Jakie filmy ostatnio oglądaliście?

D

Deleted member 427

Guest
Ja czekam na to:

unnamed-21-691x1024.jpg


I tagline: "Szczęśliwi, którzy zamarzli na śmierć" (pasuje do akapu)
 

Gość niedzielny

Well-Known Member
968
2 124
Ja generalnie zawsze miałem je głęboko w dupie (nawet nie wiem, co wygrało rok temu). Pierwszy raz mi zależy, żeby wygrał konkretny film.
 

Ciek

Miejsce na Twoją reklamę
Członek Załogi
4 872
12 259
Filmu nie widziałem, ale czytałem kilka recenzji i ciężko mi to określić inaczej jak "o ja pierdolę ..." , np. coś takiego:
http://natemat.pl/80843,ida-pelna-antysemickich-stereotypow

Jeśli to faktycznie film o Żydach budujących powojenny socjalizm, polskim antysemityzmie i zagrabianiu ich majątków, to faktycznie bardzo mocny kandydat do Oskara. Gdybym miał w sobie żyłkę hazardzisty, to już bym pędził do bukmachera, bo to są tematy, które dziwnym trafem bardzo dobrze się "sprzedają". Nie wyszło z Hollandową, to może chociaż z tym.

No, gratuluję Oskara :)
 

FatBantha

sprzedawca niszowych etosów
Członek Załogi
8 902
25 790
Hahaha! Jaka histeria!

"Nie chcemy tego Oscara!", "Tylko świnie siedzą w kinie". Jak prawica zareagowała na sukces "Idy"
Wiktoria Beczek
23.02.2015 , aktualizacja: 23.02.2015 14:24

Statuetkę Oscara za najlepszy film nieanglojęzyczny otrzymała "Ida" - "antypolski", "polakożerczy' obraz, który ma "przenieść odpowiedzialność za ofiary II wojny światowej z Niemców na Polaków", nakręcony "przez Żydów, dla Żydów". Oni bowiem "żądzą światem".
Akcja oskarowej "Idy" rozgrywa się w latach 60. ubiegłego wieku w Polsce. Anna - nowicjuszka, sierota wychowywana w zakonie, ma przed złożeniem ślubów odwiedzić swoją ciotkę Wandę, stalinowską prokurator i sędzię. To od niej dowie się, że naprawdę nazywa się Ida Lebenstein i jest Żydówką. Kobiety wyruszają w podróż, która ma im pomóc nie tylko w poznaniu tragicznej historii ich rodziny, ale i prawdy o tym, kim są.

Taki obraz ludności żydowskiej w powojennej Polsce i samego Holokaustu nie spodobał się wielu mediom i komentatorom, deklarującym się jako prawicowcy i konserwatyści. Takie opinie nie zaczęły się jednak pojawiać tuż po premierze "Idy", bo film nie odniósł w Polsce wielkiego sukcesu komercyjnego.

Dopiero nominacja do Oscara wywołała pierwszą falę oburzenia, a wręczenie nagrody spowodowało wylanie morza żółci. Tak wśród tych, którzy oglądali film, jak i tych, którzy komentują tylko zapobiegawczo. Poniżej przedstawiamy wybrane opinie.

Zepchnięcie odpowiedzialności za Holocaust?

"Choć wizja Oscara dla 'Idy' ekscytuje elity postkolonialnej III RP - musimy stanowczo zaprotestować i powiedzieć głośno: nie chcemy tego Oscara! Cena, jaką przyszłoby nam za niego zapłacić byłaby bowiem obłędnie wysoka" - czytamy w portalu Polonia Christiana.

Autor tekstu pisze o "nachalnej promocji filmu na salonach", która "zbiega się z próbami zepchnięcia przez Niemców odpowiedzialności za ofiary wojny 1939-1945 na bliżej nieokreślonej narodowości nazistów".

"To są Niemcy"

Przypomnijmy, że podczas uroczystości z okazji obchodów 70. rocznicy wyzwolenia Auschwitz, prezydent Niemiec Joahim Gauck stwierdził, że "nie istnieje niemiecka tożsamość bez Auschwitz". W tym czasie wszystkie niemieckie czasopisma podkreślały, że współcześni Niemcy nie mogą odcinać się od przeszłości. Zwieńczeniem takiej narracji była okładka dziennika "BZ" - zdjęcie obozu Auschwitz z podpisem "To są Niemcy".

Dalej autor stwierdzam że "Ida" wpisuje się w ciąg "postępowej propagandy", wg. której Polacy stają się "czarnym ludem", "mordercami" i "dzikusami motywowanymi wyłącznie chęcią zysku", a katolicyzm, to "sekciarskie praktyki".

