Blogasek rawpry i miejsce na dyskusje na poziomie

OP
OP
rawpra

rawpra

Well-Known Member
2 741
5 407
Skoro jestem cymbałem, to wyjaśnij na czym polega twój anarchokapitalizm. No chyba ze cymbałom nie tłumaczysz.
-przegam nap
-szanuje wlasnosc
-propaguje w internecie wolnosc i wlasnosc
-jestem bardziej tolerancyjny od wielu forumowiczow

Dokładnie ta osoba jest właścicielem, a ten który NAP złamie czyli złodziej właścicielem nie jest.
a co jesli wlasciciel wczesniej zlamal nap? juz nie jest wlascicielem?

Własność tyczy się rzeczy czyli materii. Informację posiadać może każdy człowiek, jedną skarpetkę na nodzę mogę mieć ja albo Ty a nie milion osób.
no tez mam taka definicje wlasnosci ale nie uwazam zeby mozna bylo obiektywnie udowodnic ze jest ona lepsza od lewackiej, zeby to udowodnic musieli bysmy odniesc sie do wartosci a wartosci sa subiektywne (jestem nihilistą)

Libertarianizm to pogląd, że wolność jest najważniejsza
Podobnie jest z tymi którzy uważają, że zatrzymają łbem pocisk czy inne fantazje.
zatrzymanie łbem pocisku to sfera materialna, libertarianizm to pogląd więc sfera niematerialna. wprawdzie mozna badac mozg np. jak reaguje na slowo "libertarianizm" ale póki co nie odkryto neuronalnych korelatów wolności- lanc to zadanie dla Ciebie

Wolnościowiec to imo to samo co libertarianin, osoba dla której wolność jest najważniejsza, jeżeli dla kogoś ważniejsze jest np. bezpieczeństwo to powinien się zwać bezpiecznościowcem, ale to już nie brzmi tak fajnie.
no to ma sens ale nie wziales pod uwage tego ze lewacy inaczej niz my pojmuja wolnosc

Większości ludzi się nie przekona bo oni jedynie podążają za autorytetami, ich się programuje.
w takim wypadku zaprogramujmy ich na libertarianizm

osoby z otwartymi umysłami
Ty nie masz otwartego umysłu imo

dla takich nie ma znaczenia jakiego języka użyjesz, oczywiście bez przesadyzmu.
myślę że nawet aspergerzy i inni autyści są wyczuleni na język, co prawda mniej niż neurotypowcy
 
T

Tralalala

Guest
a co jesli wlasciciel wczesniej zlamal nap? juz nie jest wlascicielem?
Podaj konkretny przykład bo to jest zależne od stosunków osób będących w relacji. Np. jeżeli A jest właścicielem domu i złamał NAP w stosunku do B (np. łamiąc umowę i jednocześnie nie mając możliwości spełnić zadośćuczynienia zawartych w umowie) to B może mu owy dom zabrać i wtedy B będzie jego właścicielem.


no to ma sens ale nie wziales pod uwage tego ze lewacy inaczej niz my pojmuja wolnosc
To, że ktoś uważa, że zniewolenie jest wolnością wcale nie oznacza, że jest wolny. Jak pies jest na smyczy to jest na smyczy a nie chodzi sobie swobodnie.

Programuje się przez autorytety, najpierw te autorytety trzeba zbudować i usunąć autorytety przeciwnej strony.
Autorytety to imo:
-autorytet tytułu, np. profesor
-autorytet pieniądza
-autorytet bliskości, np. ojciec, matka, przyjaciel
-autorytet tłumu
 
OP
OP
rawpra

rawpra

Well-Known Member
2 741
5 407
Np. jeżeli A jest właścicielem domu i złamał NAP w stosunku do B (np. łamiąc umowę i jednocześnie nie mając możliwości spełnić zadośćuczynienia zawartych w umowie) to B może mu owy dom zabrać i wtedy B będzie jego właścicielem.
no więc jeśli spełni zadośćuczynienie to nadal jest właścicielem więc Twój tekst że "ten który NAP złamie czyli złodziej właścicielem nie jest'' to nieprawda

To, że ktoś uważa, że zniewolenie jest wolnością wcale nie oznacza, że jest wolny.
znowu to samo- zależy wg jakiej definicji wolnosci, zreszta kluczem jest wola a nie wolnosc- w akapie ludzie beda sprzedawac sie jako niewolnicy i wara ci od tego. nie kazdy chce byc wolny. wrogie do wolnosci sa szczegolnie kobiety- dlatego trzeba wprowadzic nie-ma-przepros patriarchalizm bo jak nie mąż/ojciec to samica szuka bezpieczenstwa u panstwaw i lobbuje

Programuje się przez autorytety,
mozna jeszcze tak zaprogramowac xD https://en.wikipedia.org/wiki/Deprogramming ale ponoc to raczej nie dziala. mniejsza o to- wg mnie kluczowe jest nie chowanie swoich poglądów poza tym forum tylko wygłaszanie ich nawet zaczynając dyskusje
 
T

Tralalala

Guest
no więc jeśli spełni zadośćuczynienie to nadal jest właścicielem więc Twój tekst że "ten który NAP złamie czyli złodziej właścicielem nie jest'' to nieprawda
Kurwa Rawpra. Mój tekst umieść w konwersacji, którą masz stronę wcześniej. Rozmowa ta tyczyła się sytuacji złodziej-właściciel, i w tej sytuacji złodziej nie wchodzi w posiadanie materii należącej do innej osoby bez złamania NAPu.

znowu to samo- zależy wg jakiej definicji wolnosci, zreszta kluczem jest wola a nie wolnosc- w akapie ludzie beda sprzedawac sie jako niewolnicy i wara ci od tego. nie kazdy chce byc wolny. wrogie do wolnosci sa szczegolnie kobiety- dlatego trzeba wprowadzic nie-ma-przepros patriarchalizm bo jak nie mąż/ojciec to samica szuka bezpieczenstwa u panstwaw i lobbuje
Tak wolność to również wolność do oddania komuś swojego ciałą ale co z tego?
Niewola jest przymusowa, wybranie sobie życia w cudzej klatce bez przymusu jest wyrazem wolności.
 

chelioss

Well-Known Member
129
420
jak się urodzisz na własności czyjejs masz wtedy wybór
Jak masz taki wybór to się ciesz. Człowiek jednak rodzi się wolny i opuszczenie miasta to napewno nie będzie łamanie NAP.

zatem ludzie bez wlasnej ziemi w akapie beda/byli/sa w takiej sytuacji jak my teraz
Będą wolni jeśli uda im się wydostać z AKAPowego miasta.

jeśli uznać że akap to przestrzeganie napu to teraz mamy akap bo w akapie nap nie jest zawsze przestrzegany (po to liby nosza bron) tak samo jak teraz- nap nie jest przestrzegany
Topornie składasz zdania... AKAP będzie jeśli za łamanie NAPu będą powszechnie ponoszone konsekwencje. Teraz napewno nie ma AKAPu bo NAP jest łamany bezprzerwy, grabież ciągle trwa i wszystkie inne zamordyzmy są ciągle obecne. AKAPu też nie będzie jeśli na miejscu obecnej organizacji przestępczej powstanie nowa - która łamie NAP jeszcze bardziej brutalniej albo która jest łagodniejsza.

niektorzy nie uznaja wlasnosci prywatnej wiec nie uznaja wepchania sie na czyjas ziemie za inicjowanie agresji.
No to chuj nie AKAP, to komuszyzmy wiadome co się z takimi robi...
 

chelioss

Well-Known Member
129
420
imo jedyna odpowiedz to to ze wlasnosc to umowa spoleczna, przykro mi, propertarianizm opiera sie na umowie spolecznej
Na umowie społecznej można oprzeć każdy system, nie ważne czy to nazistowskie niemcy czy PRL czy AKAP bo umowa społeczna mówi "jest jak jest bo ludzie tak chcieli" tak samo jak różne sekty religijne mówią "bóg tak chciał i w imie boga zajmujemy tą ziemie i wyżynamy rdzenną ludność".

Inną kwestią jest pozostawianie bez nadzoru właśności w miejscu, gdzie trzeba się tłumaczyć ludziom z tego że się odjebało intruza.
 
OP
OP
rawpra

rawpra

Well-Known Member
2 741
5 407
Niewola jest przymusowa
osoba ktora sprzedala sie w niewole nie jest niewolona?

Będą wolni jeśli uda im się wydostać z AKAPowego miasta.
myslisz ze w akapie nie zostanie kazdy kawalek ziemi zawlaszczony?

