Gdyby Putin przekroczył granicę..

MaxStirner

Well-Known Member
2 729
4 693
Wiadomo, skoro Krul mówi że nie ma się czego bać, znaczy że tak jest. Ale gdyby mimo wszystko zabawić się w political fiction, to czy sytuacja ta miałaby pozytywne strony, czy raczej byłby to wjazd z deszczu pod rynnę? A może bez różnicy? I w ogóle w tym kontekście czy opłacałoby się walczyć z ruskimi czy to bez znaczenia?
 
C

Cngelx

Guest
W początkowej fazie organy "polskiej władzy państwowej" w takich okolicznościach zaczęłoby grabierze na niespotykaną potęgę. Wojsko, policja kardłoby samochody, motory, przejmowało nieruchomości, rekwirowało zboże i ziemniaki, dosłownie wszystko. Za niepodporządkowanie się i obrone swojej własności groziłoby odjebką.
Oprócz tego możliwe, ze brałoby ludzi w całkowitą niewolę i zmuszało ich do ryzykowania zdrowia oraz życia w imię "bo my tak kurwa chcemy" nazywanego propagandowo "patriotyzmem".

Nie bałbym się armii rosyjskiej, a raczej rozwiścieczonych urzędasów, którzy widząc zagrożenie dla swojej pozycji wpadliby we wściekliznę. Lemingoza uległa państwowej propagandzie wykonywałaby bez zastanowienia ich polecenia. Własnie to byłoby najgorsze.

A, więc tak - najlepiej wiać. Jeżeli nie można już zwiać to walczyć z każdym kto tylko może stanowić zagrożenie, niezależnie od tego czy to pionek oznakowany orzełkeim dwugłowym, czy też pionek oznakowany orzełkiem jednogłowym.
 

Ciek

Miejsce na Twoją reklamę
Członek Załogi
4 851
12 246
Jak na mój gust to sytuacja, w której jedna władza zastępowana jest drugą z punktu widzenia obywatela jest zupełnie obojętna, a z punktu widzenia liba nie stanowi w ogóle agresji, oczywiście poza faktem, że narzuca władzę, w każdym razie sama taka zmiana nie jest jeszcze równoznaczna z pogorszeniem sytuacji tubylców. W naszych okolicach ciężko znaleźć okupanta gorszego niż polskojęzyczni, więc byłbym dobrej myśli. Oczywiście pomysł, by z kimś walczyć, czyli w praktyce ryzykować swoje życie w obronie aktualnej władzy jest tak niedorzeczny, że aż śmieszny, pomijając fakt, że nie ma czym walczyć.
 

Ciek

Miejsce na Twoją reklamę
Członek Załogi
4 851
12 246
Znacznie łatwiej też zorganizować sobie bombę atomową.
 
D

Deleted member 4683

Guest
Obawiam się, że sytuacja w porównaniu z dzisiejszą byłaby podwójnie chujowa. Za dnia rządziłby jakiś rząd - czyli mniej więcej tak jak dzisiaj, a do tego w nocy przyłazili by "leśni" albo inni "bojownicy" i kazali się jasno deklarować albo zabierali różne przedmioty i jedzenie. Więc zgadzam się z kolegą pLT że najlepiej wiać.
 

Karmazynowy Mściciel

To ja będę budował drogi w akapie
421
522
Jak ktoś kojarzy wojnę tradycyjną ze zmianą władzy, to ma jakieś ostre haluny.

Co będzie? Czeczenia, Afganistan. Nie potrafię sobie wyobrazić przyczyny, dla której miało by być inaczej. Zrównanie do ziemi infrastruktury z założeniem, że w takim wypadku lokalne ruchy oporu nie będą miały społecznego poprarcia (podobnie zresztą działa ukrwehrmacht w Donbasie i tak też prowadzi się wojny na wschodzie).
Waha w obwodzie Kaliningradzkim jest po niecałe 2 złote...
W czasie wojny będziesz sie modlił, żeby była po 20.
Jacy leśni? Z jaką bronią?
Najpewniej tą sama, co zwykle, czyli ze zwrotu podatków. Znaczy się, z bronią prywatyzowaną oddolnie przez ruskiego żołnierza i poddaną wymianie barterowej. Niemcy swego czasu sprzedawali na Bazarze Różyckiego.
 
