Gdyby Putin przekroczył granicę..

OP
OP
MaxStirner

MaxStirner

Well-Known Member
2 781
4 723
Trochę mi nie pasuje takie myślenie, że gdyby ktoś chciał walczyć (wiem, że i tak jesteśmy bez szans ale to pomijam na razie) to zaraz za ojczyzne i prezydenta. A może o swoje. Ja tam sentymentalista jestem, przywiązuje sie. Może czuję więź z miejscem, z ludźmi. Zaraz trzeba być etatystą?
 

Ciek

Miejsce na Twoją reklamę
Członek Załogi
4 882
12 264
Walka o swoje ma sens w momencie gdy ktoś temu swojemu zagraża, co nie jest wcale oczywiste w przypadku konfliktu zbrojnego, zwłaszcza w Europie i zwłaszcza na terytorium RP, która z tego co mi wiadomo jest najbardziej bezwzględna w wyniszczaniu okupowanych przez siebie terytoriów spośród wszystkich pobliskich państw.

Mnie wkurza etatyzm heroiczny, wmawiający ludziom, że jak ktoś walczył w wojnie to robił to za "ojczyznę". Bezczelna ściema w żywe oczy. Większość ludzi się bije, bo im władza każe i grozi śmiercią jeśli nie posłuchają, a ci, którzy to robią dobrowolnie, często zwyczajnie robią to w samoobronie, bo nagle pojawiają się na ich terenie rabującę i odjebujące grupy pojebów i nie myślą wcale o tysiącletniej tradycji polskiego państwa, tylko co zrobić by rodziny mogły w spokoju żyć. Jak Niemcy wkraczali na tereny ZSRR, to ludność cywilna witała ich z otwartymi ramionami. Musiało dopiero minąć trochę czasu zanim zorientowali się, że w ślad za Wehrmachtem jedzie Gestapo, SS i cholera wie co i zwyczajnie konfiskuje, pali, gwałci i odjebuje wszystko co się rusza.
 
Ostatnia edycja:

ernestbugaj

kresiarz umysłów
851
3 044
Mnie wkurza etatyzm heroiczny, wmawiający ludziom, że jak ktoś walczył w wojnie to robił to za "ojczyznę". Bezczelna ściema w żywe oczy. Większość ludzi się bije, bo im władza każe i grozi śmiercią jeśli nie posłuchają, a ci, którzy to robią dobrowolnie, często zwyczajnie robią to w samoobronie, bo nagle pojawiają się na ich terenie rabującę i odjebujące grupy pojebów i nie myślą wcale o tysiącletniej tradycji polskiego państwa, tylko co zrobić by rodziny mogły w spokoju żyć.
Myślę, że ci, którzy idą dobrowolnie, po jakimś czasie też wyzbywają się jakichś heroizmów i chcą tylko po prostu przeżyć i dotrwać do końca wojny w jednym kawałku. Takiego pierwszego zrywu starcza pewnie na kilka tygodni, a potem jest już tylko dojmujące poczucie bezsensowności i bezcelowości. Im dłużej to trwa, tym więcej jest do stracenia. Wojna to najgorsze gówno i choćby za to powinno się nienawiedzieć państwa, jako głownego sprawcy upodlenia. Nie mam zamiaru kiwnąć palcem za ten grajdół, spakowałbym najpotrzebniejsze rzeczy i uciekał stąd jak najdalej.
 
T

Tralalala

Guest
Ja bym wypierdalał w podskokach aby jak najdalej od bandytów w mundurach.
 

Ciek

Miejsce na Twoją reklamę
Członek Załogi
4 882
12 264
W sytuacji gdy amerykańskie czołgi jadą pociągami przez Polszewistan na wschód, a u Ruskich są permanentnie "ćwiczenia" pod zachodnimi granicami to sytuacja musi być faktycznie bardzo nieciekawa. To jest w sumie interesujące jak niewiele o sytuacji wie ludność poddana.
 
T

Tralalala

Guest
Jakie kurwa czołgi?
Ćwiczenia i po polskiej stronie są, w pobliskiej jednostce jakiś czas temu często strzelali, ale teraz coś ucichli od ~miesiąca(?).
 

vapaus

Active Member
209
251
Może mi ktoś śledzący sytuacje podać jakie są według niego główne cele komuchów do rozpoczęcia rozpierduchy w europie środkowej, czy tam wschodniej? Najlepiej rozpisać co mogą na tym ugrać rosja, niemcy i usa.
 

Mad.lock

barbarzyńsko-pogański stratego-decentralizm
5 149
5 111
Wg Brauna jest to stworzenie strefy wojny w celu powiększania zamordyzmu u siebie i odwrócenia uwagi od kryzysu gospodarczego. Jako bonus wydzielenie jakiegoś kawałka jako nowe państwo żydowskie, bo stare ma mieć kłopoty z utrzymaniem się.
 

Oreł

Well-Known Member
574
465
Dzieją się rzeczy, które przez dziesięciolecia były całkowicie normalne i dopiero na tle wyjątkowego rozprężenia militarnego ostatniej dekady rzucają się w oczy.
 

senkelp

Member
47
46
Ogólnie rzecz biorąc, to mocno powątpiewam w masowy zryw ludności i obronę terytorium. Partyzantka byłaby śladowa (lemingi są niezdolne, kibice są za głupi i zostaną szybko zneutralizowani), rozsądni ludzie zawczasu wyjadą. Urzędnicy i w ogóle kadry państwowe nic nie zdziałają, bo są generalnie niewydolne i w czasie wojny się to nie zmieni. Gówno warty kraj, więc będzie spokojnie. Ja bym się od razu zapisał na folkslistę do nowo-tworzonego FSB na naszych ziemiach i kradł na potęgę ;)
 

Mad.lock

barbarzyńsko-pogański stratego-decentralizm
5 149
5 111
Mój dziadek był w Armii Czerwonej. Nie długo, bo został ranny i zwolnili go akurat przed atakiem na Berlin. W ogóle zdziwiłem, że zwalniali tam rannych, a nie dobijali albo wysyłali ich w ludzkich falach na śmierć. Musiał być kimś ważnym.
 

Szynka

Złota szynka wolnego rynku.
1 209
2 055
Ważne jest jak będą karać za niestawienie się i jak można się od tego wymigać.
Ale zaraz, to chyba dotyczy tylko rezerwistów. Czy jak nigdy nie byłem w wojsku, ale mam jakąś tam kategorię to jestem rezerwistą? Może ktoś wyjaśnić? Chyba w pierwszej kolejności wzywają tych, co już odbyli kiedyś służbę.
 

Denis

Well-Known Member
3 825
8 517
Czy jak nigdy nie byłem w wojsku, ale mam jakąś tam kategorię to jestem rezerwistą?
Tak. Rezerwista to osoba przeniesiona do rezerwy. Nie dotyczy tych z E. Osoby z A lub D to rezerwiści.
Chyba w pierwszej kolejności wzywają tych, co już odbyli kiedyś służbę.
Niekoniecznie. Tych z A w pierwszej kolejności. Dadzą spokój tylko młodszym rocznikom, które niedawno miały przydzielenie kategorii wojskowej i dostali A. Oni pójdą później.
 
Do góry Bottom