Dziś referendum nie jest obligatoryjne dla rządu.Podpisy dwóch milionów obywateli?
To znaczy, że rozkminiający zawsze przyjdzie z zewnątrz. Rozkminiającym nie może być ziomal.To znaczy, że ja w Gdańsku bym głosował na sędziego, który orzekałby w Kaliszu, a u mnie orzekałby ktoś wybrany w Bytomiu? Zajebioza.
Tak to rzeczywiście spierdolili. Co za cwel to napisał?Poza tym - to będzie cios dla agorystów i osób lubiących anonimowość. Oczywiście, o ile ten program w ogóle będzie działać
Może nadal kłamać. Ale jak swym kłamstwem będzie oskarżać niewinnych, to dojebka do wyroku. Pozostałe kłamstwa nadal bezkarne.Czy dotyczy to również kłamania przez osobę oskarżoną? Jeśli tak, to chuj wam w dupe.
Jak gniłem z libków z PLib obwiniających Mikkego za całe zło tego świata (dalej jestem zdania, że zrobił on u nas wiele dobrego dla promocji liberalizmu i jego konserwatyzm jest całkiem znośny), to mam teraz mocne obawy czy głosować na jego partię. No ale jak nie wejdzie, to koalicja ZLewów z PO, PSL. Od Kukiza może są jacyś sensowni kandydaci u mnie w okręgu, ale na kolejnych miejscach i obawiam się, że nie wejdą do tego to samo ryzyko, co przy KORWiNie.To teraz sobie wyobraź że wchodzą w koalicję z pisem. Na realizację postulatów "nowego" programu pisiory zgodzą się bez problemu. Czyli korwin będzie zwiększał zamordyzm poprzez pisostwo... I co kurwa teraz? Mam wierzyć że w negocjacjach z koalicjantami warunkiem będzie stary i jasny program, czy ten wysryw sprzed paru dni? Pojebalo ich kurwa? Jebani kretacze, oprócz korwy nie ma tam nikogo wiarygodnego.
Mylisz się. Debatę obejrzy parę milionów ludzi (prezydencką obejrzało ponad 10 mln.) – to jest bezpośredni dostęp do wyborców. Nie pamiętam procentów, ale spory odsetek ludzi podejmuje decyzję w ostatniej chwili, niektórzy wręcz dopiero w lokalu wyborczym.chcą się przypodobać jakimś lemingom (co oczywiście nic nie da, w dodatku tydzień przed wyborami to zbyt mało czasu)
Mylisz się. Debatę obejrzy parę milionów ludzi (prezydencką obejrzało ponad 10 mln.) – to jest bezpośredni dostęp do wyborców. Nie pamiętam procentów, ale spory odsetek ludzi podejmuje decyzję w ostatniej chwili, niektórzy wręcz dopiero w lokalu wyborczym.
JKM może tym wystąpieniem przeważyć wynik KORWINy na plus, może też dużo stracić. Przy tak niskiej bazie bardzo dobrym wystąpieniem mógłby nawet podwoić poparcie. Po swojej stronie ma szopkę z imigrantami, zagrożenie szariatem, wprowadzone zakazy uchwalania budżetów z deficytem w Niemczech i UK, co proponował kiedy był posłem, poparcie Polaków za granicą (czyli rozwiązanie jak ich ściągnąć z powrotem) itd.
Odnośnie powyższej dyskusji, ludzie którzy krytykują JKM, czy program KORWINa za to, że nie jest w 100% koszerny popełniają ten sam błąd co JKM, który często uważa, że musi każdego przekonać do swoich poglądów w 100% i innych wyborców nie chce.
Chodziło mi o debatę Duda/Komorowski – ponad 10.5 mln. Tutaj się tyle nie spodziewam, ale kto wie.Oo Co?
http://www.tvp.info/19947341/swietn...prezydenckiej-debaty-w-tvp1-i-portalu-tvpinfo
Ledwo co 3 miliony ludzi to oglądało. Ostatnio polsat się chwalił że w wakacje jakieś gówno miało reokordowy wynik 2 milionów. Debata telewizyjna NIC nie zmienia. Trzeba się lansować z pół roku po reżimówce żeby lemingom coś się przestawiło pod kopułą.
Wręcz przeciwnie, to wystąpienie było złe.Tak, oczywiście. To samo zrobił w debacie prezydenckiej. Wtedy mówił dobrze i nie kompromitował się, świetnie zmasakrował też Kukizowe JOWY, i co to kurwa dało?
Jak się nie dostaną do sejmu, to nie będą wymuszać niczego.Tu nie chodzi o to, że program jest niekoszerny, tylko o to, że została zrobiona podmianka w ostatnim momencie. Program to narzędzie potrzebne im do zawarcia koalicji (według ich strategii), dlatego jest czego się obawiać, bo zamiast zmuszać koalicjanta/ów do wykonywania starego, bardziej koszernego programu, będą wykonywać ten nowy. Dla mnie to jedno wielkie "fuck you" dla żelaznych wyborców którzy z JKM są od zawsze.
