Jakie filmy ostatnio oglądaliście?

Ciek

Miejsce na Twoją reklamę
Członek Załogi
4 872
12 259
Jakiś czas temu widziałem Alien: Covenant, ale to było tak słabe, że aż mi się pisać nie chciało. Straszne gówno, dziad Scott powinien już umrzeć żeby nie wyrządzić więcej szkód, chociaż nie wiem czy serię o alienie da się bardziej zepsuć po tej ostatniej części. "Proeteusz" miał swoje słabe momenty gdzie człowiek rumienił się z zażenowania, ale "Covenant" zdaje się składać prawie wyłącznie z nich i ze scenariusza głupota wylewa się z ekranu na człowieka już po napisach początkowych, trwa konsekwentnie do samego końca i na dodatek jest okraszona koszmarnym CGI alienem, który łamie serca miłośnikom animatroniki z pierwszych części.

Tak jak pisałem już przy okazji nowych GW, nie wierzę, że to jest przypadek i przy okazji produkcji za dziesiątki lub setki milionów dolarów nie ma nikogo n tyle bystrego, kto byłby w stanie powiedzieć "Kurwa, przecież to jest gówno". To musi być spisek w myśl zasady "Niech mówią źle, byleby mówili", czy coś w tym stylu i zalew filmów na YT "1000 głupot w Covenant" podbija sprzedaż.
 

Ciek

Miejsce na Twoją reklamę
Członek Załogi
4 872
12 259
Ridley to mój ulubiony reżyser.
Dzięki za ujowy komentarz:D
Ulubiony reżyser, który w ciągu ostatnich 10 lat nakręcił tylko 1 w miarę dobry film, jakim jest Adwokat (swoją drogą, widzę, że ma ocenę 5,2 na Filmwebie)? Rozumiem, że można lubić go za wcześniejszy dorobek, ale starcza demencja i zwapnienie mózgu to nie są rurki z kremem. W Covenant gość zrujnował jedną z najlepszych serii w historii kina, zwyczajnie niebezpiecznie jest mu pozwalać stawać za kamerą, bo może spierdolić coś jeszcze.
 

Ciek

Miejsce na Twoją reklamę
Członek Załogi
4 872
12 259
Królestwo Niebieskie warto zobaczyć w reżyserskiej wersji, podskakuje ze 2-3 oczka w górę. Nie wiem, może z Covenantem też tak będzie i się wystrzeli ponad poziom Alien vs. Predator :)
 
U

ultimate

Guest
, widzę, że ma ocenę 5,2 na Filmwebie)
Nie interesuje mnie ocena filmwebie.
zwapnienie mózgu to nie są rurki z kreme
Dużo młodszym od niego płaty mózgu wapnieją i potrafią tylko urżnąć się i marzyć o dymaniu małolat:D

Jego czas się dawno skończył.
Ridley ma na swoim koncie wiele doskonałych filmów i jest jednym z najwybitniejszych światowych reżyserów.
To że u schyłku życia ma gorszy okres ( brak dobrego scenariusza?) nie znaczy, że należy spuścić go do rynsztoka historii.
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:

FatBantha

sprzedawca niszowych etosów
Członek Załogi
8 902
25 790
"Królestwo Niebieskie" przypomina mi prequele gwiezdnowojenne Lucasa. Źle rozpisane, kartonowe postaci o wątpliwych motywacjach, które robią to co robią, aby popychać scenariusz do przodu. Dialogi do dupy, historia naiwna, no i rzeczywiście główny protagonista straszliwie irytuje...

Z wiernością prawdzie też tak sobie.


"Marsjanin" to ostatni dobry film Scotta jak dla mnie.
 
D

Deleted member 4683

Guest
"Marsjanin" mnie zaskoczył. Facet samotnie pozostawiony na jałowej planecie, walka o przetrwanie itd. Sytuacje tego typu powinny wywoływać jakieś napięcie, dramatyzm. Ale w tym filmie w ogóle nie ma wrażenia realnego zagrożenia. Bohater po prostu zalicza kolejne questy jak w jakiejś gierce. Może to jakiś thriller adresowany do inżynierów i oni oglądają go z wypiekami, nie wiem.
 

FatBantha

sprzedawca niszowych etosów
Członek Załogi
8 902
25 790
To nie żaden thriller, tylko lekki film o przetrwaniu z przymrużeniem oka. Generalnie tak będzie w akapie w wersji "feel good".
Na tym polega jego urok właśnie. Mało jest survivalowych filmów nasyconych autoironią.

(Bo tak naprawdę to jest manifest nihilistyczny, nie przywiązujący wiele uwagi do dbania o życie swoje i cudze!) ;)
 

Ciek

Miejsce na Twoją reklamę
Członek Załogi
4 872
12 259
"Królestwo Niebieskie" przypomina mi prequele gwiezdnowojenne Lucasa. Źle rozpisane, kartonowe postaci o wątpliwych motywacjach, które robią to co robią, aby popychać scenariusz do przodu. Dialogi do dupy, historia naiwna, no i rzeczywiście główny protagonista straszliwie irytuje...

