Grzegorz Braun kandydatem na prezydenta

[tomislav]

W Panoramie właśnie padło info, że Kukiz ma 11% a Korwin 4%. Komentarz JKM: życzę Kukizowi powodzenia, bo najważniejsze to obalić system. Rąk opad.

 

[Denis]

Komentarz JKM: życzę Kukizowi powodzenia, bo najważniejsze to obalić system.

Powinien dodać:
A poza tym Kukiz must be destroyed.

 

[MaxStirner]

Powiedzmy sobie Jasno - Kukiz nie jest kandydatem wolnościowym, a antysystemowość to u niego tylko hasło. Jedyne co ma to świeżość, ale starczy mu pół roku, żeby wchodził na salony razem ze swoim starym kumplem Schetyną. Natomiast Tomkiewicz masz racje w tym, że kandydaci wolnościowi - a tu na siłę dałoby sie zaliczyć Brauna, mogliby spuścić z tonu bo ja wiem, pominąć ten czy inny dzielący ich punkt i wystawić wspólnie najsilniejszego kandydata, w tym wypadku ewidentnie JKM. Dodam, że mimo potężnych oporów przed katoprawicą natychmiast zagłosowałbym na Brauna, gdyby sytuacja była odwrotna. Wszyscy są tu jednak cholernie krótkowzroczni, w efekcie nikt nic nie zyska.

 

[Denis]

Nie rozumiecie sytuacji. Korwin stracił elektorat konserw. Ten elektorat musi ktoś przejąć od czyhającego Kaczora i jego partii. Tym kimś jest Braun. Sam Braun w żaden sposób nie podpierdoli głosów Korwinowi. Jego cel to odebranie głosów Andrzejowi Ptakowi i drugiemu nielotowi.

 

[tomislav]

Na rzecz kogo miałby Braun przejąć konserwy? Przecież sam ma mgliste poparcie. Najwyżej uszczknie coś od Kaczego, a i tak wygra przychlast od deptania japońskich siedzisk. Nie rozumiem sensu powyższej strategii. Wg mnie wszystkie środowiska mające na celu wyjeb w kosmos IIIRP, winny od samego początku zamienić się w wyborczy monolit i ustalić swojego kandydata (w domyśle JKM). Tyle.

 

[Staszek Alcatraz]

Jeśli Kukiz będzie zakładał partię i zaprosi do niej wszystkich chętnych - jak zapowiada - to go rozmontują. Będzie ich można podzielić na 3 grupy: zielonych w polityce jak on ideowców, karierowiczów chcących dostać się do koryta i roszczeniowych związkowców. Taka partia nie będzie różniła się niczym od obecnych w Sejmie, to będzie taka sama zbieranina jak trzódka Palikota. Nawet jeśli on jest czysty to nie rozwali Systemu, bo plan ma zły.

 

[Denis]

Na rzecz kogo miałby Braun przejąć konserwy? Przecież sam ma mgliste poparcie. Najwyżej uszczknie coś od Kaczego, a i tak wygra przychlast od deptania japońskich siedzisk. Nie rozumiem sensy powyższej strategii. Wg mnie wszystkie środowiska mające na celu wyjeb w kosmos IIIRP, winny od samego początku zamienić się w wyborczy monolit i ustalić swojego kandydata (w domyśle JKM). Tyle.

Zawsze coś Kaczor z poparcia straci i to najważniejsze. A zbytnie bratanie z Braunem to nie jest dobry pomysł dla Wiplera i Korwina. Część elektoratu Korwina może zwyczajnie uciec od niego. Braun pełni pożyteczną rolę jako oddzielny organizm.

Polityka to pasożytnictwo. Elektorat to organizm żywy i ktoś musi ten organizm przejąć. Nawet przejęcie małego procenta elektoratu Kaczora to krok do przodu dla szans Korwina i nie zapomnij o najprawdopodobniej dosyć średniej frekwencji w tych wyborach.

