Dywagacja ekonomiczna

OP
OP
K

kordikos

Member
76
0
Zawsze może przyjść ktoś kto założy firmę certyfikacyjną i będzie takie umowy ze swoimi pracownikami podpisywał.
No oczywiście że ktoś taki MOŻE być. Właściwie powiedziałeś to samo co przy Państwowej Inspekcji Sanitarnej. Dalej nie ma pewności że dana firma takie "umowy ze swoimi pracownikami podpisywała" i czy w ogóle przestrzega jakiejś uczciwości.

Dlaczego wszystkie buty nie rozpadają się po jednym dniu użytkowania?
Z wieloma Chińskimi produktami tak jest :cool: Chyba że zainwestujesz w coś markowego ale tu się płaci za samą markę i to też jest kretyńskie. To jest też ciekawy temat.
A buty to zupełnie inna kwestia niż substancje rakotwórcze.

W ogóle nie rozumiesz libertariańskiego podejścia do rzeczy. Nie ma znaczenia czy coś państwowego działa dobrze czy niedobrze. Liczy się to, że funkcjonuje dzięki przymusowi wobec jednostek. Nawet jeżeli jakaś instytucja państwowa działałoby dobrze (to znaczy była skuteczna w tym co robi), a nawet lepiej (czysto hipotetyczny przykład), niż analogiczna instytucja działająca w porządku bezpaństwowym, to i tak jej działalność byłaby NIEMORALNA. Naruszając cudzą własność państwo postępuje ŹLE i jego działań nie można moralnie uzasadnić.
Tak więc przyznacie że coś państwowego może działać dobrze i skutecznie jeśli to się dobrze ogarnie. Bo przed chwilą zarzucaliście mi że to jest niemożliwe do ogarnięcia, bo państwa nic nie kontroluje.

Co do tego że to co państwowe jest niemoralne nawet jeśli funkcjonuje dobrze... TAK SAMO Z SIEBIE... BO TAKA JEST TEORIA, której trzeba się bezwzględnie podporządkować jak faszyzmowi.
Powiem tak:TEORIA MOŻE RÓŻNIĆ SIĘ OD PRAKTYKI i tu nie chodzi tylko o samowolkę na rynku artykułów spożywczych, ale o dziesiątki innych spraw...

Kierujecie się takim AKSJOMATEM że prywatne-dobre, państwowe-złe, na podstawie teoretycznych rozważań, ale nawet nie wiecie jak to będzie funkcjonowało w praktyce, bo czegoś takiego na świecie jeszcze nigdy nie było.
Trzeba znaleźć jakiś złoty środek pomiędzy dedukcją a empiryzmem.

Może serio spróbujcie stworzyć jakieś miasto-państwo żeby było chociaż jakieś sprawdzenie tego w praktyce.
 

Zbyszek_Z

Well-Known Member
1 021
2 466
Skoro kogoś nie interesuje własne zdrowie lub życie to na chuj drążyć temat?
Jak to na chuj? Nie po to państwo zapłaciło jego matce becikowe czy może i ulgę dało aby teraz zdychał. Ma żyć i płacić podatki bo się nie zwróci.

Dlaczego wszystkie buty nie rozpadają się po jednym dniu użytkowania?
Bo państwo nadzoruje produkcję obuwia? Weź się czasami domyśl. Eh...



TEORIA MOŻE RÓŻNIĆ SIĘ OD PRAKTYKI
Nie, nie może. Jeżeli się różni to nie jest teorią.

Trzeba znaleźć jakiś złoty środek pomiędzy dedukcją a empiryzmem.
Empiryzm w naukach społecznych zawodzi. Ludzie to nie maszyny a przez niemożliwość wyciągnięcia czynników niczego sensownego nie wywnioskujesz.

Empira mówi, że sukienka chroni przed rakiem prostaty, a kask górnika zwiększa szansę bycia zasypanym w ziemi.

