Jakie filmy ostatnio oglądaliście?

D

Deleted member 4683

Guest
@Jaranek


To są moje przemyślenia, zastąpić je twoimi i wychodzi jedynie, że Brosnan to drewno. Jaki trzeba mieć tupet, żeby po takim czymś zarzucać komuś, że jest mało elokwentny? No i tak jak myślałem, nie oglądałeś filmów z Brosnanem i swoją opinię ułożyłeś bardziej na stereotypach i memach.

Niezupełnie. Jeśli ja piszę " Brosnan to drewniak" to oznacza, że mam na myśli dokładnie to co napisałem. Jasno i wyraźnie. Można się nie zgadzać ale znaczenie jest oczywiste. Ty napisałeś, że Brosnan byłby dobry jako wróg Bonda i to też wydawało się dość klarowne. Ale kiedy zacytowałem to twoje stwierdzenie ( wycinając je z przydługiego zdania-potworka ) zarzuciłeś mi że niedokładnie cytuję i opcja cytowania to w ogóle nie dla takich jak ja . Więc ochłoń na chwilę i odpowiedz mi na pytanie - czy cytując zmieniłem sens twojej wypowiedzi ? Skoro nie zgadzasz się z tym co sam napisałeś ( że Brosnan byłby dobrym wrogiem dla Bonda ) to jakie jest właściwie twoje zdanie ?
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:

Denis

Well-Known Member
3 825
8 517
Dzisiaj rocznica wypuszczenia Casino Royale. Ja mogę oglądać ten film dosyć często, więc nadmieniam. Może ktoś jeszcze jest chętny na powtórkę tego dzieła.
 

dataskin

Well-Known Member
2 059
6 145
W tym roku ukazał się film dokumentalny, który każdy lib, zwłaszcza akapek, powinien obejrzeć, bo pokazuje jak może działać prywatna policja.

Film zwie się "Cartel Land" i pokazuje historię dwóch prywatnych grup paramilitarnych/policyjnych, organizowanych oddolnie po obu stronach granicy amerykańsko-meksykańskiej by walczyć z kartelami narkotykowymi (oraz ze skorumpowaną policją państwową) , które terroryzują miejscową ludność.

Szczerze polecam. Film jest równie dobry jak trailer, a nawet lepszy (co się nieczęsto zdarza).

 
Ostatnia edycja:

simek

Well-Known Member
1 367
2 122
Jak wrażenia? Czy mogę prosić o opinię? Był już grany w Polsce?. Z chęcią kupiłbym dvd ale chyba jeszcze nie się nie ukazało. Czytam recenzje i są znakomite. W necie nie ma jeszcze żadnej dobrej kopii. Szkoda.
Było w kinach już parę tygodni temu - film jest zajebisty, czołówka tegorocznych premier na pewno.
Dlaczego ciary? Owen by zagrał na podobnym poziomie albo nawet lepiej.
Po prostu nie lubię jego maniery grania, uważam również, że twarzowo by się średnio nadawał na Bonda, może to też kwestia tego, że kojarzę go ze zbyt wielu innych, charakterystycznych ról.
A Craig? W Casino Royale zagrał świetnie, a w pozostałych?
Pozostałych filmów poza CR nie bronię - Quantum to masakryczny zjazd poziomu w dół w porównaniu do Casino, a Skyfall czaruje głównie zdjęciami, Craig jest ok, ale tylko ok. Sam film lubię, ale jest daleko na mojej liście ulubionych Bondów.
Brosnan to też zajebisty aktor, ale mało go wykorzystali. Był lepszym materiałem na Bonda niż mu dali do odegrania
Zgadzam się, że nie był dobrze wykorzystany - Goldeneye jest świetny, a cała reszta w jego wykonaniu zlewa mi się w całość.
 

Ciek

Miejsce na Twoją reklamę
Członek Załogi
4 872
12 259
To chyba teoria stworzona przez miłośnika cyklu "Fundacja" Asimova i postaci Muła. Raczej bym nie podejrzewał Lucasa o takie smaczki i bardziej wygląda mi to na skuteczny lep dla odbiorców w wieku do 12 lat. Moim kilkuletnim synom ta postać się faktycznie bardzo podobała. Teoria ma wiele słabych punktów (choćby kolor oczu), najsłabszym jest brak zainteresowania faktem, że ten stwór w momencie jego wprowadzenia do fabuły zamieszkiwał zadupną wioskę na zadupnej planecie. To trochę mało ambitne jak na "evil mastermind".
 

simek

Well-Known Member
1 367
2 122
najsłabszym jest brak zainteresowania faktem, że ten stwór w momencie jego wprowadzenia do fabuły zamieszkiwał zadupną wioskę na zadupnej planecie. To trochę mało ambitne jak na "evil mastermind".
Przecież w tym filmiku mówią, że zarówno Palpatine, jak i Jar-Jar pochodzą z Naboo, więc jeśli teoria jest prawdziwa, to oznacza, że oni sobie wspólnie knuli już przed początkiem filmu, a Jar-Jar mógł być nawet i na samym statku Federacji, bo mu Palpi dał cynk, że tam będą negocjacje, być może to właśnie jego miał na myśli Obi-Wan gdy mówił o czymś "elusive" na statku, Jar-Jar mógł wiedzieć/czuć co się dzieje i spierdzielić na Naboo tuż przed Jedi, żeby ci się na niego, niby przypadkowo natknęli - przecież taki był jego plan: natknąć się na Jedi, udawać debila, żeby ci go przygarnęli, a potem doprowadzić ich do Anakina na zadupiastym Tatooine.
 

Volvek

Well-Known Member
797
1 919
A Yoda to gdzie był jak go znalazł Luke Skywalker? I jak Yoda się wtedy zachowywał? Udawał denerwującego, śmiesznego stworka.

Generalnie ta teoria (tu link do oryginału: https://www.reddit.com/comments/3qvj6w/) jest bardzo, bardzo dobra, pełno w niej przykładów, praktycznie drugie tyle dowodów jest w komentarzach, wystarczy przeszukać. Zresztą z wywiadów z Georgem Lucasem i Ahmedem Bestem (od Binksa) wynika jasno, że rola tej postaci w filmie miała być znacznie większa, ale GL wycofał się ze swojego pomysłu po ogromnej fali krytyki w kierunku właśnie postaci Jar Jar Binksa.

Tak czy siak, myślę, że był moment, w którym JJB miał się okazać kimś znacznie więcej niż zidiociałym stworkiem z Naboo, ale wycofano się z tego pomysłu. I szansa na to, że wrócą do tej postaci jest właściwie zerowa. Ale ta teoria tak czy siak jest jedną z najlepszych jakie miałem okazję przeczytać.

Mam tylko nadzieję, że antagonista w nowej trylogii to nie będzie jakiś wyciągnięty znikąd ziomek, który nie miał nic wspólnego z poprzednimi częściami, bo byłoby to mega słabe. Będzie dwóch "złych" - Kylo Ren, ten w czarnej masce, i jakiś jego mentor "Snoke". I ludzie wierzą, że Snoke okaże się Jar Jar Binksem. :D Chciałbym w to wierzyć, ale to raczej niemożliwe.
 

Denis

Well-Known Member
3 825
8 517
Kto miał początkowo zginąć z ręki Jamesa Bonda w "Skyfall"?
Mogłoby się wydawać, że - na wysokości 24. filmu z kolei - scenarzyści mogą mieć pewien problem z wymyślaniem nowych przygód dla Jamesa Bonda. Wygląda jednak na to, że od czasu do czasu muszą też odrzucać niektóre świeże pomysły. Właśnie wyszło na jaw, o czym początkowo miał opowiadać 23. film o przygodach agenta 007 - ten, który ostatecznie wszedł do kin pod tytułem"Skyfall". Okazuje się, że Bond faktycznie miał tam zrobić coś nowego: zabić M.



Autorem scenariusza, o którym mowa, był Peter Morgan ("Królowa"), a jego tekst nosił tytuł "Once Upon A Spy". Pojawiały się tam retrospekcje z młodości M (Judi Dench), która miała swego czasu romans z agentem KGB. Po latach syn agenta zacząłby szantażować szefową Bonda, a ona wezwałaby swojego podwładnego, żeby zajął się sprawą. W kulminacyjnym momencie jednak to właśnie 007 miałby samemu zabić M - choć nie jest jasne, czy zostałby zmuszony czy robiłby to z własnej woli.

Scenariusz Morgana został odrzucony, ale pomysł pomyłki M z przeszłości został zachowany i doprowadził w końcu do powstania "Skyfall". Zachowano nawet wątek śmierci M - tyle, że w filmie Sama Mendesa ręce Bonda pozostały czyste.

Robert Wade, jeden ze scenarzystów "Skyfall", ujawnił, że tekst Morgana był opowieścią szpiegowską raczej w stylu Johna le Carrégo niż Iana Fleminga. Więcej było tam dramatyzmu i konfliktów wewnętrznych, a mniej typowej dla Bonda akcji. Jak Wam się podoba odrzucona fabuła filmu?

źródło: filmweb.pl
 
Do góry Bottom