Czy religia szkodzi?

maro_no_maro

Member
54
11
Najgorsze w religii jest to, że dawała legalny i moralny powód do mordowania niewinnych ludzi za poglądy czy inną wiarę (kiedyś chrześcijanom, dziś islamowi) - nawracanie pogan etc
Może to trochę za mało, ale kościów wielokrotnie przepraszał za swoją historię.
Dla ciekawych "W obronie świętej inkwizycji" - Roman Konik

No dobra faktycznie pierwsze trzy mogą odpaść, ale:

4 punkt "czcij ojca swego i matke swoją" - znowu nakaz. Wolnosciowiec sam ustala kogo czci i czy w ogóle kogoś; to przykazanie jest bardzo zamordystyczne, bo każe czcić rodziców nawet jak gwałcili, maltretowali etc.

Tyle że ojciec oznacza tutaj chyba ojca w znaczeniu bardziej uczuciowym, czyli kogoś kto opiekuje się rodziną, a nie tego, który tą rodzinę niszczy, jeżeli ojciec maltretuje dziecko to nie jest ojcem.
 

crack

Active Member
784
110
rattlesnake napisał:
Moim zdaniem ateizm szkodzi. Najbardziej zaszkodził wymordowanym przez sowietów.

Owszem ale jest pewna różnica, Ty należysz do organizacji mającej krew na rękach (o ile się nie mylę jesteś katolikiem), ja nie należę do organizacji popierającej zbrodnie popełnione przez ateistów (ani do organizacji, która mordowała katolików, swoją drogą sowieci mordowali również ateistów). Nie legitymizuję tego w żaden sposób.


maro_no_maro napisał:
Tyle że ojciec oznacza tutaj chyba ojca w znaczeniu bardziej uczuciowym, czyli kogoś kto opiekuje się rodziną, a nie tego, który tą rodzinę niszczy, jeżeli ojciec maltretuje dziecko to nie jest ojcem.
To już Twoja interpretacja moim zdaniem naciągana. Ilu ludzi tyle interpretacji.
 

friter

Active Member
213
47
Owszem ale jest pewna różnica, Ty należysz do organizacji mającej krew na rękach (o ile się nie mylę jesteś katolikiem), ja nie należę do organizacji popierającej zbrodnie popełnione przez ateistów. Nie legitymizuję tego w żaden sposób.

Organizacje nie mają rąk.
 

Luizy

Well-Known Member
520
2 022
Można ew. próbować teoretycznie porozważać "naturę religijności" i próbować wyciągać z niej wnioski, wtedy jednak należy być ostrożnym, żeby nie dojść do bzdur jakie wypisywała np. Rand.
Wiem, że stara wypowiedź, ale konkretnie o jakich "bzdurach" mówisz ?
 

FatBantha

sprzedawca niszowych etosów
Członek Załogi
8 902
25 790
Z tym, że nadal nie mam nic przeciwko tym zasadom, jeżeli tylko wolność jest ponad nimi. Niech sobie KK czy inny rabinat pilnuje swoich owieczek według swoich dekalogów, dopóki nie nakazuje wszystkim podporządkowania się pod dany system wierzeń i zasad.
Ja też nic przeciwko tym zasadom nie mam. Zresztą poniekąd muszę bronić także i religii oraz jej prawa do istnienia. Skoro bronię każdej możliwej ludzkiej działalności, o ile uskuteczniana jest w granicach swojej posesji, nie naruszając drugiej, to religii też.

A Hitch się niepotrzebnie podpala i robi się absurdalnie. Z inkwizycją faktycznie bywało tak, że ludzie woleli być sądzeni przez nią, bo jej procesy były sprawiedliwsze, niż w przypadku władzy świeckiej. Zresztą to było akurat fajne, że można było sobie wybrać sąd. Standardy i tu i tam były chujowe, no ale wybór to wybór, mimo wszystko.
 

Hitch

3 220
4 876
Boję się :)

Ponoć, oprócz zapału do organów, ma nieźle napierdolone w głowie i urządza mistyczne spotkania swojej kliki, gdzie sobie kolejno przekazują złoty kielich przy wielkim stole. Nie chcę skończyć jako abażur na lampie zboczeńca.

Trzeba mierzyć siły na zamiary :)
 
D

Deleted member 427

Guest
To cienki bolek z ciebie.
I jeszcze raz spytam: w jakim rejonie polski (albo w jakiej czasoprzestrzeni) ty żyjesz, że biskupi robią tam abażury z mieszkańców?
 

Hitch

3 220
4 876
Sam jesteś cienki bolek.
Na Dzikim Wschodzie, gdzie gdyby nie internet byś myślał, że jest 1986 rok. No i tego abażuru nie musiałeś brać dosłownie :)

Z drugiej strony, kto tam tych pojebów wie...
 

Hitch

3 220
4 876
To jeśli poza internetem odejmiesz też samochody.