Poprzednik popełnia błąd mówiąc "nawet gdyby państwo było lepsze". W jaki sposób ma być lepsze? Jak twoja własne decyzja ma być dla ciebie gorsza?
Potem wyskakują tacy faszyści i mówią "jak państwo lepiej decyduje to jest OK".
 

military

FNG
1 766
4 727
Tak więc przyznacie że coś państwowego może działać dobrze

Ty kolego jesteś głupi czy po prostu nie czytasz tego, co się do ciebie pisze? Tu nie chodzi o to, jak działa (zresztą jak ocenić, jak działa państwo - wydajnie czy nie, zadowalająco czy nie - skoro nie ma konkurencji?), chodzi o PRZYMUS (też będę do ciebie pisał wielkimi literami, bo najwyraźniej małymi nie ogarniasz), któremu się sprzeciwiamy. A z tym "tak nigdy nie było w praktyce" to wypierdalaj do Korei, bo sprawnie działającego państwa opiekuńczego też NIGDY nie było w praktyce (a przynajmniej nie bez mega-sprzyjających warunków, takich jak ropa tryskająca z każdej szczeliny w ziemi. Ale znów - jak ocenić, czy takie państwo jest wydajne, jeśli nie ma konkurencji? Może i tak marnuje o wiele za dużo, tylko tego nie widać, bo je na to stać?).

Pytałeś, czy ktoś cię uważa za idiotę. Odpowiem tak: jeśli jesteś studentem, nie mam cię za idiotę - taki okres, też wtedy myślałem, że jak to bez państwa? Ot, skutki pobierania nauk od ludzi przesiąkniętych urzędologią. Jeśli jeszcze biegasz za wpisami do indeksu, jest dla ciebie szansa, ale jeśli jesteś dorosłym człowiekiem żyjącym na własną rękę, to niestety jesteś nieuleczalnym niewolnikiem.
 

Till

Mud and Fire
1 070
2 288
Tak więc przyznacie że coś państwowego może działać dobrze

1. jeżeli bierzemy pod uwagę moralność to nie może, bo działanie państwa jest czymś moralnie odpychającym
2. jeżeli bierzemy pod uwagę funkcjonalność:
2.1 regułą jest, że to co robi państwo jest chujowe
2.2 nawet jeżeli państwo zrobi coś "dobrze" (tzn. zrobi coś co jako-tako działa), to prywatny przedsiębiorca z reguły zrobi to lepiej i taniej
2.3 nawet jeżeli w tym znaczeniu państwo zrobi coś dobrze (tzn. osiągnie zamierzony cel) to jego działanie jest jednocześnie niepotrzebne i/lub szkodliwe dla obywatela (bandyta na drodze nie różni się zbytnio od urzędnika skarbówki; są to bowiem kreatury tak samo szkodliwe)
3. Chyba właśnie dałem się strollować
 
OP
OP
K

kordikos

Member
76
0
Skoro kogoś nie interesuje własne zdrowie lub życie to na chuj drążyć temat?
O! O! O! Na to czekałem! Teraz w stylu Korwina- SELEKCJA NATURALNA! Jak nie sprawdzasz każdego produktu i nie obczajasz wikipedii w poszukiwaniu szkodliwych substancji to jesteś głupi, zginąłeś - twoja sprawa, ważne że jest WOOLNOŚĆ.

regułą jest, że to co robi państwo jest chujowe
Też się z tym zgadzam, ale nic nie jest 100% -ową regułą
nawet jeżeli państwo zrobi coś "dobrze" (tzn. zrobi coś co jako-tako działa), to prywatny przedsiębiorca z reguły zrobi to lepiej i taniej
Z tym też.
Chyba właśnie dałem się strollować
Boże, jacy wy jesteście ZADUFANI W SOBIE. Ktoś się nie zgadza z ultra-hiper-mega radykalnie antypaństwowymi poglądami? On mnie trolluje, przecież wiadomo że to co jest państwowe ZAWSZE złe! Wynika to z samej w sobie moralności! A jeśli w praktyce można wykazać jakieś WYJĄTKOWE przypadki że jest potrzebne, to to jest bzdura, bo przecież wiadomo że to jest złe, bo to jest niemoralne.

To tak jak : Bóg na pewno istnieje, bo tak pisze Biblia. A czy Biblia na pewno pisze prawdę? Tak, bo ją napisał Bóg.

Z ciekawości, ile masz lat? Proszę, powiedz ja ci od razu powiem że mam 21.
 

