Filozofia Gorean

Caleb

The Chosen
511
271
Ciężko mi odpowiadać każdemu z cytatem, bo przez wyłączony javascript korzystanie z silnika forum jest mocno utrudnione. Zrobię tak.

Wydaje mi się, że goreanie mieli jakiś cel wybrania akurat forum libertariańskiego do zainteresowania osób swoim stylem życia. Pewnie wielu nieporozumień można było uniknąć, gdyby pierwszy post został treściwie sformułowany w odniesieniu do głównego nurtu dyskusji. Należałoby przedstawić filozofię gor w odniesieniu do najistotniejszych aspektów libertarianizmu, choć wszystko skupia się głównie na prawie własności. Nie widzę sensu opisywania planety Gor. Chętni ją zwiedzić powinni zgłosić się się do SpaceX. Kogo nie będzie stać nawet po sprzedaży wsztstkich narządów może przeczytać książki Johna Bardziej interesujące jest jednak funkcjonowanie filozofii goreańskiej w odniesieniu do anarchokapitalizmu.

@Lady Svelge @Jaeger Vatn @zoya
Wspomnieliście już o homesteadingu, ustanawianiu prawa na terenie własności, penalizacji poprzez ostracyzm, prawie naturalnym, co jest jak najbardziej zgodne z akapowym duchem. Piszecie też o społeczeństwie kastowym z obowiązkową przynależnością, patriarchatem, dobrowolnym niewolnictwie, co może budzić kontrowersje. Wspominacie też o życiu pod dyktandem natury – co wzbudziło moje największe wątpliwości. W jaki sposób to wygląda. Personifikujecie naturę, czy przyznajecie jej boskie cechy? Z mojego punktu widzenia na swoim terenie mogę robić co chcę. Mogę las zasadzić, ale też mogę go wyciąć. Mogę także zabić wszystkie zwierzęta na swoim terenie i je zjeść. Napiszcie też coś na temat posiadania broni.

Nie zastanawiam się nad kwestią upodobań seksualnych. Mnie akurat BDSM niespecjalnie kręci, nie potrzebuję dominować (poza zakresem wykonywanego prawa własności) ani być zdominowanym. Zamieszczony powyżej filmik jest jedynie przykładem publicznej manifestacji goreańskiego ja, który może wzbudzić kontrowersje w warunkach kolektywnej, czyli niczyjej własności.

Dla mnie to zwykły cosplay, fanowskie wannabe świata stworzonego przez pisarza fantasy/sf, który chyba uważał się za libertariania, ale był (chyba) oskarżany o nie-koszerność – świadczyć o tym może jego list otwarty. Nie znalazłem potwierdzenia tej tezy w środowiskach libertariańskich.

Skoro pukacie do czyichś drzwi, to spróbujcie sprzedać konkretnie i rzetelnie wasz produkt. Ja nie zamierzam czytać książek o Gor, bo jest tego dużo i zwyczajnie nie mam czasu. Kolejka to read jest zapełniona na cały przyszły rok.
 

zoya

Member
47
29
Ciężko mi odpowiadać każdemu z cytatem, bo przez wyłączony javascript korzystanie z silnika forum jest mocno utrudnione. Zrobię tak.

Wydaje mi się, że goreanie mieli jakiś cel wybrania akurat forum libertariańskiego do zainteresowania osób swoim stylem życia. Pewnie wielu nieporozumień można było uniknąć, gdyby pierwszy post został treściwie sformułowany w odniesieniu do głównego nurtu dyskusji. Należałoby przedstawić filozofię gor w odniesieniu do najistotniejszych aspektów libertarianizmu, choć wszystko skupia się głównie na prawie własności. Nie widzę sensu opisywania planety Gor.

Pozwolę sobie odnieść się w pierwszej kolejności do tej części Pana wypowiedzi, bo wydaje mi sie być kluczowa.