Ostatnia edycja:

Imperator

Generalissimus
1 568
3 553
Co będzie? Czeczenia, Afganistan. Nie potrafię sobie wyobrazić przyczyny, dla której miało by być inaczej. Zrównanie do ziemi infrastruktury z założeniem, że w takim wypadku lokalne ruchy oporu nie będą miały społecznego poprarcia (podobnie zresztą działa ukrwehrmacht w Donbasie i tak też prowadzi się wojny na wschodzie).

Naprawdę? Porównujesz islamskie kraje górzyste z mnóstwem broni z bezbronną, nizinną Polską?
Tym bardziej,że będą potrzebowali Polski jako kraju tranzytowego by ruszyć wpieriod.
 

Karmazynowy Mściciel

To ja będę budował drogi w akapie
421
522
Nie wiem, jakie jest założenie. Ale generalnie wielu siłom zazwyczaj zależy, by opór był i by wojna trwała długo. Bo można kraść, a i machina propagandowa tłumacząca gawiedzi przyczyny ich ubóstwa (którą faktycznie jest ta kradzież) ma szersze możliwości. Jak nie będzie partyzantki, to ją sobie stworzą. Popatrz na Donbas. Lwia część broni w rękach separatystów to ta sprywatyzowana i odsprzedana przez zołnierzy ukrwehrmachtu.

Fajnie jest oczywiście pocisnąć trochę w niesłychany ucisk w zakresie dostępu do broni palnej stosowany przez IIIRP i oczywiście jest to słuszne, ale warunki wojny są trochę inne. Taki rząd atakujący inny rząd to nie jest jednolita masa, która ma jeden cel i interes. Ich jest wiele i często są one sprzeczne.
 
Ostatnia edycja:

kalvatn

Well-Known Member
1 317
2 112
Można by też było zgłosić się do najbliższej placówki FSB i robić za konfidenta. Zawsze to jakieś korzyści - można wystawiać swoich wrogów. Ja mam taką jedną z Inspektoratu budowlanego na oku, która męczyła mnie przez dwa i pół roku.
 

kalvatn

Well-Known Member
1 317
2 112
Nie wiem, jakie jest założenie. Ale generalnie wielu siłom zazwyczaj zależy, by opór był i by wojna trwała długo. Bo można kraść, a i machina propagandowa tłumacząca gawiedzi przyczyny ich ubóstwa (którą faktycznie jest ta kradzież) ma szersze możliwości. Jak nie będzie partyzantki, to ją sobie stworzą. Popatrz na Donbas. Lwia część broni w rękach separatystów to ta sprywatyzowana i odsprzedana przez zołnierzy ukrwehrmachtu.

Fajnie jest oczywiście pocisnąć trochę w niesłychany ucisk w zakresie dostępu do broni palnej stosowany przez IIIRP i oczywiście jest to słuszne, ale warunki wojny są trochę inne. Agresor to nie jest jednolita masa, która ma jeden cel i interes. Ich jest wiele i często są one sprzeczne.

W Donbasie nie ma prawdziwej wojny między Rosją a Ukrainą. W ogóle to co się dzieje w Donbasie to nie żadna wojna tylko zabawa w wzajemne ostrzeliwanie się zakończone popitką i udaniem się spać. W przypadku prawdziwej wojny między Rosją a Ukrainą nie trwało by to dłużej niż kilka dni. W Polsce jeszcze krócej.
 

Karmazynowy Mściciel

To ja będę budował drogi w akapie
421
522
Jezu. Skąd założenie, że w hipotetycznej wojnie z rządem polskim korzystny byłby inny stan niż w ten w Donbasie? Dla kogo? I dlaczego?
 
R

Ronbill

Guest
W razie czego uciekać jak można najszybciej bo to najlepsze-nie boją się tylko ludzie ktorzy nie maja wyobraźni.
 

Imperator

Generalissimus
1 568
3 553
Najbardziej prawdopodobne jest jednak to, że po paru dniach, wzorem sanacyjnej sitwy, zwieje z kraju cała banda pasożytów, Rząd, posłowie, Senat,dyrektorzy firm państwowych i innych na synekurach dzięki którym mają olbrzymie kwoty za granicą a zostaną zwykli ludzie.
 
Do góry Bottom