Brehon

Well-Known Member
555
1 486
Kordikos, twój pogląd na konieczność państwa bierze się z tzw. błędu nirwany. Myślisz, jakbyś miał rzeczywisty wpływ na działanie państwa, w przeciwieństwie do sfery prywatnej, i dlatego ulegasz iluzji, że państwo wystarczy "dobrze zaprojektować" i wszystko będzie cacy.

Otóż jest dokładnie odwrotnie.

Wpływ na państwo masz mniejszy, niż na prywatnych przedsiębiorców. W czasie wyborów, odbywających się raz na kilka lat, wybierasz sam wierzchołek aparatu państwowego, podczas gdy całe jego cielsko jest poza twoją kontrolą, głosujesz nie na konkretne rozwiązania, ale na partie, większość wyborców jest totalnie zmanipulowana albo ma sprawę w dupie (poczytaj sobie- http://pl.wikipedia.org/wiki/Ekonomiczna_teoria_demokracji). Natomiast nad przedsiębiorcą masz dużą władzę, ponieważ łatwo możesz mu odciąć źródło dochodu, nie kupując jego produktów.

Przy tych wszystkich wadach demo-biurokracji mnie osobiście zdumiewa, że ten system nie załamuje się totalnie po dekadzie funkcjonowania. Ty jednak wierzysz, że z tego systemu można wyciągnąć jeszcze więcej, i stworzyć dobrze funkcjonujące państwo. Że wystarczy dać na posady odpowiednich ludzi, stworzyć odpowiednie przepisy.

To się nigdy nie udało i nigdy się nie uda. A to dlatego, że a) dobrzy ludzie z zasady nie mogą mieć kontroli nad państwem b) wszystko co państwowe, wiąże się z kompletnie spierdolonym systemem bodźców.
 

Zbyszek_Z

Well-Known Member
1 021
2 466
O! O! O! Na to czekałem! Teraz w stylu Korwina- SELEKCJA NATURALNA! Jak nie sprawdzasz każdego produktu i nie obczajasz wikipedii w poszukiwaniu szkodliwych substancji to jesteś głupi, zginąłeś - twoja sprawa, ważne że jest WOOLNOŚĆ.
Nie, jak ktoś się poparzy kubkiem z herbatą to powinien być oskarżony producent herbaty, czajnika, kubka oraz dostawcy wody i gazu za narażenie na niebezpieczeństwo. Skąd gościu miał wiedzieć, że wrzątek jest gorący? Nie każdy wertuje wikipedie.

Boże, jacy wy jesteście ZADUFANI W SOBIE. Ktoś się nie zgadza z ultra-hiper-mega radykalnie antypaństwowymi poglądami? On mnie trolluje, przecież wiadomo że to co jest państwowe ZAWSZE złe! Wynika to z samej w sobie moralności! A jeśli w praktyce może
na wykazać jakieś przypadki że jest potrzebne, to to jest bzdura, bo przecież wiadomo że to jest złe, bo to jest niemoralne.

My? Ja nie postuluje okradania ludzi aby mieć na swoje fanaberię.
Może to cały świat ma ultra-hiper-mega radykalne propaństwowe poglądy a my jesteśmy normalni, co?

Zresztą, co jest złego w radykalnych poglądach jako tako? Zależy gdzie prowadzą.

To tak jak : Bóg na pewno istnieje, bo tak pisze Biblia. A czy Biblia na pewno pisze prawdę? Tak, bo ją napisał Bóg.
Wiara jako przekonanie niepodparte dowodami to cecha etatystów. Ich bogiem jest państwo.
 
OP
OP
K

kordikos

Member
76
0
A z tym "tak nigdy nie było w praktyce" to wypierdalaj do Korei, bo sprawnie działającego państwa opiekuńczego też NIGDY nie było w praktyce (a przynajmniej nie bez mega-sprzyjających warunków, takich jak ropa tryskająca z każdej szczeliny w ziemi).
O K****A czyli USA, Kanada i Zachodnia Europa to od kilkudzisięciu lat nędzne państwa, a jeśli już tam się jakoś żyje to tylko dlatego że tam są jakieś specjalne warunki?
Pytałeś, czy ktoś cię uważa za idiotę. Odpowiem tak: jeśli jesteś studentem, nie mam cię za idiotę - taki okres, też wtedy myślałem, że jak to bez państwa? Ot, skutki pobierania nauk od ludzi przesiąkniętych urzędologią. Jeśli jeszcze biegasz za wpisami do indeksu, jest dla ciebie szansa, ale jeśli jesteś dorosłym człowiekiem żyjącym na własną rękę, to niestety jesteś nieuleczalnym niewolnikiem.
Ooo ja pierdziele, nieuleczalnym człowiekiem :D
Musicie stonować bo nigdy do niczego nie dojdziecie w promowaniu idei libertariańskich.