Te trzy osoby, które przywołuje Pan w poście, nie wybrały Waszego forum na miejsce prezentacji Gorean Lifestyle! Uczyniła to osoba, której tożsamość ne jest Nam znana, więc nawet trudno zweryfikować poziom zaangażowania tej osoby w ten styl życia. Sposób i powód naszego pojawienia się akurat na Waszym forum jest dokładnie widoczny w przebiegu wątku.
Dlaczego ja, zoya, uaktywniłam się tu? Na to pytanie mogę odpowiedzieć z pełną świadomością swoich intencji.
Ponad rok temu, postanowiliśmy z Panem Jaegerem Vatn, który w życiu prywatnym jest moim Panem, stworzyć miejsce, gdzie będzie dostępny pewien, na początek podstawowy zbiór artykułów, przedstawiających spójna i rzetelna wiedzę o Gor i Gorean Lifestyle. Dzięki Panu Jaegerowi mogłam wejść również do międzynarodowej społeczności Gorean i nie ukrywam, że pojawiło sie marzenie, aby stworzyć taka społeczność na gruncie polskim. Tak powstała Biblioteka. Do tej idei uporządkowania wiedzy w temacie dołączyły później tez inne osoby, chcąc w porozumieniu współtworzyć środowisko polskich Gorean.
Internet jest pełny nieprawdziwych, wypaczonych informacji o Gor.
Nawet Pan w swojej wypowiedzi posłużył się pewnym fałszem, zakładając, że Goreanie mają związek z BDSM. Tymczasem, Pan Jaeger i zoya, nie maja nic wspólnego z BDSM, ale oczywiście nie negujemy takiego stylu życia.
Teraz, kiedy dostaję linki do różnych forów gdzie umieszczane sa nie do końca rzetelne informacje, a potem cała nagonka, często zupełnie niesłusznie i wynikająca z niedopowiedzeń i wypaczeń, to krew mi sie gotuje. Dlatego właśnie, odpowiedziałam osobie, która u Was na forum przywołała miejsce, które tworzymy z Panem Jaegerem.

A więc, nie jesteśmy tu po to, aby kogokolwiek do czegokolwiek przekonywać, a juz na pewno nie "dominować"... to był żart :)
Filmik, który umieściła Lady Svelge tez był rodzajem żartu - przynajmniej ja to tak zrozumiałam.

A co do opisywania planety Gor....
Problem w tym, że nie nie da sie oddzielić Gor od Gorean Lifestyle, i chcąc realizować sie w stylu życia trzeba sięgnąć do źródeł.
Jeszcze większym problemem jest to, że nie istnieje Gor w pigułce. To cały bardzo różnorodny, złożony świat, którego elementy sa ze soba związane i wzajemnie się przenikają. Oczywiście próbujemy dokonywać pewnych analiz i opracowań, ale nie udaje sie tego zamknąć w jednym poście.

Dopiero kiedy tu trafiłam zaczęłam czytać o libertarianizmie i wyłapywać pewne podobieństwa i różnice, bo stworzenie jakiejkolwiek analizy porównawczej wymaga wiedzy. Szanując użytkowników tego forum nie będę wypisywać głupot, dopóki nie poznam tematu.
Moim zdaniem, dalsza nasza tu obecność i dyskusja ma sens jedynie wtedy, gdy będą zainteresowani, aby ja toczyć. Do tej pory takie właśnie wrażenie odnosiłam.
 

Lady Svelge

Member
65
36
Tal all

Panie Caleb o istnieniu tego forum dowiedziałam się na czacie Home Stone Liland. Czat, wtedy był otwartym miejscem odwiedziali więc anonimowi goście, mniej lub bardziej życzliwi.
Ktoś zapytał o "naszą akcję reklamową" na zdziwienie podało kilka linków do najrózniejszych forum.
Moja przygoda z Gor zaczęła sie ok4 lata temu. Rokwcześniej poznałam klimat BDSM, który hmm, zauroczył wpierwszej chwili własnie dominacją, męskością itp.Przy bliższym spotkaniu okazało się, że to jednak nie to.
Szukałam, trafiłam na Gor. Było to dla mnie jak objawienie. Wiele z tego co czułam, jak postrzegałam świat odnalazałm w filozofii Gorean.
Poczatkowo było to tylko przeczucie.Poznałam Mistrza Path, bylego Goreanina z USA, na pół roku, stał się moim Mentorem w Goreanlifestyle..
W Polsce o tej filozfii były tylko pogłoski..
Zafascynowana tą filozfia, podobnie jak Aneta próbowałam rozmawiać o niej w róznych miejscach. Efekt?
Niewolnik odesłany do kopalni srebra , ziomal to mała próbka tego co miałam doświadczyć w rozmowach. Wycofałam się z takich kontaktów.
Ok dwóch lat temu, z pewnym dominującym zbudowalismy pierwsze polskie Home Stone LARA. Nasze miejsce.Gdzie mogliśmy rozmawiać cieszyć sie delektowac i rozwijac.
Tam przychodzili ludzie zainteresowani,(potem i atakujący), tam przyszła zoya, świetnym nabytkiem MR Jaeger Vatn, skryba, ekspert goreanski.
Drogi rozeszły się, powstały nowe miejsca. Home Stone Lialnd, zalożone przeze mnie, Biblioteka Mr Jaegera Vatn...
Ale te lata nauczyły mnie, nierozmawiać z "obcymi" o Gor..Uwierz, nie zależało nam na rekalmie, na tłumach.
Aneta( kim jest, nie wiem) zafascynowana filozofią Gorean, zrobiła tą reklamę.
Zobacz początki tutejszej dyskusji, obracały się wokoł niewolnictwa,wieku i spraw naprawdę nie najistotniejszych.
Kiedy weszłam tu,poznałam ideę tego forum, wiedziałam, że laczy nas wiele. Blisko było, żebym odeszła i zrezygnowała.
Dopatrzyłam wspólne nam ideały i wartości, ludzi z otwartymi umysłami. Powiedziałam o rozmowach tutaj Mr Jaegerowi Vatn i Zoyi...
jestesmy.
Na inne fora szkoda czasu,gimbaza .
====================
Paneta Gor,to wzorcowe dla naszego ruchu społeczeństwo, miejsce. Poglądowo podane problemy, rozwiązania, skutki, przyczyny.
Dlatego warto je poznawać u źródeł. Tym bardziej, że to nasze korzenie. I oprawa nienajgorsza.
===============
Filmik to żartobliwe skwitowanie wypowiedzi ziomala i Rondilla. Zartobliwa odpowiedż, dla zawężających filozofię gorean do relacji BDSMowej.
===============
Naturalny porządek

