A
Anonymous
Guest
RE: Zasada nieagresji a ryzyko
Nie piekle się. Myślisz, że się pieklę, bo zwróciłem się bezpośrednio do Ciebie, zamiast ogólnie do ludzi, którzy twierdzą tak jak Ty .
Użyłem słowa kazuistyka w tym sensie:
Nie widzę gdzie coś jest zaprzepaszczane. Zainteresowane strony, czyli w tym przypadku rodzic - dziecko, same ustalają stopień podległości. Dzieje się to wraz z upływem lat, tworzą się zwyczaje domowników.
Samoposiadanie wynika ze stwierdzenia, że się jest samopisadanym. Czyli stwierdzam, że moje ciało to moja własność i mogę uczynić z nim co zechcę; zabić, sprzedać, wypożyczyć i tak dalej. Jednostka musi się sama tak określić, przy czym może ponieść konsekwencje tego, gdy jest niewolnikiem, zobowiązała się do czegoś, etc. Może zostać pobita, albo zabita.
Odpowiedzią na Twój wyimaginowany paradoks, jest słowo hierarchia .
Trikster napisał:Ty, ale rozumiesz pojęcie "kazuistyka"? Bo cosik mi się wydaje, że niezbyt. Tu nie o kazuistykę się rozchodzi, ale o logiczne implikacje przyjęcia pewnych zasad. I powtórzę: samoposiadanie nijak nie wynika z prawa do samoposiadania. Oba pojęcia nie mają ze sobą nic wspólnego poza powierzchownym podobieństwem słownikowym. A problem przeze mnie poruszony zdaje mi się niezmiernie istotny: ukazuje bowiem, że konsekwentne przyjęcie propertariańskiego ładu prowadzi do zaprzeczenia tego właśnie porządku. A Twój powyższy post jest wyjątkowo niemerytoryczny. Zamiast się pieklić, przeczytaj raz jeszcze, zamiast robić z siebie dość jednak kiepskiego klauna.
Nie piekle się. Myślisz, że się pieklę, bo zwróciłem się bezpośrednio do Ciebie, zamiast ogólnie do ludzi, którzy twierdzą tak jak Ty .
Użyłem słowa kazuistyka w tym sensie:
W prawie mianem kazuistyki określa się jedną z metod formułowania zasad i przepisów, polegająca w większym stopniu na przewidywaniu szczegółowych przypadków niż na wyznaczaniu i wytyczaniu uniwersalnych zasad.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Kazuistyka
Nie widzę gdzie coś jest zaprzepaszczane. Zainteresowane strony, czyli w tym przypadku rodzic - dziecko, same ustalają stopień podległości. Dzieje się to wraz z upływem lat, tworzą się zwyczaje domowników.
Samoposiadanie wynika ze stwierdzenia, że się jest samopisadanym. Czyli stwierdzam, że moje ciało to moja własność i mogę uczynić z nim co zechcę; zabić, sprzedać, wypożyczyć i tak dalej. Jednostka musi się sama tak określić, przy czym może ponieść konsekwencje tego, gdy jest niewolnikiem, zobowiązała się do czegoś, etc. Może zostać pobita, albo zabita.
Odpowiedzią na Twój wyimaginowany paradoks, jest słowo hierarchia .