Dobre wiadomości

father Tucker

egoista, marzyciel i czciciel chaosu
2 337
6 522
Nie wiem jak w innych miastach, ale w Gdańsku już na każdym przystanku autobusowym słyszę rosyjski. I to nie są jakieś obdartusy, tylko normalni ludzie. Ale ich ilość w ciągu ostatnich 2-3 lat wzrosła ogromnie.
 

Alu

Well-Known Member
4 634
9 696
Nie, dla mnie to wszystko "Rosjanie", tym bardziej że część Ukraińców jest rosyjskojęzyczna, choć wiem że to moja ignorancja.

Polska rzeczywiście bardzo się zmieniła przez ostatnie 25 lat, oczywiście mogło by być lepiej ale nie dziwię się że na Ukraińcach rządzonych przez mafie robi to wrażenie.
 
Ostatnia edycja:

mikioli

Well-Known Member
2 770
5 382
Serio? Bylem na dwa tygodnie w zeszlym roku. Moze za duzo wody chlalem z kumplami i Ruskich nie zauwazylem.
Ruskie głównie studenciaki... dla nich to zawsze zachód... ukraińce po fabrykach... najłatwiej ich zobaczyć w autobusach jak się zmiany w fabrykach kończą...

Byłeś w łodzi i ze mną libem najlibowszym z libów się nie spotkałeś? Wstyd!

Ps. Znaczy zobaczyć... raczej usłyszeć... Ukrainiec czy ruski zupełnie się od cebulaka nie różni...
 
Ostatnia edycja:

pawlis

Samotny wilk
2 420
10 206
Wiadomo, że w Chinach tam je się psy. Niestety, jest tam zjawisko kradzieży psów mających właścicieli, jako iż te łatwiej porwać. Policja oczywiście olewa, ale już cywile nie. I dość spektakularnie obchodzą się z złodziejami:


Jak to szło? "Nie można samemu wymierzać sprawiedliwości, od tego są specjalne instytucje...":rolleyes:
 

Sputnik

Szalony naukowiec
482
2 171
Jedne służby katują drugie - dobry news.
http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,ti...sc.html?src01=6a4c8&src02=facebook_wiadomosci
Policjanci mają połamane żebra i podejrzenie uszkodzenia śledziony. Chodzą słuchy, że dodatkowo ma szczękę połamaną jeden z psów. Ci wojskowi to ppłk i 2 majorów, z czego jeden to syn generała bieńka (ktory został wyjebany za jazde po pijaku).
Co do samych betonów to czeka ich wyjebanie z MON i wizja długiej odsiadki za prawie że odjebanie bagiet.
 

pawlis

Samotny wilk
2 420
10 206
Milionowy problem ZAiKS. Fryzjer: „Nosił wilk razy kilka…”
Opublikowane przez wds dnia czw., 15/09/2016 - 20:28
ZAiKS_2.jpg

Jak podał portal muzykaiprawo.pl – w 2007 roku, skarbówka zaczęła się domagać od Stowarzyszenia Autorów ZAiKS prawie 400 mln zł z tytułu zaległego podatku VAT od tantiem za wykorzystanie utworów. W sierpniu, decyzją Naczelnego Sądu Administracyjnego, ZAiKS oprócz zaległego VAT został zobowiązany również do zapłaty odsetek.

Marcin Węgrzynowski - fryzjer z Wałbrzycha, który wygrał w sądzie z ZAiKS, komentuje, że "nosił wilk razy kilka, ponieśli i wilka".

-Zachłanność ZAIKS spowodowana chęcią posiadania jak największej ilości pieniędzy, ściganie drobnych przedsiębiorców, wymuszanie od nich podpisywania umów, aby płacili za publiczne rozpowszechnianie utworów w małych lokalach usługowych, spowodowało urośnięcie tego stowarzyszenia do rangi monopolisty, którego wszyscy się boją, a który może wszystko - mówi Marcin Węgrzynowski portalowi wDolnymSlasku.com i zauważa, że przegrany przez ZAiKS proces w 2014 roku, pokazał, że Stowarzyszenie wcale nie jest takie straszne. - Sędziowie przestali się bać, zaczęły zapadać wyroki niekorzystne dla ZAiKS. Sędzia Jacek Szerer, który orzekał w mojej sprawie otrzymał tytuł Europejskiego Sędziego roku 2014. Wyrok nakazujący ZAiKS zapłaty takich zaległych podatków jest kolejnym przykładem, że na każdego przyjdzie odpowiednia pora i czas.

Fiskus nie zgodził się na umorzenie oprocentowania - podał portal muzykaiprawo.pl. Teraz cała nadzieja ZAiKS w Trybunale Sprawiedliwości UE.