Brehon, to wszystko już słyszałem i sam to powielam, tylko że nie bezwzględnie i w każdym przypadku.

Dla równowagi mogę podać mój artykuł o ułomności socjalu . Możecie looknąć i powiedzieć co myślicie.
 

Szynka

Złota szynka wolnego rynku.
1 209
2 055
O! O! O! Na to czekałem! Teraz w stylu Korwina- SELEKCJA NATURALNA! Jak nie sprawdzasz każdego produktu i nie obczajasz wikipedii w poszukiwaniu szkodliwych substancji to jesteś głupi, zginąłeś - twoja sprawa, ważne że jest WOOLNOŚĆ.
To że ktoś nie potrafi sobie kupić jedzenia nie jest jeszcze powodem, żeby taki imbecyl mnie rabował aby opłacić doradców, którzy mu powiedzą co kupować a czego nie. Niech sobie ich opłaca z własnych pieniędzy.
 

Zbyszek_Z

Well-Known Member
1 021
2 466
O K****A czyli USA, Kanada i Zachodnia Europa to od kilkudzisięciu lat nędzne państwa, a jeśli już tam się jakoś żyje to tylko dlatego że tam są jakieś specjalne warunki?
A na jakiej podstawie sądzisz, że działają dobrze albo, że lepiej funkcjonują niż anarchia? Masz porównanie? Tylko nie wyskakuj z przykładami sprzed 150 lat czy z jakąś murzyńską wioską.

Twoja empiria nie mówi niczego, nie wiemy jakby te państwa funkcjonowały gdyby był wolny rynek. Nie można zrobić prawidłowego eksperymentu. A logikę i teorię odrzucasz bo w praktyce to wszystko działa inaczej. Teoretycznie 2+2 to 4, ale w praktyce to rożnie bywa...

Możecie looknąć i powiedzieć co myślicie.
Dzięki, ale mam ciekawsze rzeczy do roboty.

Kolejny pseudo-liberał z gatunku "wolność tak, ale z państwem nadzorującym wszystko".
 
OP
OP
K

kordikos

Member
76
0
To myślisz że Japonia, Chiny i reszta gdzie nie ma państwa opiekuńczego są odporne na kryzys? Sobie poczytaj jakieś pierwsze informacje - "kryzys Japonia" w google. Można czasem przeczytać jakieś inne źródła niż prolibertariańskie.

Jak wcześniej dyskutowaliśmy o tym, że to kwestia Banku Centralnego a nie samego socjala :)

To że ktoś nie potrafi sobie kupić jedzenia nie jest jeszcze powodem, żeby taki imbecyl mnie rabował aby opłacić doradców, którzy mu powiedzą co kupować a czego nie. Niech sobie ich opłaca z własnych pieniędzy
Czyli to dobrze że ktoś się zabił bo nie sprawdzał składu każdego produktu i nie wertował informacji o nich czy nie są szkodliwe. W waszym raju trzeba będzie godzinami analizować produkty w sklepach (chociażby w poszukiwaniu tego certyfikatu/nalepki jakiejś naprawdę wiarygodnej prywatnej firmy która teoretycznie ma się wyłonić przy totalnej samowolce).

Nie, jak ktoś się poparzy kubkiem z herbatą to powinien być oskarżony producent herbaty, czajnika, kubka oraz dostawcy wody i gazu za narażenie na niebezpieczeństwo. Skąd gościu miał wiedzieć, że wrzątek jest gorący? Nie każdy wertuje wikipedie.
Co za durne porównanie. Szkodliwe substancje o których prawie nikt nie zdaje sobie sprawy a wrzątek, o którym wszyscy wiedzą ze jest parzący (oczywiście poza psycholami itp.)
A dużo lepsze było to porównanie z niewypałami. Nie myślicie, że trzeba tam wysłać ekipę saperów?