Z wiernością prawdzie też tak sobie.


"Marsjanin" to ostatni dobry film Scotta jak dla mnie.

To raczej nie był film reklamowany jako wierny prawdzie historycznej. Na szybko przeklikałem ten filmik, jedna z części wskazuje, że odnosi się on do kinowej, wykastrowanej wersji. Mianowicie ten gość co był kowalem nie posiadł magicznie umiejętności bojowych i taktycznych. W reżyserskiej wersji jak dobrze pamiętam był rycerzem, który się ukrywał jako kowal, czy coś w tym stylu i później zwiał na krucjaty licząc na odpuszczenie grzechów.

Marsjanin mi się nie podobał. Książka była całkiem fajna, przeczytałem ją na raz, natomiast film tego nie oddaje, bo zamienia książkowy humor na kiepskie miny Damona.
 
D

Deleted member 4683

Guest
Nowy film Jana Hrebejka "Nauczycielka" , ponura tragikomedia o czasach komuny - i jak to u niego bywa z bardzo błyskotliwą obserwacją ludzich charakterów, wszelkich śmieci, szpicli, partyjniaków itd, ale też i tych, którzy mimo wszystko starali sie być w tym bagienku ludzmi

Fajny, myślałem że inaczej się skończy
 
D

Deleted member 4683

Guest
Panowie, mam pytanie. Kojarzy ktoś może taki amerykański film chyba z lat 90-tych. Akcja toczyła się w USA o ile pamiętam w jakimś murzyńskim getcie. Bohaterem był mały murzynek ( dziecko ) geniusz szachowy któremu gangsterzy kazali coś zrobić albo grozili śmiercią jego bliskim. W każdym razie mały zrobił w chuja wszystkich gangsterów posługując się tą swoją szachową inteligencją. Jakoś ich zmanipulował. Kompletnie nie pamiętam innych szczegółów.

p.s. - wydaje mi się, że ten mały murzynek rozgrywał jakieś partie szachów ze starym ślepym murzynem w parku ale nie wiem czy nie mieszam różnych filmów.
 

inho

Well-Known Member
1 635
4 516
Panowie, mam pytanie. Kojarzy ktoś może taki amerykański film chyba z lat 90-tych. Akcja toczyła się w USA o ile pamiętam w jakimś murzyńskim getcie. Bohaterem był mały murzynek ( dziecko ) geniusz szachowy któremu gangsterzy kazali coś zrobić albo grozili śmiercią jego bliskim. W każdym razie mały zrobił w chuja wszystkich gangsterów posługując się tą swoją szachową inteligencją. Jakoś ich zmanipulował. Kompletnie nie pamiętam innych szczegółów.

p.s. - wydaje mi się, że ten mały murzynek rozgrywał jakieś partie szachów ze starym ślepym murzynem w parku ale nie wiem czy nie mieszam różnych filmów.
Fresh
 

FatBantha

sprzedawca niszowych etosów
Członek Załogi
8 902
25 790
Ok z tego co wiem (też słyszałem żale) fail polega na wypraniu film z (pseudo?) egzystencjalnych pretensji - na ile skutecznie w stosunku do oryginału nie wiem, bo nie czytałem. Może w wolnej chwili poczytam to sie wypowiem.
Wiadomo ze fani gatunku, chyba każdego ale scifi szczególnie lubią doszukiwać sie "głębi". Fakt, jakieś slady tego w filmie zostały, imho nie stanowią osi filmu, jedynie zostało to podane jakby okazjonalnie.
Film jednak jest dobry, atrakcyjny graficznie i wizualnie, realizacyjne sprawny. Fabuła nie nuży, choć nie stanowi filozoficznego traktatu czy najmocniejszego atutu filmu. Będe sie upierał ze jednak warto.
Max, idziesz na sequel "Blade Runnera"? Widzę, że wszyscy powoli sobie ostrzą na to zęby...

Ja akurat nie jestem wielkim fanem cyberpunkowych klimatów jako takich, już chyba kiedyś nawet pisałem, dlaczego wydają mi się nielogiczne, ale żadnego filmu Villeneuve'a po "Pogorzelisku" nie odpuszczę.

Aktualizacja:

Bez spoilerów fabularnych, kolejna bardzo entuzjastyczna recenzja. Trzeba będzie iść...
 
Ostatnia edycja:

inho

Well-Known Member
1 635
4 516
"The Dark Tower" - film sensacyjno-przygodowo-fantasy o walce dobra ze złem: zło rozsiewa nienawiść i budzi demony, a po stronie dobra rewolwerowcy chronią filarów cywilizacji. Są fajne sceny związane z bronią - niezbyt realistyczne, ale ciekawie się ogląda.

Film jest inspirowany na (nie jest adaptacją) serii książek Stephena Kinga. Większość negatywnych recenzji filmu wynika z braku spójności fabuły z książkami - nie czytałem ich i film mi się podobał.

Krótki trailer poniżej. Dostępny dłuższy trailer, moim zdaniem, zdradza zbyt wiele.

 
Do góry Bottom