Chiny nigdy nie przestaną mnie zadziwiać

libertarianin.tom

akapowy dogmatyk
2 700
7 113
Aby pokazac wam jak wyglada myslenie Chinczykow w ostatnich 4-5 latach to zobrazuje to wspaniale anegdotka z mojego dzisiejszego testu "oralnego" angielskiego dla pracownikow firmy w ktorej pracuje:

Tom: What would you take to a DESERTED ISLAND?
Examinee: Something to hunt for animals.
Tom: A gun?
Examinee: No! A knife! Guns are illegal in China!

Jesli ludzie dziela sie na swinie, psy i owce to wspolczesni Chinczycy to owce per excellence. Nie zeby 5 lat temu bylo w tym zakresie super, ale przynajmniej mozna bylo dosc swobodnie dyskutowac nawet o prawie do broni albo dragach albo polityce 1 dziecka, itp. Bylo widac postep i swiatelko w tunelu. Teraz kazdy jest w trybie "ultra legalizmu", nie wychylania sie i srania po gaciach. Tak wiec kreatywnosc i myslenie out of the box tutaj lezy totalnie. W obecnej formie Chiny maja tyle samo szans na "zawladniecie swiatem" jak ZSRR. Wiec podobnie jal Maurycy zlewal sie z konserw wieszczacych "rychle podbicie swiata przez Ruskich", ja zlewam sie z tych co trzesa portkami na perspektywe chinskiej dominacji. Bo nie ma na to szans. Chiny nasladuja teraz wszystko co zle w UE/USA (uszczelniaja system podatkowy i regulacje, zaczynaja scigac za przechodzenia na czerwonym swietle, zamykaja bazary i straganiarzy z parowkami z olejem z rynsztoka tez wyganiaja, np. przegonili wszystkich spod mojego bloku), ale nie kopiuja niczego co warto byloby skopiowac (wolnosc slowa, niezawisle sadownictwo, wolne media, trojpodzial wladzy, legalizacja uzywek/hazardu/prostytucji, etc.). W takiej atmosferze nic trwalego i uniwersalnie akceptowanego sie nie zbuduje. Chiny moga do pewnego czasu brylowac w swoim regionie w oparciu o "momentum" reform poprzednich rzadow (szczegolnie tych do 2003 roku), duzej populacji i skumulowanego zlota i obligacji, ale na takich podstawach swiata Zachodu nie zwojuja.
Trzeba sobie zdawac sprawe, ze wiek 21 to wiek informacji, a wiekszosc Chinczykow NIGDY nie weszlo nawet na zagraniczna strone www, bo maja efekt Pawlowa, ze "i tak pewnie ta strona jest zablokowana". Czesc Chinczykow mowila mi nawet, ze....wszystkie zagraniczne strony sa zablokowane (a tak naprawde "tylko" ok. 25%) i dlatego nawet nie probuja tego robic.
Wszelkie swiatowe potegi od Rzymu, przez Imperium Brytyjskie, az po dzisiejsze USA, zawsze dbalo o utrzymanie jako takiej wolnosci ekspresji w "macierzy", a stosowalo zamordyzm w koloniach. Chiny robia odwrotnie (np. poki co dobrze traktuja narody Afrykanskie) i watpie aby to zadzialalo. Wiekszosc imperiow w ktorych nie bylo wogole wolnosci slowa i w miare niezaleznego sadownictwa upadalo dosc szybko.

P.S. Obecny prezydent Chin wiele obiecal ale tylko zniesienie polityki jednego dziecka i zwiekszenie kwoty wolnej od podatku okazalo sie prawda, bo drukowanie kasy zatrzymal tylko na rok, kantorow jak nie bylo tak nie ma, a zamiast prawdziwej prywatyzacji jest czesciowa prywatyzacja (zawsze ponizej 50% udzialow) przy jednoczesnym....przejmowaniu czesci udzialow w spolkach dotad prywatnych przez panstwowe konglomeraty (szczegolnie w firmach hi-tech). Czyli powstaje cos na wzor panstwowo-prywatnych/neo-faszystowskich oligarchii. Kiepsko to widze bo do tej pory Chiny opieraly sie na oddolnych reformach, ktore ze wsi i miasteczek rozszezaly zasieg by potem zostac wprowadzone w skali kraju. Teraz wszystko idzie z gory i jest urawnilowka.

