Główny temat o broni palnej

D

Deleted member 427

Guest
D

Deleted member 427

Guest
Richard Overton, 108 lat, najstarszy żyjący amerykański weteran II wś:

tumblr_net9clFwgV1s5cyzso1_1280.jpg


http://en.wikipedia.org/wiki/Richard_Arvine_Overton
 

Szynka

Złota szynka wolnego rynku.
1 209
2 055
W USA broń się broni, a nawet atakuje
Mariusz Zawadzki, Waszyngton
15.12.2014 09:43


z7619820Q,Sklep-z-bronia.jpg


Dwa lata po masakrze w szkole podstawowej w Newtown obrońcy prawa do broni mają rekordowe poparcie wśród Amerykanów. W Kolorado domagają się go nawet palacze marihuany.


W ogłoszonym w zeszłym tygodniu sondażu Pew Research aż 52 proc. Amerykanów stwierdziło, że trzeba bronić prawa do posiadania broni, zaś 46 proc. - że trzeba je ograniczyć. Zwolennicy broni palnej nie mieli tak silnego poparcia od 20 lat, czyli odkąd Pew prowadzi sondaże w tej sprawie. Narodowe Stowarzyszenie Strzeleckie (w skrócie NRA), czyli potężna, licząca 4 mln członków organizacja broniąca interesów sprzedawców i posiadaczy broni, triumfuje na całej linii.

Po co myśliwym karabin półautomatyczny?

Dwa lata temu, kiedy 20-letni Adam Lanza uzbrojony w kilka pistoletów i karabin wymordował 20 sześcio- i siedmiolatków oraz ich sześć nauczycielek w szkole podstawowej w Newtown, taki sondażowy triumf wydawał się niemożliwy. Miesiąc po tamtej tragedii 51 proc. ankietowanych opowiedziało się za ograniczeniem prawa do posiadania broni, a 45 proc. Amerykanów chciało go bronić. Prezydent Obama zapowiadał wprowadzenie nowych przepisów, które ograniczą dostęp do karabinów półautomatycznych, i wydawał się zdeterminowany, żeby je przeforsować w Kongresie. - Po co myśliwym magazynek na 30 nabojów? - pytał wiceprezydent Joe Biden. Tymczasem NRA głosiło, że "jedynym, co może powstrzymać złego człowieka z bronią, jest dobry człowiek z bronią", i sugerowało uzbrojenie nauczycieli, co amerykańska lewica uważała za postulat skrajnie idiotyczny i ostateczną kompromitację zwolenników broni. Wkrótce jednak Newtown rozeszło się po kościach. Ustawa Obamy przepadła w Kongresie (choć kilka stanów, w tym Nowy Jork, wprowadziło przepisy utrudniające zakup najbardziej morderczej broni). Po dwóch latach zaś okazało się, że wyśmiewane argumenty NRA trafiają do przekonania Amerykanom lepiej niż dramatyczne apele rodziców pomordowanych dzieci.

Bronić drugiej poprawki jak niepodległości

Obecnie aż 57 proc. Amerykanów uważa, że broń w domu zwiększa bezpieczeństwo rodziny, a 38 proc. - że zwiększa zagrożenie. Opinia publiczna konsekwentnie ignoruje naukowców, którzy dowodzą, że jest przeciwnie - broń zwiększa ryzyko, że ktoś w domu zginie gwałtowną śmiercią. Najbardziej prawdopodobną ofiarą każdego pistoletu czy karabinu jest jego właściciel, bo co roku 18 tys. Amerykanów popełnia samobójstwo, używając własnej broni. Do tego trzeba co roku dopisać około 500 przypadkowych postrzeleń ze skutkiem śmiertelnym (siebie lub kogoś z rodziny).

Zwolennicy Drugiej Poprawki do konstytucji USA, która gwarantuje obywatelom wolność zakupu i posiadania broni, zwykle zbywają takie statystyki stwierdzeniem, że każdy jest kowalem swojego losu. I zbroją się na potęgę. W 1994 roku Amerykanie mieli 192 mln sztuk, obecnie - przynajmniej 310 mln. Działacze NRA często podkreślają, że w tym samym czasie statystyki morderstw z użyciem broni palnej znacznie się poprawiły. W 1994 roku przestępcy zastrzelili 16 tys. ludzi, w 2011 roku - już tylko 10 tys. To zdaniem NRA dowodzi, że "przestępcy boją się napadać zwykłych ludzi, bo wiedzą, że wielu z nich ma broń".

Przeciwnicy broni oponują. Ich zdaniem nie ma korelacji między liczbą broni w amerykańskich domach a liczbą morderstw; przestępczość generalnie spada dzięki poprawie skuteczności policji, zmianom kulturowym i przepełnionym więzieniom. Bo skoro przestępcy głównie siedzą za kratkami, nie mają jak mordować.

Broń dla każdego. Marihuana też

W przyszłym roku zapowiada się batalia o broń w Teksasie. Nowo wybrany gubernator Greg Abbott zapowiada zniesienie obowiązującego w tym stanie od 140 lat zakazu noszenia widocznej broni w miejscach publicznych, czyli w stylu kowbojskim - rewolwer za pasem albo karabin na ramieniu. W wielu stanach, np. w Wirginii czy Kolorado, można się w taki sposób afiszować z bronią - tylko na noszenie w miejscach publicznych ukrytego pistoletu potrzebne są pozwolenia. Przyświeca temu taka logika, że "uczciwi obywatele nie wstydzą się swojej broni, tymczasem przestępcy wykazują tendencję, żeby ją ukrywać".

NRA na pewno poprze teksaskiego gubernatora, bo krzewienie posiadania broni popiera zawsze i wszędzie. Choć wszystko wskazuje, że od tej reguły będzie historyczny wyjątek. W ostatni piątek w Kolorado palacze marihuany ze stowarzyszenia Guns for Everyone (Broń dla Każdego) ogłosili, że też chcą mieć prawo do noszenia ukrytej broni w miejscach publicznych.

Obecnie mieszkańcy stanu starający się o pozwolenie muszą wypełnić formularz, w którym znajduje się pytanie: "Czy palisz nielegalne substancje takie jak marihuana albo jesteś od nich uzależniony?". Odpowiedź twierdząca kończy się odmową. A przecież od 1 stycznia 2014 można w Kolorado oficjalnie sprzedawać, kupować i palić marihuanę. Tak zdecydowali obywatele stanu w referendum, choć w świetle prawa federalnego, teoretycznie obowiązującego we wszystkich stanach USA, marihuana pozostaje nielegalna. Ale rząd Obamy ogłosił, że w praktyce nie będzie ścigał jej sprzedawców i palaczy w stanach, które tak jak Kolorado same ją zalegalizują.

Palacze marihuany z Guns for Everyone chcą zorganizować kolejne referendum. Tym razem pytanie będzie brzmiało: "Czy palacze marihuany powinni mieć prawo do noszenia ukrytej broni?". Muszą zebrać 86 tys. podpisów, żeby dopiąć celu. Edgar Antillon, jeden z założycieli Guns for Everyone, przyznaje w rozmowie z "Washington Times", że specjalnie nie liczy na poparcie NRA. - Ci, którzy są za bronią, są zwykle przeciwko marihuanie. I na odwrót: zwolennicy marihuany są zwykle przeciwni broni - wyjaśnia. Wszakże dodaje, że również palacze marihuany mają prawo do wolności, jaką daje obywatelom Druga Poprawka.
http://wyborcza.pl/1,75477,17131955,W_USA_bron_sie_broni__a_nawet_atakuje.html
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:

GAZDA

EL GAZDA
7 687
11 166
to jest temat o broni palnej a nie o murzyńskiej pseudomuzyce...
Mysle ze Kawi by pobil Gazde, jak obstawiacie? ;p PRzy czym Gazda mialby szanse tylko dlatego ze Kawi by udostepnil bron.
po chuj mam sie z nim bić? no i kawi mi nic nie musi udostępniać...
Gazda chwyta sie czegokolwiek, chocby nabrzmialego fiuta w poblizu mial.
??? nie wiem co chcesz przez to powiedzieć, może musiał bym wychlać flaszke by zrozumieć...
 
K

Kurier

Guest
Też nie wiem. Pewnie myślałem, że to shoutbox, ale co autor miał na myśli też nie kumam... shame on me, my nigga.
 
Do góry Bottom