"Ida", wraz z "Pokłosiem" i książkami Jana Tomasza Grossa "pozbawiają Polaków heroicznego pierwiastka obrońców cywilizacji chrześcijańskiej, w zamian sprowadzając ich do roli sprawców hekatomby sprzed kilku dekad".

Dobre imię Polski

Z kolei Reduta Dobrego Imienia wystosowała petycję, by na początku lub końcu filmu zamieścić informację o kontekście historycznym, w jakim odbywa się jego akcja. "Jeśli film nie będzie opatrzony stosowną informacją kontekstową, widzowie z całego świata po jego obejrzeniu wyciągną całkowicie fałszywe wnioski na temat Polski. Nabiorą przekonania, że to Polacy są sprawcami i wykonawcami Holokaustu" - czytamy.

Informacja o zwycięstwie "Idy" na portalu Frondy okraszone są natomiast takimi słowami jak "kontrowersyjna" i "antypolska".

Propagandowi polakożercy

Krok dalej idzie niszowy portal Wirtualna Polonia, która nazywa "Idę" "polakożerczym obrazem". Ponad to film jest przyrównywany do powstałego z 1941 r. "Powrotu do ojczyzny", stworzonego na potrzeby hitlerowskiej propagandy. W tekście nie brakuje też wątków dotyczących "potęgi Żydów na świecie".

Kilka miesięcy wcześniej portal ów - w kontekście nominacji do filmu do Oscara - pisał, że "światowe żydostwo przystąpiło już niestety do ostatecznego rozwiązania kwestii Polaków".

"(Ż)Ida" i "(Gn)Ida"

Inne niepokorne portale opublikowały jedyne informacje o wygranej "Idy", bez redakcyjnego komentarza. Tam szczujnia zaczyna się w komentarzach. Film - określany jako "Żida" i "(Gn)Ida" - to "gniot" i "paszkwil", mówi o "pasożydach", jego sukces to "zagrywka sił antypolonistycznych" , reżyser "pochodzi z klanu Kosher Nostra" i należy go postawić przed "sądem Narodu".

Ostatecznie "Idy" nie należy oglądać, bo - nawiązując wojennego hasła przeciwko niemieckim filmom propagandowym - "tylko świnie siedzą w kinie".
Dla Żydów, o Żydach, przez Żydów

Głosy krytyczne pojawiają się również w mediach społecznościowych. Na Twitterze o "Idzie" piszą prawicowi publicyści i osoby niezwiązane z mediami, jednak dość jednoznacznie określające swoje polityczne

# comingout Nie oglądałem "Idy" i nie zamierzam .
— Łukasz Warzecha (@lkwarzecha) February 23, 2015

Okazuje się, że oglądanie "Idy" to teraz część jakiegoś lewackiego kanonu. To mnie przekonuje, że tym bardziej nie warto marnować czasu .
— Łukasz Warzecha (@lkwarzecha) February 23, 2015

Tak po ludzku to cieszę się i gratuluję.... Ale moje doświadczenia mówią mi, że dla wizerunku Polski w świecie to więcej szkody niż pożytku
— Rafał A. Ziemkiewicz (@R_A_Ziemkiewicz) February 23, 2015

Klucz do Oskarów dla Polaków jest prosty. Film musi być o Żydach albo zrealizowany przez Żyda : "Tess", "Chinatown", "Pianista", "Ida" #życie
— Aleksandra Dyjak (@AleksandraDyjak) February 23, 2015

Pan reżyser studiował u W.Brusa, męża Wolińskiej, W. Brusa, dawnego stalinowca-marksisty, potem rewizjonisty; bywał u nich na podwieczorkach
— Ilona Darmach (@ilonadarmach) February 23, 2015

Pawikowski zrobił antypolski film za pieniądze polskiego podatnika,a odbierając Oskara nazwał Polaków pijakami.A u nas euforia ..
— AlaBezKota (@AlaBezKota) February 23, 2015

Próbowała Holland, dwa Stuhry i w końcu Pawlikowski wymordował Żydów polskimi rękami. I dostał nagrodę .:/
— APAC (@adix67) February 23, 2015

Zagrać stalinowską prokurator jest bardzo nobilitujące, ale np. wcielić się w rolę Lecha Kaczyńskiego,to już zadanie poniżej godności aktora
— Bartłomiej Nawrocki (@nwrck) February 23, 2015

Pierwszy taki Oscar

Zwycięstwo "Idy" to pierwszy Oscar dla polskiego filmu pełnometrażowego w historii. Wcześniej w tej kategorii nominowanych było dziewięć filmów z naszego kraju: "Nóż w wodzie" Romana Polańskiego (1964), "Faraon" Jerzego Kawalerowicza (1967), "Potop" Jerzego Hoffmana (1975), "Ziemia obiecana" Andrzeja Wajdy (1976), "Noce i dnie" Jerzego Antczaka (1977), "Panny z Wilka" Andrzeja Wajdy (1980), "Człowiek z żelaza" Andrzeja Wajdy (1982), "Katyń" Andrzeja Wajdy (2008) oraz "W ciemności" Agnieszki Holland (2012).

