Islam musi zniknąć - Izrael to cywilizacja w morzu barbarzyństwa

A

Antoni Wiech

Guest
Z tym wykupem to tak średnio. Dane z Wiki:

Wykorzystanie i własność gruntów w Palestynie 43':
b8aa7fa4884e2.png


Własność z podziałem na dystrykty 45':

1c35736549cdd.png


Jak widać naprawdę większość ziemi i to znaczna była w rękach arabów, żydzi to ludność typowo miejska, zresztą tak samo było w europie.

Dodajmy jeszcze, że wedle słynnej rezolucji z 47' gdzie ONZ zaproponowało podział Palestyny na część żydowską i arabską. To państwo arabskie miało mieć 99% mieszkańców arabów i 1% żydów, a żydowskie 55% żydów i 45% arabów (sic!).

Nie dziwmy się więc arabom, że jako właściciele ziemi i większość nie chcieli wpaść pod jarzmo przyjezdnej mniejszości.
Ale pod jakim względem słabo? To że Żydów była tam wyraźna mniejszość to jest fakt znany. To nie zmienia faktu, że oni te ziemie kupili pod osadnictwo.
 

Eli-minator

zdrajca świętych dogmatów
698
1 671
Nie wiem co ten Palestyńczyk zrobił

Brak wiedzy nie jest argumentem. ; )


Jak rozumiem można takie najazdy i konfiskaty popierać a potem płynnie przejść do akademickich dyskusji na temat NAP, najlepiej wiążących krasnale ogrodowe z bronią jądrową

Coś w tym jest. Jeśli o mnie chodzi, to ja właśnie wszedłem do tego wątku (wcześniej marginalnie tylko raz powiedziałem słówko o Rothbardzie), żeby zaprotestować przeciwko tego typu podejściu:

>>Co właściwie powstrzymuje Izrael przed ostatecznym rozwiązaniem, czyli przejęciem Strefy Gazy i Zachodniego Brzegu i po prosty wysiedleniem wszystkich Palestyńczyków do ościennych krajów arabskich?<<

Równie dobrze można by zapytać, co właściwie powstrzymuje Rzeczpospolitą Polską przed wysiedleniem skrajnych anarchistów (włącznie ze skrajnymi libertarianami), którzy publicznie nie uznają legitymacji państwa polskiego do funkcjonowania i publicznie wspierają oszukiwanie na podatkach? I odpowiedziałbym tak samo, jak odpowiedziałem. Brak wysiedleń to oczywista jakość cywilizacyjna, podobnie jak w minionych czasach kapitalizmu jakością cywilizacyjną było to, że Marks, po wyemigrowaniu do Anglii, mógł spokojnie pracować w bibliotece nad swoimi dziełami. Nie wiem czy wśród Palestyńczyków jest nowy Marks, ale z pewnością jest jakiś piekarz, który chce na wypiekach robić hajs, a w praktyce (choć słownie - na odwal się - może w ostateczności to poprzeć albo i nawet wcale nie) nie interesuje go bieganie i rzucanie kamieniami.



a może to Izrael powinien zostać zniszczony?

Może. Jeszcze ze dwa razy wysmarują brzydkie wyrazy na tablicy informacyjnej polskiej placówki dyplomatycznej i porzucę
indywidualizm
na rzecz antysemityzmu. ; )

Ale poważniej. Pewnie się tak NIE stanie, ale teoretycznie dopuszczam myśl, że KAŻDE (ŁĄCZNIE - WSZYSTKIE) z państw, które wymieniłem jako jakby wzorcowe, zostanie zniszczone. Republic of China przez PRC, Islandia przez banksterów-globalistów, którym się Islandczycy stawiają troszeczkę, Izrael przez koalicję państw muzułmańskich (może np. po wyposażeniu w broń jądrową), Szwajcaria przez otaczającą ją Eurabię, która okaże się dużo bardziej zajadła niż otaczające ją kiedyś imperium niemiecko włoskie pod kierownictwem rządu III Rzeszy.
 

tosiabunio

Grand Master Architect
Członek Załogi
6 980
15 141
Równie dobrze można by zapytać, co właściwie powstrzymuje Rzeczpospolitą Polską przed wysiedleniem skrajnych anarchistów (włącznie ze skrajnymi libertarianami), którzy publicznie nie uznają legitymacji państwa polskiego do funkcjonowania i publicznie wspierają oszukiwanie na podatkach? I odpowiedziałbym tak samo, jak odpowiedziałem. Brak wysiedleń to oczywista jakość cywilizacyjna, podobnie jak w minionych czasach kapitalizmu jakością cywilizacyjną było to, że Marks, po wyemigrowaniu do Anglii, mógł spokojnie pracować w bibliotece nad swoimi dziełami.

Zdajesz się przypisywać państwom, a szczególnie państwu Izrael jakiś ludzki przymioty, których te nie posiadają. Niby "przyzwoitość" im nie pozwala na takie ostateczne rozwiązanie, ale pozwala im zabijać cywili, gnębić, wysiedlać, itd.

Po II wojnie przesiedlano miliony i jakoś nikt specjalnie nie narzekał, że to niecywilizowane, więc zakładam, że wciąż mieści się to w arsenale uznawanych przez państwa metod rozwiązywania spraw, podobnie jak naloty dywanowe i błyskawiczne likwidacje znacznie większych grup ludności niż Palestyńczycy. Albo powolne, poprzez "cywilizowane" embarga i blokady.

Dodam, że Palestyńczycy, a przynajmniej ich zbrojna część, sprawiają temu państwo odrobinę więcej kłopotu niż całe pokolenia polskich libertarian sprawiało Najjaśniejszej Rzeczypospolitej. Trzymajmy się jakichś rozsądnych porównań.

To nie znaczy, że ja jestem zwolennikiem rozwiązania ostatecznego, ale 50 lat okupacji można raczej uznać za stan stały, a nie przejściowy, więc dlaczego nie pójść dalej. Po prostu wysiedlić, nawet z rozsądną rekompensatą, szczególnie za pieniądze amerykańskich podatników i zbudować Żydowski ethnostate pełną gębą. Mur dookoła i syjonizm na całego.

Coś ich przed tym powstrzymuje i bez bajań mi tu o przyzwoitości, bo w takie rzeczy państwa, a już na pewno żydowskie, się nie bawią.
 

mikioli

Well-Known Member
2 770
5 377
Ale pod jakim względem słabo? To że Żydów była tam wyraźna mniejszość to jest fakt znany. To nie zmienia faktu, że oni te ziemie kupili pod osadnictwo.
Kupili dokładnie 5.8% Ziemi i postanowili przejąć władzę w Palestynie... coś nie bardzo. Nie czujesz, że coś jest nie tak w podziale ONZ? Dodatkowo irytująca jest narracja, że to Arabowie odrzucili pokojową propozycję podziału Palestyny (w sumie zgodnie z prawdą)... ale nie zwraca się uwagę na to jak ten podział wyglądał.
 
A

Antoni Wiech

Guest
Kupili dokładnie 5.8% Ziemi i postanowili przejąć władzę w Palestynie... coś nie bardzo. Nie czujesz, że coś jest nie tak w podziale ONZ? Dodatkowo irytująca jest narracja, że to Arabowie odrzucili pokojową propozycję podziału Palestyny (w sumie zgodnie z prawdą)... ale nie zwraca się uwagę na to jak ten podział wyglądał.
Temat samego uzasadnienia powstania Izraela to jest jak pisałem oddzielna kwestia, chociaż fakt, że bardzo trudna do oddzielenia. Jednak wg mnie gdyby nie Żydzi to swoje państwo stworzyliby tam Arabowie i najprawdopodobniej wyjebali by urzedujących tam Żydów w kosmos (patrząc po wcześniejszych wzajemnych relacjach, atakowaniu przez Arabów żydowskich wiosek itd).

Edit: @mikioli na marginesie jak Ty wyliczyłeś te ponad 5%?

Dodać też warto, że samej ludności żydowskiej w 47 w tamtym rejonie było jeśli wiki nie przekłamuje pół miliona a Arabów 1,1 miliona.
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:

mikioli

Well-Known Member
2 770
5 377
Temat samego uzasadnienia powstania Izraela to jest jak pisałem oddzielna kwestia, chociaż fakt, że bardzo trudna do oddzielenia. Jednak wg mnie gdyby nie Żydzi to swoje państwo stworzyliby tam Arabowie i najprawdopodobniej wyjebali by urzedujących tam Żydów w kosmos (patrząc po wcześniejszych wzajemnych relacjach, atakowaniu przez Arabów żydowskich wiosek itd).

Edit: @mikioli na marginesie jak Ty wyliczyłeś te ponad 5%?

Dodać też warto, że samej ludności żydowskiej w 47 w tamtym rejonie było jeśli wiki nie przekłamuje pół miliona a Arabów 1,1 miliona.
Masz rację, co do państwotwórczych planów arabskich ale nie koniecznie co do stosunku arabów do żydów. Ten stosunek został uwarunkowany dążeniami żydowskimi. Rozruchy zaczynają się dopiero po deklaracjach mocarstw, że stworzą na terenie Palestyny państwo żydowskie. Pamiętajmy, że deklaracja Bauforta to 1917 r... w 1923 r. mamy oficjalne zalecenie Ligi Narodów co do stworzenia "siedziby narodowej żydów", a oni w 1922 r. stanowią ledwie 11% ludności obszaru o którym mowa. Czego domagają się arabowie? Na początku likwidacji polityki otwartych drzwi, a wraz z napływem kolejnych fal żydów, zakazowi osiedlania. Nie ma tam postulatów zaorania żydów, wyrzucenia itd. Ruchawki tego okresu nie mają wiele wspólnego z tą dzisiejszą nienawiścią.

Co do obliczeń to proste. Tabela z ziemią. Bierzesz liczbę ziemi żydów dzielisz na całą ziemię mnożysz 100%.
 

Redrum

Active Member
702
182
W takim razie czemu na wszystkie zdania pokazujące działania Izraela jako racjonalne zawsze pisałeś, że to ich wina, a nie np. że Arabowie odpierdalają bez sensu?

Bo to była prawda. Nie ma obowiązku sztucznego wciskania w każdym argumencie szpili w obie strony konfliktu żeby zaspokoić wszystkich uczestników dyskusji.

Warto było, nie?

Nie wiem o czym mówisz. Wspomniany marsz był pokojowy. Co to ma do rzeczy?

Pisząc np. że "Izrael nie zna innego języka niż siła" stawiasz się na pozycji propsowania tej opcji. Ale zaraz napiszesz, że nic takiego nie pisałeś pewnie..

Pisząc "Izrael nie zna języka niż siła" stawiam się na pozycji osoby która sądzi, że Palestyńczycy używając siły ugrali coś dla siebie, i to co najmniej dwa razy w konflikcie z Izraelem.

Jasne, ale najpierw Ty do tego fragmentu:

Proszę, kolejne cytaty co do desperacji:
INTIFADA.png
INTIFADA 2a.png
INTIFADA 2.png
cast lead.png

No to w takim razie zapodałeś off topic nie mający nic wspólnego z tematem.

Absolutnie nie. Żeby wyciągać solidne wnioski w tak złożonym temacie jak konflikt izraelsko-palestyński należy brać pod uwagę wszelkie możliwe jego aspekty.

"Pogłos międzynarodowy i krytyka Izraela za odpowiedź na protesty to zysk. Uznanie PLO za reprezentanta Palestyńczyków również."

Jeśli w dyskusji ja krytykuję takie podejście, a Ty wyskakujesz, że to to ZYSK to mam pełne prawo uznać to, że uważasz takie rozwiążanie za sensowne = propsujesz je. Prowadzimy tutaj dyskusję na argumenty a nie piszemy esej psychologiczno-socjologiczny.

Nie, powiedziałem jedynie, że takie działania Palestyńczyków przyniosły im obiektywne zyski w kontekście konfliktu. Ja jestem przeciwnikiem stosowania przemocy jako zasady.

Prościej. Jakie tendencje polityczne wymagają traktowania Gazy jako poligonu

Wciąż silna popularność jastrzębiego Likudu, brak sensownego oporu chociażby dla budowy osiedli w Zachodnim Brzegu.

Masz w dyskusji tendencję do dość manipulatywnego mieszania pojęć.

Nie zauważyłem niczego takiego.
 

Redrum

Active Member
702
182
Masz rację, co do państwotwórczych planów arabskich ale nie koniecznie co do stosunku arabów do żydów. Ten stosunek został uwarunkowany dążeniami żydowskimi. Rozruchy zaczynają się dopiero po deklaracjach mocarstw, że stworzą na terenie Palestyny państwo żydowskie. Pamiętajmy, że deklaracja Bauforta to 1917 r... w 1923 r. mamy oficjalne zalecenie Ligi Narodów co do stworzenia "siedziby narodowej żydów", a oni w 1922 r. stanowią ledwie 11% ludności obszaru o którym mowa. Czego domagają się arabowie? Na początku likwidacji polityki otwartych drzwi, a wraz z napływem kolejnych fal żydów, zakazowi osiedlania. Nie ma tam postulatów zaorania żydów, wyrzucenia itd. Ruchawki tego okresu nie mają wiele wspólnego z tą dzisiejszą nienawiścią.

