A
Anonymous
Guest
Proponuję by do tego tematu, wrzucać ciekawe linki o broni palnej.
W Polsce, choć mało kto o tym wie, można posiadać broń bez pozwolenia. Wystarczy mieć skończone osiemnaście lat, aby legalnie zakupić broń palną. Każda broń zaprojektowana przed rokiem 1885 i ładowana rozdzielnie nie wymaga posiadania specjalnego pozwolenia. Jedyne ograniczenia jakie istnieją to zakaz używania poza strzelnicami oraz przenoszenia tej broni załadowanej.
(...)
Aktualnie szacuje się, że w rękach Polaków jest może nawet około dwieście tysięcy sztuk broni czarnoprochowej. Niestety ze względu na biurokratyczne utrudnienia nie rozwinęła się proporcjonalnie do tego produkcja nawet akcesoriów, nie mówiąc o wytwarzaniu samej broni.
Hikikomori napisał:Jim Zubiena, w swoim czasie jeden z najlepszych strzelców w USA, demonstruję technikę Mozambique Drill.
Ciek napisał:Osoby uważane za potencjalnie buntownicze mogły używać broni skałkowej, a więc przestarzałej o około siedemdziesiąt lat, natomiast lojalni poddani Króla Belgów dopuszczeni byli do posiadania broni kapiszonowej, która odpowiadała standardom europejskim sprzed trzydziestu lat. Jeśliby przyrównać te kolonialne standardy do Trzeciej RP - to – pomimo uznania ogółu obywateli za politycznie niepewny - powinniśmy mieć prawo do posiadania pistoletów Vis, czy przynajmniej karabinów z okresu Pierwszej Wojny Światowej..."
Jedyne ograniczenia jakie istnieją to zakaz używania poza strzelnicami oraz przenoszenia tej broni załadowanej.
Where the hell do you get off thinking you can tell me I can't own a gun? I don't care if every other gun owner on the planet went out and murdered somebody last night. I didn't. So piss off.
1) postępowanie 1,5 miesiąca, wcześniej formalności załatwiałem przez jakieś 13 miesięcy; gdyby mi bardziej na czasie zależało, skróciłbym czas o powiedzmy połowę
2) w sumie do obydwu wniosków, podam też ceny z grubsza ile było za ich wyrobienie-
badania lekarskie i psychologiczne (2 x 250zł)
potwierdzenie zdania egzaminu na patent strzelecki (egzamin kosztował 490zł wraz z badaniami do niego)
posiadanie licencji zawodniczej (60zł)
członkostwo w klubie strzeleckim (wydałem około 900-1200zł na treningi, składki itp.)
członkostwo w stowarzyszeniu kolekcjonerskim (sam je współ zakładałem, więc składkę niską ustaliliśmy, parę dych)
opłaty administracyjne (2 x 242zł)
zdjęcia
3) w skrócie, metalowa szafa pancerna lub sejf ze specjalnymi, atestowanymi zamkami (łącznie koszt przynajmniej kilkaset złotych), ew. kasetka przewiercona do ścian lub podłogi. Nie musi być trzymana we własnym domu (no ale chyba tak najlepiej).
Dzielnicowy odwiedzi mnie drugi raz aby sprawdzić jakie mam warunki do przechowywania broni, ale generalnie "znienacka" raczej potem nie przychodzą.
Z egzaminów na Policji byłem zwolniony.
Ogólnie mówiąc, największe problemy mogą być z badaniami lub z wymianami pism z Policją; generalnie są problemy, jeśli wnosisz o wydanie pozwolenia na zbyt dużą ilość broni (powiedzmy, więcej niż kilka sztuk, przynajmniej do sportu).
Pozwolenie kolekcjonerskie- normalnie bym miał egzamin (bagatela 1000zł i często ludzie oblewają), ale zawężyłem (w praktyce, wielkiej różnicy nie ma) zakres broni do takiego samego jak do sportowej i nie musiałem zdawać egzaminu.
http://www.romb.org.pl/W Polsce jest jakieś znaczące stowarzyszenie działające na rzecz legalizacji broni?
Ci goście odwalają kawał niezłej roboty. Np. na zarzuty w stylu "Ale USA to inna kultura, my to byśmy się mordowali na ulicach" Materiał ze strony ROMBu: