Cytaty

[Deleted member 427]

Sprawiedliwość kary nie ma żadnego związku z jej skutecznością! Jeśli karę śmierci uznajemy za niesprawiedliwą, lecz zachęcamy do jej stosowania, bo "niewątpliwie odstrasza" i pozwala osiągać jakieś piękne "cele społeczne" - to jesteśmy dranie. Jeśli natomiast uznajemy karę śmierci za sprawiedliwą, powinniśmy ją stosować nawet wówczas, gdyby wiadomo było ponad wszelką wątpliwość, że odstrasza ona mniej niż np. dożywocie. (...) Ludzie pojmujący karę nie jako akt sprawiedliwości, lecz jako środek do osiągania pewnego celu: większego bezpieczeństwa, ładu etc., stają się naturalną klientelą lewicy.

-- Lech Stępniewski
http://www.czytanki.hox.pl/kara.html

 

[pampalini]

Założmy, że ludzie nie mają prawa posiadać broni. Niech będzie. Ale kto miałby ich powstrzymywać przed zdobyciem broni? Ludzie z bronią!

Stefan Molyneux

[Let's say - people do not have a right to bear arms. OK. But who's gonna stop them to bear arms? People with arms!]

 

[stormtrooper]

Sprawiedliwość kary nie ma żadnego związku z jej skutecznością! (...)

Kto popełnił zbrodnię, musi umrzeć, w takim przypadku żaden inny wyrok nie czyni zadość sprawiedliwości, nie istnieje bowiem równowaga między śmiercią a życiem nawet najbardziej lichym. Nie ma równości między zbrodnią a odpłatą, o ile złoczyńca nie zostanie wyrokiem sądu skazany na śmierć.
- Immanuel Kant

 

[Deleted member 427]

Kant miewał dobre momenty: https://libertarianizm.net/threads/kantowska-krytyka-państwa-dobrobytu.2623/

 

[Norden]

„11 Jeśli jednak człowiek z nienawiści do swego bliźniego czatował na niego, powstał przeciw niemu, uderzył go śmiertelnie, tak iż tamten umarł, i potem uciekł do jednego z tych miast, 12 starsi tego miasta poślą po niego, zabiorą go stamtąd i oddadzą w ręce mściciela krwi, by umarł. 13 Nie zlituje się nad nim twoje oko, usuniesz spośród Izraela [przelanie] krwi niewinnego, by ci się dobrze powodziło.”

„Był pewien gospodarz, który założył winnicę. Otoczył ją murem, wykopał w niej tłocznię, zbudował wieżę14, w końcu oddał ją w dzierżawę rolnikom i wyjechał. 34 Gdy nadszedł czas zbiorów, posłał swoje sługi do rolników, by odebrali plon jemu należny. 35 Ale rolnicy chwycili jego sługi i jednego obili, drugiego zabili, trzeciego zaś ukamienowali. 36 Wtedy posłał inne sługi, więcej niż za pierwszym razem, lecz i z nimi tak samo postąpili. 37 W końcu posłał do nich swego syna, tak sobie myśląc: Uszanują mojego syna. 38 Lecz rolnicy zobaczywszy syna mówili do siebie: "To jest dziedzic; chodźcie zabijmy go, a posiądziemy jego dziedzictwo". 39 Chwyciwszy go, wyrzucili z winnicy i zabili. 40 Kiedy więc właściciel winnicy przyjdzie, co uczyni z owymi rolnikami?» 41 Rzekli Mu: «Nędzników marnie wytraci, a winnicę odda w dzierżawę innym rolnikom, takim, którzy mu będą oddawali plon we właściwej porze».”



Pismo Święte

 

[Mad.lock]

Na podstawie dotychczasowego zachowania rolników i kolejnych genialnych posunięć właściciela, sądzę, że skończy się tak, że rolnicy gospodarza zabiją albo ukamienują (a to nie to samo?).

 

[Norden]

Chyba, że opłaci wojska najemne

 

[stormtrooper]

Temat o cytatach, a tu ostatnio coś za dużo offtopów (z mojej winy także - biję się w pierś), odpuśćmy je sobie, bo się syf robi.

 

[ford]

"Wszyscy jesteście indywidualistami wszyscy macie rozdęte ego, wszyscy wiecie wszystko najlepiej tyle, że niektórzy bardziej. Czasem nawet nie trzeba czytać wpisów, bo po zerknięciu na prawą stronę można domyślić się o czym będzie. Czasem jak czytam mam ochotę stanąć na baczność, odśpiewać hymn, zasalutować, krzyknąć Ku chwale Ojczyzny i położyć się przed budynkiem Sejmu na Wiejskiej niczym Piotr Skarga. Niech wiedzą żem patriota."

 

[pampalini]

 

[Deleted member 427]

To, czego socjaldemokrata nie może ściągnąć w formie podatków, pokrywa z kredytów.

-- Peter Sloterdijk

 

[Deleted member 427]

Nie jestem członkiem kościoła i tym mocniej widzę dysproporcje. Żaden ksiądz nie mówi mi jak mam żyć, nie włazi mi do łóżka, nie zgłasza się po pieniądze. Wszelkie przejawy gwałtu na mojej własności, przekonaniach i preferencjach pochodzą ze strony mediów i lewackich aktywistów.

Bądź taki, bądź sraki, bądź owaki, używaj takich żarówek a nie innych, korzystaj z kondomów, nazywaj aborcję zabiegiem, głupotę mądrością itp. I nie da się tego ominąć bo to gówno wylewa się z każdej gazety i realnie ma na mnie wpływ poprzez przygłupów u władzy. Mam wielkie marzenie, żeby cała "nowoczesna hołota" wreszcie się ode mnie odpierdoliła i stała się równie nieinwazyjna jak KK.

BTW Coś co mnie od zawsze obłędnie bawi to fakt, że wszyscy moi "nowocześni" antyklerykalni znajomi mają śluby kościelne, a ja którego uważają za prawicowego ekstremistę (sic) nie, oni gadają non stop o katolickiej opresji, a ja heretyk ostatni raz widziałem księdza kilka lat temu kiedy zawiozłem do pobliskiej parafii ubrania dla ubogich. Nota bene spędziłem wtedy kilka godzin na bardzo motywującej do życia dyskusji.

http://www.facebook.com/pitupituonline/posts/10151165061699424

 

[Hitch]

Papież i inne kardynały to też księża, a non-stop się wypowiadają za innych. "Stójkowi" to raczej się zajmują indoktrynacją dzieci w państwowych szkołach i mas debili w kościołach co niedzielę. Fakt, trzeba im się podać na tacy, ale nie jest to szczególnie trudne, kiedy wszędzie roi się od tego czarnego gówna. Jak dla mnie siła równie wpływowa, równie zdemoralizowana, równie niebezpieczna co państwo.

 

[Deleted member 427]

Jak dla mnie siła równie wpływowa, równie zdemoralizowana, równie niebezpieczna co państwo.

Nie wiem, w którym wieku ty żyjesz, ale ja w XXI - kościół nie ma na mnie żadnego wpływu i w 100% zgadzam się z powyższym cytatem. Jedyny ich wpływ na mnie to poprzez Fundusz Kościelny i może jakieś tajne rokowania z państwowcami w podziemiach Watykanu

"Stójkowi" to raczej się zajmują indoktrynacją dzieci w państwowych szkołach i mas debili w kościołach co niedzielę.

Nie ma przymusu chodzenia do kościoła, a edukacja jest państwowa, nie jezuicka.

 

[Hitch]

Zapomniałeś już o wielkiej kampanii "przemyt to grzech"? Państwo i kościół to idealny przykład wzajemnie ssącego sobie fiuty układu. W XXI wieku po prostu lepiej wychodzi im kamuflowanie się. Niebo i kościół to takie same kłamstwo jak emerytura i państwo.

Nie ma przymusu chodzenia do kościoła, a edukacja jest państwowa, nie jezuicka

Z pewnością nie ma fizycznego przymusu, ale edukacja jest zajebiście kościelna - oprócz obowiązkowej religii o Jezusie i jego bandzie pedałów trzeba się uczyć także na polskim, historii, WOSie, WOKu i pewnie paru innych kompletnie niezwiązanych z duchowością przedmiotach.

 

[kr2y510]

Nie wiem, w którym wieku ty żyjesz, ale ja w XXI - kościół nie ma na mnie żadnego wpływu...

Najstarsza (bo synagogę żydowską należy liczyć od 80r. naszej ery) agencja wywiadowcza na naszej planecie. Bezpośredniego wpływu nie ma, ale pośredni ma jak cholera.

 

[FatBantha]

I będą ssać z tym większą uwagą, jeśli ich wpływy na społeczeństwo będą dalej maleć. Będą chcieli, żeby państwo utrzymywało puste kościoły, które mają jakąś wartość historyczną, są zabytkami. I sprowadzą się do pozycji kwiatka u kożucha. Dekoracji pod znakiem tradycji.

Zgadzam się z kawadorem - wpływy Kościoła w Polsce są niewielkie, nie czaję bicia piany o jego opresyjności i wrzutów na hierarchię. Ostatnio księdza widziałem w czasach swego liceum. Salezjańskiego, zresztą.

Może zamiast walczyć z korporacjami, w tym - z Kościołem, skupilibyśmy się jednak na samym państwie?

 

[sierp]

Nie są nacją (bo to wiele różnych ras i nacji), a raczej sektą religijną. Sektą, która robi swym członkom takie pranie mózgu, że po jej opuszczeniu jej piętno, jest widoczne przez kilka pokoleń. Widać to po innym systemie wartości, wyznawanym przez potomstwo/wychowanków jej członków.

Są nacją, identyfikowaną przez specyficzne reguły wywodzące się z judaizmu. Czyli Żydem jest każdy, kto ma matkę Żydówkę oraz każdy, kto dokonał w prawidłowy sposób konwersji na judaizm.
Mimo tego Żydzi jako naród są, obiektywnie rzecz biorąc, grupą szerszą niż żydzi jako grupa religijna (wyznawcy judaizmu). Można być Żydem, ale nie być żydem (Żyd może być niewierzący). Z tym, że z punktu widzenia judaizmu (również ortodoksyjnego) nawet Żyd-ateista jest żydem, bo wiara (odmiennie niż w chrześcijaństwie) nie jest w tej religii najistotniejsza. Jest po prostu żydem niepraktykującym, niewypełniającym nakazów prawa religijnego.
Natomiast nie wydaje mi się, by akurat judaizm robił swoim członkom większe "pranie mózgu" niż np. chrześcijaństwo, islam, mormonizm, scjentologia, krisznaizm czy inne religie. Wyznawców judaizmu nie można też uważać za sektę, bo judaizm nie jest jednolity (są w nim nurty od ultraortodoksyjnego do tzw. humanistycznego, gdzie liczy się już w zasadzie jedynie dość liberalnie pojmowana tradycja, a nie Bóg).

 

[Deleted member 427]

Najstarsza agencja wywiadowcza na naszej planecie. Bezpośredniego wpływu nie ma, ale pośredni ma jak cholera.

Najstarsza agencja wywiadowcza na naszej planecie, która nie potrafiła wybłagać u komisarzy europejskich wpisania do preambuły eurokonstytucji zapisu o chrześcijańskich korzeniach Europy? To już większy wpływ ma lobby gejowskie.

 

[Hitch]

Chociażby bzdury o obrażaniu uczuć religijnych wystarczą jako przykład szkodliwego wpływu kościoła, który trzeba by natychmiast powstrzymać.