Przypomnijmy. Marcin Węgrzynowski, fryzjer-stylista z Wałbrzycha, wygrał w sądzie ze Stowarzyszeniem Autorów ZAiKS, które domagało się od niego pieniędzy za włączone w salonie radio. Teraz stał się jednym z najbardziej rozpoznawalnych fryzjerów w Polsce i uczy innych przedsiębiorców, którzy także chcą walczyć o swoje prawa.
 

pawel-l

Ⓐ hultaj
1 915
7 932
Już raz pisałem, że rewolucja libertariańska przyjdzie z najmniej spodziewanej strony :)
Libertarian Herman Mashaba elected mayor of Johannesburg
Herman Mashaba is a millionaire tycoon, an ideological libertarian and self-proclaimed “capitalist crusader” who lectures his listeners about the evils of big government and minimum wage.
joburg-mayor0916nw1.JPG

http://www.theglobeandmail.com/news...lected-mayor-of-johannesburg/article31942363/
 

tomislav

libnet- kowidiańska tuba w twojej piwnicy!
4 777
13 006
Zgnębiony przez państwo przedsiębiorca (zbyt tanio sprzedawał) doznał Objawienia, cyt.:

"– Jedyne, co się w tej Polsce opłaca, to pracować w szarej strefie. Zatrudniać na czarno trzech Mirków, budować bez umów i faktur. Zysk jest pewny, a ryzyko wykrycia niewielkie – mówi gorzko pan Adam właściciel firmy budowlanej."

http://natemat.pl/189723,sprzedawal...uz-wiem-ze-trzeba-bylo-dzialac-szarej-strefie
 

rawpra

Well-Known Member
2 741
5 410
CDU odniosło dotkliwą porażkę wyborczą w Berlinie. Zdobywając zaledwie 18 proc. przegrała z SPD. Poza tym antyimigrancka Alternatywa dla Niemiec (AfD) dostała 11,5 proc. głosów i dostała się do kolejnego, regionalnego parlamentu.

Wybory wygrało SPD z wynikiem 23 proc. - takie są wyniki badań sondażowych.

Sondażowe wyniki wyborów w Berlinie komentuje dla niezalezna.pl Olga Doleśniak-Harczuk, zastępca redaktora naczelnego "Gazety Polskiej Codziennie"


Przed wyborami berlińskimi robiłam sondę wśród niemieckich znajomych mieszkających w Berlinie, większość z nich narzekało, że gdyby to było możliwe najchętniej zagłosowaliby na bawarską CSU, ale z braku takowej możliwości czują się zmuszeni oddać głos na AfD. Podkreślano, że to będzie decyzja dyktowana buntem, że wybór AfD ma być czerwoną kartką, ale nie jest wyborem płynącym z głębi przekonań politycznych, ale dyktowana wyłącznie bezsilnością wobec polityki migracyjnej Angeli Merkel i jej wiecznym „damy radę”. Często w rozmowach padało stwierdzenie: „Ta kobieta musi odejść” – jeden z rozmówców powiedział wprost, że „nie jest w stanie nawet spokojnie wypowiedzieć nazwiska Merkel”.


Wyniki wyborów do Berlińskiej Izby Deputowanych to zatem kolejne ostrzeżenie wobec kursu obranego przez Angelę Merkel i polityki, która przez coraz więcej osób w Niemczech jest odbierana jako zamach na bezpieczeństwo państwa. W Berlinie przebywa oficjalnie 80-85 tys. imigrantów z Bliskiego Wschodu, niby nie tak wielu w porównaniu np. z Bawarią, ale trzeba pamiętać, że to właśnie wokół niemieckiego Urzędu LageSo, gdzie imigranci czekają w kilometrowych kolejkach do okienek, śpią na ławkach etc. działy się dantejskie sceny a w samym urzędzie dochodziło do nadużyć i afer t.j. chociażby skandal z członkami libańskich klanów przestępczych, którzy służyli urzędnikom jako tłumacze a prawdopodobnie rekrutowali wśród nowo przyjezdnych narybek kryminalny. Tego typu afer było więcej a każda z nich została spożytkowana przez AfD.


