D
Deleted member 427
Guest
Antoni, propsy za reckę. Zgadzam się w 100%. Smuliński to pretensjonalny, grafomański fantasta. Porównaj sobie jego pisaninę ze stylem takiego Jürgena Rotha. Też dziennikarz śledczy, też dokumentuje przekręty na styku polityki i biznesu (10x większe niż Smuliński kiedykolwiek odkryje - albo zmyśli) i nie znajdziesz u niego żadnej wkurwiającej maniery w formie czy w treści. Co ważne, Roth unika również bogoojczyźnianego zadęcia typowego dla polskich prawaków.