Dla mnie osobiście jest to ład otaczajacego mnie swiata. Ład oparty na prawach według jakich go uczynił Stwórca.
Nie jest to personifikacja natury. A szacunek, szacunek dla tego co mamy w podarunku, za darmo i co ma nam słuzyć.
Szacunek dla natury, której częścią jesteśmy, a wiec i dla siebie. Szacunek wynikajacy ze świadomości, że zakłócenie tego prawa przyniesie nam ujemne skutki.
Szacunek dla ich mąrdrości.
===============

Panie Caleb,
teraz zmienił się ton, styl rozmowy i widze, szansę na konkretne dyskusje.
Pokazanie prawdziwego oblicza tej filozofii.
Myslę, że i czas na konkretne pytania i odpowiedzi np jak ta o bron. Las i zabicie zwierząt.
Powiem tylko,ze Twoje prawo,oby nie bezmyslność czynu
Tyle, że juz nie tu, zbyt długi post.
Na pewno pytania nie pozostaną bez odpowiedzi .

I wish your well

Lady Svelge
 
Ostatnia edycja:
A

Antoni Wiech

Guest
Oczywiście, Goreanie często załatwiali sprawy sporne przy pomocy miecza.
" Be strong and do as you will. The swords of others will set you your limits. " Marauders of Gor
"Bądź silny i postępuj wedle swojego życzenia. Miecze innych wyznaczą Ci Twoje granice"


Tu i teraz, na Ziemi nikt nie walczy na miecze... co nie znaczy, że mężczyźni, Goreanie, nie posiadają własnego "oręża" - stosownego do ich temperamentu i umiejętności. Znam takiego, który w sytuacji wyrządzonej krzywdy osobie słabszej, zwyczajnie dał delikwentowi w pysk.
Czy to odpowiedź również dla mnie? Chyba tak. To w końcu jak? Ostracyzm tylko czy również miecz? A może zadam pytanie inaczej. Czy Goreanie uznają że można wjechać na czyiś teren w imię jakiś wartości i potraktować przemocą delikwenta? Jaeger już mi odpowiedział, że mogę robić na swojej ziemi co chcę (również trzymać pod przymusem dzieci w piwnicy), więc przyjmuję, że to równa się, że nikt nie ma prawa mi wpaść na moją ziemię bez mojej zgody. Twoje zdanie jest jednak dla mnie niejasne.

Problem w tym, że nie nie da sie oddzielić Gor od Gorean Lifestyle, i chcąc realizować sie w stylu życia trzeba sięgnąć do źródeł.

Problem w tym, że Wy nie jesteście jasno określić na czym w praktyce polega Gorean Lifestyle. Lady Svelge dała jakiś przykład, coś on wyjaśniał, a później uciekła. Jaeger ma napisać i ok, czekam cierpliwie. Póki co jedna sprawa, mimo fajnie brzmiących sloganów z książki jest mętna.
 

Solitary Man

Człowiek raczej piwnicy
492
2 229
Naturalny porządek
Dla mnie osobiście jest to ład otaczajacego mnie swiata. Ład oparty na prawach według jakich go uczynił Stwórca.
Nie jest to personifikacja natury. A szacunek, szacunek dla tego co mamy w podarunku, za darmo i co ma nam słuzyć.
Szacunek dla natury, której częścią jesteśmy, a wiec i dla siebie. Szacunek wynikajacy ze świadomości, że zakłócenie tego prawa przyniesie nam ujemne skutki.
Szacunek dla ich mąrdrości.