Co do obliczeń to proste. Tabela z ziemią. Bierzesz liczbę ziemi żydów dzielisz na całą ziemię mnożysz 100%.

W ramach ciekawostki, polecam fragment mówiący o sławetnej rezolucji UN i liczbach o których mówicie.
ziemie.png
 
A

Antoni Wiech

Guest
Bo to była prawda. Nie ma obowiązku sztucznego wciskania w każdym argumencie szpili w obie strony konfliktu żeby zaspokoić wszystkich uczestników dyskusji.
Ale Ty nie napisałeś ŻADNEGO tekstu, który wskazywałby na jakąkolwiek winę strony arabskiej (oprócz suchego stwierdzenia, że też są współodpowiedzialni). I ok, może wg Ciebie wszelkie moje argumenty wskazują tylko na winę Żydów, więc skracając: co uważasz za winę Arabów w tym konflikcie?

Nie wiem o czym mówisz. Wspomniany marsz był pokojowy. Co to ma do rzeczy?
Przecież on polegał na tym, że masy podburzane przez Hamas ruszyły w kierunku granicy z Izraelem prowokować izraelskich żołnierzy. Możesz to zignorować jako propagandę, ale ze strony Izraela padło też, że demonstrujący toczyli opony płonące w kierunku granicy. Dodatkowo Arabowie próbują czasami podłożyć w to miejsce ładunki wybuchowe. Jeśli jednak nawet zignorować izraelskie przekazy (chociaż wyglądają one prawdopodobnie) to było na 99% jak na tym filmiku co dawałem wcześniej: Podbiegający do granicy Arabowie krzyczący jak pojebani "allahu akbar" i prowokujący żołnierzy. Czyli dokładnie to o czym pisałem wcześniej. Oczywiście Ty tego nie propsujesz, ale "Izrael nie rozumie innego języka", nie popierasz ataków z gołymi rękami na wojsko, ale z tego jest zysk (mózg rozjebany)... I to jest właśnie ta żonglerka argumentowa, którą uprawiasz.
Pisząc "Izrael nie zna języka niż siła" stawiam się na pozycji osoby która sądzi, że Palestyńczycy używając siły ugrali coś dla siebie, i to co najmniej dwa razy w konflikcie z Izraelem.
Ale zawsze coś można ugrać na prawie wszystkim. Rampage tej laski w siedzibie youtuba też pewnie zwrócił uwagę niektorych jak to zły youtube ogranicza zarabianie. Ale to nie zmienia faktu, że koszt takiej zabawy jest niewspółmierny do zysków. Jest to niemal czysty debilizm. Tak samo jak wysyłanie "gołych" Arabów na czołgi czy pod granicę. I to krytykuję, a nie fakt, że ktoś coś na swoim debilnym w 90% zachowaniu ugrał. Ty jednak zajmujesz w tej sprawie, wybacz "chuj wie jakie" stanowisko.

Proszę, kolejne cytaty co do desperacji:
Polskie kobiety wg lewicy również są w desperacji i podejrzewam, że wiele w to wierzy, że są prześladowane niemal jak na bliskim wschodzie w jakimś zamordystycznym kraju islamskim. Nie twierdzę przy tym, że sytuacja Arabów jest lekka, bo jest w chuj ciężka. Ale desperacja ludzka wcale nie oznacza, że wynika z niej racjonalne działanie.

Co nie zmienia faktu, że samemu podsunąłeś mi cytat, którego oczekiwałeś (o prowokacjach) zaczynający się od:

"Israeli soldiers in Gaza described going out in armoured personnel carriers.." czyli cegły w stronę żołnierzy izraelskich zignorowanie strzałów ostrzegawczych w powietrze i gazu, w końcu po trafieniu cegłą w twarz żołnierza izraelskiego postanawiają oni strzelać z ostrej amunicji i padają dwie ofiary arabskie i BUM! Tak się robi męczenników za sprawę. Dzięki. To niemal modelowy przykład tego o czym pisałem wcześniej.

Przecież ta operacja była w odpowiedzi na działania Hamasu czyli kopania tuneli żeby przedostać się na teren Izraela oraz strzelanie z rakiet w randomowe miejsca w Izraelu (czyli również cywilne). To oczywiście nie usprawiedliwia zrzucania bomb na cywilów przez Izrael ale Hamas lubi chować broń w obiektach cywilnych:

http://www.dailymail.co.uk/news/art...ocket-attacks-Israel-admits-says-mistake.html

http://www.thetower.org/1955-un-report-confirms-hamas-stored-and-fired-weapons-from-un-schools/

Jednak zasadnicze jest to, że to nie są jakieś randomowe akcje, że sobie Izraelskie wojsko wjeżdża na teren Gazy i strzela jak popadnie (najpewniej dla zabawy). Wiadomo, że psychopaci się zdarzają (być może był nim ten z filmiku Domana, nie ma co ukrywać, wojna sprzyja hodowaniu takich pojebów), może jest ich nawet sporo, ale zasadnicza przemoc ma uwarunkowania w odpowiedzi na ataki Hamasu i ogólnie terroryzm arabski.