A na jakiej podstawie sądzisz, że działają dobrze albo, że lepiej funkcjonują niż anarchia?
Że dobrze? Stosunkowo na pewno, bo to najpotężniejsze państwa na świecie.
A wcześniej pisałem - "Co by było gdyby tam nadal panował dziki kapitalizm? Może jeszcze wiiększy rozwój, ale tego nie da się jednoznacznie stwierdzić."
Zamiast "dziki kapitalizm" wstaw waszą anarchię.

Twoja empiria nie mówi niczego, nie wiemy jakby te państwa funkcjonowały gdyby był wolny rynek. Nie można zrobić prawidłowego eksperymentu. A logikę i teorię odrzucasz bo w praktyce to wszystko działa inaczej. Teoretycznie 2+2 to 4, ale w praktyce to rożnie bywa...
Czyli że państwo ZAWSZE JEST ZŁE jest tak samo jasne, jak 2 +2 =4?

Po co w świecie nauki jakieś eksperymenty i laboratoria? Lepiej jak jakiś jajogłowy do wszystkiego dojdzie dedukcyjnie :)

Ech, nadgorliwość jest gorsza od faszyzmu.

Coś sensownego można usłyszeć od tosiabunio, bo podał jakiś przykład z praktyki, z reala, a nie tylko ze świata książek i definicji.
 

Zbyszek_Z

Well-Known Member
1 021
2 466
A dużo lepsze było to porównanie z niewypałami. Nie myślicie, że trzeba tam wysłać ekipę saperów?
Ano, można. Chcesz to wysyłaj, kto ci broni? No chyba, że to prywatny teren osoby, która sobie tego nie życzy.

Coś sensownego można usłyszeć od tosiabunio, bo podał jakiś przykład z praktyki, z reala, a nie tylko ze świata książek i definicji.
Cały rynek, który funkcjonuje jest na to przykładem ale ty nie możesz stwierdzić co było przyczyną niedosypania cyjanku do pieczywa. A raczej można: państwo.

Jak można podawać przykłady osobie, która myśli, że wszystko co mamy zawdzięczamy państwowemu nadzorowi?
 
OP
OP
K

kordikos

Member
76
0
Ano, można. Chcesz to wysyłaj, kto ci broni? No chyba, że to prywatny teren osoby, która sobie tego nie życzy.
To super, biorę kilkanaście kafli żeby wysłać prywatną firmę saperską. A może to zrobi ktoś inny, bo mi szkoda kasy.

Jeśli będzie to na prywatnym terenie, to to się będzie opłacało komuś tego pozbyć. Jeśli to będzie w lesie to jest niczyje to tam nikt nie będzie wysyłał saperów. Może ewentualnie sąsiada uprzedzę jak mi się będzie chciało.

Cały rynek, który funkcjonuje jest na to przykładem ale ty nie możesz stwierdzić co było przyczyną niedosypania cyjanku do pieczywa.
Hehe, ja już wcześniej pisałem artykuł o tym i już wcześniej uprzedziłem się z przykładem cyjanku w pieczywie.

Teraz wklejam tekst który napisałem kilkanaście dni temu. Może podać ci jeszcze screen z back-endu? (czyli w panelu administracyjnym bo jeszcze nie udostępniłem tego na stronie)

Nie mówię że bez kontroli państwa w sklepach zaraz się pojawi chleb z cyjankiem.
Ale np. ktoś wprowadzi produkt spożywczy który powoduje śmierć po wielu latach po użyciu. Na początku produkt będzie normalnie sprzedawany i wszystko będzie ok, ale później skutek będzie tragiczny.
Ech, jacy wy jesteście przewidywalni.

Jak ja mówię tu o WYJĄTKOWEJ ingerencji państwa a nie że państwo wszystko kontroluje.
:)
To tak jak Rewolucja pożerała własne dzieci i ci co nie są z nami są przeciwko nam.
 

GAZDA

EL GAZDA
7 687
11 166
nie chce mi sie czytać całości bo nie mam czasu
kolejny komuch przekonuje nas że potrzebujemy państwa?
 

