Widzisz Zbyszek, bo sznur trzeba im nakładać na łby tak, żeby nie poczuli. Inaczej zaczną wierzgać i drzeć mordyPanowie, może przestaniemy bawić się w te dziecinady i powiemy wprost bez tych głupich zabiegów słownych? Jak tu planować dzień sznura jak forumowe liby trzymają się nawet tej głupiej ciszy wyborczej?
Mój głos nie jest głosem poparcia tylko głosem taktycznym
Układ stojący za 'właściwym' kandydatem już się za dobrze ustawił, machina propagandowa działa jak nigdy – generalnie robi się za silny. Jeśli sobie wprowadzą JOWy, to wchłonie przystawki i będzie nie do ruszenia. Skoro jeden z nich i tak wygra, to lepiej żeby wygrał politycznie slabszy.
Niegłosowanie też nie zmienia faktu, że nadal jest władza.
Jeśli to jeden wielki układ, to ani głosowanie, ani niegłosowanie nic nie zmieni.
Nie chce mi się kolejny raz tłumaczyć, że nie każdy głos jest głosem poparcia.
Gdyby dla ważności głosów była wymagana frekwencja, to niegłosowanie miałoby to sens.
W obecnym systemie, w obecnych wyborach moim zdaniem niegłosowanie jest dla władzy bardziej korzystne niż głosowanie na 'niewłaściwego' kandydata.
Czy gdybym w 1917 wspierał armię carską datkami aby walczyli z komunistami, też byłbym komuchem tyle, że carskim, bo wspierałbym państwo?
Przyjdzie prędko, jak zagłosujesz na PiS XD A jak już nadejdzie, to akapowe szwadrony śmierci z pewnością będą interesowały powody, dla których głosowałeś na komuchów.Komuch komuchowi nierówny, różne komuchy mają różne interesy; jeśli w imię czystości idei odrzuci się możliwość jakiegoś wpływania na jednych komuchów aby działali przeciwko drugim, to nie wróżę prędko nadejścia dnia sznura.
Razwiedka opanowała napuszczanie jednych na drugich do perfekcji, i dlatego ona jest tam gdzie jest.
Ktoś powie, że wybory nić nie zmienią. Może zmienią, może nie. Mi tam 5 minut nie szkoda aby przejść się do lokalu.
Nie zgadzam się, ale rozumiem twój punkt widzenia.LOL. Głosuję na Dupę, ale go nie wspieram. No w ogóle mój głos go nie wspiera, bo to głos niepoparcia jest. Równie dobrze mógłbym nie iść na wybory i by wyszło na to samo - też bym go nie wspierał. W chuj Grażyn i Januszy poszło dzisiaj oddać "taktyczne głosy mędrców libnetu", głosując przeciwko dupie na komorę albo odwrotnie. Z wiadomym efektem.
Nikogo nie obchodzą motywy twojego działania. Liczą się czyny. Poszedłeś zagłosować na dupę i dupa - będziesz musiał z tym żyć. Od momentu wrzucenia głosu do urny jesteś jednym z tysięcy Januszy inicjujących agresję. Identyczne tłumaczenia słyszałem już wiele razy w wykonaniu ludzi z mojego bliskiego otoczenia. Rezultat też jest ten sam.
Głosujesz to jest. Ci co zostali dzisiaj w domu przynajmniej nie będą mieli swojego wkładu w tą chujnię. Niepopieranie komuchów > popieranie komuchów. Żadne mongolskie teorie tego nie zmienią.
Na pewno wiele zmieni głosowanie na komuchów.
Hehehehehe
Głosowanie na komuchów ma sens.
Głosowanie na komuchów jest korzystne dla komuchów
Mi się nie chce kolejny raz powtarzać tego samego więc daję odnośnik do wypowiedzi na ten temat z innego wątku: https://libertarianizm.net/threads/glosowanie-panstwowe-a-libertarianizm.5086/page-3#post-147092
Zawsze mnie ciekawiło, jak samo oddanie głosu jest inicjowaniem agresji, skoro jego nieoddanie i tak niczego nie zmieni.