Absolutnie nie. Żeby wyciągać solidne wnioski w tak złożonym temacie jak konflikt izraelsko-palestyński należy brać pod uwagę wszelkie możliwe jego aspekty.
Trzeba, ale tutaj nie chodzi o to, ale o Twoje odbieganie od tematu! W skrócie: podałem Ci argument czemu Izrael okupuje Gazę, Ty rzuciłeś gołe stwierdzenie, że i tak i tak by okupowali. Odpowiedziałem na to: to twierdzenie nie ma znaczenia. Bo nie miało, bo było bez uzasadnienia. Ty mi w tym momencie wyskoczyłeś od czapy z jakimiś opcjami etycznymi. To się w ogóle kupy nie trzyma. Mam nadzieję, że teraz zrozumiałeś.

Nie, powiedziałem jedynie, że takie działania Palestyńczyków przyniosły im obiektywne zyski w kontekście konfliktu. Ja jestem przeciwnikiem stosowania przemocy jako zasady.
O tych korzyściach pisałem już wyżej w zdaniu zaczynającym się "ale zawsze można coś ugrać".

Wciąż silna popularność jastrzębiego Likudu,
Ok, czyli opierasz okupację Gazy tylko (albo głównie) na ideologii nacjonalistycznej. Tyle, że to jest rzecz prawie niemierzalna (chyba, żeby rząd izraelski wprost stwierdził, że okupujemy bo jesteśmy lepsi i chuj). To, że jest to obrona przed Hamasem i ogolnie terroryzmem arabskim jest nieporównywalnie namacalna. Innymi slowy w Izraelu nie musiałby panować nacjonalizm żeby uznać okupację za racjonalne posunięcie (racjonalne w sensie motywowane chęcią dbania o swoje bezpieczeństwo w obliczu śmiertelnego zagrożenia, a nie powodowane ślepą nienawiścią). Odbiegam tutaj od samej formy tej okupacji bo pewnie wiele tam chujowych akcji odchodzi.

brak sensownego oporu chociażby dla budowy osiedli w Zachodnim Brzegu.
Co ma brak oporu w sprawie osiedli do robienia z Gazy poligonu???

Czego domagają się arabowie? Na początku likwidacji polityki otwartych drzwi, a wraz z napływem kolejnych fal żydów, zakazowi osiedlania. Nie ma tam postulatów zaorania żydów, wyrzucenia itd. Ruchawki tego okresu nie mają wiele wspólnego z tą dzisiejszą nienawiścią.
Mają jak najbardziej. Dlatego powstała Hagana bo dochodziło do (za wiki, ale na pewno też jest to w innych źródłach):

"..napaści na żydowskie osady rolnicze oraz niszczenie upraw polnych. W lutym 1920 roku zniszczona została położona na północy osada Tel Chaj. W jej obronie zginął między innymi Josef Trumpeldor. Następnie, w dniach 4-7 kwietnia 1920 roku doszło do arabskich zamieszek Nebi Musa w Jerozolimie, w których zginęło 6 Żydów, a 211 zostało rannych." Dodatkowo ta wspomniała Jaffa (47 ofiar żydowskich).
Warto tutaj dodać, że to był początek XX wieku a te osady i ich rolnictwo to było główne (jak nie jedyne) źródło utrzymania. Prawdopodobnie bez nich groził im głód. Jak to nie jest sygnał żeby ktoś wypierdalał to nie wiem co jest...

Co do obliczeń to proste. Tabela z ziemią. Bierzesz liczbę ziemi żydów dzielisz na całą ziemię mnożysz 100%.

Spoko, tyle, że wg tych źródeł nie wiadomo ile ogółem należało do prywatnych arabskich właścicieli..
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:

pawel-l

Ⓐ hultaj
1 912
7 920
Podbiegający do granicy Arabowie krzyczący jak pojebani "allahu akbar" i prowokujący żołnierzy.

- Zdejmuj tego w różowym - wskazuje żołnierz. - Nie, celuję do tego w niebieskim - odpowiada strzelec. Tuż po tym pada strzał i widać, jak Palestyńczyk pada na ziemię.

- Łoooo! Ale mamy wideo! Taak! - krzyczą z zadowoleniem żołnierze. - Skur***n - komentują.
- Ale legendarne wideo. Zobacz, biegną go ewakuować. Ktoś dostał w głowę. Nagrywaj. Wow! - mówią.
- Aż wyleciał nogami do góry - śmieje się jeden z wojskowych.

http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomo...i-po-postrzeleniu-protestujacego-snajper.html
 

Eli-minator

zdrajca świętych dogmatów
698
1 671
Kupili dokładnie 5.8% Ziemi i postanowili przejąć władzę w Palestynie... coś nie bardzo. Nie czujesz, że coś jest nie tak w podziale ONZ? Dodatkowo irytująca jest narracja, że to Arabowie odrzucili pokojową propozycję podziału Palestyny (w sumie zgodnie z prawdą)... ale nie zwraca się uwagę na to jak ten podział wyglądał.

Na to już padła wcześniej odpowiedź w tym wątku:

>>Szczerze, to nie rozumiem tego argumentu, a słyszę go często w przypadku Izraela. Przecież na tym polega wojna, że silniejszy zabiera ziemie słabszemu. Tak działa ten świat od wieków. Amerykanie zabrali ziemię Indianom, później południowe stany Meksykowi. W Europie przez ostatnie 1000 lat bezustannie zmieniały się granice, kraje zabierały sobie tereny a nikt nie stosuje takiej argumentacji jak w stosunku do Izraela. To nie były ich (żydów) ziemie, ale sobie je wzięli, więc teraz należą do nich. Proste. Zawsze tak było.<< (Staszek)

Gdybym miał się podpisywać pod tym cytatem, to po następującym wydłużeniu: "Zawsze tak było. Ale chodzi o to, żeby dalej tak nie było." Dlatego popieram wszelkie cywilizowane (bez cudzysłowu) embarga, blokady i sankcje na Rosję, która obkrawa Ukrainę ze skrawków terytorium, które to sankcje nie mają nic wspólnego z wolnym handlem, ale skutecznie przeszkadzają Moskwie (patrz na przykład ostatnie odwołanie emisji obligacji, rząd i bank centralny bezradne).

Obywatele Izraela są podzieleni w sprawie rozwiązań, jakie należałoby wdrażać, ale w tym demokratycznym kraju istnieje dostatecznie duża grupa ludzi nastawionych na relatywnie humanitarne postępowanie z Palestyńczykami (NA TYLE, na ile da się i na ile w ogóle należy postępować humanitarnie z agresywnym bydłem), by wszelkie rojenia o wielomilionowych czystkach etnicznych nie wchodziły w grę.

Tak powstanie Izraela, jak i to:
>>Po II wojnie przesiedlano miliony i jakoś nikt specjalnie nie narzekał, że to niecywilizowane, więc zakładam, że wciąż mieści się to w arsenale uznawanych przez państwa metod rozwiązywania spraw<< (tosiabunio)

to pierwsza połowa ubiegłego wieku. Przesiedlenia po drugiej wojnie związane były z życzeniami Stalina (ZSRR jako zwycięzca w wojnie realizował zyski terytorialne, a Polakom i Czechom w zamian za różne straty i komunistyczna dominację usiłowano zatkać gęby ziemiami), prawdopodobnie największego mordercy i ludobójcy w dziejach świata, któremu po drugiej stronie jako lider wolnego świata pechowo partnerował (ustalenia jeszcze w trakcie wojny) prawdopodobnie najgorszy prezydent w historii USA. To stare dzieje. Teraz czystki etniczne wraz "użyciem broni chemicznej" to największe zbrodnie w nowomyśleniu. Niemniej twierdzenie, że nikt specjalnie nie narzekał, że... - jest wyjątkowo skrajnie nietrafne. Miliony przepędzano i miliony się skarżyły, zawodziły, płakały. Chyba, że dla Ciebie liczy się tylko głos autorytetów zatwierdzonych przez państwo.

