kr2y510
konfederata targowicki
- 12 770
- 24 727
Echa rajdu naszych paniczy na Słowacji ciąg dalszy. Panicze gibią w areszcie.
WP.pl => Piraci drogowi z Polski jęczą w słowackim areszcie. Prokuratura nadal nieugięta
Słowacki lud chce srogiej kary i tyle.
WP.pl => Piraci drogowi z Polski jęczą w słowackim areszcie. Prokuratura nadal nieugięta
Słowacy nie chcą wypuścić z aresztu trójki polskich piratów drogowych, którzy w 2018 roku brali udział w śmiertelnym wypadku drogowym w Dolnym Kubinie. Podejrzani skarżą się, że od 5 miesięcy siedzą w areszcie, a prokuratura próbuje wrobić ich przestępstwo zagrożone karą 20 lat więzienia.
Jeden z polskich kierowców, uczestnik pirackiego rajdu ferrari, porsche i mercedesa na Słowacji napisał list do słowackiego ministra sprawiedliwości - dowiaduje się WP. Skarży się, że od pięciu miesięcy jest zamknięty w areszcie, a jego wnioski o wyjście na wolność za kaucją są stale odrzucane. Winę za wypadek miał zrzucić na kierowcę porsche, który był bezpośrednim sprawcą tragicznego w skutkach zderzenia.
Przypomnijmy, że 30 września 2018 roku w wypadku w Dolnym Kubinie zginął kierowca skody, 57-letni Stefan Onczo, mieszkaniec miejscowości Orawskie Podzamcze. Według policji polscy kierowcy ferrari, porsche i mercedesa urządzili sobie piracki rajd lokalnymi drogami pod Tatrami. Umyślnie łamali przepisy ruchu drogowego, wykazując się bezmyślnością i arogancją.
Jest linia obrony. To tylko wypadek
Obroną piratów drogowych zajęły się dwie kancelarie prawne z Warszawy oraz Poznania. Jak udało się ustalić WP prawnicy ci wypunktowali szereg "nieprawidłowości i uchybień", jakich miała dopuścić się słowacka policja. Chodzi im o to, że pod presją opinii publicznej wypadek zakwalifikowano jako umyślne sprowadzenie zagrożenia dla bezpieczeństwa ludzi. Za to grozi od 15 do 20 lat więzienia.
Tymczasem adwokaci starają się przekonać śledczych, że tragedia w Dolnym Kubinie była nieszczęśliwym wypadkiem drogowym. Wówczas ciężar odpowiedzialności spoczywałby głównie na jednym kierowcy. Przy wypadku drogowym możliwa kara ogranicza się do 5 lat więzienia. W tej sprawie notę dyplomatyczną do słowackiego ministerstwa sprawiedliwości wystosowała ambasada RP w Bratysławie.
- Sprawdziliśmy, że w całej Słowacji nie było przypadku, aby kierowca, nawet sprawca śmiertelnego wypadku, został skazany na karę bezwględnego więzienia. Nie ma powodu, aby przetrzymywać naszych obywateli w areszcie - mówi mec. Bartosz Graś z kancelarii Kijewski Graś w Warszawie.
...
Jeden z polskich kierowców, uczestnik pirackiego rajdu ferrari, porsche i mercedesa na Słowacji napisał list do słowackiego ministra sprawiedliwości - dowiaduje się WP. Skarży się, że od pięciu miesięcy jest zamknięty w areszcie, a jego wnioski o wyjście na wolność za kaucją są stale odrzucane. Winę za wypadek miał zrzucić na kierowcę porsche, który był bezpośrednim sprawcą tragicznego w skutkach zderzenia.
Przypomnijmy, że 30 września 2018 roku w wypadku w Dolnym Kubinie zginął kierowca skody, 57-letni Stefan Onczo, mieszkaniec miejscowości Orawskie Podzamcze. Według policji polscy kierowcy ferrari, porsche i mercedesa urządzili sobie piracki rajd lokalnymi drogami pod Tatrami. Umyślnie łamali przepisy ruchu drogowego, wykazując się bezmyślnością i arogancją.
Jest linia obrony. To tylko wypadek
Obroną piratów drogowych zajęły się dwie kancelarie prawne z Warszawy oraz Poznania. Jak udało się ustalić WP prawnicy ci wypunktowali szereg "nieprawidłowości i uchybień", jakich miała dopuścić się słowacka policja. Chodzi im o to, że pod presją opinii publicznej wypadek zakwalifikowano jako umyślne sprowadzenie zagrożenia dla bezpieczeństwa ludzi. Za to grozi od 15 do 20 lat więzienia.
Tymczasem adwokaci starają się przekonać śledczych, że tragedia w Dolnym Kubinie była nieszczęśliwym wypadkiem drogowym. Wówczas ciężar odpowiedzialności spoczywałby głównie na jednym kierowcy. Przy wypadku drogowym możliwa kara ogranicza się do 5 lat więzienia. W tej sprawie notę dyplomatyczną do słowackiego ministerstwa sprawiedliwości wystosowała ambasada RP w Bratysławie.
- Sprawdziliśmy, że w całej Słowacji nie było przypadku, aby kierowca, nawet sprawca śmiertelnego wypadku, został skazany na karę bezwględnego więzienia. Nie ma powodu, aby przetrzymywać naszych obywateli w areszcie - mówi mec. Bartosz Graś z kancelarii Kijewski Graś w Warszawie.
...
Słowacki lud chce srogiej kary i tyle.
Ostatnia edycja: