Główny temat o broni palnej

GAZDA

EL GAZDA
7 687
11 166
masz kawi nowego awatara

uUOYbVU.jpg
 
D

Deleted member 427

Guest
New Jersey. Tam różowej wiatrówki nie kupisz bez zezwolenia policji.
 
D

Deleted member 427

Guest
no a przecie nj to część jujeseja, a juesej to oaza wolności... sam tak pisałeś...

Nigdy tak nie pisałem. Tak samo nigdy nie pisałem, że Nowy Jork to część USA i to oznacza wolność. Raczej pisałem, żeby wyjebać stamtąd statuę wolności, bo jej obecność w NYC to makabryczny żart :)
 

GAZDA

EL GAZDA
7 687
11 166
nie chce mi sie szukać ale pisałeś i strasznie sie jarałeś usa że taki wolnościowy i to nie raz...
a to ze nyc czy stan nj jest częścia usa to jest fakt i o tym nie musisz pisać hehe
 

GAZDA

EL GAZDA
7 687
11 166
no tu akurat wymieniałeś konkretne stany, ale w innych tematach nie raz pisałeś po prostu usa...
ale chuj, nie ważne, niepotrzebny offtop sie robi...
 

kalvatn

Well-Known Member
1 317
2 112
Po obejrzeniu na gorąco dzielę się moimi przemyśleniami - zwolennicy posiadania broni w debacie powinni zapoznać się z naszym działem nierząd bo dużo im jeszcze brakuje do bycia "prawdziwie za" a przeciwnicy - jedyne co z nimi można zrobić do masowy odstrzał.
Najbardziej mnie wkurwia to powszechne pieprzenie o rejestracji i badaniach psychologiczno-psychiatrycznych. Gość z KNP mówi na początku o broni jako narzędziu do powstrzymania tyranii rządu ( cytując Jeffersona ) a potem mówi o rejestracji - czysta schizofrenia.
Wojskowy "za" oszołom mówiący, że dostęp jest konieczny ale aby sobie postrzelać w strzelnicach a potem to niech broń będzie przechowywana na komendach lub garnizonach. Najlepiej wypada Turczyn (jeśli nie przekręciłem nazwiska) z ROMBU w minimalny sposób ratuje honor zdania na tak.
 
Ostatnia edycja:

tolep

five miles out
8 581
15 479
To jest, jak by nie patrzeć, większy przeskok mentalny niż z marychą i jej legalnością. Patrzę z pewnym niesmakiem na wolnokonopistów i ich taktykę argumentacji - uśmierzanie bólu, na receptę, niekaralność małych ilości na własny użytek, aż do śmiesznych twierdzeń że konopie leczą prawie wszystko, rozwiążą problemy odzieżowe, energetyczne i budowlane oraz załatają dziurę w budżecie państwa (!) - ale zasadniczo nie widzę powodu by ich z tego powodu zwalczać.
 
Do góry Bottom