Kultury bywają dobre albo złe (albo ani dobre, ani złe), ale ponieważ kultury zdecydowanie nie mają ostrych granic (z bardzo nielicznymi wyjątkami, jak, powiedzmy, kultura grypsująch w więzieniach), to całkiem poręcznie w zamian mówić o państwach. Państwa same są całkowicie bezczynne do tego stopnia, że niemal nie istnieją. Istnieją i działają, bo są animowane przez działania konkretnych ludzi. A w demokracji ludzie ci i ich sposób działania podlegają umasowionym wymaganiom. Dlatego można by przypisać jakiemuś państwu przyzwoitość, jak człowiekowi (bo jest emanacją działań konkretnych ludzi), choć ja tego NIE MÓWIĘ O Izraelu. Mówię, że Izrael działa w trudnych realiach, doskonale to opisuje kolejny cytat:

>>nie ma co ukrywać, wojna sprzyja hodowaniu takich pojebów<< (Antoni)
 
Ostatnia edycja:
A

Antoni Wiech

Guest
- Zdejmuj tego w różowym - wskazuje żołnierz. - Nie, celuję do tego w niebieskim - odpowiada strzelec. Tuż po tym pada strzał i widać, jak Palestyńczyk pada na ziemię.

- Łoooo! Ale mamy wideo! Taak! - krzyczą z zadowoleniem żołnierze. - Skur***n - komentują.
- Ale legendarne wideo. Zobacz, biegną go ewakuować. Ktoś dostał w głowę. Nagrywaj. Wow! - mówią.
- Aż wyleciał nogami do góry - śmieje się jeden z wojskowych.

http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomo...i-po-postrzeleniu-protestujacego-snajper.html

Było i odnosilem sie do tego. Wg doniesień nie jest to w ogóle film z tej demonstracji.

Filmy z tego demo:



 

Redrum

Active Member
702
182
co uważasz za winę Arabów w tym konflikcie?

Brak zorganizowania, brak wspólnego frontu skutkujący niepotrzebną agresją wobec Żydów i taką nieraz powodującą, niejasnymi sygnałami dla władz żydowskich i dający "argument" IDF do dokonywania "interwencji" w AP.

Przecież on polegał na tym, że masy podburzane przez Hamas ruszyły w kierunku granicy z Izraelem prowokować izraelskich żołnierzy.

On polegał na tym, że ludzie szli sobie wzdłuż granicy.

koszt takiej zabawy jest niewspółmierny do zysków.

Dla Ciebie widocznie tak. Znajdzie się na świecie co najmniej jedna osoba która się z takim stanowiskiem nie zgodzi, a tym bardziej pewien lud lub dwa na Bliskim Wschodzie.

Ty jednak zajmujesz w tej sprawie, wybacz "chuj wie jakie" stanowisko.

Dziękuję za uczciwy i solidny osąd.

Przecież ta operacja była w odpowiedzi na działania Hamasu czyli kopania tuneli żeby przedostać się na teren Izraela oraz strzelanie z rakiet w randomowe miejsca w Izraelu (czyli również cywilne). To oczywiście nie usprawiedliwia zrzucania bomb na cywilów przez Izrael ale Hamas lubi chować broń w obiektach cywilnych:

Tak można powiedzieć o każdej możliwej operacji IDF, i dziwnym trafem za każdym razem znajdzie się jedna lub parędziesiąt przypadkowych ofiar.

Czy tam paręset. Kto by liczył. Przecież to pultające się dookoła brudasy.

Co ma brak oporu w sprawie osiedli do robienia z Gazy poligonu???

No cóż, jeżeli w społeczeństwie żydowskim wykształcą się tendencje, które zatrzymają rozwój nielegalnych osiedli w Zachodnim Brzegu (przynajmniej), to i klimat wśród ludów palestyńskich tak na ZB jak i w Gazie złagodnieje i możliwe będzie negocjowanie przy użyciu innych metod niż działo lub karabin maszynowy.
Oczywiście przy pozycji "racjonalnej" do niczego takiego nie dojdzie.

Bez wyraźnych tendencji pokojowych ze strony Izraela pokoju w regionie nie będzie.

Ok, czyli opierasz okupację Gazy tylko (albo głównie) na ideologii nacjonalistycznej. Tyle, że to jest rzecz prawie niemierzalna (chyba, żeby rząd izraelski wprost stwierdził, że okupujemy bo jesteśmy lepsi i chuj).

Tak abstrakcyjne koncepcje są w oczywisty sposób niemierzalne w ścisłym tego słowa znaczeniu.

Wiemy jednak, że przez parędziesiąt lat w polityce żydowskiej dominowały silnie syjonistyczne i jastrzębie partie, z którymi pokojowe ugrupowania nie miały specjalnie szans, i dostawały od społeczeństwa pozwolenie na dowolność w kwestii Gazy i Brzegu. Oczywiście można tedy zakrzyknąć "korelacja nie oznacza przyczynowości" i zakrzyknąć zwycięstwo.

podałem Ci argument czemu Izrael okupuje Gazę, Ty rzuciłeś gołe stwierdzenie, że i tak i tak by okupowali. Odpowiedziałem na to: to twierdzenie nie ma znaczenia. Bo nie miało, bo było bez uzasadnienia. Ty mi w tym momencie wyskoczyłeś od czapy z jakimiś opcjami etycznymi. To się w ogóle kupy nie trzyma.

Okupowaliby, bo tak interes państwowy widzą rządzący - sprawdź sobie np. co postuluje Likud w sprawie Eretz Yisrael.
 
A

Antoni Wiech

Guest
@Redrum Ok, kończę, bo za dużo w Twojej argumentacji ogólników, rozmytych stanowisk i offtopici. A mi się nie chce ściagać Ciebie za formę, wolę spierać się o treść. To oczywiście moja ocena. Miałem też napisać do tych pierwszych cytatów co wrzuciłeś, ale mi sie odechciało. Sprawdź sobie jednak te filmiki na górze co do tego, że "sobie tylko szli wzdłuż granicy".
 

Redrum

Active Member
702
182
No cóż, będę musiał poradzić sobie z tą sytuacją i przyjąć krytykę z godnością. Cytaty z prawdopodobnie najlepszej książki napisanej w temacie od jakiegoś czasu widocznie nie są dostatecznie konkretnym źródłem.

Niemniej, zalecam przeczytanie jej, jeżeli nie w wersji angielskiej to gdy wyjdzie w języku polskim.

Filmiki pokazują, że większość ludzi przyszła i uczestniczyła w pokojowej częsci marszu. Dziwnym trafem, podobnie zabserwowano tutaj oraz tutaj.
 
A

Antoni Wiech

Guest
Filmiki pokazują, że większość ludzi przyszła i uczestniczyła w pokojowej częsci marszu. Dziwnym trafem, podobnie zabserwowano tutaj oraz tutaj.

Ale co to zmienia??? Mniejszość z podburzanych ruszała do atakowania no i co? Tzn. ze Hamas działa sensownie? I że to był pokojowy marsz? Dla Ciebie 100% podburzanych ludzi musi ruszyć na karabiny zeby uznać to za idiotyzm? Nie wspominając, że ta (rzekoma) mniejszość zrobiła taki rozpierdol chociażby dymiąc tymi oponami doprowadziła do ogromnej prowokacji (bo przecież ten dym był skierowany przeciw żołnierzom stojącym przy granicy), oprócz tego kamienie i proce.
 

Redrum

Active Member
702
182
Ale co to zmienia??? Mniejszość z podburzanych ruszała do atakowania no i co?

Zmienia to, że marsz był pokojowy, tak był zorganizowany, a Hamas zrobił swoje niezależnie od tego. Przerabia argument na casus rowerów z Radia Erewań.
Osobiście jestem zwolennikiem ustalania poprawnej faktografii, to jest całkiem pomocne w poważnych dyskusjach z pogranicza historii i polityki.

Dla Ciebie 100% podburzanych ludzi musi ruszyć na karabiny zeby uznać to za idiotyzm?
Tzn. ze Hamas działa sensownie?

Nie i nie.
Poza tym, ostatni cytat dobitnie pokazuje, że wciąż nie możesz się ustrzec przed walką z fantomami.
 
A

Antoni Wiech

Guest
Zmienia to, że marsz był pokojowy, tak był zorganizowany, a Hamas zrobił swoje niezależnie od tego. Przerabia argument na casus rowerów z Radia Erewań.
Osobiście jestem zwolennikiem ustalania poprawnej faktografii, to jest całkiem pomocne w poważnych dyskusjach z pogranicza historii i polityki.
O czym Ty bredzisz? Co ma do tego organizacja? Część ludzi z marszu zaczęła grubą prowokację. Jakim więc cudem Ty sobie to wrzucasz do worka "że sobie tylko szli wzdłuż granicy"? I jakim cudem określasz to sobie jako marsz pokojowy? Bo ktoś tak miał w zamiarach? Jaja sobie robisz? Trolujesz?

Nie i nie.
Poza tym, ostatni cytat dobitnie pokazuje, że wciąż nie możesz się ustrzec przed walką z fantomami.

Krycie się za fajoskimi stwierdzeniami (fantomy blablabla) nie uchroni Cię od oceny Twoich wpisów jako robienie kurwy z logiki [Chyba, że ja czegoś nie rozumiem, może tak być].
 
Do góry Bottom