"Ida" zdobyła wcześniej wiele innych wyróżnień na całym świecie, m.in. cztery nagrody Polskiej Akademii Filmowej i dziewięć Złotych Lwów na Festiwalu Filmowym w Gdyni, a także kilka Europejskich Nagród Filmowych (w tym dla najlepszego filmu), LUX Prize Parlamentu Europejskiego, Nagrodę Specjalną na Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w Toronto i -ostatnio - BAFTA dla najlepszego filmu nieangielskojęzycznego.
To w końcu jest film antypolski czy antysemicki? A może on jest antynatalistyczny w ogóle?
 

Ciek

Miejsce na Twoją reklamę
Członek Załogi
4 872
12 259


Niedaleka przyszłość. Waldemar Deska wygrywa wybory prezydenckie w Polsce. Świat pogrąża się w anarchokapitalizmie. W czasie gdy nowo upieczony rasta-Prezydent opowiada o Konstytucji oraz tym jakim to wzorem dla niego był Mahomet, znikają drogi, zakłady pracy, instytucje publiczne oraz nadzieja na lepsze jutro i w ogóle jakiekolwiek jutro.

10 lat później. Australia. Guy Pearce ocalały z akapokalipsy wiedzie żywot nikogo w środku niczego, gdy nagle grupka opryszków (być może byli urzędnicy lub pominięte w trakcie odjebki potomstwo) popełnia błąd i kradnie mu samochód. Guy robi to, co zrobiłby każdy w akapie, czyli chwyta co tam ma pod ręką i rusza w pościg.


Mógłbym pisać, ale niech wystarczy info, że właśnie tak będzie.

Na zachętę jeszcze najpopularniejszy komentarz na youtuba:

Wow, there's a lot of idiots posting on this trailer who think anarchy would be a good thing. Maybe you should take a look at what happens in areas of the world with no government. Murder, brutality, people praying on others. It isn't a hypothetical, it is currently happening in other parts of the world. People who desire that kind of collapse have some serious issues and a clear lack of education.
 

tosiabunio

Grand Master Architect
Członek Załogi
6 985
15 153
Bez napisów nie da się tego oglądać. Strasznie mamroczą z jakimś akcentem.
 
D

Deleted member 427

Guest
@Ciek

Oglądałem, takie se.

Realia akapu oddane w 100%, niestety cała reszta słabuje. Aktorstwo dobre, z drugiej strony zachowanie bohaterów w tym filmie bardzo mało wiarygodne. Jak można dawać anonimowemu klientowi naładowanego gnata i dopiero potem wykłócać się z nim o cenę i jeszcze na dokładkę mówić mu, żeby spierdalał? I to gdzieś na zadupiu, dookoła pełno ćpunów, gwałcicieli, pedofilów i bandziorów? Dalej: jak można zabić żołnierza i nie wziąć karabinu maszynowego i amunicji do niego? Zwłaszcza że celem misji jest odjebanie 4 kolesi zamelinowanych w jakimś domu?

Przez takie pierdoły źle mi się oglądało "Rovera". Dużo rzeczy trzeba też sobie dośpiewać - gdyby nie plansza z tekstem o "upadku systemu", miałbym kłopoty z rozpoznaniem, czy to już akap czy może ciągle australijska wiocha.
 

Ciek

Miejsce na Twoją reklamę
Członek Załogi
4 872
12 259
Nie pisałem, że to arcydzieło, natomiast mnie się zwyczajnie podobał. Podobna scena z gunem była w Terminatorze 1, co nie przeszkodziło mu wejść do klasyki s-f, a zapominalski gość był opóźniony, więc ma usprawiedliwienie. Rover ma sporo różnych małych smaczków, które mnie zachwyciły, jak choćby kobieta prowadząca schronisko dla bezpańskich psów, odławianych przez tubylców dla mięsa, czy też aleja krzyży, normalnie jakby scenarzysta czytał wątek TBWA na libnecie :) Długie ujęcia, spokojna muzyczka i brutalianistyczny odjebizm dają moim zdaniem całkiem pozytywny efekt i jest to dobrze spędzone 100 minut. Dodatkowo film dzięki zbliżonej fabule oraz zwykłym, wkurwionym głównym bohaterom ciekawie kontrastuje z będącym nieinteraktywną grą komputerową Johnem Wickiem.
 