Aterlupus

Well-Known Member
474
971
Na rany żyjącego dwa tysiące lat temu nekromanty, który przemierzał pustynie w towarzystwie wysoko postawionego demona, podróżował w towarzystwie dwunastu akolitów i dokonywał transformacji wody w związki organiczne, wchodzisz na forum libertarian i narzekasz że jesteśmy libertariańscy samemu nie rozumiejąc libertarianizmu!

Oczywiście że państwo jest złe. Nie, to nie jest aksjomat. Aksjomatem jest to że inicjacja agresji (kradzież, przemoc) jest zła. Państwo istnieje dlatego że okrada pracujących ludzi, ergo - jest złe, tak jak zły jest każdy złodziej, gwałciciel i morderca.

Niewypały? Jakim cudem w ogóle wszedłeś w ten temat skoro w "naszym raju" każdy skrawek ziemi jest prywatny/niczyj więc problem nie istnieje?

Orientujesz się jak działa rynek? Zaspokaja potrzeby konsumentów. Jeżeli potrzebą konsumentów (co usilnie sugerujesz) jest konsumpcja sprawdzonych, bezpiecznych produktów spożywczych, to rynek znajdzie drogę, poprzez wspomniane instytucje weryfikujące chociażby. Państwo nie ma motywacji do rzetelnej pracy.

Martwi cie "samowolka". Podobno popierasz wolny rynek (choć jak widać nie do końca), słowem, "samowolkę" w milionie dziedzin naszego życia, ale już to że ład rozszerzony mógłby eliminować producentów zatrutego żarcia jest awykonalne?

Skutki trucia wychodzące po latach? Jeżeli wykrywalność jest tak trudna to jak trucizna ma zostać wykryta (choćby i przez państwo)? Gdzie jest magiczny czynnik który upośledza prywatną działalność czyniąc ją niezdolną do wykonywania pracy, którą może zrobić "dobrze zorganizowane państwo"?

Jak po tym wszystkim możesz się dziwić że ktoś wziął Cię za trolla? (szczególnie z tym okazjonalnym CapsLockiem)

jakiś przykład z praktyki, z reala, a nie tylko ze świata książek i definicji.
I na odwrót i wzajemnie.
 

FatBantha

sprzedawca niszowych etosów
Członek Załogi
8 902
25 794
To myślisz że Japonia, Chiny i reszta gdzie nie ma państwa opiekuńczego są odporne na kryzys? Sobie poczytaj jakieś pierwsze informacje - "kryzys Japonia" w google. Można czasem przeczytać jakieś inne źródła niż prolibertariańskie.
Przecież Japonia jest totalnie zamordystycznym krajem, tylko aby się o tym przekonać, to trzeba coś więcej niż mangi czytać...
Czyli to dobrze że ktoś się zabił bo nie sprawdzał składu każdego produktu i nie wertował informacji o nich czy nie są szkodliwe. W waszym raju trzeba będzie godzinami analizować produkty w sklepach (chociażby w poszukiwaniu tego certyfikatu/nalepki jakiejś naprawdę wiarygodnej prywatnej firmy która teoretycznie ma się wyłonić przy totalnej samowolce).
Żyjesz pośród dziesiątek tysięcy ludzi. Naprawdę sądzisz, nawet przy takim założeniu, że trzeba godzinami analizować produkty w sklepach, Ty sam i Twoi ziomkowie nie wymyślicie czegoś takiego jak pośrednictwo, podział pracy, specjalizacja?

Kiedy masz się zdecydować na wakacje, też objeżdżasz wszystkie możliwe hotele, żeby sprawdzić czy nie mają potłuczonych sraczy i jest mydło przy umywalkach i czyste ręczniki, miast się zdać na biura podróży, które również ze sobą konkurują? Przyjmując Twoją konwencję, chyba tak. O porównywarkach cen też pewnie nie słyszałeś i dymasz po całej Polsce nim kupisz se sprzęt audio-video... :D

Co za durne porównanie. Szkodliwe substancje o których prawie nikt nie zdaje sobie sprawy a wrzątek, o którym wszyscy wiedzą ze jest parzący (oczywiście poza psycholami itp.)
Szkodliwe substancje o których prawie nikt nie wie to łakomy kąsek dla mediów chcących się sprzedać. TVN informuje o zagrożeniach alkoholem metylowym z Czech - państwo mu każe to robić?

