Główny temat o broni palnej

K

Kurier

Guest

Trochę popierdolonej, hoplofobicznej propagandy z USA. Logika filmu jest porównywalna do tej: nie kupuj papieru toaletowego, Hitler też go używał! Dodawanie komentarzy wyłączone, ciekawe czemu, hehe.


Hehe, ze dwa dni temu polaczek w Szkocji na palarni coś oglądał na telefonie - się pytam co. Opisał i zdaje się że to ten filmik powyżej był, a skwitował go stwierdzeniem, że "No ciekawe, ciekawe... zwłaszcza dla amerykańców, bo tam zdecydowanie za dużo broni jest przecież". Uniosłem tylko brwi i darowałem sobie gadkę, zresztą typ szczęśliwie zgasił wówczas kiepa i polazł. Nic, dorobiłem się pierwszego wroga na emigracji, hoplofobia nie zna granic :D
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
D

Deleted member 427

Guest
Koleżanka wróciła z Nowej Zelandii. Przysłała fotkę ostrzelanego znaku drogowego. Mówi, że tam co drugi znak ma dziury po kulach :)

NZ049.jpg
 

GAZDA

EL GAZDA
7 687
11 166
Koleżanka wróciła z Nowej Zelandii. Przysłała fotkę ostrzelanego znaku drogowego. Mówi, że tam co drugi znak ma dziury po kulach
w niemczech też jest taka moda do strzelania w drogowskazy i znaki...

strzelanie z jadącego auta w znaki to dobry trening, no i szum aut zagłusza strzały, wiem bo sam kiedyś praktykowałem swego czasu jak w niemczech działałem...
schild23-38021267.jpg

60129837.jpg

423973040-280_008_2842628_smzm1401im-gP34.jpg

572782_t1w454h300q75v13952_31-25934769.jpg

3379248600.jpg
 
Ostatnia edycja:
D

Deleted member 4683

Guest
Mam pytanie, może ktoś się orientuje czy lufy Uberti od rewolwerów czarnoprochowych różnią się od stosowanych w konwersjach tych rewolwerów na amunicję scaloną produkowanych przez tą samą firmę ? Bęben wiadomo, ale co z lufą. Opłaca im się robić dwie wersje - osobną do CP i osobną do nitro ?
 

Oreł

Well-Known Member
574
465
Dobre pytanie. W epoce konwersje robiono do amunicji scalonej, ale elaborowanej prochem czarnym i z pociskiem bez płaszcza. Na pewno można bez problemu strzelać z konwersyjnych bębnów w zwykłych rewolwerach taką właśnie amunicją.
Na lufach zwykłych czarnoprochowców umieszczany jest napis "black powder only", ale mniemam, że głównie ze względów prawnych.

Na ormo.iweb.pl nie radzę tego pytania zadawać.
 

Zbyszek_Z

Well-Known Member
1 021
2 466
Odpowiedzi na pytanie nie znam, wiem natomiast, ze istnieją w sprzedaży bębny konwertujące przeznaczone do broni rozdzielnego ładowania i można z nich strzelać współczesną amunicją, aczkolwiek producenci nie zalecają zbyt mocnej.

A sama koncepcja strzelania prochem bezdomnym z broni czarnoprochowej to szerszy temat, nadmienię jedynie, że wszelakie filmy dowodzące niemożliwości bezpiecznego strzelania dla osoby jakkolwiek obeznanej w temacie są mało przekonywujące (stosują przelicznik prochu 1:1). Nie jest również prawda, ze proch bezdymny spala się szybciej co często słyszałem. Jest dokładnie odwrotnie, przynajmniej na wolnym powietrzu (aczkolwiek, może w komorze nabojowej być inaczej).

A na broniwebie to jakiekolwiek pytania, inne niż związane z celowaniem do papierowej tarczy, kończą się propozycją wizyty w psychiatryku.
 
Ostatnia edycja:

Zbyszek_Z

Well-Known Member
1 021
2 466
Dzięki Panowie ! Postaram się przeprowadzić jakiś test metodą sznurek-spust i dam znać jak wyszło.
W trosce o bezpieczeństwo broni i jej użytkownika przypomnę, że to bęben jest najbardziej narażony na wysokie ciśnienie, tak samo jak w większości broni komora nabojowa jest pogrubiona. To, że można strzelać z konwertowanego bębna w zwykłej replice nie dowodzi jeszcze tego, że można to robić ze standardowego bębna.

Tutaj lepiej powinny się sprawdzić rewolwery navy (oczywiście mowa o .36 a nie tych potworkach w .44), które mają grubsze ścianki w bębnie, w przypadku remingtona to ten sam co w army tylko z mniejszymi otworami. Aczkolwiek grubość materiału to nie jest jedyny parametr. Stal stali nierówna.

Na chłopski rozum (nie jestem żadnym specem więc mogę się mylić) odpowiedź na pytanie powinna brzmieć: zależy ile tego prochu nasypiesz. Proch bezdymny jest generalnie znacznie mocniejszy, więc należy go sypać znacznie mniej. Ale nie testowałem tego nigdy więc nie ręczę za powodzenie takich testów. Zalecam zachowanie ostrożności.

Tam regularnie przesiadują szkieły, więc mody dbają o to, by dyskusje dotyczyły tylko super legalnych dylematów typu "Czy zanim kupię 1 gram czarnego prochu mam pocałować w pierścień pana policjanta czy wylizać mu rowa?"
Ale to ma być jakiejś usprawiedliwienie, bo nie rozumiem? W takich pytaniach nawet nie ma nic nielegalnego. Skuteczność broni może interesować znacznie większą grupę ludzi niż morderców, nie trzeba być nawet posiadaczem broni. A oni nie tylko, że nie odpowiadają na pytania, to jeszcze szydzą i notorycznie kłamią. Nigdzie poza polską nie spotkałem się z podobnym zachowaniem.
 
Ostatnia edycja:

tosiabunio

Grand Master Architect
Członek Załogi
6 985
15 153
A oni nie tylko, ze nie odpowiadają na pytania, to jeszcze szydzą i notorycznie kłamią.

Bo to jest najwyraźniej panująca "kultura" miłośników broni. Oni nie interesują się tak naprawdę tym, aby z broni palnej zdjąć odium, czy propagować powszechny dostęp. Oni chcą broni przede wszystkim dla siebie i swojego kręgu.
 

Oreł

Well-Known Member
574
465
Szkieły nie mają nic do rzeczy. Środowisko tamtego forum, zwłaszcza działu czarnoprochowego, entuzjastycznie cenzuruje się samo w świętym przekonaniu, że jeśli ktokolwiek w Polsce użyje broni do jakiegokolwiek celu innego niż dziurawienie papieru, natychmiast zostanie wszystkim odebrana. W sumie aż dziwne, że ludzie tak tchórzliwi w ogóle biorą broń do ręki - przecież krzywdę można sobie zrobić!

Co do kalibrów, prędzej próbowałbym .45 Long Colt w czarnoprochowym .44 niż np. .38 Special w .36 (a są takie konwersje na rynku).
 

Hitch

3 220
4 877
Kurwa, a tak lubiłem Neda Luke'a po "GTA V"...



Uwaga. Hoplofobiczne pierdy w tym filmiku osiągają masę krytyczną i mogą być trujące.
 
D

Deleted member 427

Guest
Burr jest spoko, ale tu nie chodzi o to, że "dwie grupy mają dwa różne zestawy statystyk, które się wzajemnie znoszą". Tu chodzi o metodologie, kryjące się za poszczególnymi statsami. Jedyne badania potwierdzające tezy hoplofobów, że broń to zło, pochodzą z dziedziny epidemiologii (środowiska lekarzy od zdrowia publicznego). Dzieje się tak dlatego, że wszystkie bez wyjątku oparte są o tzw. case-control study, czyli badania porównawcze przypadków, zaprojektowane domyślnie do analizy zupełnie innej kategorii problemów społecznych. Na swoim blogu przeanalizowałem dwa sztandarowe eksperymenty ccs:

Branasa: http://www.hoplofobia.info/epidemia-falszywych-twierdzen-w-pracy-charlesa-c-branasa/
i Kellermanna: http://www.hoplofobia.info/kryminolog-uspokaja-trzymanie-broni-w-domu-nie-skraca-zycia/
O metodologii ccs (jest tam podlinkowany świetny filmik z TED Talk): http://www.hoplofobia.info/lekarz-ostrzega-trzymanie-broni-w-domu-skraca-zycie/
 
Do góry Bottom