kr2y510
konfederata targowicki
- 12 770
- 24 727
Z tego co widzę, to wydaje mi się, że Braun odbiera elektorat Dudzie i PiS-owcom, a nie JKM-owi. Więc niech zbierze jak najwięcej głosów.
Ostatnia edycja:
Czyżby dlatego polski układ chce likwidować komisje wyborcze za granicą? Wiadomo przecież, że to polonia amerykańska wyszła z inicjatywą, aby Braun startował na prezydenta i z pewnością trochę odebrałby pismenom. Wiadomo też, że Korwin ma bardzo duże poparcie zagranicą.Z tego co widzę, to wydaje mi się, że Braun odbiera elektorat Dudzie i PiS-owcom, a nie JKM-owi.
Czyżby dlatego polski układ chce likwidować komisje wyborcze za granicą? Wiadomo przecież, że to polonia amerykańska wyszła z inicjatywą, aby Braun startował na prezydenta i z pewnością trochę odebrałby pismenom. Wiadomo też, że Korwin ma bardzo duże poparcie zagranicą.
INFO: MSZ chce utrudnić Polonii głosowanie w wyborach prezydenckich - donosi portal Niezalezna.pl. Polacy przebywający za granicami kraju nie kryją oburzenia.http://korwin-mikke.pl/wazne/zobacz/msz_likwiduje_komisje_wyborcze_za_granica/110242
Komisje wyborcze nie są powoływane w miejscach, gdzie mieszka większość Polaków. Punkty są nieprzystosowane do przyjmowania dużej liczby osób. Portal donosi, że w Detroit nie będzie żadnego punktu wyborczego. Takiego punktu nie będzie też w aglomeracji bostońskiej. Nie będzie komisji wyborczej w Limerick w Irlandii, w Dortmundzie, Zagłębiu Ruhry. Natomiast w New Jersey, gdzie były dwie komisje, będzie jedna. Z kolei w Chicago będzie tylko 6 komisji, podczas gdy w poprzednich wyborach było 9.
Portal dodaje, że drugą sprawą jest przeniesienie komisji z miejsc, do których ludzie byli przyzwyczajeni, do okolic nieznanych, które dodatkowo są mniejsze i nieprzystosowane.
Wysokie poparcie wśród polskich emigrantów zawsze uzyskuje CEP Janusz Korwin-Mikke, czasem dochodziło ono do 50% głosów.
(...) Waszego projektu, z całym szacunkiem, nie popieram, ponieważ moim zdaniem nie idzie on dostatecznie daleko i mimo najszczerszych chęci chybia istoty problemu. W moim przekonaniu prawo do posiadania i noszenia broni powinno być pojmowane i praktykowane jako prawo naturalne – a nie jako przywilej nadawany przez władzę. Nie pochwalam i nie popieram zatem żadnych rozwiązań ustawowych, które nakazują Polakowi ubiegać się o czyjąkolwiek zgodę w tej sprawie. Tylko sąd powinien być uprawniony do podjęcia decyzji o tym, by ograniczyć, lub w wyjątkowych wypadkach odebrać nam prawo do zapewniania bezpieczeństwa sobie, własnej rodzinie i domostwu w sposób, jaki uznamy za stosowny. Ostateczną decyzję powinien więc podejmować sędzia – a nie urzędnik, policjant, czy biegły medyk. (...)
@kalvatn to cwana bestia. Prawie mnie nabrał. Wkleił to samo w dwa miejsca i liczy na podwójne lajki!
http://libertarianizm.net/threads/watek-poswiecony-dzialalnosci-romb-u.5797/#post-143577
Co to znaczy "kwestionowałby ustrój"?