A dużo lepsze było to porównanie z niewypałami. Nie myślicie, że trzeba tam wysłać ekipę saperów?
Nie ma żadnego trzeba. To nie jest moje zmartwienie, ja nic nie muszę.

Czyli że państwo ZAWSZE JEST ZŁE jest tak samo jasne, jak 2 +2 =4?
Jeśli kradzież jest zawsze zła, państwo jest zawsze złe. To jasne.
 

Att

Manarchista
286
495
To super, biorę kilkanaście kafli żeby wysłać prywatną firmę saperską. A może to zrobi ktoś inny, bo mi szkoda kasy.
A może ja okradnę moich sąsiadów, to wtedy będę miał kasę i z chęcią to zrobię...

kordikos napisał:
Dziękuję, to ja już wolę żyć w socjalistycznym państwie takie jak wszystkie na świecie gdzie panuje w miarę jakaś cywilizacja.
To oczywiście moja sprawa i mój wybór. Te, ale wy jeszcze chcecie żebym stracił taki wybór co też jest trochę sprzeczne z filozofią wolnościową. Chyba że zrobić np. państwa miasta gdzie w jednych może panować anarchistyczny libertarianizm, a w innych taki rynek jak jest teraz.
To sobie żyj! Nie chciałbym się wypowiadać za wszystkich użytkowników forum, jednak jestem niemal pewien, że nikt tutaj nie chce Ci tego zabraniać. Żaden prawdziwy libertarianin nie będzie zabraniał Ci żyć w socjalistycznym państwie, bylebyś tylko nie zmuszał do tego innych. "A kto chce być sługą, niechaj sobie żyje, niechaj sobie powróz ukręci na szyję..."
Natomiast państwa miasta to dość sensowny pomysł proponowany np. przez Hansa Hermanna Hoppego w formie "Europy tysiąca Liechtensteinów". Tutaj masz temat o tym https://libertarianizm.net/threads/anarchokapitalizm-europa-tysiąca-lichtensteinów.1153/
Tak swoją drogą, to czy gdybyś Ty miał już władzę w państwie, to zgodziłbyś się na stworzenie takiego prywatnego miasta i przetestowanie naszych rozwiązań w praktyce?


kordikos napisał:
To twierdzicie że wszystko co teraz kupujemy w sklepach też ma nieprawdziwy skład, bo państwa nikt nie kontroluje?
Jadnak w JAKIŚ SPOSÓB to działa
No tak. Mamy więc następującą sytuację:
Mamy dwa możliwe modele (państwowy i wolnościowy) i chcemy się dowiedzieć jak dobrze będzie w nich działała kontrola składu produktów. Jeden z modeli możemy sprawdzić w praktyce, drugi nie. Twierdzisz, że drugi nie będzie mógł działać z pewnych względów. Jednak pokazujemy, że z podobnych i jeszcze paru innych względów nie mógłby działać również model pierwszy. Wiemy jednak, że model pierwszy jako-tako działa. I w tej chwili albo musisz uznać, że zastosowana przez Ciebie argumentacja była w jakimś punkcie błędna, albo musisz pokazać, dlaczego mimo wszystko model pierwszy działa. Musisz więc (na gruncie teorii) znaleźć mechanizmy mogące zaistnieć w modelu pierwszym, ale nie w drugim, które pozwalają na jakąś poprawę stanu rzeczy. Zwykłe stwierdzenie, że teraz to jakoś działa, nie wystarczy.


A tak z innej beczki: w ogóle co Ty chcesz osiągnąć w tym temacie?
Piszesz np. "Założe się że niedługo wyjedziecie mi z tekstem "jak ktoś chce zrobić skok z 9-piętra to nie powinno się montować krat w oknach". Już nie mogę się doczekać, bo wtedy będę miał z was bekę." Czyli uważasz, że jakiś argument wolnościowców jest nierozsądny i, założywszy temat, czekasz aż ktoś go użyje. Niestety, nikt go nie użył. A niech to! A miałbyś wtedy, z której strony zaatakować libertarianizm! No trudno, napiszesz ten argument sam...
Co to w ogóle jest za dyskusja?! Chcesz wymienić poglądy na jakiś temat czy czekasz aż druga strona powie coś głupiego, aby móc się z niej pośmiać?
 
Do góry Bottom