pawlis
Samotny wilk
- 2 420
- 10 193
Pan Wojciech z Łodzi zostaje z dziećmi. Decyzja sądu o odebraniu dzieci została wstrzymana
Decyzja sądu o odebraniu samotnemu ojcu sześciorga dzieci została wstrzymana - poinformowało Ministerstwo Sprawiedliwości
Sąd zdecydował o odebraniu samotnemu ojcu sześciorga dzieci, w czwartek miało dojść do wykonania wyroku. Jednak po nagłośnieniu sprawy przez media oraz licznych protestach w sprawę zaangażowało się Ministerstwo Sprawiedliwości.
Jeszcze w środę wieczorem pan Wojciech odebrał telefon od Kancelarii Prezydenta RP z informacją, że decyzja zostanie wstrzymana. W czwartek rano w jego mieszkaniu pojawili się przedstawiciele Ministerstwa Sprawiedliwości oraz Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej, którzy zapewnili, że decyzja o odebraniu dzieci została wstrzymana i najpewniej będzie anulowana.
O wstrzymaniu decyzji poinformował także wiceminister Patryk Jaki na Twitterze.
- Odetchnąłem z ulgą. Kocham swoje dzieci nad życie - powiedział nam pan Wojciech. Mężczyzna zapewnił, że jest w stanie utrzymać swoje dzieci dzięki pracy i wsparciu z MOPS. Pan Wojciech pracuje na dwóch etatach, bierze także dyżury nocne. W opiece nad dziećmi pomagają mu obie babcie.
Przy pomocy MOPS samotnemu ojcu załatwiono mieszkanie w centrum Łodzi o powierzchni 80 mkw.
- Aby otrzymać klucz, trzeba jednak wpłacić kaucję w wysokości 6 tys. złotych - mówi pan Wojciech. Jak poinformował nas Marcin Wawrzyńczak z Ruchu Sprawiedliwości Społecznej, który pomaga samotnemu ojcu z Łodzi, wiele osób zaoferowało swoją pomoc.
- Z chwilą gdy o sprawie zrobiło się głośno, otrzymałem mnóstwo telefonów z ofertami pomocy. Ludzie deklarują pomoc pieniężną w kwotach od 500 do 1000 złotych, więc na kaucję z pewnością się uzbiera - mówi Marcin Wawrzyńczak. Przedstawiciele Ministerstwa Sprawiedliwości poinformowali nas, że pan Wojciech otrzymał już pomoc adwokata, który zaskarżył decyzję sądu.
Decyzja sądu o odebraniu samotnemu ojcu sześciorga dzieci została wstrzymana - poinformowało Ministerstwo Sprawiedliwości
Sąd zdecydował o odebraniu samotnemu ojcu sześciorga dzieci, w czwartek miało dojść do wykonania wyroku. Jednak po nagłośnieniu sprawy przez media oraz licznych protestach w sprawę zaangażowało się Ministerstwo Sprawiedliwości.
Jeszcze w środę wieczorem pan Wojciech odebrał telefon od Kancelarii Prezydenta RP z informacją, że decyzja zostanie wstrzymana. W czwartek rano w jego mieszkaniu pojawili się przedstawiciele Ministerstwa Sprawiedliwości oraz Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej, którzy zapewnili, że decyzja o odebraniu dzieci została wstrzymana i najpewniej będzie anulowana.
O wstrzymaniu decyzji poinformował także wiceminister Patryk Jaki na Twitterze.
- Odetchnąłem z ulgą. Kocham swoje dzieci nad życie - powiedział nam pan Wojciech. Mężczyzna zapewnił, że jest w stanie utrzymać swoje dzieci dzięki pracy i wsparciu z MOPS. Pan Wojciech pracuje na dwóch etatach, bierze także dyżury nocne. W opiece nad dziećmi pomagają mu obie babcie.
Przy pomocy MOPS samotnemu ojcu załatwiono mieszkanie w centrum Łodzi o powierzchni 80 mkw.
- Aby otrzymać klucz, trzeba jednak wpłacić kaucję w wysokości 6 tys. złotych - mówi pan Wojciech. Jak poinformował nas Marcin Wawrzyńczak z Ruchu Sprawiedliwości Społecznej, który pomaga samotnemu ojcu z Łodzi, wiele osób zaoferowało swoją pomoc.
- Z chwilą gdy o sprawie zrobiło się głośno, otrzymałem mnóstwo telefonów z ofertami pomocy. Ludzie deklarują pomoc pieniężną w kwotach od 500 do 1000 złotych, więc na kaucję z pewnością się uzbiera - mówi Marcin Wawrzyńczak. Przedstawiciele Ministerstwa Sprawiedliwości poinformowali nas, że pan Wojciech otrzymał już pomoc adwokata, który zaskarżył decyzję sądu.