Sporo dróg tu jeszcze usypanych ze żwiru. I z pecha jeśli jakiś koń przejedzie, a potem dodatkowo deszcz spadnie... Masz swój XXI wiek, Bartku :)
 
D

Deleted member 427

Guest
Dobra, chuja mnie obchodzi twoja wiocha rządzona przez biskupa-złodzieja organów :) W każdym razie wiedz, że zawsze możesz dać cynka jakiejś lewackiej organizacji (niech te odpady w końcu się do czegoś przydadzą) albo rozgłosić anonimowo, że biskup kradnie, pije krew niemowląt i wysyła troglodytów z siekierami na niewinne owieczki ;)
 

Rattlesnake

Don't tread on me
Członek Załogi
3 591
1 504
Owszem ale jest pewna różnica, Ty należysz do organizacji mającej krew na rękach (o ile się nie mylę jesteś katolikiem), ja nie należę do organizacji popierającej zbrodnie popełnione przez ateistów (ani do organizacji, która mordowała katolików, swoją drogą sowieci mordowali również ateistów). Nie legitymizuję tego w żaden sposób.

No tak, ale nie mówiliśmy o legitymizowaniu czegokolwiek, tylko o tym czy religia/ateizm szkodzi. Było niemało znanych, religijnych libertarian, więc raczej religia nie szkodzi. Co do ateistów zaś, to widać coś im tam szkodzi, bo odczuwają (przynajmniej tu, na Forum) nieustanną potrzebę publicznego manifestowania swojego ateizmu i zapewniania wszystkich, że mają rację.
 

Lancaster

Kapłan Pustki
1 168
1 115
No tak, ale nie mówiliśmy o legitymizowaniu czegokolwiek, tylko o tym czy religia/ateizm szkodzi. Było niemało znanych, religijnych libertarian, więc raczej religia nie szkodzi. Co do ateistów zaś, to widać coś im tam szkodzi, bo odczuwają (przynajmniej tu, na Forum) nieustanną potrzebę publicznego manifestowania swojego ateizmu i zapewniania wszystkich, że mają rację.

Ja bym nie oceniał wszystkich ateistów jedną miarą. To tak jakby powiedzieć, że Polacy kradną (zdarzają się złodzieje, ale nie każdy Polak nim jest). Istnieją ateiści, którzy nie mają nic do kościoła i wojujący ateiści, dla których kościół to zło. Nikt przecież wam nie każe chodzić do kościoła, czy się modlić. Najbliżej mi do satanizmu laveyańskiego (właściwie to wierzę w zajebiście seksowną laskę o imieniu Wolność), do kościoła chodzę jak rodzice każą (tak mógłbym iść do pracy), ale nie robię wielkiego problemu z tym, jaki kościół jest zły. Mnie tam kościół nie obchodzi, dopóki jacyś księża nie będą mnie zmuszać do wiary. Biblia to dla mnie bajka dla dzieci. Dla odmiany skrytykuję islamskich fundamentalistów. Mam nadzieję, że Allach istnieje i ukarze tych skurwieli za plucie mu w twarz (w końcu zabijanie w imieniu boga, tym jest).Czemu nikt się nie czepia tych zwierzą, gdy wtracają się w nie swoje sprawy?

Wracając do pytania, puki nikt do wiary nikogo nie zmusza, wiara nie jest zła. Tak jak trawka od czasu do czasu :)
 
G

grudge

Guest
Fajnie, że wiesz lepiej ode mnie, co mi zaszkodziło.
kawador otóż to. Kiedyś podczas dyskusji o indoktrynacji próbowałem wytłumaczyć crack'owi i paru innym libertarianom co to jest użyteczność ale nie zrozumieli. U Ciebie wizyty na mises.pl już procentują.
 

maro_no_maro

Member
54
11
Ale skoro nie wrzucamy ateistów do jedego koszyka to nie wrzucamy też do jednego koszyka katolików (na pewno nie tego samego). Ja osobiście uważam się za katolika i szczerze mówiąc nie obchodzi mnie co wyznają inni ludzie dopuki mnie się nie czepiają, czasami po prostu lubię poznać odmienny punkt widzenia. Kościół jako organizacja nie ma krwi na rękach, to ludzie ją mają, to że po prostu jakiś imbecyl źle zinterpretował przykazania to nie znaczy, żeby wszystkich od razu rzucać na pochybel.

A co do pytania to jeszcze raz: nikt nikogo nie zmusza (przynajmniej obecnie) do bycia katolikiem lub wyznawania jakiejś innej wiary (może z pominięciem wahabistów), więc nie ma tu żadnej sprzeczności z libertarianizmem.
 

Mad.lock

barbarzyńsko-pogański stratego-decentralizm
5 149
5 110
Kościół jako organizacja nie ma krwi na rękach, to ludzie ją mają, to że po prostu jakiś imbecyl źle zinterpretował przykazania to nie znaczy, żeby wszystkich od razu rzucać na pochybel.
To teraz dobrze interpretują? Przemyt to grzech a unikanie podatków to kradzież?
 
Do góry Bottom