Skoro uważasz, że naturalny porządek to ład otaczającego nas świata i że istnieją prawa, których zakłócenia przynosi ujemne skutki to może zgodzisz się z Rothbardem (myślicielem libertarianizmu), że prawem naturalnych człowieka jest prawo własności.

Murray N. Rothbard: Z Bogiem lub bez – prawo naturalne i prawa własności napisał:
Zgodnie z ludzką naturą prawo do podtrzymania życia pociąga za sobą prawo do własności, a każda indywidualna własność produktu pochodzącego z ziemi wymaga posiadania części samej ziemi. Ale prawo do własności byłoby niczym bez możliwości rozporządzania nią, zatem wolność jest następstwem prawa do własności. Ludzie rozwijają się jako społeczne zwierzęta, a poprzez handel i wymianę własności podnoszą poziom swojego szczęścia.

Co więcej, skoro ludzkie zdolności są z natury zróżnicowane i nierówne sobie, to nierówność warunków powstaje naturalnie z równego prawa do wolności każdego człowieka. Tym sposobem prawa własności i wolny rynek są społecznym porządkiem: naturalnym, ewidentnym, prostym, niezmiennym i sprzyjającym szczęściu każdego człowieka.
mises.pl/blog/2011/02/22/rothbard-z-bogiem-lub-bez-prawo-naturalne-i-prawa-wlasnosci/
 

Lady Svelge

Member
65
36
Tal all
Nie uciekła,
wycofała się tylko z odpowiedzi z prywatnej jej drogi Gor.
W imię czyich i jakich wartości?
Trzeba by jasno określić.
Miasto Ar zostało zburzone,"najechane " za imperialistyczne zapędy. Wartość ta WOLNOŚCI była tutaj nadrzędna.
Dokładniej szerzej innych przykładów nie podam. Jako kobieta inne rzeczy zauważałam.
Prawo natury przyczyna skutek..
żartobliwy przykład, ale...
wersja Ziemi wspołczesna(autor nieznanany)
Mrówka pracowała w pocie czoła całe upalne lato. Zbudowała solidny dom i zebrała zapasy na srogą zimę.
- „Głupia mrówka” – myślał konik polny, który okres kanikuły spędził na tańcach i hulankach.
Kiedy nadeszły chłody, mrówka schowała się w domu i skosztowała zapasów.

Drżący z zimna i głodny jak wilk konik polny zwołał konferencję prasową, na której zadał pytanie:
- Dlaczego na świecie są mrówki z własnym domem i pełną spiżarnią, podczas gdy inni muszą cierpieć głód i nie mają dachu nad głową?!!
TVN, Polsat i Telewizja Polska pokazują zdjęcia sinego z zimna konika polnego i siedzącej przy kominku zadowolonej mrówki.
Po programie Elżbiety Jaworowicz cała Polska jest wstrząśnięta tak drastycznymi nierównościami społecznymi.
- Jak to możliwe – pyta Monika Olejnik patrząc prosto w oczy – że w środku Europy na początku trzeciego tysiąclecia jest jeszcze tyle niesprawiedliwości?!! Dlaczego konik polny musi tak cierpieć?!!

Rzecznik prasowy OFKP (Ogólnopolskie Forum Koników Polnych) występuje w głównym wydaniu Wiadomości i oskarża mrówkę o nacjonalizm, szowinizm i konikofobię! Maciej Czereśniewski wraz z nowo powstałym zespołem śpiewa protest song „Nie łatwo być konikiem”. Piosenka błyskawicznie zdobywa pierwsze miejsce na listach przebojów.
Lider na krajowym rynku jednorazowych chusteczek notuje rekordowy wzrost sprzedaży.
Koniki polne zapowiadają zlot gwiaździsty w Warszawie w pierwszym dniu kalendarzowej zimy.
Frakcja młodych koników polnych przed domem mrówki organizuje pikietę pod hasłem „Każdy chce żyć”.
Te same koniki zakładają Samoobronę i LPR- Ligę Pasożytów Rzeczpospolitej. Stowarzyszenie Życie i Pracowitość publikuje na stronie internetowej memoriał o większej liczbie aktów przemocy w domach, w których mrówki mają klucze do spiżarni.

Zaproszony do studia cyklicznej audycji „Co z tą polaną?” charyzmatyczny przywódca partii polnej pyta, czy nie warto sprawdzić w jaki sposób mrówka osiągnęła tak wysoki status w kraju, w którym jest tak dużo biedy;
- „Należy wprowadzić podatek, który wyrówna szanse wszystkich mrówek i koników” - postuluje.
Prezydent wraz z żoną w specjalnym oświadczeniu zapewniają obywateli, że zrobią wszystko co w ich mocy, aby przywrócić wiarę w prawo i sprawiedliwość.
Następnego dnia parlament w trybie przyśpieszonym uchwala ustawę, która nakazuje wszystkim mrówkom przekazać w formie podatku nadmiar zapasów do Centralnego Spichlerza…..

20 lat później…
Konik polny zjada resztę zapasów mrówki. W telewizorze, który kupił za pieniądze ze sprzedaży jedzenia, widać nowego przywódcę, który rozpromieniony mówi do wiwatujących tłumów, że bezpowrotnie mijają czasy wyzysku i teraz nareszcie zapanuje prawo i sprawiedliwość.

========
Goreańskie zakonczenie..
Konik polny przezył zimę,
Ale lato juz było dla niego latem jegoniewoli którą wybrał u mrówki,żeby nieumrzeć z głodu i niezamarznąć
Lady Svelge
 

Lady Svelge

Member
65
36
Skoro uważasz, że naturalny porządek to ład otaczającego nas świata i że istnieją prawa, których zakłócenia przynosi ujemne skutki to może zgodzisz się z Rothbardem (myślicielem libertarianizmu), że prawem naturalnych człowieka jest prawo własności.


mises.pl/blog/2011/02/22/rothbard-z-bogiem-lub-bez-prawo-naturalne-i-prawa-wlasnosci/
ciekawe, na pierwszy rzut oka :) zgadzam się
Ale odniosę się pełniej póxniej,Proza zycia wzywa
 
A

Antoni Wiech

Guest
Tal all
Nie uciekła,
wycofała się tylko z odpowiedzi z prywatnej jej drogi Gor.
Nikt Cię nie pytał koniecznie o prywatną drogę. Chodziło o przykład dowolny. I sama napisałaś, że przedstawiłaś już typowy przykład (chociaż nie przedstawiłaś). Ten przykład z meblami i pstryknięciem palców coś tam wyjaśniał, ale za mało.

W imię czyich i jakich wartości?
Trzeba by jasno określić.
Jakichkolwiek goreańskich. Napisałem jednak, ze chodzi o trzymanie dziecka w piwnicy pod przymusem. Czytasz w ogóle to co piszę?

Miasto Ar zostało zburzone,"najechane " za imperialistyczne zapędy. Wartość ta WOLNOŚCI była tutaj nadrzędna.
Dokładniej szerzej innych przykładów nie podam. Jako kobieta inne rzeczy zauważałam.
Masz wyjątkową tendencję do rzucania ogólników i wplatania to w górnolotne stwierdzenia, wiesz? To może budzić agresję, ludzie lubią jasne komunikaty w większości. Są pewne wyjątki, np. fajnie jest nastukanym obejrzeć sobie film jak jakiś mistrz coś tam zapoda w stylu:

"Cierpienie i nieufność uchodzą za rzeczy grzeszne: ostatni człowiek baczy troskliwie na siebie. Głupiec chyba tylko potyka się jeszcze o kamienie i o ludzi! Nieco trucizny kiedy niekiedy: to darzy słodkimi snami. A w końcu – dużo trucizny, aby mile zemrzeć."

Ale docelowo snucie takich rozważań jest traktowane (przynajmniej przeze mnie) jako spam.
 

Rattlesnake

Don't tread on me
Członek Załogi
3 591
1 504
To polega na dość ciekawym i często skutecznym podziale ról: ktoś, kto przejmuje pełną odpowiedzialność i bierze na klatę relacje ze światem zewnętrznym i ktoś, kto skupia się na działaniach wewnętrznych, w mikroklimacie zapewnianym i kontrolowanym przez tego, który odpowiada za całość.

Trochę tego jest w społeczeństwach islamskich, choć podobieństwo jest zapewne tylko w niewielkim zakresie.
 

Lady Svelge

Member
65
36
Nie sposób Ci nie przyznać racji Wiechu.
usprawiedliwiać się nie jest Goreańskie, więc pozostaje mi tylko poprawa.
Mówisz o dziecku w piwnicy.

Poszłabym, uwolniła ją, WOLNOŚĆ to prawo i jej
może i obiła Ci ryja, skopała dupe i wymysliła torturki żebyś prosił o śmierć.
1)Goreanlifestyle zakłada dobrowolne relacje,ludzi świadomych.
2)Zachowanie honorowe, godne, męskie,odpowiedzialne..
3)Odpowiedzialność..jak to sie ma do odpowiedzialności za to co dostałeś darmo, oswoiłeś, zależy od Ciebie?
4)Zgodnie z ładem i prawem natury,nie znajduje się przykładów znęcania się, wiezienia, pozbywania wolności dla zaspokojenia żadz.. (Kurdę a kot bawiący się myszą czy orki foką? )
5)pierwsza zasada etyki Gorean --Bądź tym, czym jesteś : pod wieloma względami podobne do dogmatu określonego przez filozofa Ziemi Marka Aureliusza , a mianowicie , że każda rzecz, która istnieje, posiada swoja niepowtarzalną osobliwość . Tak OJCIEC jak i CÓRKA.W tym przypadku naruszasz.

Gor opisuje naturę ludzką, pełny przekrój, jasne i mroczne strony. Zapewne na Gor i takie zachowania by sie znalazły.Podlega to jednak pod sadyzm.
Zauważ,że goreanskie relacje, hegemonia męska dają zadowlenie i spełnienie obu stronom. Czy wopisanej sytuacji jest tak?
Nastepnie, jak już wspomniała zoya, sadyzm nie był standartem i akceptowany na Gor.
Czy to zachowanie jest goreanskie?
Ja uważam,że daje mi to prawo interwencji. Tym bardziej stosując zasadę Prawa Lokalnego wręcz obowiązkową.
===========
Hierachia, róznorodność, zasada, że nie jesteśmy RÓWNI. Inne umiejętności, predyspozycje, znajomość miejsca w społeczeństwie i akceptacja go.
Niechodzi o marazm, ale o chocby o zwykła zawiść, nawet obserwowaną w pracy- o awanas, o stawkę. Nienawiść względem zwierzchników. Dąż do doskonałości,rozwijaj się np jako spredawca,możesz być w tym mistrzem,nie pchaj się dla fałszywej ambicji na gówno warte studia, z perspektywą zostania bylejakim urzędasem. Byle jakość zabije radość, przyniesie zgorzknienie.
"Nie ma "genów dominacji" ani też nie istnieje "gen uległości." Istnieją tylko kombinacje genów, z których każdy będzie czynić poszczególne jednostki nabardziej podatne na pewne zachowania niż inne. Te skłonności genetyczne można obejść, choć zazwyczaj akt ten to sposób kosztowny, zarówno do osób uczestniczących jak i dla systemu, w którym te osoby funkcjonują. Ostateczna zasada, wymieniona powyżej, ma tylko jedno znaczenie: jeśli ktoś, czy to mężczyzna, czy kobieta, posiada zdolność do dominacji nad innymi, on lub ona będzie w sposób naturalny mieć tendencję do tego, gdy nadarzy się okazja, nawet wbrew jego woli lub jej preegzystencjalnym genetycznym skłonnościom"
Słabszy nie zapanuje na Gor nad silniejszym, poprzez zadne ustawy i systemy jak na Ziemi.
Akceptujemy swoją uległośc lub dominację drugiej osoby jako naturalne zjawisko. Silniejsi nie gardzą słabszymi, szanują uległych, bo to ich natura. Tacy są, potrafili to zaakceptować, w tym dązyć do doskonałości (pełni możliwości).Sprzedawca, niewolnik będzie ceniony dla swojej perfekcyjności.
==========
Miasto Ar podałam jako przykład interwenncji w "słusznej"sprawie

Czy ta odpowiedź, ten kierunek, trafia w pytania?

Lady Svelge
 
Ostatnia edycja:

zoya

Member
47
29
A zoyka przykład dziecka udręczonego w jakikolwiek sposób widzi tak...

Gdyby ktoś, żyjący w zgodzie z filozofia Gorean tu na Ziemi, zetknął sie z taka sytuacją, nie powinien przejść obojętnie.
W jaki sposób by to rozwiązał? Pozostając w zgodzie z prawem zapewne. Jednak nie wykluczam innych środków. Bo Wolny człowiek ma prawo podejmowania własnych decyzji! Nie będę już powtarzać argumentów o byciu prawym, ale podniosę inny argument....że wolność wiąże się z odpowiedzialnością i konsekwencją! A więc, jakiejkolwiek decyzji nie podejmie musi liczyć się z konsekwencjami.
Wolność, a swawola, to zupełnie dwa różne pojęcia.

A cytaty z Kronik, Panie Wiechu, to nie slogany... to dla mnie źródło wiedzy i najbardziej prawdziwy przekaz zasad.
 
A

Antoni Wiech

Guest
@Lady Svelge , @zoya , Dzięki za odpowiedzi, tym razem bardziej konkretne. To o czym piszecie nie pokrywa się z tym co sądzi @Jaeger Vatn, ale spoko. Jeśli macie rację, a nie on, to nie jest to bliskie propertarianizmowi* (@FatBantha, nie płacz :))

Co do pojmowania wolności, sądzę, że powinnyście zapoznać się z FAQ. Jest tam opisane czym jest libertarianizm i jak libertarianie pojmują wolność:

http://www.libertarianizm.pl/faq

*propertarianizm to skrzywiona forma libertarianizmu (wg mnie), ale nie podejmuję się przybliżania jej wartości.
 

GAZDA

EL GAZDA
7 687
11 166
Odwieczne prawo natury Gazdo.
Mówisz kolektywizm, czy Ty na prawę uwazasz, że nic Ciebie nie łaczy z innymi ludzmi?
łączy mnie fakt że też jestem ludziem... hehe
ale nie jestem ich własnością, i narzucanie mi przez kolektyw ich standardów czy zmuszanie mnie do jakichś czynności w ramach słusznych wyższych celów jest agresją wobec mnie...

te słuszne sprawy i wyższe cele to kit wciskany nam co krok przez komuchów, coby sprzedać, podatki, ograniczenia, biurokracje, służbe wojskową i inny syf...
 

Lady Svelge

Member
65
36
Wiechu,
MrJaeger Vatn, pokazał postawioną przez Ciebie kwestię, jak wygladałaby na Gor.
Postawiłam sobie pytanie, czy prawo natury pozwala ingerować w podanym przypadku, czy ingerencja byłaby agresja..
Przemoc niedotyka mnie,wiec teoretycznie, ja nie mam prawa stosować przemocy.
Jednak ma się do tego prawo moralne. Dla mnie jako osoby wierzacej, uznającej nadrzędność Stwórcy, chyba są nierozdzielne.
W pojęciu PRAW NATURY, jest też sporo rozbieżności.
Powiem prawde,że jako kobietę, uwagę moja przyciagały inne kwestie.
Muszę przyglądnąć sie Waszym definicjom, poznać co określają terminy.

Gazdo, wyzszym celem w podanym przykłazie była WOLNOŚC tych miast,wolnośc ludzi którym Ar zagrażało, chciało ją odebrać, żeby stworzyć imperium AR.
W linku podanym przez Solitary Man przeczytałam słowa
cytat z Misesa.
„Do dziś żywe są mity o pierwotnej – naturalnej – wolności, którą człowiek jakoby cieszył się w bajkowym stanie natury poprzedzającym ustanowienie relacji społecznych. Takie niezależne psychicznie i ekonomicznie jednostki lub rodziny były wolne jedynie do momentu, w którym napotykały kogoś silniejszego. W warunkach bezwzględnej konkurencji biologicznej silniejszy miał zawsze rację, a słabszy mógł się tylko całkowicie podporządkować. Człowiek pierwotny z pewnością nie rodził się wolny.”

Solitary Man
jak ujął to Quesnay w swoim Le Droit naturel(Prawo Naturalne): „Każdy człowiek ma naturalne prawo do swobodnego korzystania ze swoich zdolności przy założeniu, że nie krzywdzi siebie lub innych. Następstwem owego prawa do wolności jest prawo do własności”, a jedynym zadaniem rządu jest chronić to prawo[1].
podpisałabym się pod tym obiema rekoma.Wstrzymuje mnie ---że nie krzywdzi siebie --- a co komu do tego jak sam chce,jest to jego własny wybór?
Bóg nie ingerował wEdenie. Pozowlił na taki wybór, chociaż on krzywdził wybierających. A skutki, czujemy po dzień dzisiejszy.
 

pampalini

krzewiciel słuszności
Członek Załogi
3 585
6 855
jak ujął to Quesnay w swoim Le Droit naturel(Prawo Naturalne): „Każdy człowiek ma naturalne prawo do swobodnego korzystania ze swoich zdolności przy założeniu, że nie krzywdzi siebie lub innych. Następstwem owego prawa do wolności jest prawo do własności”, a jedynym zadaniem rządu jest chronić to prawo[1].
podpisałabym się pod tym obiema rekoma.Wstrzymuje mnie ---że nie krzywdzi siebie --- a co komu do tego jak sam chce,jest to jego własny wybór?
Bóg nie ingerował wEdenie. Pozowlił na taki wybór, chociaż on krzywdził wybierających. A skutki, czujemy po dzień dzisiejszy.
Oj, bo to jakiś komuch Quesnay, a nie libertariański myśliciel. Libertarianie uznają, że człowiek ma prawo samego siebie "krzywdzić", jeśli ma taką ochotę (pytanie - czy jest to wtedy krzywda? przecież preferencje są subiektywne. To co z zewnątrz wygląda na robienie sobie krzywdy, może być w rzeczywistości urzeczywistnianiem swojego pragnienia).
 

zoya

Member
47
29
@Lady Svelge , @zoya , Dzięki za odpowiedzi, tym razem bardziej konkretne. To o czym piszecie nie pokrywa się z tym co sądzi @Jaeger Vatn, ale spoko. Jeśli macie rację, a nie on, to nie jest to bliskie propertarianizmowi* (@FatBantha, nie płacz :))

Co do pojmowania wolności, sądzę, że powinnyście zapoznać się z FAQ. Jest tam opisane czym jest libertarianizm i jak libertarianie pojmują wolność:

http://www.libertarianizm.pl/faq

*propertarianizm to skrzywiona forma libertarianizmu (wg mnie), ale nie podejmuję się przybliżania jej wartości.

To co pisze, nie odbiega od tego pisze Pan Jaeger.

Na Gor, gdyby Pan zdecydował się na budowanie swojego Home Stone indywidualnie, faktycznie to Pan byłby jedynym, który ustalałby prawo. Wtedy Prawo Pana Home Stone byłoby prawem lokalnym. Jednak sytuacja z tym dręczonym dzieckiem jest wbrew prawu natury, które było fundamentem, a więc z tego powodu takie zachowanie Goreanina zostałoby potępione i zwalczane.
Dopytuje Pan wciąż czy ostracyzmem czy przemocą... Na Gor, wiele sporów załatwiano mieczem, czyli przemocą, ale były też inne środki. Wybór sposobu też należał do Wolnego.

Na Ziemi, niemożliwe jest stworzenie takie własnego ośrodka władzy, więc dla Gorean na Ziemi prawo lokalne, to prawo kraju w którym mieszkają. Jednak tez mają wybór, bo miejsce zamieszkania tez jest decyzją, którą mogą podjąć, pozostając w zgodzie z samym sobą.

Dla Wolnego człowieka, zgodnie z koncepcja Gorean Lifestyle, wolność to skarb. Jednak, wolność NIGDY nie jest nieograniczona, bo wolność każdej jednostki ogranicza wolność kogoś innego.
Jeżeli faktycznie, udałoby się Panu znaleźć miejsce na naszej planecie, gdzie to Pan ustanawiałby prawa, to mógłby Pan to robić, w granicach swojego Home Stone wedle własnej woli - oczywiście wciąż ograniczonej naturalnym porządkiem leżącym u podstaw Goreańskiej koncepcji życia.
Wszyscy już wspominaliśmy, że dla Goreanina wolność to odpowiedzialność za to co posiada, za to co stworzył i za to jak postępuje.
Załozenie Home Stone i ustanowienie praw to jedno, a drugie to sprawowanie kontroli i utrzymanie tych praw. A jeszcze kolejną sprawą to dbanie o swoja własność, jej ochrona i zarządzanie. Ale to temat na inny post :)
 

pampalini

krzewiciel słuszności
Członek Załogi
3 585
6 855
Dopytuje Pan wciąż czy ostracyzmem czy przemocą... Na Gor, wiele sporów załatwiano mieczem, czyli przemocą, ale były też inne środki. Wybór sposobu też należał do Wolnego.
Ja to widzę tak, że Gor to filozofia życiowa, libertarianizm to ideologia. Pytania Antoniego są z zakresu ideologii, a Twoje odpowiedzi z zakresu filozofii życiowej. Nie dogadacie się.
 

zoya

Member
47
29
Ja to widzę tak, że Gor to filozofia życiowa, libertarianizm to ideologia. Pytania Antoniego są z zakresu ideologii, a Twoje odpowiedzi z zakresu filozofii życiowej. Nie dogadacie się.

Być może się nie dogadamy :) ale dla mnie dyskusja ma wartość również wtedy, gdy rozmówcy utwierdzają się we własnych przekonaniach, a czasem może nawet odkrywają coś więcej, gdy analizują temat w kontekście dyskusji.
Ja, z pewnością tak mam, bo poznając założenia libertarianizmu zderzam je z koncepcją Gor... to zmusza do myślenia :)

W tym miejscu, dziękuję Panu Wiechowi za link.
 
Do góry Bottom