Gdyby Putin przekroczył granicę..

Ciek

Miejsce na Twoją reklamę
Członek Załogi
4 882
12 264
— Przywiązuje pan zbyt dużą wagę do wygrywania wojen — szydził niechlujny, niegodziwy staruch. — Prawdziwa sztuka polega na przegrywaniu wojen i na tym, żeby wiedzieć, które wojny można przegrywać. Włochy od stuleci przegrywają wojny i niech pan popatrzy, jak dobrze na tym wychodzą. Francja wygrywa wojny i znajduje się w stanie ciągłego kryzysu. Niemcy przegrywają i kwitną. Niech pan spojrzy na naszą historię ostatnich lat. Włochy wygrały w Abisynii i natychmiast wpadły w poważne tarapaty. Zwycięstwo zrodziło w nas taką manię wielkości, że pomogliśmy rozpętać wojnę światową, której nie mieliśmy szansy wygrać. Teraz jednak, kiedy znowu przegrywamy, wszystko idzie ku lepszemu i jeżeli tylko uda nam się ponieść klęskę, na pewo znowu będziemy górą.

J. Heller "Paragraf 22"
 

Denis

Well-Known Member
3 825
8 517
Oreł to idiota w sensie patriota? Tylko pytam.
Książki są różne. On wyczytał w nich o złej Rosji i teraz ględzi jak dziadek o antykoncepcji do swojej wnuczki. Jeżeli nawet spojrzymy przez pryzmat przeszłości to Europa w przeszłości nie srała przed Rosją. Srała przed islamem. Ba, nawet Polacy nie srali przed Rosją. I to nawet Staś, który nie miał oporów do zajrzenia w cipkę Katarzyny.
Nie słyszałem również o koncepcji podbicia całej Europy przez carów. A podbicie Polski? Nic osobistego, a tylko polityka. Ale Polacy nadal będą w szkołach uczeni, że Rosjanie czy Niemce takie złe i nienawidzą Polaków i Polski. Zresztą do dzisiaj Polaki mają za złe i Anglikom i Francuzom. W zasadzie to trudno znaleźć neutralny naród dla Polaka wychowanego w patriotycznym kurwidołku. Nawet Hiszpania to cioty. Dlaczego? Bo ukradły nam Kolumba, a on Polak był!
Utożsamianie ZSRR i carskiej Rosji i jarzma mongolskiego to pomieszanie z poplątaniem. Do części tradycji mongolskich to oni powrócili za rewolucji październikowej. Porównywanie rozbiorów do okupacji radzieckiej to kolejna farsa.
 

FatBantha

sprzedawca niszowych etosów
Członek Załogi
8 902
25 794
Gdzie tu widzisz coś o państwie?

Takie pieprzenie o nie bronieniu rządu miałoby sens, gdybyśmy mieszkali dajmy na to w Belgii i groziła nam agresja Holandii. Przypadek Rosji jest inny. Nie rozumiejącym tego, polecam poczytać trochę o tym kraju - czy to o jego przeszłości, czy teraźniejszości, bez różnicy, bo ciągłość jest pełna i zasadnicze rysy tamtejszej organizacji społecznej nie zmieniły się od czasów jarzma mongolskiego.
No ale to tym lepiej, jeśli nawet okaże się, że jest tak jak mówisz.

Wolnościowiec będzie bardziej przekonujący ze swym posłannictwem o tym, jakie to państwa są złe, gdy tym bardziej - okupacyjnym rządem będą znienawidzeni Ruscy, którzy będą robić tu jakiś rozpiernicz. Pod tym względem, im gorzej tym lepiej - dziś się ze środowisk wolnościowych śmieją na różnych fanpejdżach, ale jak tu wejdą ruskie na pełnej kurwie, to śmiechy raczej ustaną i to co mówimy, stanie się dla zwykłego człowieka tym bardziej oczywiste a nawet będzie może stanowiło "zakazany owoc", który smakuje najlepiej.

Więc zamiast tokować o obronie granic a w domyśle obecnych władz na swoich stołkach, mógłbyś się raczej zastanowić nad nowymi perspektywami, w których liby mogą odnieść nawet większe sukcesy ewangelizacyjne niż dziś, gdy Polaki-cebulaki mają ciepłą wodę w kranach i żadnych większych aspiracji, tym bardziej wolnościowych. Nie można wykluczać, że Ruscy paradoksalnie mogliby okazać się akurat taką chorobą, która pobudziłaby w końcu ten naród do zrobienia czegoś z sobą i jakiegoś ogarnięcia się w końcu.

Ja tu nie widzę jakiejś katastrofy - raczej nową okazję do osiągania swoich celów.
 