Gość niedzielny

Well-Known Member
968
2 124
W końcu obejrzałem "Conjuring" tak wychwalany przez widzów i krytyków. Jeżu kolczasty, jakie to było słabe. Fabuła nie istnieje - po prostu demon nawiedza domostwo a jacyś ghostbusterzy próbują go przepędzić. Zbieranina najbardziej oklepanych schematów kina grozy. Nic innowacyjnego, nic, czego nie udało mi się przewidzieć w trakcie oglądania, pomimo, że raczej unikam filmów tego rodzaju. Zerżnęli nawet z Ptaków Hitchcocka i... Laleczki Chucky. Aha, bym zapomniał - to jeden z tych horrorów opartych na "prawdziwych faktach".

high-expectations-asian-father-meme-generator-cool-story-bro-needs-more-dragons-a3abb2.jpg
 

tomislav

libnet- kowidiańska tuba w twojej piwnicy!
4 777
13 003
A ja szykuję się dziś na taki oto spirytystyczny horror z 76 roku.
http://www.filmweb.pl/film/Spalone+ofiary-1976-99226
Liczę na spory dreszcz. To coś dla mnie. Powolna narracja, aptekarskie dawkowanie grozy, która i tak prędzej czy później dotrze do szpiku kości. To znaczy, na to liczę, bo recki rzetelnej nie spotkałem, tylko jakieś popierdzionka.

ps: Wczoraj "Gone Girl". Fincher nieoczekiwanie szczytuje. Zamiast kręcić kolejną Dziewczyną, szczęśliwie zaniechał i tak powstał "Gone Girl". Przynajmniej tak gdzieś czytałem. Dodaję do kolekcji jego najlepszych filmów. Wciąż pierwsze miejsce dla "Seven", potem "Obcy 3" - gdyby dali sobie siana z kilkoma wtopami z CGI, ten film wytrzepałby mi mózg przez ucho, ofkors mowa o wersji słusznie dłuższej.
 

kalvatn

Well-Known Member
1 317
2 112
Birdman - świetny film. Ciężko mi go do czegokolwiek porównać, takie połączenie Dnia świra i... Watchmen?. Może zgarnie dzisiaj jakąś statuetkę.

Dzień świra mi się bardzo podobał. Ale Birdmana strawić nie mogłem. Obejrzałem z olbrzymim wysiłkiem. Nie czułem nic. Główne postacie były mi obce. Zdecydowanie nie moje gusta filmowe.
 

kalvatn

Well-Known Member
1 317
2 112
A ja szykuję się dziś na taki oto spirytystyczny horror z 76 roku.
http://www.filmweb.pl/film/Spalone+ofiary-1976-99226

ps: Wczoraj "Gone Girl". Fincher nieoczekiwanie szczytuje. Zamiast kręcić kolejną Dziewczyną, szczęśliwie zaniechał i tak powstał "Gone Girl". Przynajmniej tak gdzieś czytałem. Dodaję do kolekcji jego najlepszych filmów. Wciąż pierwsze miejsce dla "Seven", potem "Obcy 3" - gdyby dali sobie siana z kilkoma wtopami z CGI, ten film wytrzepałby mi mózg przez ucho, ofkors mowa o wersji słusznie dłuższej.

Jakiś miesiąc temu miałem kontakt z Gone girl, mimo, że ponad dwie i pół godziny to oglądało mi się z prawdziwa przyjemnością. Chyba nic mi się tak nie podobało jak właśnie ten film w przeciągu ostatniego roku.
 

MaxStirner

Well-Known Member
2 775
4 721
Co jakiś czas sprawdzam sobie listę polecanych filmów z Japonii i Korei, staram się być raczej na bieżąco z tamtejszym kinem, co wcale proste nie jest bo w samej Japonii rok do roku robi się około trzystu filmów pełnometrażowych. Nadrabiam zaległości zeszłoroczne i właśnie obejrzałem Koreański hicior sci-fi Snowpiercer. Film jest koreański mimo że z międzynarodową obsadą (Chris Evans, Tilda Swinton, John Hurt, Ed Harris) i po angielsku. Był u nas na DVD więc jest też wersja polskojęzyczna. Fabuły nie zdradzę bo jest naprawdę niebanalna (nie czytajcie recenzji by nie psuć sobie efektu zaskoczenia)
Film konstrukcyjnie ma parę braków, i chyba momentami lewacki wydźwięk (subiektywne odczucie) ale pomysł zaskakuje. Polecam.
 
R

Ronbill

Guest
"Snajper"Clinta Eastwooda
Niesamowity Mocny genialny film o nietuzinkowym człowieku.Wciąga od początku do końca Nie zawiodłem się. Główny bohater Chris Kyle jest przykładem żołnierza którego żadna armia na świecie nie powstydziłaby się. Najlepszy wojenny film i najlepszy film o Iraku Reżyser jak zwykle trzyma poziom
Polecam obejrzeć
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Do góry Bottom