 

[tomislav]

Jeśli Kukiz jest czysty, oznacza to równolegle jego nieskończoną głupotę, bo tylko głupiec nie widzi, że ktoś się nim posługuje - niczym aportującym kundlem.

 

[tomislav]

Ale znów pytanie: po co Braunowi kato-elektorat, skoro kosztem ewentualnego sukcesu Korwina, zyska może 1% albo zero cośtam? Braun jest wyjątkowo inteligentny, więc musi mieć świadomość, że konserwy katolickie to ludzie o pewnej ugruntowanej mentalności roszczeniowca/socjalucha i nie oddadzą w znaczącej liczbie swoich głosów na zwolennika wolności gospodarczej na terenie Polski a la Braun.

 

[Alu]

Z jakiej racji wszyscy mają się poświęcać dla Korwina? Niech Korwin się wycofa i poprze Brauna.

 

[MaxStirner]

Krul ma średnią 4,5 z ostatnich kilku sondaży. Gdyby dodać 0,3 Brauna i 0,3 Wilka niewiele to zmieni w wyniku - ale wyśle silny sygnał do niezdecydowanych o prawicowych poglądach, że jest jeden silny kandydat antysystemowy. Ci co odejdą od Brauna z powod nikłych szans nie pójdą teraz do PISu, ale do Kukiza właśnie. Gdyby Braun poszedł za Korwą zostaliby imho z nim bo obaj z JKM mają dużo bardziej radykalny program katolicki niż Kukiz z Pisem razem wzięci.

 

[vast]

Ale znów pytanie: po co Braunowi kato-elektorat, skoro kosztem ewentualnego sukcesu Korwina, zyska może 1% albo zero cośtam?

To by było mniej więcej podwojenie jego elektoratu

Braun jest wyjątkowo inteligentny, więc musi mieć świadomość, że konserwy katolickie to ludzie o pewnej ugruntowanej mentalności roszczeniowca/socjalucha i nie oddadzą w znaczącej liczbie swoich głosów na zwolennika wolności gospodarczej na terenie Polski a la Braun.

Co do sedna masz rację, ale jest nieco inaczej. Katolicki elektorat nie interesuje się kwestiami gospodarczymi. Oni nie wiedzą co to znaczy. Ich interesują postulaty światopoglądowe zgodne z katolicyzmem. Jeżeli Braun mówi o intronizacji Jezusa, mówi o in vitro i o aborcji, mówi o pigułce wczesnoporonnej - to oślepia tym katolicki elektorat, który nie interesuje się kwestiami gospodarczymi, lub jest skłonny przymknąć na nie oko.


Bunt katolickiego elektoratu wybuchnie w momencie kiedy Braun obejmie władzę, trochę porządzi, wprowadzi wolny rynek. Wtedy obok kościoła, szkoły i strzelnicy, powstaną: sklepy z bronią, bary ze striptizem, burdele, kasyna, sklepy z dopalaczami, hurtownie koksu. O ile Braun nie wprowadzi zakazu reklamy dla tych przybytków (co jest wielce prawdopodobne że wprowadzi) to mogę się założyć że jego katolicki elektorat wejdzie mu na głowę. i obawiam się że stanie to się również po wprowadzeniu zakazu reklamy, przecież i tak każdy się dowie gdzie znajdują się"gniazda rozpusty". Wielu katolików samemu się przecież będzie zapuszczać do takich gniazd. Bez dwóch zdań. Od tego szybka droga do delegalizacji i regulacji poszczególnych sfer. tego najbardziej obawiam się u Brauna.

 

[kr2y510]

0,3 Wilka niewiele to zmieni w wyniku

Gdyby dodać Wika, to straci. Wilk reprezentuje UBekistan, dokładniej wojskową razwiedkę.

Ci co odejdą od Brauna z powod nikłych szans nie pójdą teraz do PISu, ale do Kukiza właśnie.