Ostatnia edycja:

tomahawk

Well-Known Member
736
1 296
Z cyklu "Cebulandia na wesoło":
niejaki płk Tomasz Szulejko wyjaśni wam wasze powinności i obowiązki w stosunku do Państwa:
Wszyscy łatwo przyzwyczajają się do dobrego, w tym do bezpieczeństwa. Zapominamy jednak, że niezależność naszego kraju nie została nam dana raz na zawsze – mówi. Parafrazuje przy tym słowa prezydenta USA Johna F. Kennedy’ego i zauważa, że "ludzie powinni przestać skupiać się na tym, jak kraj zapłaci za ćwiczenia, tylko docenić fakt, że są przydatni ojczyźnie".
Ćwiczenia mogą trwać od jednego do dziewięćdziesięciu dni. To nie jest wieczność, a mówimy o takim samym obywatelskim obowiązku jak płacenie podatków
Szulejko apeluje przede wszystkim, by powiadamiać WKU o aktualnym miejscu pobytu. Jak zauważa, pozwala to uniknąć problemów, które mogą się pojawić w przypadku dostarczenia wezwania na ćwiczenia.
Nie powinno się odmawiać, jeśli jest się obywatelem rozumiejącym normy prawa i patriotą - zaznacza. - Wszyscy Polacy powinni myśleć o tym, że bezpieczna Polska jest dobrem najwyższym - dodaje.
Teraz mec. Bronisław Muszyński wyjaśnia, co z tymi, którzy mają swoje firmy albo dużo zarabiają:
jeżeli ktoś zarabia 10 tysięcy zł miesięcznie, to po trzydziestu dniach spędzonych na poligonie dostanie nieco ponad 1,5 tysiąca - informuje mec. Bronisław Muszyński, specjalista prawa cywilnego.
Orzecznictwo sądów jest takie, że przedsiębiorca musi brać pod uwagę swoją nagłą nieobecność. Tak w przypadku choroby, jak i szkolenia wojskowego. Jeżeli firma upadnie po 30 dniach, to sąd może uznać, że przedsiębiorstwo nie działało profesjonalnie - kwituje prawnik.
Źródło
http://www.tvn24.pl/cwiczenia-rezerwistow-2015-pytania-i-watpliwosci,527132,s.html
 

kowaI

Well-Known Member
422
561
dlatego mówiłem, że łatwo łupić "państwo libów" tym bardziej totalniackim sąsiadom z zapędami
 
T

Tralalala

Guest
@kowaI
Jest różnica między bronieniem terenu gdzie jesteś wolny (a tym samym swojej wolności), a bronieniu organizacji przestępczej która codziennie Cie opierdala i traktuje Cie jak bydło. Broń również jest ważna.
 
OP
OP
MaxStirner

MaxStirner

Well-Known Member
2 781
4 723
To w ogóle jest ciekawe jak zaprogramowany mózg nie potrafi w żaden sposób wyjśc poza narzuconą perspektywę. Nie dostrzegasz logicznej sprzeczności w tym sformułowaniu. Generalnie (o ile wiem) libertarianie negują istnienie państwa więc ono nie ma prawa w ogóle istnieć... Więc kto ma je złupić?
Gdyby ktoś łupił moją własność, nawet własność dobrego kumpla, sąsiada, dalszej rodziny przynajmniej rozważyłbym obronę. To faktycznie nawet kwestia pewnego honoru
Gdybym miał środki zapłaciłbym za nią. Zorganizował się. Pomógłbym także całkiem dobrowolnie dowolnej grupie ludzi o jakimś kręgosłupie moralnym którzy by byli w trudnym położeniu i zwyczajnie poprosili o pomoc.
Gdybym nie miał możliwości (jak w obecnej sytuacji) zwyczajnie bym zwiał.
Ale Jest tu zasadnicza, fundamentalna, elementarna i decydująca o wszystkim różnica w stosunku do poboru - zrobiłbym tak BO CHCĘ i broniłbym TEGO CZEGO CHCĘ, Broniłbym własnego prawa do swobody wyboru.
Zupełnie nie rozumiem natomiast czemu miałbym bronić czegoś co zostało mi narzucone i w czym nigdy nie miałem najmniejszego prawa wyboru. Wiedz, że obywatelstewa nie można sie zrzec, jest (w praktyce) przymusowe.
Nie wierzę w obowiązek "wrodzony" w człowieka tylko z racji urodzenia na terytorium jakiegoś państwa. To bzdura. Obowiązek istnieje (a i owszem tak) ale wynika raczej z więzi z ludźmi czy miejscem. A taką więź się ma albo i nie - nie ma sposobu by ją narzucić.
Czemu mam bronić stołków Komorowskiego albo Tuska albo Kaczyńskiego?. Mówiąc poważnie gdyby naprawdę zaistniała taka sytuacja, że byłbym zmuszony dla nich walczyć i nie byłoby sposobu tego uniknąć - wolałbym sie powiesić na pierwszej lepszej gałęzi.
 

kowaI

Well-Known Member
422
561
no i czemu niby taki obszar łatwo łupić? przecie lib bedzie bronił swych interesów...

Czego ..swojej własności ? Przecież piszą ,że bronić się to spierdalać więc branki i łupy gotowe ;)



@kowaI
Jest różnica między bronieniem terenu gdzie jesteś wolny (a tym samym swojej wolności), a bronieniu organizacji przestępczej która codziennie Cie opierdala i traktuje Cie jak bydło. Broń również jest ważna.

Na swoim jestem wolny ,a do armii się nie wybieram i mam na to stosowną pieczęć ;) , poza tym mam tu rodzinę i będę jej bronił tu na miejscu ,bo wszystkich nie wywiozę ..
 

tomahawk

Well-Known Member
736
1 296
To pójdę/pojadę do miejsca, gdzie nie kontrolujesz elektrowni i rafinerii... więcej wyobraźni, bo aż żal czytać...
 
Do góry Bottom