Tak wiec bylem optymista przez 5 lat, ale od momentu jak zblokowali Google i zaczeto aresztowania niezaleznych adwokatow (i zamykania stron klasycznych liberalow/ekonomistow), zaczalem zmieniac stopniowo swoje przypuszczenia co do przyszlosci Chin. Teraz mam 70% pewnosci, ze Chiny ida w kierunku Korei Pln./maoizmu, a nie Singapuru. Tylko ze zamiast terroru strasznych kar, jest terror bardziej "upupiajacy" (zamiast czapy albo kamieniolomow daja teraz pare miesiecy aresztowania z pogadankami i propagandowymi filmami) i de facto wieszczacy nieuchronnosc kary ze wzgledu na wszechobecnosc kamer i wprowadzany wlasnie system punktowania "obywateli".

A ze prezydent bedzie dozywotni...to swiatelka w tunelu nie ma przez conajmniej najblizsze 15-20 lat. Nie zeby w Europie bylo lepiej, ale Europa ma przynajmniej historie i tradycje wolnosciowe wiec ma jakies (male...) szanse z gowna wybrnac, a Chiny wlasnie niszcza budujaca sie "swiadomosc wolnosciowa", ktorej nie bylo w Chinach chyba...nigdy.
 

kowaI

Well-Known Member
422
561
Aby pokazac wam jak wyglada myslenie Chinczykow w ostatnich 4-5 latach to zobrazuje to wspaniale anegdotka z mojego dzisiejszego testu "oralnego" angielskiego dla pracownikow firmy w ktorej pracuje:

Tom: What would you take to a DESERTED ISLAND?
Examinee: Something to hunt for animals.
Tom: A gun?
Examinee: No! A knife! Guns are illegal in China!

Jesli ludzie dziela sie na swinie, psy i owce to wspolczesni Chinczycy to owce per excellence. Nie zeby 5 lat temu bylo w tym zakresie super, ale przynajmniej mozna bylo dosc swobodnie dyskutowac nawet o prawie do broni albo dragach albo polityce 1 dziecka, itp. Bylo widac postep i swiatelko w tunelu. Teraz kazdy jest w trybie "ultra legalizmu", nie wychylania sie i srania po gaciach. Tak wiec kreatywnosc i myslenie out of the box tutaj lezy totalnie. W obecnej formie Chiny maja tyle samo szans na "zawladniecie swiatem" jak ZSRR. Wiec podobnie jal Maurycy zlewal sie z konserw wieszczacych "rychle podbicie swiata przez Ruskich", ja zlewam sie z tych co trzesa portkami na perspektywe chinskiej dominacji. Bo nie ma na to szans. Chiny nasladuja teraz wszystko co zle w UE/USA (uszczelniaja system podatkowy i regulacje, zaczynaja scigac za przechodzenia na czerwonym swietle, zamykaja bazary i straganiarzy z parowkami z olejem z rynsztoka tez wyganiaja, np. przegonili wszystkich spod mojego bloku), ale nie kopiuja niczego co warto byloby skopiowac (wolnosc slowa, niezawisle sadownictwo, wolne media, trojpodzial wladzy, legalizacja uzywek/hazardu/prostytucji, etc.). W takiej atmosferze nic trwalego i uniwersalnie akceptowanego sie nie zbuduje. Chiny moga do pewnego czasu brylowac w swoim regionie w oparciu o "momentum" reform poprzednich rzadow (szczegolnie tych do 2003 roku), duzej populacji i skumulowanego zlota i obligacji, ale na takich podstawach swiata Zachodu nie zwojuja.
Trzeba sobie zdawac sprawe, ze wiek 21 to wiek informacji, a wiekszosc Chinczykow NIGDY nie weszlo nawet na zagraniczna strone www, bo maja efekt Pawlowa, ze "i tak pewnie ta strona jest zablokowana". Czesc Chinczykow mowila mi nawet, ze....wszystkie zagraniczne strony sa zablokowane (a tak naprawde "tylko" ok. 25%) i dlatego nawet nie probuja tego robic.
Wszelkie swiatowe potegi od Rzymu, przez Imperium Brytyjskie, az po dzisiejsze USA, zawsze dbalo o utrzymanie jako takiej wolnosci ekspresji w "macierzy", a stosowalo zamordyzm w koloniach. Chiny robia odwrotnie (np. poki co dobrze traktuja narody Afrykanskie) i watpie aby to zadzialalo. Wiekszosc imperiow w ktorych nie bylo wogole wolnosci slowa i w miare niezaleznego sadownictwa upadalo dosc szybko.

P.S. Obecny prezydent Chin wiele obiecal ale tylko zniesienie polityki jednego dziecka i zwiekszenie kwoty wolnej od podatku okazalo sie prawda, bo drukowanie kasy zatrzymal tylko na rok, kantorow jak nie bylo tak nie ma, a zamiast prawdziwej prywatyzacji jest czesciowa prywatyzacja (zawsze ponizej 50% udzialow) przy jednoczesnym....przejmowaniu czesci udzialow w spolkach dotad prywatnych przez panstwowe konglomeraty (szczegolnie w firmach hi-tech). Czyli powstaje cos na wzor panstwowo-prywatnych/neo-faszystowskich oligarchii. Kiepsko to widze bo do tej pory Chiny opieraly sie na oddolnych reformach, ktore ze wsi i miasteczek rozszezaly zasieg by potem zostac wprowadzone w skali kraju. Teraz wszystko idzie z gory i jest urawnilowka.

Tak wiec bylem optymista przez 5 lat, ale od momentu jak zblokowali Google i zaczeto aresztowania niezaleznych adwokatow (i zamykania stron klasycznych liberalow/ekonomistow), zaczalem zmieniac stopniowo swoje przypuszczenia co do przyszlosci Chin. Teraz mam 70% pewnosci, ze Chiny ida w kierunku Korei Pln./maoizmu, a nie Singapuru. Tylko ze zamiast terroru strasznych kar, jest terror bardziej "upupiajacy" (zamiast czapy albo kamieniolomow daja teraz pare miesiecy aresztowania z pogadankami i propagandowymi filmami) i de facto wieszczacy nieuchronnosc kary ze wzgledu na wszechobecnosc kamer i wprowadzany wlasnie system punktowania "obywateli".

A ze prezydent bedzie dozywotni...to swiatelka w tunelu nie ma przez conajmniej najblizsze 15-20 lat. Nie zeby w Europie bylo lepiej, ale Europa ma przynajmniej historie i tradycje wolnosciowe wiec ma jakies (male...) szanse z gowna wybrnac, a Chiny wlasnie niszcza budujaca sie "swiadomosc wolnosciowa", ktorej nie bylo w Chinach chyba...nigdy.

Chiny idą w realny komunizm, NEP się u nich kończy.
Wynika to wprost z deklaracji jaką złożyła komunistyczna partia chin, a o której mówił niejaki K.Karoń.
Ponoć ma się to stać do 2040 roku.
Także ten..
Lepiej już było
 

libertarianin.tom

akapowy dogmatyk
2 700
7 113
Chiny idą w realny komunizm, NEP się u nich kończy.
Wynika to wprost z deklaracji jaką złożyła komunistyczna partia chin, a o której mówił niejaki K.Karoń.
Ponoć ma się to stać do 2040 roku.
Także ten..
Lepiej już było

O jakiej deklaracji mowa? Daj linka jak mozesz.

P.S. Zapomnialem dodac, ze dotychczas wladza Chin starala sie trzymac z daleka od codziennego zycia ludzi. Cos jak za rzadow Cesarza - my rzadzimy ale nie narzucamy sie na kazdej rogatcec i kazdej scianie. To sie w przeciagu ok. 2-3 lat zmienilo. Teraz wszedzie sa plakaty z zasadami socjalizmu, preziem, sierpem i mlotem, w "mojej" firmie (prywatnej!) sa kaciki partyjne i jak do nie dawna liczba czlonkow partii malala z roku na rok, tak teraz rosnie ze hej. I nikt juz nie mowi jak dawniej, ze "sa partyjni ale nie wierza", tylko "sa partyjni i w socjalizm i partie wierza".
 
Ostatnia edycja:

kowaI

Well-Known Member
422
561
Poszukaj co mówił o chinach, nie pamiętam dokładnie w którym z filmików.
Pamiętam ino, że to deklaracja pochodząca bezpośrednio od KPCH i to, że żydowska gazeta rozpływa się nad potęgą gospodarczą Chin, której kulminacja nastąpić ma 2048 roku.
 

nuri

Well-Known Member
301
2 171
W Pekinie ponad milion ludzi mieszka w schronach przeciwatomowych z czasów zimnej wojny.

https://www.antoniofaccilongo.com/atomicrooms

Mao, obsessed with the possibility of a Nuclear attack, made a law on housing policy. When the builder wanted to build new buildings also they had to build large anti atomic shelters where people could live for months, that meant basements had to be fitted out with electricity, plumbing, and sewer pipes. So there was already a ton of livable.
A half-century after their construction began, parts of this underground city in Bejing have been converted into living quarters and until 2010 it was perfectly legal to live in these spaces. People are still living in these places but in recent years some of these have become activity centers where people share convivial moments.
Usually migrant workers, they can't afford private housing and, without the official resident permit known as the "hukou" they have no access to low-cost government housing, so they find themselves living underground.. Estimates suggest there may be more than one million people living underneath the Chinese capital.
 

FatBantha

sprzedawca niszowych etosów
Członek Załogi
8 902
25 792
Z tego co pamiętam, Kelthuz też chciał spuszczać atomówkę na Mekkę, żeby zakończyć karierę islamu w cieniu grzyba.
Al-Kaba technicznie jest przecież zabytkiem i jakimś tam punktem zainteresowania, ale w wojnie ideologicznej miejsca z wielosetletnią historią napędzające jakieś zbiorowości, są naturalnymi celami, bo chodzi aby je wymazać z istnienia, żeby nie mogły już soczewkować cudzych tożsamości.

Tak samo tutaj: kiedy rozwalasz 800-letni meczet, boli bardziej niż gdybyś zniszczył zaledwie dziesięcioletni. Muzułmanie niszczyli posągi Buddy, świątynię Nabu czy Palmirę, więc nie ma co ich zbytnio żałować.

Chcieli też niszczyć piramidy i Sfinksa w Egipcie - co zresztą nie jest nowością, bo bruzda na piramidzie Mykerinosa ma kilkaset lat i również jest pamiątką po islamskich próbach jej zniszczenia.

Na podstawie reguły wzajemności nie przejmowałbym się zabytkami ludzi, którzy mają długą historię w próbach wymazywania z istnienia zabytków cudzych kultur.
 

alfacentauri

Well-Known Member
1 164
2 181
@libertarianin.tom
Zastanawia mnie to, że pomimo iż siedzisz w Chinach, to większość informacji o nich przekazujesz tu z polskich stron internetowych. Czy wynika to z tego, że tam jest jakiś ban na te newsy? Wysadzają meczety w powietrze i robią to po cichu? Nie zamieszczają w gazetach notek o tym z jakąś ideologiczną oprawą?

Na podstawie reguły wzajemności nie przejmowałbym się zabytkami ludzi, którzy mają długą historię w próbach wymazywania z istnienia zabytków cudzych kultur.
Zabytki zabytkami, ale kolektywne zasady wzajemności? Kolektywista!
 

FatBantha

sprzedawca niszowych etosów
Członek Załogi
8 902
25 792
Kolektywistów należy traktować kolektywistycznie, indywidualistów - indywidualistycznie. Muzułmanie tworzą kolektywistyczną cywilizację.

Z kulturą islamu na Bliskim Wschodzie nie ma specjalnie widoków na wolnościowe otwarcie, zatem nie ma co płakać po zabytkach reklamujących zamordyzm.
 

pawlis

Samotny wilk
2 420
10 193
@FatBantha

Ale muzułmanami w Chinach głównie są Ujgurzy, którzy z tego co wiem, są tak radykalni jak Tatarzy w Polsce (czyli wcale).

A Chińczycy Ujgurów najchętniej by wyplenili...
 

libertarianin.tom

akapowy dogmatyk
2 700
7 113
@libertarianin.tom
Zastanawia mnie to, że pomimo iż siedzisz w Chinach, to większość informacji o nich przekazujesz tu z polskich stron internetowych. Czy wynika to z tego, że tam jest jakiś ban na te newsy? Wysadzają meczety w powietrze i robią to po cichu? Nie zamieszczają w gazetach notek o tym z jakąś ideologiczną oprawą?

Rzadko odwiedzam chinskie strony:

1) moj chinski to poziom HSK 4 (na 6 poziomow) czyli taki high intermediate niby, ale czytam powoli i nie wszystkie znaki. China Daily jest po angielsku ale to gorszy syf niz te po chinsku.

2) chinskie strony pokazuja tylko to co zatwierdzil rzad w Pekinie. Wiec wiekszosci problemow tam nie ma. Tylko propaganda sukcesu. Cos jak Gazeta Polska albo TVP.

Kolektywistów należy traktować kolektywistycznie, indywidualistów - indywidualistycznie. Muzułmanie tworzą kolektywistyczną cywilizację.

Z kulturą islamu na Bliskim Wschodzie nie ma specjalnie widoków na wolnościowe otwarcie, zatem nie ma co płakać po zabytkach reklamujących zamordyzm.

Ja wszystkich traktuje indywidualistycznie. Takie mam zasady!

Po za tym: dzisiaj meczet a jutro moze Kosciol katolicki ?

@FatBantha

Ale muzułmanami w Chinach głównie są Ujgurzy, którzy z tego co wiem, są tak radykalni jak Tatarzy w Polsce (czyli wcale).

A Chińczycy Ujgurów najchętniej by wyplenili...

Rozni sa Ujgurzy. Wielu darzy do secesji. Czasem atakami terrorystycznymi. Zreszta Pekin ich prowokuje (zkazuje noszenia brod, zmusza ich dzieci do jedzenia wieprzowiny w szkolach, zamyka meczety, nakazuje instalacje sledzenia GPS w telefonach, zamyka w obozach reedukacyjnych, itp.).
 
D

Deleted member 6431

Guest
Pierwsze papierowe pieniądze w XI wiecznych Chinach.
inventions_of_the_middle_ages_money_resize_md.jpg
 

kr2y510

konfederata targowicki
12 770
24 727
Co tu sie do kurwy nedzy wyprawia, Panowie?!
To samo co dawniej, tylko metody się zmieniły. Mao ZeDong pochodził ze wsi i w mieście czuł się dyskryminowany z tego tytułu. Dziś wielu chińskich mieszczuchów boi się wyjeżdżać na chińską wieś mimo, że byli już na wycieczce za granicą np. w Europie. Czego się boją, to nie wiem. Ty to lepiej wytłumaczysz.
 

libertarianin.tom

akapowy dogmatyk
2 700
7 113
To samo co dawniej, tylko metody się zmieniły. Mao ZeDong pochodził ze wsi i w mieście czuł się dyskryminowany z tego tytułu. Dziś wielu chińskich mieszczuchów boi się wyjeżdżać na chińską wieś mimo, że byli już na wycieczce za granicą np. w Europie. Czego się boją, to nie wiem. Ty to lepiej wytłumaczysz.

No w sumie to metody wlasnie sie nie zmienily...

Nie zauwazylem aby bali sie wyjezdzac na wies. Wiekszosc ludzi wokol mnie jednak pochodzi ze wsi i co roku tam jezdza. Moze miastowi z dziada pradziada maja z tym problem.

Chociaz slyszalem, ze na wsi nie ma kamer i dla Chinczykow oznacza to ze jest "niebezpiecznie".
 

libertarianin.tom

akapowy dogmatyk
2 700
7 113
Zsyłano przede wszystkim "wrogów ludu", czyli inteligencję i burżuazję. Dziś mają tam wysyłać wolontariuszów.

Pytanie tylko czy to aby napewno beda wolontariusze... Moze beda to jednak "chinscy ochotnicy"...

Jeszcze 2-3 lata temu uznalbym takie przypuszczenia za niedorzeczne, ale wiele sie zmienilo na gorsze ostatnio i jestem sklonny uwierzyc w wiele rzeczy teraz...
 
D

Deleted member 6341

Guest
Chińczycy niebawem zakończą budowę największego lotniska na świecie.

Budowane pod Pekinem lotnisko będzie największym na świecie.
Teren całego największego lotniska na świecie zajmuje ponad 30 kilometrów kwadratowych. Sam terminal portu lotniczego w Daxing ma ponad 700 tys. metrów kwadratowych.

Budowa lotniska ruszyła w 2014 roku. Jej zakończenie planuje się na 30 września 2019, a więc gigantyczny port powstaje w tempie ekspresowym. Ale tak szybka budowa ma swoje koszta. Szacuje się, że Diaxing Airport pochłonęło co najmniej 11,2 miliarda dolarów.

 
D

Deleted member 6341

Guest
Most chińsko-rosyjski. Pierwszy w historii.

Rosyjska i chińska część mostu transgranicznego przez rzekę Amur zostały połączone. Most będzie łączył Niżnieleninskoje w Żydowskim Obwodzie Autonomicznym i Tongjiang w północno-wschodniej prowincji Heilongjiang.

Amurski Międzynarodowy Most Kolejowy to pierwsze połączenie kolejowe między Rosją i Chinami. Przeprawa uwzględnia dwie linie kolejowe: jednotorową (zgodnie z rosyjskimi standardami) i dwutorową (zgodnie z chińskimi standardami).
https://pl.sputniknews.com/video/20...zesc-mostu-transgranicznego-przez-rzeke-amur/
 
Do góry Bottom