Od Brauna do Kukiza nie przejdą.

 

[MaxStirner]

obok kościoła, szkoły i strzelnicy, powstaną: sklepy z bronią, bary ze striptizem, burdele, kasyna,

Ale skąd to wiesz? Co jak zrobi coś w stylu Kapicy i zakaże burdeli albo kasyn? Przecież jest Kościół więc burdel koło niego obrazi uczucia. Zresztą to i tak czysta teoria - przez najbliższe 10 lat nie osiągnie nawet procenta poparcia.

 

[MaxStirner]

Drążę dalej bo nie odpowiedziałeś - skąd wiesz, że nie będzie zakazu?

 

[kalvatn]

Drążę dalej bo nie odpowiedziałeś - skąd wiesz, że nie będzie zakazu?

Priorytet prawda? Burdel musi być i kasyno. Zdaje się, że Braun nie ma w głębokim poważaniu własności i wolności businessowej jak większość naszych polityków. Skąd obawy, że dążyłby do zakazywania powyższych w określonych miejscach? Napisz do niego meila i zapytaj.
Miałbyś ochotę otworzyć burdel i środki na to czy otworzyłbyś przy kościele? Po co? Jest tysiące lepszych miejsc. To tak jak zainwestować w prywatne kąpielisko przy zakładzie przemysłowym z widokiem na komin dla pływających. Po co? Są lepsze miejsca. Business musi mieć swój smak.

 

[kr2y510]

Co jak zrobi coś w stylu Kapicy i zakaże burdeli albo kasyn?

Ja pamiętam jak na początku lat 90-tych, księża kropili kasyna. W zasadzie większość kasyn wtedy otwartych było pokropionych przez jakiegoś duchownego. Te lepsze pono były kropione nawet przez purpuratów.
Co do burdeli to znany mi jest tylko jeden przypadek, pokropienia tego przybytku przez księdza. Co nie znaczy, że sami duchowni nie odwiedzają takich przybytków, by spuścić sobie z krzyża.

 

[FatBantha]

A co ma mieć Braun do burdelu? On jest oldskulowym katolem, więc powoła się na Tomasza z Akwinu i tyle.

Żyjący w XIII wieku filozof i teolog Tomasz z Akwinu twierdził, że prostytucja jest społecznie potrzebna, jednak odgrywa rolę "toalety w domostwie" – brzydko pachnie, ale bez niej cały dom pachniałby brzydko.​

 

[Denis]

Miałbyś ochotę otworzyć burdel i środki na to czy otworzyłbyś przy kościele? Po co? Jest tysiące lepszych miejsc.

O i właśnie o to chodzi! Zainwestować w zrujnowane kaplice i przywrócić do nich życie otwierając (w nich!) kasyna i burdele. Business musi mieć swój smak. Mnie osobiście podnieca wizja grania lub innego fikania w takim świętym przybytku. Moim zdaniem Bóg nie jest przeciwny temu. Tak samo Bóg nie jest przeciwny jedzeniu mięsa w piątek lub ruchania o jedenastej w siódmy dzień tygodnia swojego psa lub kobietki. A jak jest to niech mi zabroni! Tu i teraz! Żebym nie mógł przegryźć tego mięsa lub wyruchać kogoś o świętej porze. Niech mi zabroni! Niech chociaż zapoda mi wyrzuty sumienia czy coś. Nie zrobi tego - twój bożek to wyimaginowany bożek. Potop to zrobił Sienkiewicz, a nie on. Twój Bóg to dupa blada.

 

[kalvatn]

Amel Zatem zbieraj kasę i kup zrujnowany kościół ( dosyć ciężko będzie i kupić i znaleźć ale dasz radę ). I działaj. Osobiście byłem tylko w dyskotece w Londynie zlokalizowanej w jakimś kościele. Ale już nie pamiętam co i jak. Dawno temu.