AKAP będzie jeśli za łamanie NAPu będą powszechnie ponoszone konsekwencje
skad wiesz czy w anarchii to nap bedzie przestrzegany a nie jakas inna zasada? moze jakas inna zasada wygra na wolnym rynku idei? czemu nie jesteś panarchistą?

jest jak jest bo ludzie tak chcieli
ale zauwazasz roznice miedzy sytuacja gdzie cos dziala ze wzgledu na umowy (mechanika- własność jako umowa między ludźmi) a gdy cos dziala nie majac zadnych prawnych podstaw (metafizyka- własność prywatna jako umowa społeczna)? zarowno mechanika jak i metafizyka moze dzialac bo tak ludzie chcieli wiec to nie o to sie rozchodzi. ja bym chyba wolal akap ktory jest materialny a nie akap- produkt umowy spolecznej bo umowa spoleczna mozna wszystko usprawiedliwic i wtedy gramy taktyką przeciwnika
 

chelioss

Well-Known Member
129
420
Podaj konkretny przykład bo to jest zależne od stosunków osób będących w relacji. Np. jeżeli A jest właścicielem domu i złamał NAP w stosunku do B (np. łamiąc umowę i jednocześnie nie mając możliwości spełnić zadośćuczynienia zawartych w umowie) to B może mu owy dom zabrać i wtedy B będzie jego właścicielem.
Najlepiej jeśli są stricte określone konsekwencje niewypełnienia umowy i A daje ten dom pod zastaw.

Jak się ktoś sprzeda to jest niewolnikiem i jest to niewola.
Jak się ktoś dobrowolnie sprzeda to jest niewolnikiem i jest to wolność.
 

chelioss

Well-Known Member
129
420
myslisz ze w akapie nie zostanie kazdy kawalek ziemi zawlaszczony?
Raczej nie.

skad wiesz czy w anarchii to nap bedzie przestrzegany a nie jakas inna zasada? moze jakas inna zasada wygra na wolnym rynku idei? czemu nie jesteś panarchistą?
Nie ma wolnego rynku idei - tylko zamordystyczny rynek tych co mają monopol na przemoc. Nikomu nie bronie być panarchistą jeśli to nie łamie NAPU.

ale zauwazasz roznice miedzy sytuacja gdzie cos dziala ze wzgledu na umowy (mechanika- własność jako umowa między ludźmi) a gdy cos dziala nie majac zadnych prawnych podstaw (metafizyka- własność prywatna jako umowa społeczna)? zarowno mechanika jak i metafizyka moze dzialac bo tak ludzie chcieli wiec to nie o to sie rozchodzi. ja bym chyba wolal akap ktory jest materialny a nie akap- produkt umowy spolecznej bo umowa spoleczna mozna wszystko usprawiedliwic i wtedy gramy taktyką przeciwnika
Nie rozumiem - wprowadziłeś jakieś abstrakcyjne pojęcia. Chyba dobrowolne umowy wynikają z własności prywatnej i NAPu, ne?
 
OP
OP
rawpra

rawpra

Well-Known Member
2 741
5 407
Jak się ktoś dobrowolnie sprzeda to jest niewolnikiem i jest to wolność.
jego niewolnictwo jest skutkiem (już utraconej) wolnosci ale wolnoscia bym tego nie nazwal

coś ci kurde nie wierze

Nikomu nie bronie być panarchistą jeśli to nie łamie NAPU.
i tak nic by się nie stało jakbyś komuś bronił być panarchistą :p

Chyba dobrowolne umowy wynikają z własności prywatnej i NAPu, ne?
dobrowolne umowy mogą też wynikać z własności personalnej i NAPu
 
OP
OP
rawpra

rawpra

Well-Known Member
2 741
5 407
Wolność bo mógł oddać się w niewolę i nikt się do tego nie przypierdolił. Jakby nie mógł zrobić ze sobą tego co chce to by była niewola.
no tak ale ja juz oddal sie w niewole to nie ma wolnosci. źle sie zrozumielismy

A czym to się różni od normalnej własności?
jest jej podzbiorem, bardziej podstawową częścią
https://en.wikipedia.org/wiki/Personal_property#Personal_versus_private_property
 

kompowiec

freetard
2 568
2 622
jest jej podzbiorem, bardziej podstawową częścią
Sam o to się przypierdalałem kiedyś rawpra: https://libertarianizm.net/threads/wlasnosc-to-utopia.5814/

skoro komuchy uznają istnienie mienia osobistego, to dlaczego własności już nie? Bo ubranie nie ma takiej wartości co jacht, który komuchy chętnie by sobie przywłaszczyli?

no tez mam taka definicje wlasnosci ale nie uwazam zeby mozna bylo obiektywnie udowodnic ze jest ona lepsza od lewackiej, zeby to udowodnic musieli bysmy odniesc sie do wartosci a wartosci sa subiektywne (jestem nihilistą)
Dowód spoczywa na twierdzącym, nie przeczącym:
https://libertarianizm.net/threads/teoria-wlasnosci.6241/page-3#post-180344
 

chelioss

Well-Known Member
129
420
A znowu, czemu umowa społeczna się nazywa umową? Jest tak samo umową inaczej jak własnością inaczej jest własność intelektualna. Przecież to nie ma nic wspólnego z umową rozumianą jako dobrowolnym, obustronnym porozumieniem.

Znowu lewaki zawłaszczały umowę. Umowa się dobrze kojarzy to zawłaszczyli sobie ją i przerobili i okaleczyli.
Zrobimy teraz taką umowę że nawet nie będziecie wiedzieć że w niej jesteście. Taki chuj.
 
OP
OP
rawpra

rawpra

Well-Known Member
2 741
5 407
Bo ubranie nie ma takiej wartości co jacht, który komuchy chętnie by sobie przywłaszczyli?
jakbys byl kobieta z kilkudziesiecioma parami butow albo muzynem z kilkudziesiecioma fulcapami to tez pewnie by uspoleczniono te ubrania jakbyscie zyly w biednej komunie

Dowód spoczywa na twierdzącym, nie przeczącym:
no to udowodnij skoro twierdzisz ze koncepcja wlasnosci Twoja jest obiektywnie lepsza od lewackiej.
 

kompowiec

freetard
2 568
2 622
no to udowodnij skoro twierdzisz ze koncepcja wlasnosci Twoja jest obiektywnie lepsza od lewackiej.
Ty przeczysz własności, stąd przypominam o ciężarze dowodu.

no to udowodnij skoro twierdzisz ze koncepcja wlasnosci Twoja jest obiektywnie lepsza od lewackiej.
Własność istnieje zawsze, niezależne od czynników. Bo nikt nie udowodnił nieistnienia własności (kradzież to inaczej przywłaszczenie własności, więc własność istnieje nadal, choć w wypaczonej formie. I podobnie, musi wykonać laborystyczną robótkę). Rozdzielanie własności na mienie osobiste i zwykłą własność jest idiotyczne - to tak, jakby powiedzieć że własność można skalować. A tak nie jest i jest to stan faktyczny.

jakbys byl kobieta z kilkudziesiecioma parami butow albo muzynem z kilkudziesiecioma fulcapami to tez pewnie by uspoleczniono te ubrania jakbyscie zyly w biednej komunie
A to odnośnie czego, bo nie rozumiem?
 
Ostatnia edycja:
OP
OP
rawpra

rawpra

Well-Known Member
2 741
5 407
Ty przeczysz własności, stąd przypominam o ciężarze dowodu.
żeby stwierdzić że przecze zdaniu normatywnemu musisz je udowodnic. to tak jakbys powiedzial "ty przeczysz istnieniu krasnoludków, stąd przypominam o ciężarze dowodu".

Własność istnieje zawsze, niezależne od czynników.
wg mnie wlasnosc to umowa spoleczna/konstrukt spoleczny. nie wierze w metafizyke

Rozdzielanie własności na mienie osobiste i zwykłą własność jest idiotyczne - to tak, jakby powiedzieć że własność można skalować.
zgadzam sie

Własność istnieje zawsze, niezależne od czynników. Bo nikt nie udowodnił nieistnienia własności (kradzież to inaczej przywłaszczenie własności, więc własność istnieje nadal, choć w wypaczonej formie.
a co z nieistnieniem wlasnosci informacji?

A to odnośnie czego, bo nie rozumiem?
zasugerowales ze komuchy by jacht uspolecznily a ubrania nie a ja udowadniam ze ubrania tez moga uspolecznic

Koncepcja własności (ta normalna) jest wewnętrznie spójna. Koncepcje mają być spójne.
Lewacka spójna nie jest.
to ze lewaki nie sa zgodni co do tego gdzie jest granica wlasnosc personalna-wlasnosc prywatna nie znaczy ze jest wewnetrznie niespójna. wystarczy obczaic koncepcje jednego mysliciela a nie zbioru myslicieli. wsrod libow sa osoby ktore twierdza ze mozna posiadac informacje a inne osoby twierdza przeciwnie i na tej podstawie mozna napisac ze koncepcja jest niespójna... analogicznie
 
Do góry Bottom