Wpisanie do programu postulatów sprzecznych z dotychczasową linią lidera (wspieranie i rozszerzanie NATO, JOW) lub łagodniejszych (przebudowa i odbiurokratyzowanie UE zamiast jej zniszczenia lub wystąpienia z niej) oraz przemilczenie kwestii mocno podnoszonych w kampanii wyborczej (imigranci) może świadczyć o chęci przypodobania się innemu elektoratowi niż ten, do którego do tej pory kierowany był głównie przekaz.
Czytam sobie ten program i trafiłem na coś takiego:
Minister Polityki Społecznej odpowiadałby za działalność dobroczynną państwa adresowaną do masowego odbiorcy, np. chorych i ubogich
What in the flying fuck?
Przejściowa struktura ośmiu ministerstw wynika z obecnej Konstytucji RP i faktu członkostwa Polski w Unii Europejskiej: oba te czynniki nakładają na rząd obowiązek prowadzenia działań, którymi zdaniem partii KORWiN rząd nie jest w stanie kompetentnie i z korzyścią dla obywateli się zajmować. Docelowa struktura rządu to sześciu ministrów: wojny, policji, spraw zagranicznych, finansów, sprawiedliwości oraz gospodarki terenami i ochrony środowiska.
W sumie wyjasniaja to tutaj:
To tak jak z tym VAT-em. Poki jestesmy w UE to nie da sie tego VAT-u ani tego ministerstwa upierdolic.
P.S. JKM od zawsze byl zwolennikiem wstapienia do NATO jak i JOW-ow, wiec argumenty Sierpa w tej sprawie sa z dupy wziete...
JKM może najwięcej zyskać i najwięcej stracić, Wipler może średnio zyskać i średnio stracić, Sommer jest najbardziej asekuracyjną opcją. Przy całej mojej sympatii dla ostatniego uważam, że to nie byłby dobry pomysł. Berkowicz – imho – zazwyczaj wypada bardzo słabo w wystąpieniach publicznych. Dla najlepszego wyniku zarówno JKM i Wipler potrzebowaliby co najmniej paru godzin z dobrym, najlepiej zaufanym coachem, opracowania możliwych pytań i formy odpowiedzi. Tylko nie tak, jak podczas którejś z debat, gdy kazali Korwinowi czytać z kartki.Myślę, że jednak Korwin jest najlepszy na debatę, Wipler jest w pewnym stopniu naznaczony PiSem, więc odpada, Berkowicz jest za młody a Sommer zbyt anonimowy.
Na ich miejscu nie odpowiedziałbym na takie pytanie – szczególnie przed wyborami. Ja liczę, że zamiast takich deklaracji teraz, lepiej, żeby się dostali do sejmu i w odpowiednich głosowaniach odpowiednio głosowali. Wyrażenie wprost koszernej opinii w powyższych kwestiach powoduje u 99.9% potencjalnego, nowego elektoratu przepięcie w mózgu i bilans byłby taki, że na każdego przekonanego liba przypadałoby 1000 straconych innych głosów. Powyższe kwestie rozwiązują: wolny rynek i „volenti...”. Ostatnia kwestia jest najbardziej problematyczna i nie wiem, czy z różnych powodów w ogóle możliwa w perspektywie np. 10-20 lat za to u lemingów powoduje zazwyczaj przepalenie obwodów.Co do brakujacych punktow, w programie KORWIN-a nie ma nic o:
- narkotykach
- polityce imigracyjnej
- wolnosci slowa / cenzurze
- pelnej legalizacji prostytucji
- pornografii
- placy minimalnej
- likwidacji NBP i przejscia na system prywatnych walut (albo przynajmniej na oparciu zlotowki o zloto albo inny cenny kruszec)
Jakie jest oficjalne stanowisko KORWIN-a w tych sprawach?
Wyrażenie wprost koszernej opinii w powyższych kwestiach powoduje u 99.9% potencjalnego, nowego elektoratu przepięcie w mózgu i bilans byłby taki, że na każdego przekonanego liba przypadałoby 1000 straconych innych głosów.
Jeszcze służby, konkurencja polityczna JKM i pracownicy agencji piarowych szukający atomowych haków przed wyborami, kuce i antykuce, które mogłyby wynieść wiadomość poza forum itd.nikt poza "nawidzonymi akapami" tu nie wchodzi
Jeszcze służby, konkurencja polityczna JKM i pracownicy agencji piarowych szukający atomowych haków przed wyborami, kuce i antykuce, które mogłyby wynieść wiadomość poza forum itd.
Nigdy w to nie uwierzę.A nikt poza "nawidzonymi akapami" tu nie wchodzi,