Hitch
悟
- 3 220
- 4 877
To nie jest samodzielny człowiek. To jest moje dziecko, które jednak mogłoby mi zostać odebrane przez aparat przymusu, wychowujący dzieci i opiekujący się nimi po swojemu. A zatem tak, dzieci są własnością. Przynajmniej noworodki.
No akurat tego wymiaru własności dziecka nikt nie neguje. Dyskusja się rozbija ciągle o to, czy swoje dziecko możesz np. udusić bezkarnie. Ja uważam, że bezsprzecznie totalne uzależnienie od rodziców w początkowych fazach życia nie daje im prawa do ostatecznego złamania NAPu wobec potomstwa.
A jako, że działalność charytatywna nie jest sprzeczna z NAPem, tak samo jak pozostawanie anonimowym darczyńcą to i bycie NAPmanem masakrującym "friztli" jest dopuszczalne. W końcu ogólnie pojęte bezpieczeństwo też jest towarem, więc jak komuś się chce rozdawać go za friko potrzebującym...
Na na na na na na NAPman!
No i przyłączam się do gratulacji. Kiedy pępkowe? Jak syn ma na imię?