W Berlinie co prawda tym razem dla CDU obeszło się bez kompromitacji na miarę tej z Meklemburgii Pomorza Przedniego, gdzie licząca sobie zaledwie 3 lata antyimigrancka i prorosyjska Alternatywa dla Niemiec (AfD) pokonała chadeków, ale i tak dojdzie do przemeblowania w Izbie Deputowanych i to znaczącego, ponieważ oznacza koniec koalicji różowi-czarni. CDU odpada z ważnej gry i wchodzi do nowej biedniejsza o 10 mandatów, gdzie karty będą rozdawać czerwoni z zielonymi. Owszem, SPD również nie osiągnęło rewelacyjnego wyniku (najgorszy od zjednoczenia Niemiec!), wg. ostatnich prognoz ZDF socjaldemokraci zdobyli 36 mandatów czyli jedenaście mniej niż w ostatnich wyborach, ale tak czy inaczej są na dużo lepszej pozycji niż CDU ze swoimi prognozowanymi, 29. mandatami. Komentatorzy wieszczą powstanie koalicji SPD-Zieloni-Die Linke i taki trójkąt pozwoliłby na osiągnięcie przewagi w Izbie Deputowanych. Oczywiście największe emocje wzbudzało ewentualne wejście do Izby Reprezentantów ludzi AfD. Udało im się to podobnie jak wcześniej w dziewięciu innych landtagach, ale już nie tak spektakularnie jak w Meklemburgii Pomorzu Przednim. „Alternatywni” dostaną 22 miejsca, jak na debiutantów świetny wynik. Z pierwszych analiz podziału głosów wg. dzielnic Berlina wynika np., ze na AfD oddawano głównie głosy na Lichtenbergu i Hohenschӧnhausen, obie te dzielnice słyną m.in. z tego, że zamieszkiwało je wielu byłych ludzi STASI i zwolenników NPD a w kiosku mogło zabraknąć Spiegla czy Fokusa, ale Nationalzeitung była zawsze. Ciekawym akcentem w tych wyborach jest powrót liberałów z FDP, czekali na taką szansę całe 5 lat. Wróżono im upadek bliźniaczy do tego Partii Piratów, ale jak widać potrafili się otrzepać i zmobilizować do dalszej walki o głosy.
 

pawlis

Samotny wilk
2 420
10 206
RMF FM: POLSKA WYGRAŁA BATALIĘ WS. UCHODŹCÓW. NIE BĘDZIE UNIJNYCH KAR

Polska i Grupa Wyszehradzka wygrały batalię w sprawie uchodźców. Przymusowe rozlokowywanie 160 tysięcy uchodźców okazało się kompletnym fiaskiem. Kanclerz Niemiec Angela Merkel i Jean Claude Juncker w ostatnich dniach nieśmiało przyznali się do błędów – informuje RMF FM.

0005XRP7VRA4QCJN-C122-F4.jpg

Polska wygrały batalię ws. uchodźców. Unijne kary już nam nie grożą/AFP
W rozmowie z dziennikarką RMF FM Katarzyną Szymańską-Borginon dyplomaci w Brukseli przyznają, że Polsce nic już nie grozi za to, iż do tej pory nie przyjęła ani jednego uchodźcy z przypisanej kwoty prawie 7 tysięcy. Komisja Europejska nie pozwie Polski do unijnego Trybunały Sprawiedliwości, bo do tej pory żaden kraj, nawet Niemcy, nie spełnił jej oczekiwań.

"Przecież Komisja nie pozwie wszystkich krajów Unii" - zauważa rozmówca dziennikarki RMF FM.

Bardzo dobrym pomysłem Grupy Wyszehradzkiej było powtarzanie przez cały czas jak mantry, że najpierw trzeba zacząć od ochrony zewnętrznych granic UE.

Prawdopodobnie upadnie także pomysł olbrzymich kar finansowych (do 250 tys. euro) za odmowę przyjęcia uchodźcy. Jak ustaliła dziennikarka RMF FM przeciwko karom opowiedziały się już 22 kraje. "’Nie’ mówią te kraje, które się nie zgadzają na kary jak i ci, którzy uważają, że to za mało" - mówi dyplomata.

Polski minister ds. europejskich Konrad Szymański uważa, że Bruksela powinna wycofać swój projekt reformy azylowej zakładający stały mechanizm i kary. Trudno jednak sobie wyobrazić, że Komisja Europejska przyzna się oficjalnie do błędu i do swojej przegranej.

"Nigdy jeszcze nie widziałem, żeby KE wycofała się z jakiegoś projektu" - mówi rozmówca dziennikarki RMF FM.

Co zrobi Bruksela? Nie bardzo wiadomo.

"Może posłuży się krajem przewodniczącym w Unii i jego rękami skoryguje swoje pomysły" - spekuluje jeden z rozmówców dziennikarki RMF FM. Dlatego Komisja robi teraz dobrą minę do złej gry.

"Trzeba rozróżnić między solidarnością, która powinna płynąć z serca, a unijnym prawem, którego nie można traktować w sposób wybiórczy" - tłumaczy nowe stanowisko Brukseli rzecznik KE Margaritis Schinas.

Oficjalnie więc nic się nie zmieniło. Tak naprawdę - zmieniło się wszystko.
 
Do góry Bottom