Gry komputerowe

piezol

Jebać życie
1 257
4 229
Mam dziwną sytuację, bo chciałbym wszystkim polecić kupienie gry w którą nigdy nie grałem.

"Orwell"

Niestety są dwie opcje "approach'u" do tej gry - granie albo oglądanie. Ja zacząłem oglądać gameplaye i przez to nie mam po co kupić tej gry (liniowa) :(

Jeśli ktoś chce się zajarać tak jak ja, to link to gameplaya, którego niestety obejrzałem w całości ~~4h tutaj:


Ale jednak polecałbym kupić.


Pewnie sam kupie jak będzie w promocji -50% bo jestem dobrym kapitalistą płacącym za dobre rzeczy :)
 

MaxStirner

Well-Known Member
2 729
4 693
Zawsze chciałem zagrać w HeavyRain, ale nie zagram bo nie mam konsoli - długo liczyłem, że wyjdzie wersja na Pc, ale w zasadzie po tylu latch chyba juz nie ma szans. W ogóle gram okazjonalni, więc kupno konsoli na jedna gre mija sie z celem
 

piezol

Jebać życie
1 257
4 229
Też chciałem zagrać po tym jak zagrałem w Fahrenheit.
Z tego co słyszałem, to praktycznie całe heavy rain jest tak zjebane jak sekwencja końcowa fahrenheit'a, więc niewiele straciliśmy.
 

Hitch

3 220
4 872
Narrator brzmi bardzo podobnie do Kevina Conroya, który zawsze plusuje, nawet najgorsze produkcje :)
 
Ostatnia edycja:

Zbyszek_Z

Well-Known Member
1 021
2 463
Natomiast jeżeli chodzi o graczy, którzy wiernie nas wspierali od samego początku serii Heroes™ (albo nawet wcześniej, kiedy wydano King's Bounty®), to chciałbym podziękować nie tylko za wspercie udzielane nam przez te wszystkie lata, ale także za tysiące sugestii dotyczących ulepszenia gry. Podczas prac nad Heroes of Might and Magic IV staraliśmy się, bardziej niż do tej pory, uwzględniać te porady.
~Jon Van Caneghen, fragment ze wstępu do książeczki dodawanej z grą.​
 

Hitch

3 220
4 872
Pograłem sobie chwilę w grę karcianą w uniwersum Wiedźmina "Gwint".

Gwint jest spoko w... Wiedźminie 3. Fajna karcianka z prostymi jak jebanie zasadami, ale też elementem losowości i taktyki. Idealna do szybkiego pykania jednej partyjki lub dwóch.

Niestety samodzielny Gwint to zupełnie inna bajka. Biorę (czy raczej brałem) w beta testach praktycznie od początku (no, od kiedy CDPR zaczęli przyjmować do nich ludzi z zewnątrz) i dosłownie co tydzień gra po większych aktualizacjach coraz mniej przypominała oryginał. Na jakiś czas olałem ją, ale niedawno postanowiłem dać jej ostatnią szansę na PS4. Masakra - to się nawet Gwint nie powinno nazywać, bo operuje totalnie na innych i niepotrzebnie rozbudowanych zasadach.

Całość wygląda jakby Redzi chcieli zgarnąć dla siebie sieroty po barierze finansowej w Heartstonie. Jak dla mnie zjebali po całości. Dlatego szczam na samodzielnego Gwinta, i w karciochy jak muszę to rżnę w Wiedźminie 3.
 

tosiabunio

Grand Master Architect
Członek Załogi
6 980
15 141
Całość wygląda jakby Redzi chcieli zgarnąć dla siebie sieroty po barierze finansowej w Heartstonie. Jak dla mnie zjebali po całości.

Nie, po prostu chcą zgarnąć w chuj hajsu relatywnie niskim kosztem. Gwint z gry nie miał szans jako gra standalone, a już zupełnie jako potencjalna gra e-sportowa. Stąd zmiany reguł - zawodowi gracze podczas testów wykryli mnóstwo prostych strategii wygrywających i spore problemy balansowe.
 

father Tucker

egoista, marzyciel i czciciel chaosu
2 337
6 516
Całość wygląda jakby Redzi chcieli zgarnąć dla siebie sieroty po barierze finansowej w Heartstonie. Jak dla mnie zjebali po całości. Dlatego szczam na samodzielnego Gwinta, i w karciochy jak muszę to rżnę w Wiedźminie 3.

Z pewnością teraz siedzą i wycierają sobie oczy plikami bankntotów dumając jak strasznie zjebali.
 

FatBantha

sprzedawca niszowych etosów
Członek Załogi
8 902
25 736
Jakbym przeczytał posta Hitcha, to na ich miejscu zacząłbym wygrażać pięścią niebiosom, rwać szaty i lamentować nad największym popełnionym błędem swego życia, błagając wszystkich wokół o wybaczenie...
 

father Tucker

egoista, marzyciel i czciciel chaosu
2 337
6 516
No tak, bo z jednej strony masz rozbudowaną, wymagającą grą esportową, a z drugiej prostą minigierkę z jedną strategią zwycięstwa, a zmagasz się z tępą AI. To tak jakby Bioware by próbowała wypuścić hackujące minigierki z Mass Effecta jako standalone. Bo z tym ma więcej wspólnego Gwint z Wiedźmina.
 

Hitch

3 220
4 872
Od premiery Uncharted 4 minęło półtorej roku i konkurencja nieśmiało (ale też bezskutecznie) próbuje podnosić łeb w kwestii najlepiej wyglądających gier ever. Na szczęście Naughty Dog nie śpią i przypominają w swoim stylu, że tytuł króla grafiki już zawsze będzie należeć do nich. A także o tym, że po zakończeniu prac nad Uncharted 4 i jego dodatkiem, całą parę przekierowują na The Last of Us 2. Oto efekty:



Nie wiem, co się odpierdala na tym zwiastunie, ani kim są ci ludzie. Ale wiem, że gra pozamiata i będzie, tak jak pierwsza cześć, wydarzeniem wychodzącym daleko poza ramy zwyczajnej komputerowej (czy raczej konsolowej - suck it, pc master race!) rozrywki.

Jaram się jak skurwysyn i fizyczny ból sprawia mi brak świadomości, kiedy będę w stanie to ograć.
 
Do góry Bottom