Jeśli nie dziedziczysz jej po kimś, to musisz ją zarobić, zazywczaj przez pracę u kogoś. Przez ucisk finansowy, wolniej zdobywasz środki na jakąkolwiek działalność - legalną czy nielegalną - w ten sposób Twoja swoboda działalności (realizacji celów) jest ograniczona.

Wolność jest niepodzielna.
 

father Tucker

egoista, marzyciel i czciciel chaosu
2 337
6 521
Ja nie oczekuję osobiście od partii wolnościowej by legalizowała dragi, walczyła o wolność słowa czy obniżała podatki. Ja oczekuję tylko zdania Testu Kawadora, który, o ile dobrze pamiętam składał się z jednego pytania, które szło jakoś tak: "Czy jesteś za pełnym, powszechnym dostępem do broni palnej bez przymusu państwowej rejestracji?" dostępne odpowiedzi: TAK / NIE.

Doprawdy, to jedyna "wolność do" która ma znaczenie.
 
Do góry Bottom